Ludobójstwo francusko-francuskie: Wandea - Departament Zemsty
- Kategoria:
- historia
- Tytuł oryginału:
- La génocide franco-français la Vendée-Vengé
- Wydawnictwo:
- Aletheia
- Data wydania:
- 2015-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2003-01-01
- Liczba stron:
- 354
- Czas czytania
- 5 godz. 54 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362858828
- Tłumacz:
- Marian Miszalski
W tej książce francuski historyk Reynald Secher (ur. 1955) podejmuje bolesny, wprost traumatyczny temat z historii Francji: wojny wandejskie. Była to w sumie jedna przewlekła wojna domowa rozpoczęta w 1793 roku, gdy w trakcie rewolucji Francja stała się republiką. W Wandei, północno-zachodniej części kraju, w obronie religii i monarchii wybuchło powstanie – głównie chłopskie. Po jego stłumieniu doszło do represji mających zdaniem autora charakter ludobójstwa. Władze republiki oczekiwały od armii całkowitej eksterminacji ludności Wandei. Secher szczegółowo przedstawia historię wojen, przywołuje bardzo obfity, wstrząsający materiał w postaci dokumentów, relacji i danych statystycznych w celu zobrazowania przebiegu wydarzeń oraz ustalenia faktycznej liczby ofiar i zakresu strat materialnych. Źródła są w dużej mierze lokalne, często prywatne, odnalezione przez autora wśród mieszkańców Wandei. Teza o ludobójstwie wywołała we Francji żywy spór. Jego stawką jest niesławna rola Francji jako „prekursorki” totalitarnej przemocy, której ofiarą padła Europa w XX wieku. Secher, sam urodzony na terenie Wandei, od kilku dekad prowadzi walkę z „pamięciobójstwem” – walkę trudną, bo każdy naród wolałby zapomnieć o takich tragediach, jak we Francji sprawa katarów, protestanckich kamizardów w XVIII wieku czy szuanów w czasie rewolucji. Obecnie niektórzy parlamentarzyści francuscy chcą uznania wojen wandejskich za ludobójstwo.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 165
- 41
- 20
- 8
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Ludobójstwo francusko-francuskie: Wandea - Departament Zemsty
Dodaj cytat
Opinia
Nie cierpię rewolucji francuskiej, nie znoszę Napoleona, nie jestem fanem monarchii francuskiej co najmniej od czasu zlikwidowania templariuszy. Nie lubię Ludwika XIV. Nie mam nic przeciwko zastąpieniu Mazurka Dąbrowskiego innym hymnem itd. … Ale Wandeę lubię. Polubiłem też autora, który jest Wandejczykiem. I może dlatego jego Praca jest tak sumienna. Zdaniem Sechera do buntu nie doprowadziła nacjonalizacja dóbr kościelnych, ale nadużycia nowej administracji, wzrost podatków i proklamacja konstytucji cywilnej kleru, tworzącej kościół narodowy Francji. Czyli de facto protestantyzacja. Zgodnie z nią biskup był wybierany przez wszystkich obywateli - nie tylko katolików. Księża mogli się żenić i … rozwodzić. Księża - stali się urzędnikami państwowymi. Autor w przejrzysty sposób naświetla sytuację, która doprowadziła do wybuchu powstania w marcu 1793 roku. Wbrew potocznym opiniom szlachta odgrywała w buncie rolę bardzo marginalną. Powstańcy stworzyli efektywne siły samoobrony - odnosząc zwycięstwa nad armią republiki w otwartym polu. Przeważnie jednak prowadzili wojnę partyzancką, wykorzystując zalesienie Wandei. Samej kawalerii wandejskiej było 5 tysięcy. Nie mogąc pokonać obdarzonych wysokim morale powstańców, nowe władze odpowiedziały represjami. Stosowano wyrąb lasów, wymordowano jedną siódmą ludności - w tym wiele kobiet, dzieci i starców. Często w tak okrutny sposób, że nawet trudno to przytaczać. Jeńców rozstrzeliwano, topiono itp. Po Loarze krążyły republikańskie kanonierki. zorganizowano "piekielne kolumny" szerzące spustoszenie. Spalono 1/5 zabudowań. Walki z przerwami trwały do marca 1796 roku. W obliczu zniszczeń Wandejczycy okazują sobie solidarność - masowo adoptują osierocone dzieci. Ciekawe są uwagi na temat kultu Najświętszego Serca, który stał się symbolem powstania - skoro wcześniej nie był rozpowszechniony we Francji. Zaintrygowała mnie informacja o dziwnej mgle nad Wandeą w 1783 roku. Jak też uwaga o nawet 10-krotnie wyższej liczbie szaleńców po fali terroru w rejonie - niż w innych częściach Francji. Ochotników biorących udział w antypowstańczych represjach zwano "trupimi czaszkami". Podsumowując autor stwierdza, że wojna wandejska była wojną z tyranią zaprowadzoną przez rewolucję francuską (dobre :)). I dopiero Napoleon poczynił starania by wypłacić Wandei i Wandejczykom odszkodowania. Książkę uzupełniają liczne mapy i tabelki, ale mam kłopot z ich odczytaniem.
Nie cierpię rewolucji francuskiej, nie znoszę Napoleona, nie jestem fanem monarchii francuskiej co najmniej od czasu zlikwidowania templariuszy. Nie lubię Ludwika XIV. Nie mam nic przeciwko zastąpieniu Mazurka Dąbrowskiego innym hymnem itd. … Ale Wandeę lubię. Polubiłem też autora, który jest Wandejczykiem. I może dlatego jego Praca jest tak sumienna. Zdaniem Sechera do...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to