Hiszpański pisarz i publicysta, autor powieści historycznych i fantastycznych.
Ukończył filologię angielską na uniwersytecie w Granadzie, gdzie też obronił doktorat. Zajmował się pracą naukową. Na niwie literatury pięknej zadebiutował pozycją Leyendas de los castillos de Jaén (1982). Jego drugi utwór, powieść W poszukiwaniu jednorożca (En busca del Unicornio, 1987),został nagrodzony Premio Planeta. Opublikował ponad 20 powieści, w tym kilka pod pseudonimem Nicholas Wilcox oraz wiele esejów i prac z dziedziny historii. Wydał także tomik sonetów i tłumaczył poezję T.S. Eliota.
Na język polski zostały przetłumaczone dwie powieści Galána: W poszukiwaniu jednorożca (wyd. Solaris 2005, tłum. Tomasz Pindel) oraz Smocze zęby (Dientes del dragón, Solaris 2006, tłum. Marcin Sarna).
Wojna domowa w Hiszpanii, a właściwie jej schyłek czyli lata 37-39. Opowieść o zwykłym, prostym chłopaku ze wsi wciągniętym w wir wojny domowej, której nie rozumie, po stronie zwolenników generała Franco. Walki toczą się gdzieś w oddali, bohaterów opowieści w zasadzie nie dotykają. Gorzka opowieść o człowieku, który musi odnaleźć swoje miejsce w historii, jego marzeniach i nadziejach.
W recenzjach jest porównywana z Przygodami dobrego wojaka Szwejka - niezupełnie słusznie. W Szwejku pokazany został zupełny bezsens wojny, książka aż skrzy się humorem - tutaj jest to zwykła opowieść o codzienności, zwykłych ludziach i zwykłych historiach.
Jedyny zabawny fragment w powieści to ten, gdy główny bohater opowieści, zupełnie przypadkiem zostaje wykreowany przez dziennikarza na bohatera wojennego, odznaczonego medalem przez gen. Franco za odwagę na polu walki. Trochę szkoda zmarnowanego potencjału.
Do tej książki raczej nie będę wracał, po tygodniu o niej zapomnę.
może być. Wojna domowa w serii kilkudziesięciu epizodów, potraktowanych w osobnych rozdziałach i nieco zbeletryzowanych (jako rozmowy dwu powinowatych, dozorcy i archiwisty w madryckim urzędzie).
Przyjmując za dopuszczalną popularno-beletryzującą formułę, za główny problem uważam perspektywę czasową; książka ma 51 rozdziałów, z czego 43 dotyczą 12 miesięcy do lata 1937, a tylko 9 dotyczy 20 miesięcy okresu późniejszego.
Główny plus książki: nazwijmy to obiektywizm, który zresztą nierzadko przechodzi w cynizm. Główny minus: osobista, niezobowiązująca narracja. Bo jakby co, to autor zawsze zakrzyknie: ale to nie historia akademicka! to moja własna wizja! Najlepszy przykład: rozdział pt. "Rzeź w Badajoz". Znana sprawa, według jednych wymordowano 4 tysiące, w tym kilka na Plaza de Toros jako spektakl, obserwowany z trybun przez burżuazyjne damy, według innych w ramach spontanicznych represji na ulicach Narodowcy rozstrzelali kilkuset jeńców. Niestety, niezobowiązująca, powiedziałbym wygodnie eskapistyczna formuła przyjęta przez autora pozwala mu przejść swobodnie górą nad tymi kwestiami, zostawiając rozczarowanego czytelnika z własnymi domniemaniami.