Zawsze jakieś jutro

Okładka książki Zawsze jakieś jutro
Janina Wieczerska Wydawnictwo: Via Nova literatura piękna
303 str. 5 godz. 3 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Via Nova
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1969-01-01
Liczba stron:
303
Czas czytania
5 godz. 3 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-60544-40-2
Tagi:
powieść polska 20w
Średnia ocen

                7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
122 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1856
1508

Na półkach: , , , ,

Książka o licealistach w powojennym Wrocławiu, o ich przyjaźniach, miłościach i rozczarowaniach, przygotowaniach do matury. To w gruncie rzeczy literatura młodzieżowa, ale książka jest dobrze napisana, tchnie szczerością i pewną naiwnością i chyba dobrze oddaje ducha czasów ówczesnych, Miło mi się czytało, poza tym wróciły wspomnienia z czasów licealnych, ech, łza się w oku kręci...

Wydana po raz pierwszy w 1965r. powieść uczniach licealnych dziejąca się w powojennym Wrocławiu jest bardziej młodzieżowa niż `dorosła', ale, jak już pisałem, urzeka szczerością i myślę, że w miarę dobrze oddaje ducha ówczesnych czasów. Rzecz się dzieje pod koniec 40., Joasia Uruska, główna bohaterka książki, po konflikcie z księdzem (wtedy jeszcze/już w szkołach uczyli księża) ma w szkole przechlapane, poza tym wypychana przez macochę, przenosi się z wielkopolskiego Karczewa do Wrocławia, gdzie mieszka u ciotki i podejmuje naukę w liceum usytuowanym niedaleko Hali Stulecia (wtedy jeszcze Hali Ludowej). A wchodzi Joasia do nowej klasy z planem takim: „1. Dać sobie radę z nauką; 2. Znaleźć przyjaciół; 3. Nie pchać się na pierwszy plan i nie nadstawiać łba.” Piękny plan...

Mamy tu fajnie oddaną atmosferę szkoły średniej, gdzie bardzo ważne jest zdobycie przyjaciół, bycie uczestnikiem jakiejś paczki, Joasia ma z tym na początku kłopoty, bo jest nowa, ale stosuje dosyć popularną strategię usłużności, pomagania innym, a że jest dobrą uczennicą, to dosyć szybko staje się pełnoprawną członkinią społeczności klasowej a w końcu nawet wójtem klasy. Fajnie opisuje Wieczerska miłości klasowe, w szczególności pierwszą miłość Joanny, przed którą ta się broni rękami i nogami, przypomniały mi się lata licealne, ech łza się w oku kręci... Poza tym to były czasy gdzie ważna była praca dla dobra wspólnego, młodzież chętnie uczestniczyła w tzw. pracach społecznych, na przykład w porządkowaniu szkoły, trochę inne od dzisiejszego egoizmu i indywidualizmu.

A w tle jest zrujnowany Wrocław, gdzie zatłoczone tramwaje, jeździło się na stopniach i buforach, i gruzy, i niepełne wieże katedry, ale Wrocławia niestety w książce mało, za mało.

Poza tym pisze Wieczerska, i raczej nie mija się z prawdą, że ówcześni licealiści, nawet biedni, chodzili na wędrówki górskie i na narty do Kotliny Kłodzkiej i mieli naprawdę imponującą wiedzę, nieporównywalną do uczniów dzisiejszych. No ale wtedy, pod koniec lat 40., jeszcze siłą rozpędu obowiązywały przedwojenne standardy nauczania i moralności, potem, w czarnych latach 50., zaczęło się wszystko sypać. Ale o tym już w książce nie przeczytamy...

To może nie wybitna proza, ale bardzo miło mi się czytało.

Książka o licealistach w powojennym Wrocławiu, o ich przyjaźniach, miłościach i rozczarowaniach, przygotowaniach do matury. To w gruncie rzeczy literatura młodzieżowa, ale książka jest dobrze napisana, tchnie szczerością i pewną naiwnością i chyba dobrze oddaje ducha czasów ówczesnych, Miło mi się czytało, poza tym wróciły wspomnienia z czasów licealnych, ech, łza się w oku...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    162
  • Chcę przeczytać
    95
  • Posiadam
    42
  • Ulubione
    15
  • Teraz czytam
    4
  • Wrocław
    3
  • Literatura polska
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Literatura młodzieżowa
    2
  • Lit. polska
    2

Cytaty

Więcej
Janina Wieczerska Zawsze jakieś jutro Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także