Dziennik 1870-1879
- Kategoria:
- historia
- Tytuł oryginału:
- Kilvert's Diary
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2016-02-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-02-22
- Liczba stron:
- 444
- Czas czytania
- 7 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377854532
- Tłumacz:
- Jacek Spólny
- Tagi:
- angielska wieś
Niezwykłe spojrzenie na życie angielskiej prowincji u schyłku XIX wieku.
Pastor Robert Francis Kilvert zaczął prowadzić swój sławny Dziennik 1 stycznia 1870 roku. Pierwszy zapis w udostępnionej czytelnikom wersji nosi datę 18 stycznia - nie wiemy więc, czy i jak uzasadniał rozpoczęcie prowadzenia dziennika akurat z początkiem owego roku. Na szczęście 3 listopada 1874 pisze: „Po co prowadzić taki obszerny dziennik? Nie umiem na to odpowiedzieć. Po pierwsze życie wydaje mi się czymś tak ciekawym i cudownym, że byłoby chyba żal nawet tak skromnego i monotonnego żywota, jak mój, gdyby przeszedł bez śladu czy zapisu, choćby takiego jak ten. Sądzę także, iż zapis ten może rozbawić i zainteresować część potomnych”. Kilvert miał prawdopodobnie na myśli rodzinę, a nie krąg czytelników, który w końcu objął cały świat.
Dziennik Kilverta, po ukazaniu się w latach 1937-1940, uznano za równie istotny z socjologicznego punktu widzenia dokument zanikającego życia XIX-wiecznej wsi angielskiej, jak powieści Thomasa Hardy'ego, rówieśnika Kilverta. Z drugiej strony pod pewnymi względami zapiski Kilverta obalają powszechnie funkcjonujące stereotypy o czasach wiktoriańskich. Jak tu bowiem po lekturze tych pamiętników nadal powtarzać opinie o pruderyjności epoki, skoro wiejski pastor może bez widocznego skrępowania kąpać się nago na ogólnie dostępnej plaży…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 73
- 31
- 17
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Gdy po południu siedziałem w cieniu akacji na trawniku, rozkoszując się ciepłym słońcem świętego jesiennego dnia, czułem, że bycie żywym jes...
RozwińPotem pastor Fordington opowiedział mi o stanie, w jakim znalazł swoją parafię przed pięćdziesięcioma laty. Za pamięci najstarszych ludzi ko...
Rozwiń
Opinia
bardziejlubieksiazki.pl
Jeżeli bycie pastorem w wiktoriańskiej Anglii kojarzy Wam się z nudą, sztywniactwem i modleniem się przez całe dni, nie możecie się bardziej mylić. Dziennik Francisa Kilverta odwróci Wasze myślenie do góry nogami. Wiem, że ta sztywna etykieta czasów wiktoriańskich obowiązywała przede wszystkim w sferach wyższych (bo ludzie biedniejsi, czy po prostu Ci pracujący, nie mieli ani czasu, ani głowy przejmować się pewnymi sprawami). Wiem też, że pastor to nie ksiądz i na czym polega różnica. Mimo to Dziennik naprawdę mnie zaskoczył. Pozytywnie, rzecz jasna.
Francis Kilvert był angielskim pastorem. Jego dzienniki obejmują okres od 1 stycznia 1870 aż do 12 marca 1879 roku. To, co możemy przeczytać dzięki Wydawnictwu Zysk to nie całość, jedynie wybór wpisów. Wpisów, które ukazują nam życie w XIX-wiecznej Walii. Kilvert pisał swoje dzienniki z myślą o tym, że zainteresują potomnych – i miał przy tym raczej na myśli swoją rodzinę, a nie nas, czytelników :) Po wydaniu drukiem dzienniki stały się bardzo popularne i jeśli zaczniecie czytać Dziennik, nie będziecie się temu dziwić. Bo racjonalna myśl, że to przecież nie może być ciekawe, bardzo szybko znika, a czytelnik łapie się na tym, że pastora najzwyczajniej w świecie polubił, poznał okolicę i sąsiadów i chce wiedzieć, co będzie dalej, niezależnie od tego, czy chodzi o to, co będzie dzisiaj na kolację czy o przyjęcie oświadczyn Kilverta. Nie wiem, czy taki dziennik budzi w nas, czytelnikach, bardziej ciekawość historyczną, czy jednak bardziej taką ludzką, ploteczkową „co tam u sąsiadów słychać”. Pewnie i taką i taką, bo przecież to się wcale nie wyklucza.
Kilvert był bardzo dobrym i dokładnym obserwatorem. Miał również dar pisania i ubierania w słowa myśli i uczuć. Do tego dochodzi jeszcze świetne, trochę przekorne poczucie humoru, zdrowe podejście do życia, zapisywanie wielu rzeczy, czasami zupełnie z innej bajki. To wszystko kształtuje rzeczywisty obraz XIX-wiecznego, wiejskiego życia, ze wszystkimi szczegółami, z codziennością, którą tylko dzięki takiemu dziennikowi możemy podpatrzeć. Żaden podręcznik historii nam tego nie da. Kilvert poczynił wiele obserwacji, z którymi my dzisiaj mamy problem!
Powiem tak – gdyby Francis Kilvert żył dzisiaj, prowadziłby bloga i byłby gwiazdą. Tego jestem pewna. Jego dzienniki zapewniają wspaniałą rozrywkę, mnóstwo śmiechu i dużo wiedzy, co jest świetną kombinacją. Polecam serdecznie wszystkim – i wielbicielom XIX wieku, i wielbicielom dobrego humoru, i wielbicielom historii. Absolutnie świetna sprawa!
bardziejlubieksiazki.pl
więcej Pokaż mimo toJeżeli bycie pastorem w wiktoriańskiej Anglii kojarzy Wam się z nudą, sztywniactwem i modleniem się przez całe dni, nie możecie się bardziej mylić. Dziennik Francisa Kilverta odwróci Wasze myślenie do góry nogami. Wiem, że ta sztywna etykieta czasów wiktoriańskich obowiązywała przede wszystkim w sferach wyższych (bo ludzie biedniejsi, czy po prostu...