Tam i Wtedy. W Podweryszkach, w Wilnie i w puszczy, 1939-1945
224 str.
3 godz. 44 min.
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Editions Spotkania
- Data wydania:
- 1990-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1990-01-01
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8371150059
- Tagi:
- Kresy Wilno Wileńszczyzna II wojna światowa
Publikacja Ryszarda Kiersnowskiego należy do wojennych wspomnień kresowych o dużej wartości dokumentalnej a jednocześnie -co nie jest tu regułą-książka jest napisana znakomitą polszczyzną. Jej wartość jest więc wieloraka. Stanowi także ważną polemikę z obrazem akowskiej partyzantki na Wileńszczyźnie przedstawionej przez Tadeusza Konwickiego w jego pisanej w latach pięćdziesiątych powieści "Rojsty. Jest to polemika tym bardziej przekonująca, że autor realia "Rojstów" znał równie dobrze będąc w tej partyzantce dowódcą Konwickiego.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 14
- 7
- 6
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Tam i Wtedy. W Podweryszkach, w Wilnie i w puszczy, 1939-1945
Dodaj cytat
Opinia
"Tam i wtedy" to książka świetna i bardzo atrakcyjna literacko. Trafiłem na nią wskutek drążenia wątku kontrowersyjności "Rojstów" Tadeusza Konwickiego, choć jak się okazuje - kwestię Konwickiego autor podejmuje dopiero pod koniec swego dzieła, właściwie w jednym odrębnym rozdziale.
Że dopiero pod koniec, wynika poniekąd z chronologii, z przyjętego układu narracji. Kiersnowski (partyzancki pseudonim "Puhacz" – koniecznie pisane przez samo "h", co skwapliwie podkreśla sam zainteresowany) zetknął się bowiem w połowie lutego 1945 z żołnierzem o pseudonimie "Bóbr". Partyzanci nie znali się wcześniej z cywila, a w czasie służby posługiwali się jedynie pseudonimami. W kwietniu 1945 nastąpiło rozformowanie oddziału. Obaj panowie byli wtedy młodymi chłopakami (odpowiednio: 19 i 18 lat). Narrator "Tam i wtedy" dopiero po zakopaniu broni i wyjściu z lasu poznał zatem personalia niedawnego podkomendnego – "Bobrem" okazał się Tadeusz Konwicki. Chłopcy później przedostali się za linię Curzona i dotarli do Krakowa. Przez ponad rok mieszkali w jednym akademiku. Po 1947 roku ich drogi rozeszły się.
Jak napisałem wyżej, Kiersnowski poświęca cały rozdział sprawom "Rojstów", a w zasadzie postaci Tadeusza Konwickiego. Zarzuca mu przede wszystkim tendencyjne przedstawianie faktów związanych z działalnością oddziału. Będąc koronnym świadkiem relacjonowanych wydarzeń, "Puhacz"-Kiersnowski postanowił nakreślić autentyczne tło (tu warto nadmienić, że "Tam i wtedy" pisane było na przełomie 1990 i 1991 roku – a więc już z perspektywy czterdziestopięcioletniej). Wytyka konkretne nieścisłości, ale jako przykłady, nie odnosi się skrupulatnie do całej powieści i nie analizuje jej od deski do deski. Zresztą z góry zaznacza, że towarzyszył Konwickiemu w lesie jedynie od lutego do kwietnia, a zatem do krytykowania pierwszej połowy "Rojstów" w ogóle nie czuje się upoważniony.
Wystarcza jednak to, co przeżył i opisał. Wystarcza na podważenie "reportażowości" książki Konwickiego (nie jest ona oczywiście żadnym formalnym reportażem, choć po latach Tadeusz Konwicki coraz częściej używał tego określenia w odniesieniu do swojej partyzanckiej książki). Tak czy siak, jeden tylko rozdział literackich wspomnień Kiersnowskiego spokojnie wystarcza na zdyskredytowanie autora "Rojstów" – dawnego kolegi z oddziału i potem z akademika. "Rojsty" jakoby "ociekają jadem", są złośliwą, szyderczą, groteskową, a przede wszystkim fałszywą relacją. Niby to realną i "lepką", ale niewiele z rzeczywistością mającą wspólnego. Są właśnie tym niebezpieczniejsze, że quasi-realne. Falsyfikat. Szpetny paszkwil na wileńską partyzantkę. Młody czytelnik może wyrobić sobie całkowicie mylne zdanie na temat historii ostatniego polskiego oddziału akowskiego, jaki wiosną 1945 walczył jeszcze na przyłączonej do Sowietów Wileńszczyźnie. Dlatego po upływie blisko pół wieku Kiersnowski czuł się zobowiązany, by ukazać prawdę o tej kresowej walce polskiego podziemia. Relacji innych świadków (żołnierzy oddziału "Puhacza") nie ma i pewnie nigdy ich już nie poznamy.
Że "Rojsty" nie są wiernym przekazem, wiedziałem od dawna. Konwencja beletrystyczna nie sprzyja realizmowi, na dodatek powieść powstała w ściśle określonych warunkach politycznych (ukazała się wprawdzie w okresie gomułkowskiej odwilży, jednak niewiele to zmieniło). Autor napisał utwór stricte beletrystyczny, a nie relację. Po lekturze książki Mariusza Soleckiego ("Literackie portrety żołnierzy wyklętych") aż tak mocno nie zdumiał mnie tekst Kiersnowskiego, co nie oznacza, że niczego się zeń nie dowiedziałem. Wręcz przeciwnie.
Jak dla mnie, fana twórczości Konwickiego, każdy utrwalony w źródłach ślad to pasjonujący materiał do analizy. Jednak najbardziej zafrapował mnie ciąg dalszy wywodu Ryszarda Kiersnowskiego – wbrew pozorom nie ten tyczący "Rojstów", ale historii znajomości obu panów, a przede wszystkim drogi literacko-światopoglądowej, jaką przeszedł Tadeusz Konwicki od chwili wydostania się z lasu.
Otóż Kiersnowski nie pozostawia suchej nitki na Konwickim. Wypomina mu zaprzaństwo i socrealistyczną karierę, nawiązuje też do książkowych postaci, w których wyjątkowo złośliwie zobrazowany został jakoby on sam przez byłego kolegę z lasu (np. sugestia, że w osobie Kozłowskiego z utworu "Z oblężonego miasta" nakazał Konwicki powiesić się Kiersnowskiemu na pasku!). Słusznie też wypomina "Władzę" (faktycznie wyjątkowo obrzydliwa książka). Późniejszą przemianę autora "Małej apokalipsy" przypisuje natomiast pozie i udawaniu skruszonego grzesznika (że niby nawrócony stalinista, co ma sprzyjać pozyskaniu sympatii młodszego czytelnika). Ze wspomnień Kiersnowskiego dowiedzieć możemy się ponadto, że "Bóbr" kiepsko strzelał i był w oddziale "trochę łajzą".
Cóż, cierpki ten rozdział ("Chyba Bóbr" – w książce "Tam i wtedy"), ale widocznie taki musiał być...
http://www.rafalsocha.com/2018/01/14/puhacz-vs-bobr/
"Tam i wtedy" to książka świetna i bardzo atrakcyjna literacko. Trafiłem na nią wskutek drążenia wątku kontrowersyjności "Rojstów" Tadeusza Konwickiego, choć jak się okazuje - kwestię Konwickiego autor podejmuje dopiero pod koniec swego dzieła, właściwie w jednym odrębnym rozdziale.
więcej Pokaż mimo toŻe dopiero pod koniec, wynika poniekąd z chronologii, z przyjętego układu narracji....