Jejku, przenieście mnie do świata z tej książki! 💛 Zniosę nawet spolszczone imiona i nazwiska bohaterów*

Mamy małe miasteczko, do którego wyprowadza się Amelka wraz z mamą. Będą mieszkać u babci, bo rodzice dziewczynki się rozwiedli. Amelka martwi się wieloma sprawami. Jednak te zmartwienia szybko przeganiają...zwierzaki. Przygód jest sporo, jest też happy end. Akcja jest bardzo szybka, a rozdziały niedługie. Jedno popołudnie i... będziecie chcieli czytać drugi tom. My z synem chcemy 💛

Gdyby książka nie była tak ciepła i ładnie napisana (zdania są normalne, język bogaty i nie brakuje ani dialogów, ani opisów) - prawdopodobnie określilłabym ją jako "zbyt idealną". Bo wiecie, wszyscy tam są mili i piękni a każdy problem w końcu udaje się idealnie rozwiązać.

Przecież w życiu tak nie jest. Tylko że to jest książka dla dzieci a nie reportaż. A ja sama chciałabym mieszkać w takim miasteczku. Gdzieś, gdzie każde zwierzątko będzie zaopiekowane. A przychodząc do sąsiada wiadomo, że od progu będzie się uśmiechał.

To książka idealna do nauki samodzielnego czytania. I do nauki empatii. Raczej dla dorosłych, bo dzieciaki mają ja same z siebie. Tylko my im pokazujemy że niestety nie zawsze jest tak różowo.

Podoba mi się to, że to "wygładzenie" świata nie było dokumentne. Nadal są poważne problemy (rozwód, niepełnosprawność, bezpańskie zwierzęta, itd). I wspomniane opisy. Zwracam uwagę na język bo czytana ostatnio przez nas seria książek dla dzieci ma tak ubogie słownictwo że tą czytało mi się z przyjemnością.

*wiem, że to po to, żeby dzieciom było łatwiej czytać. Dlatego też litery są duże a rozdziały - krótkie

Polecam Waszej uwadze

Jejku, przenieście mnie do świata z tej książki! 💛 Zniosę nawet spolszczone imiona i nazwiska bohaterów*

Mamy małe miasteczko, do którego wyprowadza się Amelka wraz z mamą. Będą mieszkać u babci, bo rodzice dziewczynki się rozwiedli. Amelka martwi się wieloma sprawami. Jednak te zmartwienia szybko przeganiają...zwierzaki. Przygód jest sporo, jest też happy end. Akcja jest...