– Właścicielem willi jest Herr Lubert, architekt. Bardzo kulturalny człowiek. Jego żona zginęła podczas wojny. Ma córkę, Friedę, niewiele starszą od ciebie, Ed. To… ogromny dom. Pomieściłby dwadzieścia osób. Na samej górze znajduje się całkowicie samodzielne mieszkanie…

Rachel głęboko westchnęła i przesunęła się na krześle.

– Zmieścimy się tam wszyscy. Oni zamieszkają na górze, a cała reszta będzie dla nas.

Rachel nie była pewna, czy przypadkiem się nie przesłyszała.

– Będziemy mieszkać z nimi? – spytała.

– Będziemy mieszkać z Niemcami? – powtórzył za matką Edmund.

Czy można zamieszkać z wrogiem pod jednym dachem? Co więcej, czy można się w nim zauroczyć? Jakie granice należy stawiać uczuciu?

Z niekłamanym zainteresowaniem przystąpiłem do lektury powieści „W domu innego”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Wielka Litera. Okładka informuje nas, że jest to „światowy bestseller”. Jej autorem jest Rhidian Brook, pisarz i scenarzysta. Dopowiem tylko, że inspiracją do napisania tej książki była dla niego historia jego dziadka.

Wrzesień 1946 roku. Do zrujnowanego wojną Hamburga przyjeżdża pułkownik Lewis Morgan. Ma on nadzorować odbudowę zniszczonego miasta. Podobnie jak inni brytyjscy oficerowie, otrzymuje piękną niemiecką willę nad brzegiem rzeki. Dom jednak nie stoi pusty. Mieszka w nim jego właściciel wraz z córką i służbą.

Ku zdumieniu wszystkich Lewis decyduje się nie wyrzucać poprzedniego właściciela. Jego zdaniem dom jest na tyle duży, że pomieści dwie rodziny.

W tym samym czasie jego żona i syn przygotowują się do podróży do Niemiec. Rachel ciągle boleje nad stratą drugiego dziecka, które zginęło podczas niemieckich nalotów na Wielką Brytanię. Ma o Niemcach jak najgorsze zdanie i nie wyobraża sobie mieszkania z nimi pod jednym dachem. Poświęca za mało uwagi drugiemu synowi, Edmundowi. Kobieta jest zalękniona i wycofana. Nie wie, czego ma się spodziewać w Hamburgu. Tęskni za mężem, którego nie widziała kilka lat, a jednocześnie spotkanie z nim napawa ją niepokojem.

Lewis żywi podobne uczucia. Niestety mieszkając razem, małżonkowie nie potrafią znaleźć wspólnego języka. Rozłąka sprawiła, że teraz nie umieją być ze sobą blisko.

Kobieta niespodziewanie dla niej samej coraz lepiej rozumie się z niemieckim właścicielem willi. Wkrótce początkowa nieufność i wrogość przeradzają się w romans.

Jak potoczą się losy niezwykłych bohaterów książki? Czy w końcu odnajdą samych siebie?

Autor napisał ciekawą powieść, której akcja mocno osadzona jest w realiach powojennych Niemiec. Nędza, głód i niepewność jutra – oto los, który stał się teraz udziałem „rasy panów”. Z lektury możemy dowiedzieć się, jak wyglądało życie Niemców tuż po zakończeniu wojny.

„W domu innego” to historia ludzi żyjących w niełatwych czasach. Osobiście nie podzielam – widocznej w książce – sympatii autora do pokonanych Niemców. Nie potrafię rozczulać się nad zbombardowanym Hamburgiem.

Niemniej jednak doceniam pomysł na powieść i problemy, które zostały w niej poruszone. Opowiedziana historia jest ciekawa i wzbudza zainteresowanie czytelnika. Myślę, że nie zawiedziecie się, sięgając po ten tytuł.

Wojciech Sobański