Bóg tak chciał
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Oficynka
- Data wydania:
- 2021-02-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-02-18
- Liczba stron:
- 300
- Czas czytania
- 5 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366613522
- Tagi:
- PRL Komunizm Katolicyzm Dzieciństwo
Jest grudzień 1969 roku. Gdańsk. Deszczowa i nieprzyjemna aura. Dwunastoletni Wołodia wraca właśnie z nabożeństwa do swojego domu. Myśli o tym, o czym zazwyczaj myślą mali chłopcy w jego wieku – o dziewczynach, filmie, który chce zobaczyć, kolegach z podwórka… Nie wie jeszcze, że w domu rozgrywa się tragedia. Przychodzi akurat w momencie, gdy jego matka jest gwałcona, a przerażona siostra na to patrzy. Niewiele myśląc, chłopiec idzie po broń taty, wraca do pokoju i strzela. Napastnik ginie.
W pewnym sensie ginie też Wołodia – jego beztroskie dzieciństwo, poczucie bezpieczeństwa, świat, jaki znał, znikają bezpowrotnie. Zostaje tylko pamięć wydarzeń, które będą go prześladować przez całe dorosłe życie.
Bóg tak chciał to przejmujące studium wieloletniej traumy, wiodącej na skraj przepaści.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 28
- 19
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
- Synu. - Ja słyszę: "żołnierzu" - Spójrz na mnie. Stoję jak kalka mojego ojca, sztywny, z rękoma wzdłuż ud. Jestem sparaliżowany strachem, ...
RozwińTak, wyjąłem to z ust, chwilę po tym, gdy ksiądz powiedział "Ciało Chrystusa". Zrobiłem to szybko, udając żarliwą modlitwę. Nikt nie zauważy...
Rozwiń
Opinia
Recenzja dla Wydawnictwa OFICYNKA „Bóg tak chciał” Arka Gieszczyka
Debiut pisarza, ale bardzo dojrzały debiut. Jestem przekonana, że jeśli autor zdecyduje się pisać kolejne książki, to spora grupa Czytelników będzie go za jakiś czas zaliczać do tych wyróżniających się na rynku literackim. Tych, którzy mają nam coś do powiedzenia i to w sposób nietuzinkowy i z pewnością niebanalny. Opowiadają nam swoją historię językiem pełnym retoryki, stosując argumentację emocjonalną i odwołując się do naszych umysłów i naszej wrażliwości.
Jakże wiele w tej powieści wspomnień, dzięki którym mogłam na chwilę powrócić do własnego dzieciństwa. Chociaż na chwilę, ale jakże ważną i sprawczą chwilę. Któż z nas nie pamięta zapachu farby drukarskiej, powieści „W pustyni i w puszczy”, „Mary Poppins”, „Dzieci z Bullerbyn” czy dzielnego Nemeczka?
I to właśnie w ten świat wrzuca nas Arek Gieszczyk i to w sposób tak namacalny i głęboki, że aż poczujemy zapach starych półek z książkami w pokoju głównego bohatera Włodka i zapach dymu papierosowego, który ciągnie się za jego matką od pierwszych stron do samego końca.
Wprowadzeni w zabójstwo na samym początku opowieści, powracamy do niego dopiero na kilku ostatnich stronach, bo to nie ono jest tu najważniejsze. Książka jest o dzieciństwie, dorastaniu i problemach emocjonalnych chłopca, wychowywanego przez ostrą i fanatyczną katoliczkę matkę oraz ojca ateistę i żołnierza żyjącego dla ideałów partyjnego systemu, który w tamtych czasach opanował kraj.
Podążamy z głównym bohaterem uliczkami Gdańska, poznajemy istotę tamtych czasów i jakże trudnego życia wtedy i to jeszcze w takiej rodzinie, w której przyszło żyć Włodkowi.
Targany pomiędzy fanatycznymi wywodami religijnymi swojej matki, wiecznym konfliktem pomiędzy matką i babcią, która absolutnie nie akceptuje żony syna, a ateistycznym i żołnierskim, twardym wychowaniem ojca, chłopcem szarpią emocje i pytania, na które nikt z otaczających go dorosłych nie udzieli mu nigdy odpowiedzi.
Autor jest pod dużym wpływem Guenthera Grassa i otwarcie to manifestuje, zamieszczając Matzeratha oraz Guenthera, wplatając w akcję opowieści niczym fragmenty z życiorysu tego wybitnego pisarza.
Jawi nam się obraz Gdańska po wojnie, po którym spacerujemy z „paczką” przyjaciół Włodka, przemierzamy stare ulice, budowy, a nawet cmentarz.
Na uwagę zasługują bogate opisy i bardzo obrazowy oraz ekspresyjny język autora. Tym samym powieść płynie, nie nużąc czytelnika.
Przy niektórych opowieściach emocje są silniejsze, wręcz skrajne. Musimy się chwilę zastanowić i pomyśleć, w jakich trudnych czasach przyszło żyć tym dzieciakom. Nie roztrząsać przez chwilę, po której stronie stali. Dzieciaki o imionach Guenther, Oscar i wielu innych nagle pozostało bez ojca, bez matki. Samotne sieroty w obcym kraju.
Nie raz przytoczone nam zostaną słowa: „Opowiadał Guenther, opowiadał Oscar Matzerath”, a obrazy i sytuacje przypomną nam okrucieństwa II Wojny Światowej. Krwawe i brutalne sceny z wojennej masakry, ludobójstwo i groby masowe, to tylko kilka sekwencji, o których autor snuje opowieść.
Epizody poruszą każdego czytelnika i zagrają na najczulszych strunach naszych uczuć i empatii.
Włodkowi życie nie oszczędza wrażeń, a liczne zagrożenia pojawiające się w jego dzieciństwie mogłyby wystarczyć na niejedno dorosłe życie.
Trudno się dziwić, iż z takiego obrazu dzieciństwa przepełnionego niejedną traumą i wstrząsem, wyłania się postać człowieka zranionego i zagubionego w pijackim amoku. W zasadzie znajdującego się gdzieś na skraju upadku. A może i nie? Któż to wie?
Takie zakończenie serwuje nam autor w epilogu.
W książce wiele jest spraw i tematów otwartych, na które czytelnik nie otrzyma odpowiedzi. Pomimo, że całość jest spójna, cechuje się wielością wątków i historii bez końca.
Momentami chciałam przytulić małego Włodka, który usilnie starał się i zabiegał o miłość mamy i taty. W sytuacji, kiedy to on sam nagle staje się kaleką na całe życie, jest przekonany, że rodzice takim go nie będą chcieli. Dopatruje się winy matki, lecz czy to może mu pomóc w dalszym trudnym życiu jako kuternoga i jąkała?
Polecam Wam serdecznie tę wyjątkową i bardzo ciekawą powieść, a sama jestem bardzo ciekawa czym autor zaskoczy nas kolejnym razem.
Dziękuję Wydawnictwu „Oficynka” za egzemplarz recenzencki.
Recenzja dla Wydawnictwa OFICYNKA „Bóg tak chciał” Arka Gieszczyka
więcej Pokaż mimo toDebiut pisarza, ale bardzo dojrzały debiut. Jestem przekonana, że jeśli autor zdecyduje się pisać kolejne książki, to spora grupa Czytelników będzie go za jakiś czas zaliczać do tych wyróżniających się na rynku literackim. Tych, którzy mają nam coś do powiedzenia i to w sposób nietuzinkowy i z pewnością...