Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Willem Elsschot
![Willem Elsschot](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/19362/41978-140x200.jpg)
Źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Willem_Elsschot.jpg
Znany jako: Alfons de Ridder, Alphonsus...Znany jako: Alfons de Ridder, Alphonsus Josephus de Ridder
3
6,7/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 07.05.1882Zmarły: 31.05.1960
Willem Elsschot, właściwie Alfons de Ridder, urodził się w 1882 roku w Antwerpii w Belgii. Rozpoczął pracę w dziedzinie handlu, później został dyrektorem agencji reklamowej w Antwerpii.
Od r. 1902 zaczął pisać wiersze, które opublikowane zostały dopiero w dwadzieścia lat później. Pierwszy utwór prozą, "Villa des Roses", powstał w 1910 roku, lecz dopiero dalsze: "Een ontgoocheling" (Rozczarowanie, 1914),"De verlossing" (Wyzwolenie, 1921) i "Hochsztapler Laarmans" (Lijmen, 1923) przyniosły mu rozgłos. "Hochsztapler Laarmans" uważany jest za najwybitniejszy utwór Elsschota. Postać tytułowa przewija się przez wiele dalszych książek.
Dorobek literacki pisarza jest znaczny, sporo w tym utworów o charakterze autobiograficznym.
"Błędny ognik" (Het dwaallicht, 1947) to ostatni utwór Elsschota. Zmarł w 1960 r.
Pśmiertnie otrzymał narodową nagrodę literacką.http://
Od r. 1902 zaczął pisać wiersze, które opublikowane zostały dopiero w dwadzieścia lat później. Pierwszy utwór prozą, "Villa des Roses", powstał w 1910 roku, lecz dopiero dalsze: "Een ontgoocheling" (Rozczarowanie, 1914),"De verlossing" (Wyzwolenie, 1921) i "Hochsztapler Laarmans" (Lijmen, 1923) przyniosły mu rozgłos. "Hochsztapler Laarmans" uważany jest za najwybitniejszy utwór Elsschota. Postać tytułowa przewija się przez wiele dalszych książek.
Dorobek literacki pisarza jest znaczny, sporo w tym utworów o charakterze autobiograficznym.
"Błędny ognik" (Het dwaallicht, 1947) to ostatni utwór Elsschota. Zmarł w 1960 r.
Pśmiertnie otrzymał narodową nagrodę literacką.http://
6,7/10średnia ocena książek autora
85 przeczytało książki autora
101 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Hochsztapler Laarmans Willem Elsschot ![Hochsztapler Laarmans](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/107000/107888/309657-352x500.jpg)
7,0
![Hochsztapler Laarmans](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/107000/107888/309657-352x500.jpg)
Jeśli ktoś pisał w dwudziestym wieku, jakby pisał w dziewiętnastym, zazwyczaj zasługuje na uwagę. Nie inaczej jest w tym wypadku. Wyobraźcie sobie stylistę pokroju Dickensa, który również spogląda na bliźnich z życzliwością, ale podszytą nie sentymentalizmem, tylko błyskotliwą ironią. W tle czają się zaś dylematy moralne i odwołania do tak zwanych dużych tekstów.
Elsschot nie był pisarzem przesadnie płodnym, a cały niemal jego prozatorski dorobek dostępny jest w naszej szeleszczącej mowie. Kto zatem ceni styl, lekkość oraz głębię i pragnie raczej ujrzeć je w jednym tomie niż w trzech oddzielnych, może bez obaw zawrzeć znajomość z tym spośród flamandzkim mistrzów, który wyjątkowo władał piórem miast pędzla.
Poskramiacz lwów Willem Elsschot ![Poskramiacz lwów](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/35000/35308/352x500.jpg)
5,8
![Poskramiacz lwów](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/35000/35308/352x500.jpg)
W pierwszej mikropowieści pozwala nam Elsschot ujrzeć znanego już z poprzedniej książki Laarmansa w innym środowisku, czyli na łonie rodziny. Widokowi temu towarzyszy wiele okrutnych prawd o roli mężczyzny w rodzinie, który to mężczyzna musi być stanowczy i zdecydowany, choć wszystkie istotne decyzje i tak zapadają bez jego udziału, jemu pozostaje zaś utrzymywanie pozorów i rozpaczliwe próby zachowania godności. Godność zachować jest tym trudniej, że do domu wkracza bezczelnie obcy, a do tego Polak, mający wobec najstarszej córki niejasne zamiary i irytujący „pana” domu czystym spojrzeniem jasnych oczu, zwyczajem całowania kobiet w rękę, no, wszystkim denerwujący! Ciepły, autoironiczny styl Elsschota dobrze robi na podbite oko i zbolałą duszę.
Drugi tekst podoba mi się mniej, choć daleki jestem od przychylenia się do opinii, iż Elsschot diagnozuje w nim w uogólnieniu przywary narodu polskiego. Po pierwsze, jest za dobrym pisarzem, by diagnozować je tak nietrafnie, a po drugie przedmiotem jego zainteresowania jest człowiek w swym człowieczeństwie właśnie, a nie w swej polskości czy flamandzkości. „Poskramiacz lwów’ ma za to silnie autobiograficzną wymowę i stanowiący jego oś konflikt między wschodnią a zachodnią gałęzią rodziny stanowi odwzorowanie autentycznych przeżyć autora, przetworzonych jedynie w celu sprostania jego artystycznym wymogom. Przemycony tu obraz kształtowania się nowego człowieka, choć daleki od wzorców oświeceniowych, jest nieodparcie ujmujący.