rozwiń zwiń

„Niczym kropka na mapie absolutu”. O ostatniej wyprawie Jerzego Kukuczki

LubimyCzytać LubimyCzytać
17.10.2019

Południowa ściana Lhotse to jedna z najtrudniejszych ścian w Himalajach – trzy tysiące metrów wymagającego terenu z trudnościami rosnącymi wraz z wysokością. Jej przejście uznano za największe wyzwanie dla himalaistów ostatnich stuleci. Mierzyli się z nią najlepsi na świecie wspinacze.

„Niczym kropka na mapie absolutu”. O ostatniej wyprawie Jerzego Kukuczki

„Lhotse’89. Ostatnia wyprawa Jerzego Kukuczki”, Elżbieta Piętak, Dariusz Piętak

W połowie lat 80. Jerzy Kukuczka zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. Nadal jednak nie miał dość. Na wyprawę na Lhotse zaprosił dziennikarkę z Telewizji Katowice, ze swojego rodzinnego miasta. Elżbieta Piętak miała pojęcie o wspinaniu i pasję filmowania. Podczas wyprawy prowadziła dziennik, w którym notowała zdarzenia z wyprawy: i te ważne, i te powszednie. Przygotowała również film o wyprawie. Ostatni film, w którym „zagrał” jeden z naszych najsłynniejszych himalaistów. Książka zawiera jego obszerne fragmenty. Poznajemy zatem kulisy wyprawy, codzienne życie jej uczestników. Mamy relację z jej serca, z bazy.

Elżbieta robi notatki codziennie, opisując ludzi, ich emocje, swoje wrażenia i codzienność – posiłki, problemy ze sprzętem. Ona nie idzie w góry, pomaga pakować sprzęt tym, którzy idą, czeka w bazie na ich powrót.

24 października Kukuczka nie odezwał się do bazy o umówionej godzinie. Kilka dni później świat obiegła wiadomość o jego śmierci.

Fragment wstępu:

To nie jest książka o wspinaniu. To nie jest książka dla wspinaczy czy himalaistów, którzy, czytając nazwisko Kukuczki, spodziewają się jego życiorysu albo technicznych informacji o trudnościach i przebiegu dróg wspinaczkowych – choć czytelnik po części znajdzie i to.

To jest książka o ludziach z wielką pasją. Trochę o przyjaźni, trochę o determinacji w realizacji zamierzonego celu i o szacunku do gór, w których jesteśmy niczym kropka na mapie absolutu. To także przyczynek faktograficzny do historii wyprawy na południową ścianę Lhotse. Wyprawy, podczas której zginął najwybitniejszy, najbardziej nowatorski i skuteczny wspinacz tamtych czasów – Jerzy Kukuczka.

Fragment rozdziału „Zaproszenie”:

Wiosną 1989 roku odebrałam telefon. Dzwonił Jurek Kukuczka. W krótkich żołnierskich słowach powiedział, że choć nie bardzo lubi jeździć z babami na wyprawy, to chce zrobić wyjątek. Zależy mu na tym, żeby zrealizować film z wyprawy na południową ścianę Lhotse, i chce, żebym ja go zrobiła. Ponadto chce, żebym zajęła się również promocją i może pisaniem jakichś artykułów z tego wyjazdu.

Odpowiedziałam, że czuję się zaszczycona, ale nie wiem, jak to będzie, bo dostałam zaproszenie na festiwal filmów górskich do Japonii i lecę tam w lipcu.

Odrzekł, że w takim razie muszę zrezygnować z Japonii, bo on chce, żebym poleciała w pierwszej grupie uczestników i pomogła trochę w Delhi przy organizacji wyprawy. Odparłam, że nie ma mowy, nie zrezygnuję z tak szczególnej okazji obejrzenia produkcji o górach, które tam będą prezentowane. Tak z zawodowego, jak i podróżniczego punktu widzenia była to dla mnie zbyt wielka sprawa.

Zapadła cisza. Spodziewałam się, że za chwilę usłyszę: „No to nie lecisz na wyprawę”. W końcu odpowiedział, że dobrze. Polecę w drugiej grupie, ale z Japonii muszę wrócić wcześniej. Świetnie.

Tą radosną nowiną podzieliłam się natychmiast z moim mężem Darkiem, wspinaczem i grotołazem. Gdy skończyłam mu relacjonować rozmowę z Kukuczką, widziałam po jego minie, że coś jest nie tak. Powiedział krótko: „No co ty, Kukuczce się nie odmawia”.

Z dziennika Elżbiety Piętak:

24 października

Nie ma łączności

Jutro Darunia ma imieniny. Podczas łączności z Polską poprosiłam o wysłanie jej telegramu. Mam nadzieję, że go dostanie, na pewno się ucieszy. Bardzo już tęsknię za moją małą sześcioletnią dziewczynką.

Rano w bazie piękna pogoda. Słońce oświetla ścianę. Mamy dwie bardzo dobre lornetki. Każdy chętnie ogląda ścianę. Mamy nadzieję coś zobaczyć, mimo że z tej odległości nie jest łatwo. Patrzymy z niepokojem, licząc na jakiś obrazek inny niż tylko skała, lód i śnieg.

Kukuś rano się nie zgłosił. Nerwy straszne. Przy takim czekaniu człowiek nie wie co robić. Głupie myśli kołaczą się w głowie.

Najgorsza jest ta niepewność. Najgorsza jest ta niewiedza.

Żeby mniej się denerwować, zaczęłam trochę pakować swoje rzeczy. Jak zejdą, to nie ma co tu już siedzieć, schodzimy. Zapytałam Ryszarda, czy może trochę popakować też jakieś graty z namiotu Jurka. Powiedział: „Zostaw, sam sobie spakuje, jakby coś, to mu pomożesz”.

Obiad jemy po jedenastej. Jakoś nikt nie jest głodny. Właściwie to dobrze, że nie tylko ja się martwię. Najgorzej, że się nie łączą. Cholera, daliby jakiś sygnał. A tu nic.

Jest godzina piętnasta. Bez łączności. Zmieniamy się przy tych lornetkach, nic nie widać.

Wrócił do naszej bazy Kurczab z przyjaciółmi. Wcześniej chodzili po okolicy. Też czekają na wiadomości od Jurka.

O siedemnastej – bez łączności.

A tam w górze przecież są też Maciek Pawlikowski i Tomek Kopyś. Przynajmniej oni się łączą. Przekazali nam informację, że idą do piątki. Też się niepokoją tym brakiem łączności z Kukuczką i Pawłowskim. Warecki rozmawiał z nimi dość długo. Pytał, czy może oni coś widzą. Nic. Nerwy coraz większe, różne domysły. Może „łoki-toki” im zamarzło, może baterie padły?

Najgorsze, że nie można nic zrobić, tylko czekać. Warecki też się martwi, udaje, że nie, ale ja wiem, że to nieprawda. No cóż, trzeba czekać. Nie ma innego wyjścia.

Z tych nerwów poszłam wcześniej spać. Ryszard mówi, że on jeszcze trochę posiedzi, cały czas na nasłuchu. A nuż się połączą.

***

25 października potwierdziły się najgorsze scenariusze. Jerzy Kukuczka zginął na południowej ścianie Lhotse.

Artykuł sponsorowany


komentarze [4]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Książka_koc_kot 18.10.2019 08:29
Czytelniczka

I znowu stos książek do przeczytania rośnie! Zapowiada się interesująco. Dobrze, że idą święta :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Monika123 17.10.2019 21:37
Czytelniczka

Już zamówiona:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
PanKracy 17.10.2019 13:04
Bibliotekarz

Ta książka może być interesująca, o górach, ale nie o górach. Ta książka to kolejny punkt widzenia na Kukuczkę i wspinaczkę.
Chętnie bym ją przeczytał.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 17.10.2019 11:43
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post