Eratosfera
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- JanKa
- Data wydania:
- 2023-11-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-11-28
- Liczba stron:
- 410
- Czas czytania
- 6 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362247936
- Tagi:
- wojna milosc traumarodzinna tworczość prozapolska powieśćpsychologiczna
Od wydawcy:
Ważnych bohaterów "Eratosfery" jest wielu, a łączą ich niewidzialne więzi, które odkrywają stopniowo, z jakąś nieodpartą, choć niezrozumiałą dla nich logiką. Czytelnik podąży za ich odkryciami, pozna tajemnice i pogmatwane losy, sięgające aż do czasów drugiej wojny i dramatycznych polsko-niemiecko-żydowskich relacji. Natknie się w swojej podróży w przeszłość na miłość i zbrodnię, cierpienie i towarzyszące mu próby wyjaśnienia przyczyn zła, na szukanie ujścia dla bólu w szaleństwie i sztuce. Przyjrzy się przejawom siły kobiet, ich niezwykłej empatii, intuicji, prymarnych instynktów i macierzyńskiej troski, jaką potrafią uwalniać w zagrożeniu, podążając za nadzieją.
Autorka buduje intrygę z precyzją rasowego kryminału, a w opowieści o ludziach i sztuce stać ją na filozoficzną finezję.
Od autorki:
Interesuję się psychologią twórczości. W "Eratosferze" nie ograniczają jednak tego obszaru słowa „sztuka”, „artyzm” czy „warsztat”. Twórczością jest tu również kreowanie rzeczywistości realnej – przede wszystkim pod wpływem pozornie przypadkowych wyborów czy spontanicznych decyzji. Eratosferą nazwałam więc tę umowną przestrzeń, fragment zbiorowej nieświadomości i mądrość przodków, z której czerpiemy, tworząc lub dokonując destrukcji.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 13
- 10
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Uwielbiam książki wydawnictwa JanKa. To są opowieści głębokie, pełne kontekstów, ciekawych rozwiązań, wielowymiarowe. Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie, będąc przed lekturą, stworzyć sobie obrazu historii, jaką dostaniemy. Wątek główny jest zazwyczaj tylko pretekstem do kolejnych mini-opowieści, do rozważań o człowieku, relacjach, świecie. Tak też jest w „Eratosferze”.
„Poetka, którą zauważył świat”, Dorota Krzemińska jest „samotna do szpiku kości i do granic fizycznego bólu”. Cieszy ją dostrzeżenie przez środowisko literackie, ale z jej pisaniem coś jest nie tak. Sama odczuwa, że z wierszy wyłaniają się dramatyczne emocje, wołania lub szepty, jakiś mroczny pierwiastek obok ledwie tlącej się nadziei. I że nie są to wcale jej uczucia. Co zatem kieruje jej mocą twórczą? Skąd spływa wena?
Danuta Szulczyńska-Miłosz pyta w „Eratosferze” o rolę sztuki i artysty, to jasne. Ale w tej książce pytania nie są tendencyjne. Najwięcej miejsca autorka poświęca poezji, zastanawiając się m.in. czy w niej ukryty jest szyfr? Gdzie może zaprowadzić nas czytanie wierszy? Bo przecież bywa, że daleko dalej niż wyznaczają to okładki książki. Wreszcie pojawia się pytanie czym w ogóle jest sztuka dla pojedynczego człowieka? Szczególnie dla jednostki twórczej – wyrazem wolności czy może jednak formą zniewolenia?
Krzemińska ma nietypową pasję – zbiera „tomiki nieznanych światu kobiet”. To też jest podniesieniem głosu w sprawie roli kobiet w życiu społecznym, nie tylko artystycznym. To hobby przyniesie bohaterce niecodzienne odkrycie i – jak się okaże – pokieruje nią w zupełnie odległe rejony, w odmęty historii.
Dorota odczuwa przesyt i niedosyt. Jednocześnie. Wie, że czegoś pragnie, ale równocześnie potrzebuje uciec od świata. Rezygnuje z pracy i zatrudnia się w małym antykwariacie. Tam natrafia na list z okresu wojny. To rozbudza w niej ciekawość, ale także generuje pewne uczucia. Wraz z przyjacielem, Mikołajem, postanawiają dowiedzieć się nieco więcej o nadawcy i odbiorcy tej poruszającej korespondencji.
Szulczyńska-Miłosz wikła zatem bohaterów w literackie śledztwo. Jedna nitka tej historii prowadzi do kolejnej – niektóre są mocno poplątane, inne zaś bez problemów można rozsupłać. I my, z ogromną uwagą, śledzimy starania bohaterów. Bo wiemy przecież, że doprowadzą nas do finału, w którym wszystko się wyjaśni.
Autorka przeniesie nas również w lata 40. XX w. Wnikniemy w niebezpieczną rzeczywistość Basi i Horacego – bohaterów listów. Szybko okaże się, że autorka równie sprawnie opowiada o przeszłości, o bolesnym momencie dziejowym, co i o współczesnych problemach ludzi. I tym wątku retro Szulczyńska-Miłosz wybrała własną ścieżkę opowieści. Ukazała wojnę z perspektywy wykluczonych kobiet. To przecież historia Basi – poddanej społecznemu ostracyzmowi i linczowi oraz losy Estery – postaci-widmo w antyżydowskiej przestrzeni lat 40. To też świetne studium życia jednostki, która staje (czy też raczej: jest postawiona) wobec zbiorowości.
Mnóstwo elementów tej książki fascynuje! Choćby intrygująca przestrzeń snu – nie tylko odbijają się tu sprawy, jakie zaprzątają bohaterów, ale jest w nich pewna nuta metafizyczna. Zapowiadają, ostrzegają, a może nawet kreują. Na pochwale zasługuje też prawdopodobieństwo zdarzeń. Szulczyńska-Miłosz jest niezwykle wiarygodna – ciekawa jestem ilu czytelników sięgnie do wyszukiwarek, by dowiedzieć się czegoś więcej o tajemniczej Emmie Wansssen.
Kreacje postaci także są ogromnym walorem „Eratosfery”. To ludzie mierzący się z problemami, jak my wszyscy. Często stawiani wobec dramatycznych wyborów i jeszcze tragiczniejszych ich konsekwencji. Los niekiedy im to jednak rekompensuje, m.in. rozmaitymi zbiegami okolicznościami.
Bardzo ciekawy jest motyw labiryntu, który w tej książce potraktowany został naprawdę wielowymiarowo. By wspomnieć choćby o labiryncie jako metaforze życia ludzi w trudnym położeniu. To m.in. podczas wojennej zawieruchy, ale i współcześnie, gdy gubimy się w nowoczesności. Ale jest jeszcze labirynt słów i znaczeń, skojarzeń, odwołań i podpowiedzi, zamknięty m.in. w kilku rymowanych wersach (wszak ciągle kręcimy się wokół poezji).
W pewnym momencie zdrowie głównej bohaterki zaczyna szwankować. Lekarze szukają przyczyn, ale trudno znaleźć je w organizmie Doroty. A co, jeśli źródeł problemów należy upatrywać poza sferą logiki, rozumu, nauki? I tu kolejny raz mamy do czynienia ze swoistym labiryntem – tym razem we własnym umyśle. Jak działa mózg – czy jest on naszym sprzymierzeńcem? Chroni czy drwi sobie z wiecznie nienasyconej duszy ludzkiej? Ile jest w stanie nam podpowiadać, doradzać, służyć, a ile przed nami zataja (np. poprzez wyparcie)?
Wśród wielu ciekawych pytań pada także i to o siłę, która prowadzi nas przez życie. Bohaterowie podejrzewają, że jest nią przeznaczenie. Czy mają rację? Jaką rolę odgrywają przeczucia, intuicja? A co z tzw. znakami? Czy cykl świata jest otwarty, czy jednak zamknięty w ramy koła i cyklicznie się powtarzający? Tyle kwestii, jakie wymagają zastanowienia, analizy, dyskusji. „Eratosfera” daje kilka (p)odpowiedzi, ale i one proszą się o rozważanie, a nie bierne ich przyjęcie.
Znakomicie współgrają tu sobą przeszłość i teraźniejszość. Wszechobecna technologia, szybkie rozwiązania obok dawnych metod komunikacji. Szperanie w zasobach Internetu i w pokładach ludzkiej pamięci. Nowoczesność i tradycja. Nie ma w powieści przeciągania liny – autorka raczej ukazuje to, że obie te płaszczyzny kryją w sobie tajemnice, możliwości, ale i pułapki. I że tak naprawdę nie stoją do siebie w opozycji, a wzajemnie się przenikają. I obie są bezradne wobec… intymnych sekretów ludzi.
„Eratofera”, jak widać, to książka, której nie da się podsumować krótkim opisem. I zapewne dla każdego czytelnika będzie historią o czymś innym. Bo, poza wymienionymi już wyżej, jest też m.in. przypowieścią o ludzkich relacjach – o ich niezwykłej sile z jednej strony, ale i kruchości – z drugiej. O historii, która depcze po piętach przyszłości. „Eratofera” to również lekcja empatii i uważności, szacunku do ludzi, ale także – do opowieści.
Po co się rodzimy? Jedna z bohaterek jest pewna, że „człowiek został stworzony do samodoskonalenia. Do poszukiwania tego, co wyzwala i czyni wyjątkowym”. A czyż jest piękniejszy sposób dotarcia do tego niż poprzez m.in. literaturę?
Uwielbiam książki wydawnictwa JanKa. To są opowieści głębokie, pełne kontekstów, ciekawych rozwiązań, wielowymiarowe. Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie, będąc przed lekturą, stworzyć sobie obrazu historii, jaką dostaniemy. Wątek główny jest zazwyczaj tylko pretekstem do kolejnych mini-opowieści, do rozważań o człowieku, relacjach, świecie. Tak też jest w...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to