Moje zainteresowanie marketingiem i psychologią miało swój początek, kiedy byłam jeszcze na studiach. Pisząc pracę licencjacką, trafiłam naprawdę na świetnego promotora, z którym rozumiałam się bez słów. Był super ciekawym człowiekiem! Opowiadał tak, że zawsze chciało się go słuchać! I to właśnie on sprawił, że ta "droga przez mękę" stała się dla mnie prawdziwą przyjemnością. Jednym z autorów, których dzięki niemu poznałam był właśnie Robert Cialdini, którego od wtedy uwielbiam! Kiedy zatem zobaczyłam jego polecajkę przy "Alchemii. Zaskakującej mocy pomysłów, które z pozoru nie mają sensu" wiedziałam, że będzie to dla mnie miła podróż do wspomnień 😊 I rzeczywiście.

Książkę czytałam z ogromnym zaciekawieniem i gdybym tylko miała więcej czasu, pewnie skończyłabym ją dużo wcześniej. Autor, przytaczając wiele życiowych i naukowych przykładów, próbuje uświadomić nam, jak często podejmujemy irracjonalne decyzje, teoretycznie uważając, że w życiu kierujemy się logiką. Nieprawda! Rynek konsumencki jest ogromny, możliwości nieograniczone, a wszystko to, co nas otacza, w różnym stopniu wpływa na naszą podświadomość. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak jesteśmy robieni w bambuko i jak pozornie nieistotne udogodnienia zmieniają nasze postrzeganie i chęci na dokonanie zakupów.

Książka zdecydowanie nie dla wszystkich, ale jeśli lubicie zagłębiać się w ludzkie umysły, przede wszystkim pod kątem marketingowym, to jak najbardziej polecam. Ciekawe przykłady, przyjemny styl, dużo różnych ciekawostek. Ja jestem na tak, ale też zdaję sobie sprawę, że po prostu trzeba lubić takie rzeczy😊

Moje zainteresowanie marketingiem i psychologią miało swój początek, kiedy byłam jeszcze na studiach. Pisząc pracę licencjacką, trafiłam naprawdę na świetnego promotora, z którym rozumiałam się bez słów. Był super ciekawym człowiekiem! Opowiadał tak, że zawsze chciało się go słuchać! I to właśnie on sprawił, że ta "droga przez mękę" stała się dla mnie prawdziwą...