rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Już dawno żadna książka tak bardzo mnie nie wciągnęła - nie mogę doczekać się premiery drugiej części. Świetny styl, obrazowe opisy, wartka akcja - nawet, gdy nie rozumie się wszystkich odniesień do popkultury, ma się wielką frajdę z samego czytania. I prawdziwego, mocnego morału...

Już dawno żadna książka tak bardzo mnie nie wciągnęła - nie mogę doczekać się premiery drugiej części. Świetny styl, obrazowe opisy, wartka akcja - nawet, gdy nie rozumie się wszystkich odniesień do popkultury, ma się wielką frajdę z samego czytania. I prawdziwego, mocnego morału...

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Najlepszy tom tej serii, jak do tej pory. Jak na razie mam wrażenie, że przygody Brianny i Rogera, tego "nowego pokolenia" przypadły mi do gustu nawet bardziej niż Claire i Jamiego, o dziwo.

Najlepszy tom tej serii, jak do tej pory. Jak na razie mam wrażenie, że przygody Brianny i Rogera, tego "nowego pokolenia" przypadły mi do gustu nawet bardziej niż Claire i Jamiego, o dziwo.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trudno jest mi ocenić tę pozycję. Uwielbiam styl Schmitta, jest to jeden z moich ulubionych autorów, jeśli nawet nie ulubiony. Ta książka - niby bagatela 180 stron - zajęła mi bardzo dużo czasu i przemyśleń. Nie pochłonęłam jej w 2-3 godzinki, jak większości opowiadać tego pisarza, musiałam poświęcić jej całe ferie. Nie jestem chyba jeszcze na tyle dojrzała, żeby się w niej całkowicie zatracić i odnaleźć - poza trzema fragmentami - o bezsenności, o wędrówce i w modlitwie. Na pewno długo będę ją miała w głowie, tak do przemyśleń i nie wykluczam, ze wrócę za parę lat, kiedy będę tego potrzebować.

Trudno jest mi ocenić tę pozycję. Uwielbiam styl Schmitta, jest to jeden z moich ulubionych autorów, jeśli nawet nie ulubiony. Ta książka - niby bagatela 180 stron - zajęła mi bardzo dużo czasu i przemyśleń. Nie pochłonęłam jej w 2-3 godzinki, jak większości opowiadać tego pisarza, musiałam poświęcić jej całe ferie. Nie jestem chyba jeszcze na tyle dojrzała, żeby się w niej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Schmitty w formie. Jak ja lubię ten jego klasyczny styl. I to zaskoczenie na koniec. Pozostawia to w sercu niesamowite uczucie, nagle jest szok, niedowierzanie i chce się krzyknąć "A więc to tak!". Schmitt pisze zupełnie wyjątkowo - normalnie człowiek już wie, czego się spodziewać, domyśla się zakończenia, a tutaj - zawsze jest to niesamowite zaskoczenie. Mimo przeczytania niemal wszystkich książek autora, które zostały przetłumaczona na język polski - nadal mam niesamowitą frajdę i daję się mu prowadzić za nos do ostatniego zdania. Polecam serdecznie tę pozycję. Jak dla mnie - jedna z najlepszych tego autora.

Schmitty w formie. Jak ja lubię ten jego klasyczny styl. I to zaskoczenie na koniec. Pozostawia to w sercu niesamowite uczucie, nagle jest szok, niedowierzanie i chce się krzyknąć "A więc to tak!". Schmitt pisze zupełnie wyjątkowo - normalnie człowiek już wie, czego się spodziewać, domyśla się zakończenia, a tutaj - zawsze jest to niesamowite zaskoczenie. Mimo przeczytania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Schmitty jak zwykle zakrada się do nieznanych zakamarków umysłów i opowiada historie tak przekonująco, że po skończeniu książki nigdy nie wiem, czy była to prawda, czy fikcja literacka. Świetna pozycja.

Schmitty jak zwykle zakrada się do nieznanych zakamarków umysłów i opowiada historie tak przekonująco, że po skończeniu książki nigdy nie wiem, czy była to prawda, czy fikcja literacka. Świetna pozycja.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Styl autora wyjątkowo słodko kwaśny, co można zaliczyć tylko na plus, opisy przeżyć bardzo dobrze uchwycone, same zdarzenia odpowiednio wyważone, bez zbędnego dramatyzmu - gdy coś się działo, to naprawdę mogło się tak dziać, mimo zaznaczenia, że wszystko to fikcja literacka. A czytelnik może wychwycić w tym coś dla siebie. Za geniuszem autora przemawia też... płeć. No nie ukrywajmy - gdy opisujemy przeżycia własnej płci, to jest to poniekąd naturalne, ale gdy wczuwamy się w przeciwną - zadanie jest trudniejsze, w końcu różnimy się sposobem myślenia, jak bardzo nie starano by się temu zaprzeczać. Przyjaciółka polecając mi tę książkę zareklamowała ją m.in. jako "uroczą i naiwną". Sporo w tym racji jest, niemniej jednak chcę wierzyć, że takie osoby istnieją, skoro ktoś potrafił opisać je tak dobrze. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdyby książkę napisała kobieta, to szybko panowałaby o niej tylko taka "uroczo-naiwna" opinia, natomiast, gdy to mężczyzna opisuje tak dobrze wspaniałych ludzi, to nabiera to głębszego znaczenia, bo społeczeństwo chce 'płeć brzydką' widzieć przede wszystkim silną. Ale silna wcale nie znaczy 'niewrażliwa', co ta pozycja dokładnie udowadnia. Podoba mi się to, co tu więcej mówić. Podoba mi się, że czytając chwilami zapominaliśmy o raku i odczuwaliśmy razem z bohaterami, podoba mi się, że im też chwilami udało się o nim zapomnieć, by cieszyć się ich własną nieskończonością.

Styl autora wyjątkowo słodko kwaśny, co można zaliczyć tylko na plus, opisy przeżyć bardzo dobrze uchwycone, same zdarzenia odpowiednio wyważone, bez zbędnego dramatyzmu - gdy coś się działo, to naprawdę mogło się tak dziać, mimo zaznaczenia, że wszystko to fikcja literacka. A czytelnik może wychwycić w tym coś dla siebie. Za geniuszem autora przemawia też... płeć. No nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Trudno jest znaleźć słowa oddające piękno tej historii i to w jak wyjątkowy sposób została napisana. Autor jest geniuszem swego stylu. Od pierwszych stron raczy czytelnika wachlarzem fascynujących opisów, pełnych metafor, czy porównań, tworzących nawet zabawne mini-zwroty akcji podnoszące na duchu w czasie przeżywania, jakby nie było- dramatu. Opowieść smutna, ale zabawna, słodka, choć gorzka, wyjęta z ram i poruszająca najgłębsze struny serca. Po prostu wspaniała.

Trudno jest znaleźć słowa oddające piękno tej historii i to w jak wyjątkowy sposób została napisana. Autor jest geniuszem swego stylu. Od pierwszych stron raczy czytelnika wachlarzem fascynujących opisów, pełnych metafor, czy porównań, tworzących nawet zabawne mini-zwroty akcji podnoszące na duchu w czasie przeżywania, jakby nie było- dramatu. Opowieść smutna, ale zabawna,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Już dawno żadna manga, czy też książka w ogóle, nie wciągnęła mnie tak bardzo i tak bardzo mnie nie poruszyła, nie wstrząsnęła. Rozpatruję to jako cykl, bo inaczej się nie da i całość naprawdę jest wielkim arcydziełem przybliżającym tak poważne problemy, które często są jeszcze tematami tabu. Naprawdę warto przeczytać.

Już dawno żadna manga, czy też książka w ogóle, nie wciągnęła mnie tak bardzo i tak bardzo mnie nie poruszyła, nie wstrząsnęła. Rozpatruję to jako cykl, bo inaczej się nie da i całość naprawdę jest wielkim arcydziełem przybliżającym tak poważne problemy, które często są jeszcze tematami tabu. Naprawdę warto przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jeden z moich ulubionych tomow Juz dawno marzyła mi się książka opisująca, nawet sielankowo, pierwsze lata jakiegos małżeństwa i oto jest ;)

Jeden z moich ulubionych tomow Juz dawno marzyła mi się książka opisująca, nawet sielankowo, pierwsze lata jakiegos małżeństwa i oto jest ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Tom dobry, aczkolwiek nie tak bardzo wciągający jak poprzedni, czy następny. Zdecydowanie brakuje znanych postaci z Avonlea, choć i te obecne w tej książce preentowały ciekawe historie. Tak, czy siak- warto przeczytać.

Tom dobry, aczkolwiek nie tak bardzo wciągający jak poprzedni, czy następny. Zdecydowanie brakuje znanych postaci z Avonlea, choć i te obecne w tej książce preentowały ciekawe historie. Tak, czy siak- warto przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dotychczas tom 3 serii o Ani zbiera największą dozę mojej sympatii ;) Nie mogłam się oderwać do późnego wieczora, a rano wstałam o świcie by kontunuowac przygodę z "Uniwersytetem".

Dotychczas tom 3 serii o Ani zbiera największą dozę mojej sympatii ;) Nie mogłam się oderwać do późnego wieczora, a rano wstałam o świcie by kontunuowac przygodę z "Uniwersytetem".

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo ciekawa kontunuacja "Ani z Zielonego Wzgórza", zaryzykowałabym stwierdzenie, ze czytało mi się to lepiej, bo nie znałam większości przygód ze słyszenia ;) Lecę do następnego tomu ;)

Bardzo ciekawa kontunuacja "Ani z Zielonego Wzgórza", zaryzykowałabym stwierdzenie, ze czytało mi się to lepiej, bo nie znałam większości przygód ze słyszenia ;) Lecę do następnego tomu ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O wiele lepsza od 1 tomu. Niesie też ważne myśli, co lubię. Zresztą wszystko jest lepsze, gdy pojawia się trochę Bollywoodu ;p

O wiele lepsza od 1 tomu. Niesie też ważne myśli, co lubię. Zresztą wszystko jest lepsze, gdy pojawia się trochę Bollywoodu ;p

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

W końcu po tylu latach prób udało mi się przeczytać tę cudowna książkę ;)

W końcu po tylu latach prób udało mi się przeczytać tę cudowna książkę ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie pamiętam, kiedy czytałam taką książkę. Nie wiem, czy kiedykolwiek czytałam coś, co może się równać z tą powieścią i jej działaniem. Na rozum, na serce, na duszę, na życie, na BYCIE.
To jest nie do opisania.
Jandy Nelson to geniusz. Geniusz słowa.
Wszystko, co można zrobić po zamknięciu tej książki, to otworzyć ją na nowo i od początku przeczytać. To jedyne co można zrobić, by jeszcze raz wzruszyć się i smiać jak jeszcze nigdy nikt.
Tylko, że jest jedno "ale". To nigdy już nie będzie to samo, co przeczytanie tych 363 stron po raz pierwszy.
Korzystając z okładki, powiem jeszcze, że jest to "wyjątkowa powieść: rozdziera, ale i rozgrzewa serce". A teraz idźcie i przeczytajcie, i zrozumcie jak ja, co to znaczy, że "Niebo jest wszędzie".
I znów.
I znów.
I znów od nowa, by w koncu sens słów dotarł głebiej niż za pierwszym razem, kiedy ledwie je widzisz przez łzy.

Nie pamiętam, kiedy czytałam taką książkę. Nie wiem, czy kiedykolwiek czytałam coś, co może się równać z tą powieścią i jej działaniem. Na rozum, na serce, na duszę, na życie, na BYCIE.
To jest nie do opisania.
Jandy Nelson to geniusz. Geniusz słowa.
Wszystko, co można zrobić po zamknięciu tej książki, to otworzyć ją na nowo i od początku przeczytać. To jedyne co można...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawy młodzieżowy kryminalik z wątkiem miłosnym w tle. Dla takiej starej wyjadaczki jak ja- dość przeiwdywalny, ale w napięciu potrzymał . Polecam ;)

Ciekawy młodzieżowy kryminalik z wątkiem miłosnym w tle. Dla takiej starej wyjadaczki jak ja- dość przeiwdywalny, ale w napięciu potrzymał . Polecam ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna, lekka (babska?) książka w sam raz na okres przejściowy między wakacjami a nowym rokiem szkolnym do poczytania w pociągu xD

Świetna, lekka (babska?) książka w sam raz na okres przejściowy między wakacjami a nowym rokiem szkolnym do poczytania w pociągu xD

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobra książką o przyjaźni. Pokazuje prawdziwe wartości w życiu. Choć jednak, Stowarzyszenie Wędrujących Dźinsów Ann Brashares ciutkę lepsze ;)

Bardzo dobra książką o przyjaźni. Pokazuje prawdziwe wartości w życiu. Choć jednak, Stowarzyszenie Wędrujących Dźinsów Ann Brashares ciutkę lepsze ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Równie świetna jak pierwsza część ;) Dla kazdej jedynaczki i nie tylko ;)

Równie świetna jak pierwsza część ;) Dla kazdej jedynaczki i nie tylko ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak każda pozycja z serii Strrraszna Historia, tak i ta warta przeczytania. Zabawnie przekazuje te mniej lub bardziej znane fakty, o których nikt w szkole tak nie opowie ;) Polecam goraco ;)

Jak każda pozycja z serii Strrraszna Historia, tak i ta warta przeczytania. Zabawnie przekazuje te mniej lub bardziej znane fakty, o których nikt w szkole tak nie opowie ;) Polecam goraco ;)

Pokaż mimo to