Stąd aż do Brighton Beach

Okładka książki Stąd aż do Brighton Beach
Robert Terentiew Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura piękna
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2011-11-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-01
Język:
polski
ISBN:
9788375069174
Średnia ocen

                6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
585
397

Na półkach: , , ,

Kiedyś jakiś bardzo mądry człowiek powiedział, że żeby poznać prawdziwego przyjaciela, trzeba zjeść z nim beczkę soli, a inny, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Książka, którą trzymam przed sobą opowiada o dziwnej przyjaźni – w małej nowojorskiej dzielnicy, kilkanaście lat po wojnie, między ludźmi, z których każdy przeżywa osobisty dramat. A jednak ta przyjaźń jest niezwykła – dlaczego? O tym w książce!

Robert Terentiew to jeden z nielicznych już potomków rosyjskich, białych emigrantów. Absolwent Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Warszawskiego, dziennikarz, publicysta, wieloletni felietonista „Tygodnika Solidarność”. Publikował w drugim obiegu wydawniczym, po stanie wojennym na emigracji w Nowym Jorku. Po powrocie do kraju związany z Telewizją Polską; autor programów, scenariuszy, reportaży i filmów dokumentalnych.

Mamy rok 1980. Podczas kiedy w Polsce powstaje Solidarność, Europę dzieli mur berliński, zwany „żelazną kurtyną”, za oceanem na emigracji w dzielnicy Brighton Beach, zwanej również Małą Odessą przebywa kilku samotnych mężczyzn. Nie ma tutaj ogromnych neonów i drogich sklepów jak w Nowym Jorku, a miejsce zamieszkują ludzie, którzy nie są Amerykanami z krwi i kości. Na przykład Piotr – Rosjanin, kochający jazdę konną, zawodowo lekarz weterynarii, często postępujący wbrew sobie, próbuje odciąć się od szarej rzeczywistości. Jest również Jerzy – Polak, idealista, szuka w wielkim świecie miłości i własnego kąta, gdzie będzie mógł osiąść na starość. I jest jeszcze jeden – Jasza, Żyd, w Ameryce szuka szczęścia, próbując uwolnić się od swoich korzeni. Ci ludzie, gdyby nie mieszkali obok siebie, pewnie nigdy by się nie poznali – tak wiele ich różni. Ale dzięki tym różnicom, każdy z nich może się dźwignąć i stanąć na nogi, mimo problemów.

Bohaterzy – to oni odgrywają tu największą rolę. Każdego z nich poznajemy osobno i każdy jest wyjątkowy, niezwykły. Już od pierwszych stron, opowiadają na swoją historię, od początku – zaczynając od dziada, ojca, matki po dzieciństwo, pierwsze miłości, kończąc na historii o tym, co tknęło ich, aby wyjechać do Ameryki. Każdy z nich jest inny, każdy przeżywa inny problem, a jednak w pewien sposób są do siebie bardzo podobni.

W tej książce nie ma pędzącej akcji, jest to raczej długa opowieść snuta przez dojrzałego mężczyznę. Pan Robert świetnie dobiera słowa, opisy w jego wykonaniu czyta się świetnie i wcale nie nużą. Dzieje się to również za sprawą bardzo ciekawej fabuły książki i oryginalnego pomysłu, na jaki wpadła autor. Książkę czyta się jednak dość długo, bo niektóre wydarzenia trzeba przeczytać kilka razy, aby zrozumieć ukryty w nich sens.

Pan Robert daje również czytelnikowi świetną lekcję historii. Wydarzenia, która są opisywane w książce, są nam dalekie – niewiele przecież wiemy o życiu rosyjskich, ukraińskich i polskich emigrantów w dalekiej dzielnicy Brighton Beach. A czytając możemy poznać ich życie, zobaczyć jaki punkt widzenia mieli mieszkańcy Stanów Zjednoczonych na polską Solidarność, z jakimi problemami zmagali się ludzie wtedy. To niezwykła lekcja, bo bardzo żywa i interesująca.

Powieść „Stąd aż do Brighton Beach” mogę szczerze polecić tym, którzy są ciekawi nowej kultury czterdzieści lat temu, lubią niecodzienne lekcje historii i interesują się życiem emigrantów polskich. Polecam ją wszystkim, którzy chcą znaleźć w książce oprócz ciekawej fabuły trochę opowieści i legend. Jestem pewna, że Wam się spodoba, więc na co czekacie?

5/6
8/10

Kiedyś jakiś bardzo mądry człowiek powiedział, że żeby poznać prawdziwego przyjaciela, trzeba zjeść z nim beczkę soli, a inny, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Książka, którą trzymam przed sobą opowiada o dziwnej przyjaźni – w małej nowojorskiej dzielnicy, kilkanaście lat po wojnie, między ludźmi, z których każdy przeżywa osobisty dramat. A jednak ta...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    26
  • Przeczytane
    24
  • Posiadam
    17
  • Historia / Historyczne mniej lub bardziej / Z historią w tle
    1
  • Absolutne priorytety
    1
  • Zrecenzowane na blogu [papierowyazyl.blogspot.com]
    1
  • 2014
    1
  • 2015
    1
  • 2009 Nabytki
    1
  • Powieść
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Stąd aż do Brighton Beach


Podobne książki

Przeczytaj także