Moja krew ma moc

Okładka książki Moja krew ma moc Justyna Wodowska
Okładka książki Moja krew ma moc
Justyna Wodowska Wydawnictwo: Dwukropek opowieści dla młodszych dzieci
32 str. 32 min.
Kategoria:
opowieści dla młodszych dzieci
Wydawnictwo:
Dwukropek
Data wydania:
2022-06-15
Data 1. wyd. pol.:
2022-06-15
Liczba stron:
32
Czas czytania
32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381415071
Średnia ocen

8,7 8,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,7 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
15
15

Na półkach:

👉 To opowiadanie o chłopcu, który w tajemnicy przed rodzicami zajadał się słodyczami, jednocześnie odmawiając wartościowego jedzenia. Pewnego dnia na placu zabaw robi mu się słabo. Po serii wizyt i badań, okazało się, że chłopiec ma anemię. Teraz odkrywa zalety zdrowego jedzenia i czuje się o niebo lepiej!
👉 Wspaniale wytłumaczony temat krwi, która dostarcza potrzebnych wartości organizmowi- krwinki są zobrazowane za pomocą ciężarówek, które rozwożą po cieke co potrzeba.
👉 Podoba mi się, że wszystko przedstawione wprost i zgodnie z prawdą- np. Chłopiec boi się pobrania krwi i pyta czy będzie boleć- dorośli mówią, że tylko trochę, się szybko minie. Super, że nie ma tu owijania w bawełnę:)
👉 Książeczka życiowa, bez fantastycznych stworzeń czy gadających zwierzaków (jeśli nie lubicie:)
👉 Pokazuje dlaczego nie warto jeść śmieciowego jedzenia, a nie tylko "bo tak":),jakie są alternatywy i korzyści. Zachęca, aby przekonać się, aby próbować nowych produktów i eksperymentować z jedzeniem.
👉 Miłe dla oka, przyjazne ilustracje- fajnie, że są "szerokie plany" jak i szczegóły.
👉 Na końcu znajdziecie kilka przepisów z dużą ilością żelaza💁‍♀️

Nie powiem, że książka zrewolucjonizowała nasze kłopoty jedzeniowe, ale uważam, że jest w naszym przypadku pozycją obowiązkową- Pyśkowi bardzo podoba się koncepcja tych ciężarówek- czasem stanowi to dla mnie wsparcie w literaturze przy okołojedzsniowych dyskusjach🤦‍♀️🫣

👉 To opowiadanie o chłopcu, który w tajemnicy przed rodzicami zajadał się słodyczami, jednocześnie odmawiając wartościowego jedzenia. Pewnego dnia na placu zabaw robi mu się słabo. Po serii wizyt i badań, okazało się, że chłopiec ma anemię. Teraz odkrywa zalety zdrowego jedzenia i czuje się o niebo lepiej!
👉 Wspaniale wytłumaczony temat krwi, która dostarcza potrzebnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
17

Na półkach:

Wasze dzieci uwielbiają słodycze, a na warzywa patrzą z niechęcią? A może po prostu nie mają apetytu, lub nie chcą próbować nowych potraw a Wy nie wiecie jak ich do tego namówić?
Z pomocą przychodzi bez wątpienia ta pozycja.

Książka opowiada historie małego Adasia, który pewnego dnia staje się ospały, nie ma siły na ulubione zabawy, nie smakuje mu przygotowane przez mamę śniadanie,
a w tajemnicy przed rodzicami objada się słodyczami otrzymanymi od cioci. Zaniepokojona zachowaniem syna mama, wybiera się z nim do pediatry, który kieruje chłopca na badani krwi. Adaś pełen obaw odwiedza laboratorium gdzie Pani pielęgniarka pobiera mu krew. Wyniki nie pozostają złudzeń, Adaś ma anemię ponieważ jego krew bez wartościowych produktów odżywczych straciła swoją moc. Lekarz przepisuje chłopcu specjalny syrop
a także zalecenie zmiany nawyków żywieniowych. Czy chłopcu uda się je wdrożyć?

To bardzo ważna, wartościowa książka, która pokazuje niebezpieczeństwa jakie niesie ze sobą nadużywanie słodyczy oraz brak urozmaiconej diety. Oprócz tego książka może przygotować dzieci do pobrania krwi. Autorka, co zasługuje na uwagę, wprost mówi że pobranie krwi nie jest bezbolesne, lecz odczuwa się je jako krótkotrwałe uszczypnięcie.

Mimochodem, podczas poznawania losów chłopca, dzieci przyswajają ogrom wiedzy
o zdrowym odżywianiu, leczeniu ale również o procesach zachodzących w naszych organizmach. Nie ma tu zbędnego moralizowania, ale ciekawa historia z watkami edukacyjnymi w tle. Na końcu znajdziecie dodatkowo kilka zdrowych przepisów, które mogą wykonać mali czytelnicy z niewielką pomocą rodziców!

Muszę powiedzieć, że ta książka szalenie mi się podoba i mogę Wam ją polecić z czystym sercem!

Wasze dzieci uwielbiają słodycze, a na warzywa patrzą z niechęcią? A może po prostu nie mają apetytu, lub nie chcą próbować nowych potraw a Wy nie wiecie jak ich do tego namówić?
Z pomocą przychodzi bez wątpienia ta pozycja.

Książka opowiada historie małego Adasia, który pewnego dnia staje się ospały, nie ma siły na ulubione zabawy, nie smakuje mu przygotowane przez mamę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Idealna książka, która porusza tak ważne tematy jakimi są zdrowie i dieta. Autorka książki przedstawiła te aspekty w dobry i jasny sposób, co najważniejsze, zrozumiały i ciekawy dla naszych dzieci, dlatego zdecydowanie warto zasięgnąć po książkę "Moja krew ma moc".

Idealna książka, która porusza tak ważne tematy jakimi są zdrowie i dieta. Autorka książki przedstawiła te aspekty w dobry i jasny sposób, co najważniejsze, zrozumiały i ciekawy dla naszych dzieci, dlatego zdecydowanie warto zasięgnąć po książkę "Moja krew ma moc".

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

"Moja krew ma moc" to świetna i wartościowa książka, która niesie ze sobą wiele mądrych i cennych wskazówek. Przekaz jaki niesie ze sobą ta książka powinnien być poruszany na każdym etapie rozwoju naszego dziecka dlatego świetnym pomysłem byłoby wprowadzenie tej książki do placówek oświatowych dla naszych najmłodszych uczniów. Książka zarówno uczy jak i bawi dlatego z całą szczerością mogę ją polecić wszystkim dzieciom jak i rodzicom, a także placówkom. :)

"Moja krew ma moc" to świetna i wartościowa książka, która niesie ze sobą wiele mądrych i cennych wskazówek. Przekaz jaki niesie ze sobą ta książka powinnien być poruszany na każdym etapie rozwoju naszego dziecka dlatego świetnym pomysłem byłoby wprowadzenie tej książki do placówek oświatowych dla naszych najmłodszych uczniów. Książka zarówno uczy jak i bawi dlatego z całą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1462
992

Na półkach: ,

Do znudzenia powtarzam, że warto rozmawiać z dziećmi o kwestiach zdrowia, posiłkując się książkami, które są idealnym preludium do rozmowy i tworzą płaszczyznę porozumienia. Nie znaczy to wcale, że jako rodzice czy pedagodzy nie jesteśmy kompetentni, by podejmować ważne tematy, ale jeśli mamy w zasięgu narzędzia, które ułatwią przekazywanie wiedzy lub jej utrwalanie, warto z nich skorzystać. Dlatego zachęcam was do sięgnięcia po Moja krew ma moc Justyny Wodowskiej.
Bohaterem książki jest Adaś, wesoły przedszkolak, który uwielbia dinozaury i zabawy ze swoim psem Szalikiem oraz grę w piłkę. Jednak pewnego dnia odkrywa, że brakuje mu sił. Nie ma ochoty na zabawę ani na spacer. Nie ma też apetytu. Zaniepokojona mama zabiera chłopca do lekarza, który wyjaśnia, że Adaś ma anemię. Wychodzi na jaw, że jedzenie dużych ilości słodyczy i opuszczanie właściwych posiłków nie służy nikomu. Ale Adaś jest zdecydowany działać, żeby jego krew odzyskała moc. Wspólnie z mamą zamierza wprowadzić do diety produkty zawierające żelazo.

To świetna pozycja dla przedszkolaków i ich rodziców. Dla dzieci, które opierają się pożywnym posiłkom, albo takich, które jedzą warzywa i owoce, ale chciałyby wiedzieć, dlaczego warto to robić. Dla małych ciekawych świata oraz dorosłych, pragnących nauczyć dzieci co nieco o krwi i o tym, jak na jej stan wpływa to, co jemy.

Autorka tworzy prostą fabułę, za którą łatwo jest podążać młodemu odbiorcy i którą z łatwością może przełożyć na znany sobie świat, a jednocześnie wplata weń mnóstwo wiedzy związanej z krwią, anemią i właściwą dietą. Wspólnie z dziećmi przeczytacie, czym są czerwone krwinki i jak ważną funkcję pełnią, czemu tak istotne jest spożywanie żelaza i czemu na pewne produkty mówimy "śmieciowe jedzenie". Co ważne, wiedza ta podana jest w sposób jasny i łatwy do zapamiętania, a w jej przyswojeniu pomagają ilustracje Magdaleny Jakubowskiej.

Anemia wywołana niedoborem żelaza to najczęstsza przyczyna niedokrwistości w wieku dziecięcym, dlatego tak ważna jest lekcja, jaką pomaga dać książka Justyny Wodowskiej. Autorka prowadzi swoją opowieść jasno i ciekawie, nie strasząc dramatycznymi skutkami, a jedynie pokazując, jakie mogą być przyczyny złego odżywiania, ale też w jak prosty sposób można choroby uniknąć. Może lektura nie odmieni zachowań żywieniowych dzieci, ale może być pierwszym krokiem we właściwym kierunku. Ta książka - podobnie jak krew - ma moc.

Do znudzenia powtarzam, że warto rozmawiać z dziećmi o kwestiach zdrowia, posiłkując się książkami, które są idealnym preludium do rozmowy i tworzą płaszczyznę porozumienia. Nie znaczy to wcale, że jako rodzice czy pedagodzy nie jesteśmy kompetentni, by podejmować ważne tematy, ale jeśli mamy w zasięgu narzędzia, które ułatwią przekazywanie wiedzy lub jej utrwalanie, warto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4702
3750

Na półkach: ,

Jeden z najbardziej znanych związków frazeologicznych głosi, że „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Fakt ten coraz częściej wykorzystują twórcy książek dla dzieci, którzy obserwując, co się dzieje z coraz starszym i bardziej schorowanym społeczeństwem, chcą
wypracować u młodych czytelników zdrowe nawyki żywieniowe. Jedną z takich pozycji jest wydana niedawno przed Dwukropek książka z tekstem Justyny Widawskiej i ilustracjami Magdaleny Jakubowskiej pt. „Moja krew ma moc”.
Głównym bohaterem opowieści jest Adaś, który „nie lubił warzyw. Jadł je zresztą rzadko i nawet nie wiedział, jak niektóre smakują”1 a pod łóżkiem „ukrywa mnóstwo słodyczy od cioci Eli. Zapasy żelków i czekoladowych cukierków były tak ogromne, jakby wkrótce miała nastąpić kosmiczna zagłada. Chłopiec zajadał się nimi bez umiaru (...)”2. Zachowanie urwisa szybko przełożyło się na jego samopoczucie. Adaś „czuł się wyjątkowo źle. Kręciło mu się w głowie i musiał położyć się na kanapie (…),nie miał siły (...)”3. Sytuacja stała się tak niebezpieczna, że mama musiała zaprowadzić go najpierw do lekarza, później na pobranie krwi. Autorki za pomocą zrozumiałego dla dziecka tekstu, kolorowych ilustracji i sytuacji odwzorowujących rzeczywistość, pokazują dzieciom, że wizyta u pediatry, w laboratorium, w aptece i u dietetyka może być prawdziwą przygodą. Badanie przez lekarza, pobranie krwi, kupowanie lekarstw nie musi przecież wiązać się z traumą, a jedzenie warzyw i owoców może być naprawdę przyjemną czynnością. Autorki nie rozwodzą się nad szkodliwością śmieciowego jedzenia, ale skupiają się na zrozumiałych dla dziecka zaletach zdrowego odżywiania. Wykłady na temat trującego wpływu chipsów, batonów i żelków nie tylko znudzą, ale i zachęcą do sięgnięcia po śmieciowe jedzenie. Humorystyczne opowiadania o zbawiennej działalności bogatych w żelazo, błonnik czy witaminy produktów zaciekawią i rozbudzą chęć ich spożycia. Dziecko będzie zaintrygowane tym, że: „moc jest ci potrzebna do jazdy na rowerze, gry z kolegami w piłkę, a nawet do uważnego słuchania opowieści o dinozaurach. Można powiedzieć, że twoje ciało to taki superbohater. Ma przecież tyle zadań do wykonania, a przy tym musi odpierać ataki wirusów i bakterii, z którymi stykasz się na co dzień”4. Z pewnością będzie też chciało wypróbować którąś z zamieszczonych w książeczce receptur z „Żelazowego przepiśnika Adasia”. Kule mocy z amarantusem czy marsjańskie babeczki Marysi mogą wkrótce stać się ulubioną potrawą każdego niejadka!
„Moja krew ma moc” z tekstem Justyny Wodawskiej i ilustracjami Magdaleny Widawskiej to książeczka, który w nowoczesny i przemyślany sposób pokazuje, jak ważne jest zdrowe odżywianie. Dziecko, które po nią sięgnie, już nigdy więcej nie będzie bało się wizyty u lekarza czy w laboratorium, częściej też będzie sięgało po warzywa i owoce, w których ukryta jest tak potrzebna do codziennych harców moc. Wykształcenie zdrowych nawyków żywieniowych za pomocą wesołej, napisanej z pomysłem i pięknie wydanej lektury, a taką bez wątpienia jest to wydawnictwo, na pewno będzie i przyjemniejsze, i łatwiejsze do osiągnięcia.

Jeden z najbardziej znanych związków frazeologicznych głosi, że „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Fakt ten coraz częściej wykorzystują twórcy książek dla dzieci, którzy obserwując, co się dzieje z coraz starszym i bardziej schorowanym społeczeństwem, chcą
wypracować u młodych czytelników zdrowe nawyki żywieniowe. Jedną z takich pozycji jest wydana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
898
195

Na półkach:

„Moja krew ma moc” Justyny Wodowskiej z ilustracjami Magdaleny Jakubowskiej od @wydawnictwo_dwukropek to książka idealna dla niejadków.

Bohaterem książki jest Adaś. Chłopiec uwielbia słodycze, pod łóżkiem trzyma ich spory zapas i gdy tylko jest głodny, je cukierki, czekoladę, pałaszuje słodycze aż miło. Jednak kiedy zasiada z mamą do obiadu, nic mu nie smakuje. Nie je makaronu, mięsa, o warzywach nie wspominając. Zaniepokojona mama umawia więc syna do lekarza, który zlecił chłopcu badanie krwi. Okazało się, że krew Adasia niezasilana warzywami i owocami, jest znacznie słabsza, ma mniej czerwonych krwinek transportujących tlen. Dlatego chłopiec jest apatyczny, nie ma ochoty na zabawę, często chce mu się spać.

To bardzo ważna książka. Pokazuje dzieciom, że to, co jedzą, ma wpływ na ich kondycję fizyczną i psychiczną, czyli ogólne samopoczucie. Wizyta u dietetyka, który opracował dla Adasia specjalną dietę, stała się okazją do wspólnego gotowania zdrowych potrwaw, a także zmiany nawyków żywieniowych. Mam w domu jednego niejadka i często wraca u nas temat zdrowego, pełnowartościowego jedzenia. Na szczęście córka coraz częściej próbuje warzyw, a przygody Adasia dały jej do myślenia.

Po raz kolejny prawdziwe okazuje się stwierdzenie: „Jesteś tym, co jesz”. Cieszę się, że pojawiła się książka, która w jasny sposób pokazuje dzieciom, jak zadbać o swoje zdrowie i że słodycze niekoniecznie są lepszą alternatywą.

Na ostatnim zdjęciu mojej córki ulubiona zdrowa przekąska - marchewkowa muffinka.

Wiek czytelników: 6+
Liczba stron: 32

@wydawnictwo_dwukropek
@ksiazki_dla_przedszkolaka
@ilustracyjnie
@booki_dzieci

„Moja krew ma moc” Justyny Wodowskiej z ilustracjami Magdaleny Jakubowskiej od @wydawnictwo_dwukropek to książka idealna dla niejadków.

Bohaterem książki jest Adaś. Chłopiec uwielbia słodycze, pod łóżkiem trzyma ich spory zapas i gdy tylko jest głodny, je cukierki, czekoladę, pałaszuje słodycze aż miło. Jednak kiedy zasiada z mamą do obiadu, nic mu nie smakuje. Nie je...

więcej Pokaż mimo to

avatar
273
267

Na półkach:

Dorosłych raczej nie trzeba przekonywać, że warzywa i owoce powinny być ważnym składnikiem naszej codziennej diety. Dużo trudniej przekonać o tym dzieci. Doskonale wie, to każdy rodzic 😊

Źle zbilansowana dieta obfitująca w słodycze, które dzieci tak kochają, może doprowadzić do różnych deficytów, na przykład anemii.

Jak wytłumaczyć dzieciom, że powinny jeść brukselkę, awokado i inne warzywa?
Można sięgnąć po książkę "Moja krew ma moc" od @wydawnictwo_dwukropek

Bohaterem tej książki jest Adaś, który w tajemnicy przed rodzicami podjada spore ilości słodyczy. Ma nawet specjalną skrytkę, w której trzyma mnóstwo batoników, cukierków i ciasteczek.

Co robi Adaś gdy nie smakuje mu obiad? Po powrocie do swojego pokoju zajada słodycze. Nie ma ochoty na zdrowe śniadanie? Przecież w pokoju już czekają na niego różne "pyszności"

Niestety Adaś z wesołego, pełnego wigoru przedszkolaka zmienia się w chłopca, który na nic nie ma siły. Ciągle jest śpiący i kręci mu się w głowie. Jego rodzice zaczynają się martwić i idą z nim do lekarza. Adaś musi mieć zrobione badania.

Książka przeprowadza nas przez temat pobierania krwi. Dokładnie o rzeczowo opisuje na czym ono polega. Co ważne nie straszy ale tłumaczy.

Po badaniach okazuje się, że krew Adasia straciła moc. Bardzo podoba mi się to porównanie. Idealnie trafia do dzieci. Moja Marysia także zaczęła interesować się tym, czy jej krew ma moc.

Adaś musi zmienić swoje nawyki żywieniowe. Tak przekonująco opowiada o warzywach i owocach, że każde dziecko z chęcią będzie po nie sięgać.

To bardzo mądra i potrzebna książka. Porusza wiele ważnych tematów i naprawdę warto mieć ją w swojej biblioteczce.

Dorosłych raczej nie trzeba przekonywać, że warzywa i owoce powinny być ważnym składnikiem naszej codziennej diety. Dużo trudniej przekonać o tym dzieci. Doskonale wie, to każdy rodzic 😊

Źle zbilansowana dieta obfitująca w słodycze, które dzieci tak kochają, może doprowadzić do różnych deficytów, na przykład anemii.

Jak wytłumaczyć dzieciom, że powinny jeść brukselkę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
362
361

Na półkach:

Ależ to jest rewelacyjna książka. Muszę przyznać, że preferencje żywieniowe mojego starszego Skrzata potrafią spędzić mi sen z powiek. I chociaż długa droga przed nami, aby nakłonić Go do spróbowania brukselki, to sam pytał czy Jego krew też może mieć moc, a kalarepka czy avokado są ok!

Adaś to wesoły przedszkolak, który uwielbia Dinozaury, grę w piłkę i swojego psa. Ale Adaś ma też małą tajemnicę - pod łóżkiem trzyma zapasy słodyczy od cioci i gdy nikt nie widzi - podjada bez umiaru. Pewnego dnia chłopiec opada z sił, źle się czuje, jest ospały. Idzie z Mamą do lekarza i po badaniach oraz pobraniu krwi okazuje się, że Adasia krew straciła moc. Ma anemię - a wszystkiemu winna niewłaściwa dieta. Jak zatem sprawić by moc wróciła? Zmienić nawyki żywieniowe.

Świetna opowieść, która bez zbędnego moralizowania czy nakazów i zakazów, poprzez historię chłopca takiego jak mały czytelnik, pokazuje jak duży wpływ na nasze samopoczucie ma to co jemy. Dodatkowo dużym plusem jest przedstawienie organizmu jako superbohatera, który ma wiele zadań, a do tego musi bronić nas przed wirusami i bakteriami. Prosto i ciekawie wyjaśnia rolę czerwonych krwinek (ciężarówki). Prowadzi także małego czytelnika poprzez proces diagnostyczny, nieco oswajając strach na przykład przed pobraniem krwi. Trzeba przyznać, że Autorka wie jak trafić do małego odbiorcy, zaciekawić i zachęcić chociaż do spróbowania nowych produktów.
Kolorowe ilustracje przyciągają uwagę i wzbogacają opowieść, a na końcu książki znajdziecie też kilka przepisów na bogate w żelazo posiłki, które można przygotować wspólnie z dzieckiem.
Polecam!

Ależ to jest rewelacyjna książka. Muszę przyznać, że preferencje żywieniowe mojego starszego Skrzata potrafią spędzić mi sen z powiek. I chociaż długa droga przed nami, aby nakłonić Go do spróbowania brukselki, to sam pytał czy Jego krew też może mieć moc, a kalarepka czy avokado są ok!

Adaś to wesoły przedszkolak, który uwielbia Dinozaury, grę w piłkę i swojego psa. Ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Zdecydowanie polecam

Zdecydowanie polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    22
  • Chcę przeczytać
    12
  • 2022
    3
  • Dla dzieci
    2
  • Igo, Miki
    1
  • Biblioteka
    1
  • Do biblioteki
    1
  • 2023 dla dzieci
    1
  • Książki dla dzieci
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Moja krew ma moc


Podobne książki

Przeczytaj także