Lhotse'89. Ostatnia wyprawa Jerzego Kukuczki
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- National Geographic
- Data wydania:
- 2019-10-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-10-16
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380535152
- Tagi:
- literatura faktu Kukuczka Lhotse Himalaje himalaizm himalaiści wspomnienia wspinaczka literatura górska
„Kukuczka marzył o zdobyciu wszystkich czternastu ośmiotysięczników. To marzenie się spełniło. Więc gdzie jeszcze tak gnał? Przyzwyczajenie, radość ze zdobytego szczytu, spokój i ukojenie, jakie daje obcowanie z górami, przyrodą, a może coś więcej, coś jeszcze, czego nie pojmiemy. Tę wiedzę miał tylko on. Mają ją wszyscy, którzy zdobywają „swoją górę”.
Południowa ściana Lhotse to jedna z najtrudniejszych ścian w Himalajach – trzy tysiące metrów wymagającego terenu z trudnościami rosnącymi wraz z wysokością. Jej przejście uznano za największe wyzwanie himalajskie XX i XXI wieku. Mierzyli się z nią najlepsi na świecie wspinacze.
Jerzy Kukuczka dwa lata wcześniej zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. I nie miał dość. Na Lhotse zaprosił dziennikarkę z Telewizji Katowice, jego rodzinnego miasta. Elżbieta Piętak miała dwie pasje, wspinaczkę i filmowanie. Podczas wyprawy prowadziła dziennik, w którym notowała zdarzenia ważne i powszednie.
„Tak naprawdę potrzebne jest szczęście. Jurek zawsze mówi, że oprócz umiejętności, rozsądku i wiary trzeba mieć właśnie szczęście. Przypomniały mi się różne publikacje, które ukazywały się na temat jego wspinania, wywiady z nim. Wielokrotnie przewijało się słowo szczęście”.
24 października Kukuczka nie odezwał się do bazy o umówionej godzinie. Kilka dni później świat obiegła tragiczna wiadomość: Jerzy Kukuczka zginął na południowej ścianie Lhotse.
„Przez wiele lat zastanawiałam się, co by było gdyby? Gdyby wszystko zakończyło się sukcesem, a Jurek pokonałby tę cholerną ścianę. Byłaby wielka radość. […] Ale czy ma sens zastanawiać się, co by było gdyby? Ciągle myśleć i wracać do wspomnień? Ma. Bo nie da się zapomnieć tego, co przeżyliśmy. Nie da się też zapomnieć o Kukuczce”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
To nie tak miało być
Jerzy Kukuczka był pierwszym Polakiem i drugim Europejczykiem, który włożył na swoją głowę Koronę Himalajów i Karakorum. Wprawdzie przegrał wyścig o palmę pierwszeństwa z Reinholdem Messnerem, ale został – podobnie jak on – niekwestionowanym królem ośmiotysięcznych kolosów. Wielu spośród tych, którzy obserwowali te zmagania, zastanawiało się, co dalej z górską karierą mającego beskidzkie korzenie wspinacza, który udowodnił, że jest postacią wybitną. Pojawiały się głosy, że skoro zdobył wszystko, powinien odpuścić. Zwolnić i nie podejmować ryzyka w doborze celów i ścian. Jerzy, zwany przez przyjaciół Kukusiem, pokazał, że nie chodził w najwyższe góry dla statystyk. Czynił to z miłości i wielkiej pasji, a liczby były tylko tłem. Nikt nie przypuszczał, że wyprawa na Lhotse z 1989 roku będzie jego ostatnią podróżą w góry.
W wyprawie, w czasie której miała zostać poskromiona południowa ściana czwartego co do wysokości ośmiotysięcznika, w ataku szczytowym Jerzemu Kukuczce partnerował Ryszard Pawłowski.
Elżbieta Piętak, dziennikarka i producentka telewizyjna, otrzymała propozycję zrealizowania filmu dokumentalnego. Miała zająć się też promocją ekspedycji i pisaniem artykułów. Z tej okazji oczywiście skorzystała, bo przecież komu jak komu, ale „Kukuczce się nie odmawia”. Spod jej pióra wyszedł dziennik wyprawy, który stanowi fundament i główną część książki wydanej jesienią tego roku przez wydawnictwo National Geographic.
„Lhotse ‘89” to książka wyróżniająca się na górskiej półce. Jej autorka nie jest profesjonalną himalaistką, nie jest osobą, która umie zakładać poręczówki, wkręcać w lód śruby i która ma na koncie zdobyte nepalskie czy pakistańskie szczyty. Góry są jej pasją, zna ich specyfikę i interesuje się tematyką wspinaczki. Dlatego też jej relacja jest bardzo dobra i świetnie obrazuje klimat wyprawy, życie w bazie, atmosferę wśród uczestników. Z zapisanych pod szczytem Lhotse słów wyłaniają się ciekawe sylwetki ludzi, na których tle wyróżnia się postać Kukuczki.
Elżbieta Piętak plastycznie opisuje emocje i wrażenia z każdego dnia w górach. A dni te były bardzo różne. Miały smak małych i większych sukcesów, porażek i odczuwania dominujących sił natury. Nastroje też zmieniały się jak pogoda. Wszyscy zgodnie trzymali kciuki i pracowali na sukces, którego niestety nie było. Na jego miejscu pojawiła się tragedia, która wszystkimi wstrząsnęła do głębi. Góry okazały się bezlitosne i nieczułe na doświadczenie. Co zawiodło? Gdzie popełniono błąd? Na szczęście autorka nie pokusiła się o ocenę sytuacji. Nie szukała przyczyn i nie wysnuwała teorii. Swoimi zapiskami pozwoliła odczuć to groźne i zaborcze oblicze gór, które czasem każą płacić wspinaczom chcącym postawić stopę na ich szczytach najwyższą cenę.
Tytuł czyta się wyjątkowo. Bo z jednej strony jest piękno eksploracji, radość z obcowania z naturą i zadowolenie z realizacji marzeń, zaś z drugiej pulsuje świadomość zbliżającego się nieszczęścia i końca życiowej drogi tak wybitnego wspinacza.
W trakcie czytania pojawia się wiele emocji, nasuwa się sporo refleksji o sens zdobywania gór, narażania życia w imię pasji. Ta publikacja to hołd wobec światowej sławy wspinacza, jakim był Kukuczka, i świadectwo dla potomnych o człowieku, który kochał góry do końca.
Książka jest starannie wydana, a tekst uzupełniają liczne fotografie. Obowiązkowa pozycja w biblioteczce każdego, kto pasjonuje się górami i lekturami o nich.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 223
- 134
- 41
- 9
- 7
- 6
- 6
- 6
- 5
- 5
Opinia
Jest to dziennik Elżbiety Piętak z wyprawy na Lhotse, której „dyrektorował” Jerzy Kukuczka. Zawartych jest w nim sporo ciekawych informacji, jakich nie znalazłam jeszcze nigdzie. Np. o tym, że himalaiści biorą wyniszczające wątrobę leki na malarię na długo przed wyruszeniem w góry. Można sobie ich „popodglądać” w czasie wyprawy, bo autorka opisuje ich codzienność: mycie, jedzenie, spędzanie wolnego czasu, a nawet wyrywanie zęba! Na koniec trochę reminiscencji różnych wspinaczy z południowej ściany Lhotse, na której zginął Kukuczka. Dodatkowych walorów dodaje audiobookowi lektorka Joanna Domańska swoim sympatycznym głosem i rewelacyjną intonacją.
Jest to dziennik Elżbiety Piętak z wyprawy na Lhotse, której „dyrektorował” Jerzy Kukuczka. Zawartych jest w nim sporo ciekawych informacji, jakich nie znalazłam jeszcze nigdzie. Np. o tym, że himalaiści biorą wyniszczające wątrobę leki na malarię na długo przed wyruszeniem w góry. Można sobie ich „popodglądać” w czasie wyprawy, bo autorka opisuje ich codzienność: mycie,...
więcej Pokaż mimo to