Wiedziałam, że psy mogą pomagać osobom niewidomym, ratownikom, policjantom itp., ale po przeczytaniu tej książki wiem, że to nie wszystko. Wiem już, że istnieją psy, które dają też człowiekowi wolność, samodzielność, nadzieję i radość, gdy się tego nikt nie spodziewa.

W pierwszej chwili urzekła mnie okładka książki, ale również (i co ważniejsze) opisana historia jest niezwykła.
Muszę jednak przyznać, że początkowo treść książki nie zachęcała mnie aż tak do czytania. Wszystko - podobnie jak w prawdziwym życiu Sandry i Allena - zmieniło się wraz z pojawieniem się Endala. Psiak sprawił, że pochłonęłam książkę niemal od razu. Z drugiej strony, gdyby nie przedstawiono pierwszych lat po wypadku Allena, tego co czuł (zresztą nie tylko on bo i dla Sandry był to okropny czas), gdy w wyniku wypadku stracił kontrolę nad swoim życiem, ciałem i psychiką, książka nie zrobiłaby na mnie wrażenia. To dzięki wspomnieniom z tych lat czytelnik może dostrzec korzystny wpływ Endala na rodzinę, zwłaszcza na Allena - na to jak zmienił się jego stosunek do otoczenia i do swojej niepełnosprawności.

Polecam!

Wiedziałam, że psy mogą pomagać osobom niewidomym, ratownikom, policjantom itp., ale po przeczytaniu tej książki wiem, że to nie wszystko. Wiem już, że istnieją psy, które dają też człowiekowi wolność, samodzielność, nadzieję i radość, gdy się tego nikt nie spodziewa.

W pierwszej chwili urzekła mnie okładka książki, ale również (i co ważniejsze) opisana historia jest...