Lhotse'89. Ostatnia wyprawa Jerzego Kukuczki

Okładka książki Lhotse'89. Ostatnia wyprawa Jerzego Kukuczki Dariusz Piętak, Elżbieta Piętak
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Lhotse'89. Ostatnia wyprawa Jerzego Kukuczki
Dariusz PiętakElżbieta Piętak Wydawnictwo: National Geographic biografia, autobiografia, pamiętnik
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
National Geographic
Data wydania:
2019-10-16
Data 1. wyd. pol.:
2019-10-16
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380535152
Tagi:
literatura faktu Kukuczka Lhotse Himalaje himalaizm himalaiści wspomnienia wspinaczka literatura górska
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

To nie tak miało być



5772 669 447

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
181 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
22
20

Na półkach:

Nie polecam tej książki - nazwa jest myląca; książka przedstawia wyprawę himalaistyczną z perspektywy dziennikarki, która opowiada o siedzeniu w bazie i robieniu prania oraz o swoich sukcesach. Książka ma niewiele wspólnego z himalaizmem czy Jerzym Kukuczką.

Nie polecam tej książki - nazwa jest myląca; książka przedstawia wyprawę himalaistyczną z perspektywy dziennikarki, która opowiada o siedzeniu w bazie i robieniu prania oraz o swoich sukcesach. Książka ma niewiele wspólnego z himalaizmem czy Jerzym Kukuczką.

Pokaż mimo to

avatar
1195
825

Na półkach: , , , , , , ,

W trakcie urlopu naszło mnie, żeby przeczytać jakąś książkę o górach, wspinaniu i himalaistach. Zachęcona tytułem "Lhotse 89. Ostatnia wyprawa Jerzego Kukuczki" sięgnęłam po publikację Elżbiety i Dariusza Piętaków.
Celem Kukuczki było zdobywanie nowych dróg. Był drugim po Włochu Messnerze człowiekiem na świecie, który zdobył wszystkie położone w Himalajach i Karakorum 14 szczytów o wysokości powyżej ośmiu tysięcy metrów. Naprzeciw wielkiej sławy himalaistom, wyposażonych w ogromne pieniądze, stanął skromny, wiecznie uśmiechnięty Polak, którego jedynymi atutami była niesłychana wola walki i nieprawdopodobne umiejętności.
24 października 1989 roku podczas zdobywania południowej ściany Lhotse zginął Jerzy Kukuczka. Po trzech dekadach od tamtego smutnego wydarzenia jedna z uczestniczek wyprawy postanowiła po raz pierwszy opublikować swoje prywatne zapiski. Książka Elżbiety Piętak nie rzuca wprawdzie nowego światła na przyczyny odpadnięcia polskiego himalaisty od ściany, ale jest dobra lekturą podróżniczą, która przypadnie do gustu przede wszystkim górskim nowatorom.
Polska ekspedycja liczyła 13 osób, nie licząc Nepalczyków. Jedyną kobietą w tym gronie była właśnie Elżbieta Piętak. Reporterka miała przygotować film dokumentalny z próby przejścia ściany, która do tamtej pory pozostawała niezdobyta. Dla Kukuczki było to wielkie marzenie i chciał je urzeczywistnić. Dziennikarka notowała wszystko skrzętnie w trakcie swojego pobytu.
To wszystko składa się na bogato ilustrowaną książkę, która przybliża ostatnie wielkie wyzwanie w karierze Kukuczki. Książka to swego rodzaju pamiętnik Elżbiety Piętak z wyprawy na Lhotse. Autorka zrywa z pomnikowymi wizerunkami himalaistów i w swoich wspomnieniach skupia się na pozytywnych, jak i negatywnych cechach charakterów członków ekipy. Znajdziemy tu mnóstwo informacji na temat życia codziennego w bazie pod szczytem, które nie jest usłane różami i w głównej mierze skupia się na zabijaniu nudy.
A Kukuczki w książce jest jak na lekarstwo. Jeśli spodziewacie się po tej publikacji czegoś więcej o himalaiście z Katowic to się zawiedziecie. To bardziej książka o wyprawie pod Lhotse.
Ale i tak polecam miłośnikom gór.

W trakcie urlopu naszło mnie, żeby przeczytać jakąś książkę o górach, wspinaniu i himalaistach. Zachęcona tytułem "Lhotse 89. Ostatnia wyprawa Jerzego Kukuczki" sięgnęłam po publikację Elżbiety i Dariusza Piętaków.
Celem Kukuczki było zdobywanie nowych dróg. Był drugim po Włochu Messnerze człowiekiem na świecie, który zdobył wszystkie położone w Himalajach i Karakorum 14...

więcej Pokaż mimo to

avatar
538
29

Na półkach: ,

Jak rozumiem Jurek Kukuczka w tytule jest tylko po to, żeby książka dobrze sie sprzedała. Sprytnie, nie powiem.

Jest dobrze, ale tytuł bardzo mylący. Spodziewa się człowiek zupełnie czegoś innego, a dostaje raport z wyprawy... nie do końca na temat... No tak to się nie robi.

Jak rozumiem Jurek Kukuczka w tytule jest tylko po to, żeby książka dobrze sie sprzedała. Sprytnie, nie powiem.

Jest dobrze, ale tytuł bardzo mylący. Spodziewa się człowiek zupełnie czegoś innego, a dostaje raport z wyprawy... nie do końca na temat... No tak to się nie robi.

Pokaż mimo to

avatar
133
95

Na półkach:

Jest to relacja z pozycji biernego obserwatora. Spodziewałam się czegoś innego niż: zrobiłam pranie, umyłam głowę, ugotowałam bigos i tym podobne atrakcje. Jest parę konkretów ale ogólnie, to rozczarowanie.

Jest to relacja z pozycji biernego obserwatora. Spodziewałam się czegoś innego niż: zrobiłam pranie, umyłam głowę, ugotowałam bigos i tym podobne atrakcje. Jest parę konkretów ale ogólnie, to rozczarowanie.

Pokaż mimo to

avatar
1420
468

Na półkach: , ,

24 października 1989 roku podczas zdobywania południowej ściany Lhotse zginął Jerzy Kukuczka. Po 30 latach od tamtego smutnego wydarzenia jedna z uczestniczek wyprawy, dziennikarka Elżbieta Piętak prowadząca w TV Katowice program "Góry", po raz pierwszy opublikowała swoje prywatne zapiski z wyprawy. Nie dowiemy się z tej książki o żadnych nowych przyczynach odpadnięcia Kukuczki od ściany, to raczej dobra, podróżnicza lektura o przygotowaniach do wyprawy jak i o życiu w bazie pod Lhotse. Nie znajdziemy też żadnych technicznych aspektów czy mrożących krew w żyłach fragmentów, za to możemy poczytać o innych ciekawych stronach wyprawy, choćby o tym, dlaczego temperatura wrzenia wody na wysokości jest inna niż w normalnych warunkach, jak w górach wyrywa się zęby oraz oraz o tym, dlaczego ohydne nepalskie papierosy smakują w bazie najlepiej na świecie.

O samym Kukuczce autorka poświęciła niewiele miejsca więc jeśli ktoś spodziewa się po tej publikacji biografii o Jerzym Kukuczce to się zawiedzie. To bardziej książka w wyprawie pod Lhotse niż o himalaiście z Katowic.

24 października 1989 roku podczas zdobywania południowej ściany Lhotse zginął Jerzy Kukuczka. Po 30 latach od tamtego smutnego wydarzenia jedna z uczestniczek wyprawy, dziennikarka Elżbieta Piętak prowadząca w TV Katowice program "Góry", po raz pierwszy opublikowała swoje prywatne zapiski z wyprawy. Nie dowiemy się z tej książki o żadnych nowych przyczynach odpadnięcia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
240
239

Na półkach:

Elżbieta Piętak przygotowała opowieść z zapisów i notatek ostatniej wyprawy z Jerzym Kukuczką. Wszyscy wiemy jak stoi sie w dyskoncie koło kasy i leżą ksiazki to jak słodycze koło dzieci. W dodatku z taka reklamą. Zakupiłam. I kolejce już czytac zaczęłam. A co tam kolejka książkowego stosu wstydu. To o Kukuczce! Hm. Ale to w tytule, bo ksiazka jest o Pani Eli Piętak.
Ela odmówiła Kukuczce.
Ela pojechała z Jurkiem.
Ela posłuchała Dyrektora.
Eli spuchły ręce.
Ela schowała flaszki.
Ela i Kukuś nakrzyczeli na siebie.
Kukuś spadł.
Zeszli.
Kupowali upominki.
Wrócili.
Jest garść suchych faktów oraz przedruki artykułów ekspertów po śmierci Jerzego Kukuczki.
Uwaga. Po pierwszym rozczarowaniu przyszła mi refleksja. Podziwiam każdego kto tam wejdzie.
Kto tam walczy ze sobą, ze swoimi słabosciami.
W dodatku jak idzie sie z taką żywą legenda i ona nie wraca. Dla świata sie nic innego nie liczy.
A przecież to ogromny prywatny sukces pani Eli.
Nie oceniam. Nie zamierzam. Nie wiem jak przetrwać coś takiego.
Może właśnie opisanie tego w takim dystansie jest właśnie najlepsza drogą?
Kto zrozumie himalaistów?
Dla tych co mają czas polecam.


https://www.instagram.com/p/B59jsKNhWES/?utm_source=ig_web_copy_link

Elżbieta Piętak przygotowała opowieść z zapisów i notatek ostatniej wyprawy z Jerzym Kukuczką. Wszyscy wiemy jak stoi sie w dyskoncie koło kasy i leżą ksiazki to jak słodycze koło dzieci. W dodatku z taka reklamą. Zakupiłam. I kolejce już czytac zaczęłam. A co tam kolejka książkowego stosu wstydu. To o Kukuczce! Hm. Ale to w tytule, bo ksiazka jest o Pani Eli Piętak.
Ela...

więcej Pokaż mimo to

avatar
32
25

Na półkach:

"Lhotse`89. Ostatnia wyprawa Jerzego Kukuczki". Czy warto przeczytać?

Moim zdaniem jak najbardziej warto, ale ci, którzy liczą na to, że po zakupie otrzymają kolejną opowieść o Jerzym Kukuczce, mogą być nieco rozczarowani. „Kukuś”, jak pieszczotliwie nazywa legendarnego himalaistę autorka, pojawia się w tych wspomnieniach jedynie od czasu do czasu, a Elżbieta Piętak skupia się głównie na sobie oraz wydarzeniach podczas wyprawy widzianych z własnej perspektywy. Czy to coś złego? Według mnie nie, gdyż na rynku nietrudno znaleźć publikacje poświęcone Jerzemu Kukuczce lub himalaizmowi z perspektywy wspinaczy. Dodatkowo Elżbieta Piętak narracji nie prowadzi z punktu widzenia laika, co znacznie ułatwi przebrnięcie przez lekturę ludziom, którzy wiedzą o co chodzi we wspinaczce w górach wysokich. Ja przed przystąpieniem do czytania liczyłem na typowy opis himalajskiej przygody, a dostałem coś zupełnie innego. Coś, co nie było zastrzykiem adrenaliny, ale otworzyło mi oczy na kilka spraw, nad którymi wcześniej się nie zastanawiałem. Gotowanie, robienie prania i kąpiel to podstawowe czynności, które jednak na dużej wysokości stają się nie lada wyzwaniami.

Dla kogo jest książka "Lhotse`89. Ostatnia wyprawa Jerzego Kukuczki"?

Na pewno nie jest to książka dla osób, które szukają przygody z dużą dawką adrenaliny. W tej publikacji wspinaczka na Lhotse znajduje się tak jakby w tle, a pamiętnik Elżbiety Piętak skupia się na przygotowaniach do wyprawy, życiu w bazie, pracy reporterskiej oraz powrocie do domu. Jest tu też sporo fotografii autorstwa głównie Dariusza Piętaka – znanego grotołaza i wspinacza, a prywatnie męża Pani Elżbiety. „Konserwowanie się”, gotowanie bigosu, latanie na paralotni, gra w karty, robienie prania, pisanie artykułów i kręcenie materiałów – takie zajęcia wypełniały dni narratorki podczas wyprawy na Lhotse, ale i o tytułowym Jerzym Kukuczce można się dowiedzieć paru rzeczy, o których nikt wcześniej nie wspominał. Anegdot też nie brakuje. Autorka opowiada np. o tym jak smakuje nepalski bimber, albo o tym jak uczestnicy wyprawy z baru w Katmandu trafili prosto na… chrzciny. Ta książka to również swego rodzaju odpowiedź na marzenia szarego obywatela, któremu nie w głowie zdobywanie najwyższych szczytów, ale eskapada w Himalaje, o której mówi cała Polska, już jak najbardziej.

Więcej na: https://legendysportu.pl/lhotse89-ostatnia-wyprawa-jerzego-kukuczki-recenzja-ksiazki/

"Lhotse`89. Ostatnia wyprawa Jerzego Kukuczki". Czy warto przeczytać?

Moim zdaniem jak najbardziej warto, ale ci, którzy liczą na to, że po zakupie otrzymają kolejną opowieść o Jerzym Kukuczce, mogą być nieco rozczarowani. „Kukuś”, jak pieszczotliwie nazywa legendarnego himalaistę autorka, pojawia się w tych wspomnieniach jedynie od czasu do czasu, a Elżbieta Piętak skupia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
453
331

Na półkach: ,

Po dłuższej przerwie znów mnie zaprosił świat wysokich gór. Książka dla mnie fajna, owszem, nie są to wspomnienia samego Kukuczki, ale osoby, która z nim była. Mimo wszystko dla mnie fajny opis tego jaki był, co robił i jak wyglądała jego ostatnia podróż w życiu. Wspoamnia, świat wysokich gór, wiele fajnych opowieści zspod bazy itp. Fajna pozycja.

Po dłuższej przerwie znów mnie zaprosił świat wysokich gór. Książka dla mnie fajna, owszem, nie są to wspomnienia samego Kukuczki, ale osoby, która z nim była. Mimo wszystko dla mnie fajny opis tego jaki był, co robił i jak wyglądała jego ostatnia podróż w życiu. Wspoamnia, świat wysokich gór, wiele fajnych opowieści zspod bazy itp. Fajna pozycja.

Pokaż mimo to

avatar
1256
1123

Na półkach: , ,

Jest to dziennik Elżbiety Piętak z wyprawy na Lhotse, której „dyrektorował” Jerzy Kukuczka. Zawartych jest w nim sporo ciekawych informacji, jakich nie znalazłam jeszcze nigdzie. Np. o tym, że himalaiści biorą wyniszczające wątrobę leki na malarię na długo przed wyruszeniem w góry. Można sobie ich „popodglądać” w czasie wyprawy, bo autorka opisuje ich codzienność: mycie, jedzenie, spędzanie wolnego czasu, a nawet wyrywanie zęba! Na koniec trochę reminiscencji różnych wspinaczy z południowej ściany Lhotse, na której zginął Kukuczka. Dodatkowych walorów dodaje audiobookowi lektorka Joanna Domańska swoim sympatycznym głosem i rewelacyjną intonacją.

Jest to dziennik Elżbiety Piętak z wyprawy na Lhotse, której „dyrektorował” Jerzy Kukuczka. Zawartych jest w nim sporo ciekawych informacji, jakich nie znalazłam jeszcze nigdzie. Np. o tym, że himalaiści biorą wyniszczające wątrobę leki na malarię na długo przed wyruszeniem w góry. Można sobie ich „popodglądać” w czasie wyprawy, bo autorka opisuje ich codzienność: mycie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
247
9

Na półkach: ,

Od połowy zaczyna być ciekawie. Bardzo dużo niepotrzebnych szczegółów, wtrąceń i powtórzeń. Zdjęcia to fajny pomysł, ale dużo jest nieistotnych, które wybijają z rytmu historii. Spodziewałam się czegoś lepszego.

Od połowy zaczyna być ciekawie. Bardzo dużo niepotrzebnych szczegółów, wtrąceń i powtórzeń. Zdjęcia to fajny pomysł, ale dużo jest nieistotnych, które wybijają z rytmu historii. Spodziewałam się czegoś lepszego.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    221
  • Chcę przeczytać
    134
  • Posiadam
    41
  • Góry
    9
  • 2020
    7
  • 2020
    6
  • 2021
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Literatura górska
    5
  • 2019
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Lhotse'89. Ostatnia wyprawa Jerzego Kukuczki


Podobne książki

Przeczytaj także