rozwińzwiń

Kobieta w Berlinie. Zapiski z 1945 roku

Okładka książki Kobieta w Berlinie. Zapiski z 1945 roku autor nieznany
Okładka książki Kobieta w Berlinie. Zapiski z 1945 roku
autor nieznany Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Eine Frau in Berlin
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7391-301-7
Tłumacz:
Barbara Tarnas
Tagi:
Berlin po wojnie Niemka gwałty gehenna
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
762
736

Na półkach: , , , ,

Powieść historyczna, wojenna, biografia, autobiografia w formie pamiętnika , anonimowego autora, trzydziestoletniej niemieckiej kobiety.
Jest to autentyczny dokument , którego w żadnym wypadku nie można podważać.

Dziennik pokazany jest z innej perspektywy niż większość powieści wojennych, wydań dotychczasowych. Przeważnie to strona polska ma głos.
Tym razem Niemka opowiada o swoich traumatycznych przeżyciach, po których nie może się otrząsnąć, a dziennik jej stanowi osobistą autoterapię.

Bohater jednostkowy, skrzywdzona anonimowa kobieta jest przedstawicielką wielkiego grona tysięcy niemieckich kobiet. Możemy potraktować ją jako bohatera zbiorowego.

Czas akcji, to rok 1945, kiedy Armia Czerwona wkroczyła do Berlina. Pamiętnik prowadzony był od 20 kwietnia do 22 czerwca 1945 roku . Daty współgrają z wydarzeniami bitwy o Berlin oraz opuszczenia miasta prze Armię Czerwoną.
Horda radzieckich żołnierzy , która w tym czasie nadużywała alkoholu i nie umiała utrzymać w ryzach żadnej dyscypliny, pokazała się z jak najgorszej strony. I to była ta większość, której dotyczyły polowania na kobiety, gwałty i grabieże .
Tylko nieliczni potrafili okazać człowieczeństwo.
A tak to codzienna przemoc, brutalność, zbiorowe i wielokrotne gwałty na każdej kobiecie bez względu na wiek. Musiały stosować fortele by uniknąć gwałtów jak przebranie się za mężczyznę itp.
Kobiety siłą rzeczy zostały uwięzione we własnych domach , piwnicach. Zastraszone, bez jedzenia i picia , bez wody do umycia zbrukanego ciała starały się jednak przetrwać, walcząc o swój honor, siłę , byt egzystencjalny , o życie lub godną śmierć (nie obywało się bez samobójstw).
Jedynym jeszcze wyjściem dla zgwałconej kobiety było zalezienie sobie opiekuna żołnierza wysokiego rangą i dobrowolne oddanie mu się do uciech cielesnych jako łakomej, zaborczej indywidualnej zdobyczy.

Autorka nie użala się nad sobą, nie robi z siebie cierpiętnika, okazuje kamienną obojętność i chłód. Nie pała żądzą zemsty. Opisuje tylko upokarzającą traumę.
Postać kobiety jest kontrowersyjna. Cierpi ból, ale nie okazuje emocji. W ten sposób chce pokazać , że czuje się wyzwoloną kobietą, mimo tego, że oprawcy wszystkimi siłami chcieli ją zniewolić.
Jeszcze na dodatek próbuje zrozumieć motywy sprawców, doszukując się winy w cenzurze seksualnej panującej w ówczesnej Rosji.

W książce możemy doszukać się niezwykle interesującego i dokładnego opisu Berlina w tych dniach, postępowania Niemców, którzy starali się utrzymać jako taki porządek, co widać na przykładzie w sklepie. Możemy odnieść się do punktu widzenia niemieckich mężów na gwałty żon. Te reakcje były naprawdę zgoła różne o 180 stopni.

Nie oceniam autorki. Nikt nie wie jakby się zachował w takiej sytuacji upodlenia seksualnego. Najłatwiej wydać osąd jak samemu się siedzi w domowym ciepełku na kanapie.
Wszyscy byli ofiarami wojny , jedna i druga strona też.

Książka budzi wstręt, obrzydzenie, przerażenie, wielkie emocje ale też poczucie lęku z tego co dzieje się teraz za wschodnią granicą. Podczas wojen zawsze cierpi najwięcej ludność cywilna.
Ciągle porównuje Armię Czerwoną z tamtych czasów ze współczesnymi żołnierzami rosyjskimi,
co zrobili na Ukrainie i dalej kontynuują. I nic się nie zmieniło. Taka moja refleksja.

Polecam lekturę!

Powieść historyczna, wojenna, biografia, autobiografia w formie pamiętnika , anonimowego autora, trzydziestoletniej niemieckiej kobiety.
Jest to autentyczny dokument , którego w żadnym wypadku nie można podważać.

Dziennik pokazany jest z innej perspektywy niż większość powieści wojennych, wydań dotychczasowych. Przeważnie to strona polska ma głos.
Tym razem Niemka opowiada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
2

Na półkach:

Wiarygodny opis codziennego życia w zrujnowanym Berlinie 1945 r. Wadą jest posłowie (nienapisane przez autorkę),w którym usprawiedliwia się postawę kobiet, które także dobrowolnie uprawiały seks (co miało miejsce prócz gwałtów) z żołnierzami Armii Czerwonej dla uzyskania korzyści np.: w postaci otrzymanego jedzenia i "ochrony" przed innymi czerwonoarmistami. Mimo wszelkich tragicznych okoliczności nie musiały tego robić i robiły to z własnej woli (seks bez ślubu kościelnego to grzech ciężki). Uczciwość i honor można zachować nawet w barbarzyńskich realiach życia, czego dowodem jest postawa św. Maksymiliana Kolbe, który żyjąc w trudniejszych warunkach niż okupowanym Berlinie, bo w obozie koncentracyjnym Auschwitz zachował się nie tylko prawidłowo, ale i szlachetnie dobrowolnie oddając życie za drugiego człowieka, poświęcając siebie w ofierze dla ratowania innej osoby. A święty Maksymilian to nie był nadczłowiek, tylko zwykły śmiertelnik, który w czynie, a nie pustym słowie słuchał Pana Boga. Powinno się pamiętać, że dobro duszy, do czego prowadzą unikanie zła i spełnianie prawych uczynków powinno być najważniejsze dla człowieka, ponieważ dusza ludzka jest nieśmiertelna, a wszelkie dobra tego świata, w tym ludzkie ciała przeminą, biblia (słowo Boga, czyli prawda) mówi: "...bo prochem jesteś i w proch się obrócisz" - księga rodzaju 3, 19. A grzech zadaje śmierć duszy. Grzech lekki zawsze jest pierwszym krokiem do grzechu ciężkiego, a ten jest drogą do wiecznego piekła. Nie ma znaczenia, czy jest się osobą wierzącą lub nie wierzącą, ponieważ grzech ma miejsce nawet jeżeli wyklucza się jego istnienie. Także jeśli nie ma się złej intencji i będąc nie świadomym duchowego znaczenia takiego czynu. Z Panem Bogiem i grzechem jest jak z powietrzem, czyli nie widać, ale i tak Istnieje, nawet jeżeli człowiek w to nie wierzy. Jest to rzeczywistość duchowa, niewidoczna dla ludzkiego oka, ale to nie znaczy, że jej nie ma. Poza tym osoba, która wybiera grzech, tym samym odrzuca Pana Boga i naraża się na uzasadnioną karę już tu na ziemi (bo wszelkie cierpienie na tym świecie jest skutkiem grzechu - od grzechu pierworodnego jako skutek upadku Adama i Ewy, księga rodzaju 3, 8-19).

Wiarygodny opis codziennego życia w zrujnowanym Berlinie 1945 r. Wadą jest posłowie (nienapisane przez autorkę),w którym usprawiedliwia się postawę kobiet, które także dobrowolnie uprawiały seks (co miało miejsce prócz gwałtów) z żołnierzami Armii Czerwonej dla uzyskania korzyści np.: w postaci otrzymanego jedzenia i "ochrony" przed innymi czerwonoarmistami. Mimo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
187
131

Na półkach:

Muszę przyznać, że była to dla mnie zaskakująca lektura. Spodziewałem się drastycznej relacji pełnej przemocy i gwałtu. Nawet z pewnym lękiem zaczynałem czytać. Relacja jednak jest prawie całkowicie bezemocjonalna. Bohaterka podchodzi do swojej sytuacji w sposób pragmatyczny i racjonalny. Chłodno kalkuluje i planuje relacje z sołdatami aby zdobyć jedzenie i przetrwać. W pewien sposób jest wręcz wyrozumiała. Analizuje różnice kulturowe i doszukuje się możliwych przyczyn obserwowanych zachowań. Momentami ogrania ją pewne współczucie dla żołnierzy radzieckich, a dla niektórych nawet szacunek czy sympatia. Ma zaskakujący zdystansowany stosunek do swoich przeżyć, np.:
„Dałam Gerdowi do przeczytania moje zapiski (…) Siedział nad nimi przez chwilę, potem jednak zwrócił mi je, mówiąc, że nie może odczytać moich bazgrołów, a do tego wielu podoczepianych karteczek ze znakami stenograficznymi i skrótami.
– Co to ma na przykład znaczyć? – spytał wskazując na „Zgwł.”
Nie mogłam się powstrzymać od śmiechu:
– Oczywiście, że zgwałcona.
Popatrzył na mnie, jakbym była wariatką, i nic więcej nie powiedział.”

Muszę przyznać, że była to dla mnie zaskakująca lektura. Spodziewałem się drastycznej relacji pełnej przemocy i gwałtu. Nawet z pewnym lękiem zaczynałem czytać. Relacja jednak jest prawie całkowicie bezemocjonalna. Bohaterka podchodzi do swojej sytuacji w sposób pragmatyczny i racjonalny. Chłodno kalkuluje i planuje relacje z sołdatami aby zdobyć jedzenie i przetrwać. W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1020
1011

Na półkach: ,

Unikatowa relacja z upadającej stolicy "tysiącletniej" III Rzeszy. Straszna, poruszająca aż do bólu prawdziwa pokazująca piekło niemieckich kobiet wyzwalanych przez "gierojów" ze zwycięskiej Armii Czerwonej.

Unikatowa relacja z upadającej stolicy "tysiącletniej" III Rzeszy. Straszna, poruszająca aż do bólu prawdziwa pokazująca piekło niemieckich kobiet wyzwalanych przez "gierojów" ze zwycięskiej Armii Czerwonej.

Pokaż mimo to

avatar
31
22

Na półkach:

Lubię takie autentyczne wspomnienia, szczególnie kiedy autorka jest inteligentna i szczera, a opisuje bardzo ciekawy okres w trakcie wojny i w swoim życiu. Czytając losy kobiet w Berlinie, często myślałem o tych które pozostały w wojennej i powstańczej Warszawie, gdzie przez jej rodaków piekło było jeszcze gorsze. Trudno określić czy można poczuć sympatię i współczucie do bohaterki, ale na pewno książkę czyta się bardzo szybko, jest ciekawa, dużo niezwykle ciekawych wtrąceń, informacji, ciekawostek, obrazowo traktuje ten okres, wręcz ma się uczucie uczestniczenia w tych wydarzeniach i miejscach.
Ja szczególnie mocno zapamiętam pojawiające się w niej barwne i zróżnicowane postacie, których autorka nie ocenia, a jedynie opisuje ich zachowanie, a opinię można sobie wyrobić samodzielnie.
Jedna z książek których nie da się zapomnieć, i warto przeczytać, gorąco polecam!

Lubię takie autentyczne wspomnienia, szczególnie kiedy autorka jest inteligentna i szczera, a opisuje bardzo ciekawy okres w trakcie wojny i w swoim życiu. Czytając losy kobiet w Berlinie, często myślałem o tych które pozostały w wojennej i powstańczej Warszawie, gdzie przez jej rodaków piekło było jeszcze gorsze. Trudno określić czy można poczuć sympatię i współczucie do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
42

Na półkach: , ,

Początek książki był dla mnie dość nudny i w pewnym momencie pojawiła mi się w głowie myśl, że może powinnam ją odłożyć na półkę i wrócić przy innej okazji. Dobrze, że tego nie zrobiłam. To jedna z tych pozycji, które łapią czytelnika za serce i zmuszają do refleksji. Wielokrotnie wracałam pamięcią do tej książki. Jest w niej coś niezwykłego. Definitywnie jest to książka, której nigdy nie pozbędę się z prywatnej kolekcji.

Początek książki był dla mnie dość nudny i w pewnym momencie pojawiła mi się w głowie myśl, że może powinnam ją odłożyć na półkę i wrócić przy innej okazji. Dobrze, że tego nie zrobiłam. To jedna z tych pozycji, które łapią czytelnika za serce i zmuszają do refleksji. Wielokrotnie wracałam pamięcią do tej książki. Jest w niej coś niezwykłego. Definitywnie jest to książka,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
94
9

Na półkach:

Kobiety są silne.Zawsze.Ksiązka, o której nie mogę przestać myśleć...bo z jednej strony ciagle mam myśl,że to przecież Niemcy wywołali wojnę ,ale z drugiej strony to co spotkało te kobiety nie powinno mieć miejsca.Nigdy!

Kobiety są silne.Zawsze.Ksiązka, o której nie mogę przestać myśleć...bo z jednej strony ciagle mam myśl,że to przecież Niemcy wywołali wojnę ,ale z drugiej strony to co spotkało te kobiety nie powinno mieć miejsca.Nigdy!

Pokaż mimo to

avatar
99
80

Na półkach: ,

Przejmująca, mocna, dosadna, ostra, hipnotyczna, prawdziwa, trudna.
Pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którym tak łatwo przychodzi postrzegać świat w czerni lub bieli. "Kobieta w Berlinie" pokazuje tysiące odcieni szarości i udowadnia, że II wojna światowa to nie tylko źli Niemcy...

Przejmująca, mocna, dosadna, ostra, hipnotyczna, prawdziwa, trudna.
Pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którym tak łatwo przychodzi postrzegać świat w czerni lub bieli. "Kobieta w Berlinie" pokazuje tysiące odcieni szarości i udowadnia, że II wojna światowa to nie tylko źli Niemcy...

Pokaż mimo to

avatar
1756
1755

Na półkach:

Odkąd pamiętam słyszałam i czytałam wspomnienia o czasach drugiej wojny światowej opowiadane przez świadków tamtych wydarzeń, przy czym ofiarami byli wszyscy oprócz Niemców, bo tylko takie wydawano książki. W wolnej, demokratycznej Polsce po 90. roku, pojawiły się wspomnienia pisane również przez Niemców. Wzbudzały zawsze dużo kontrowersji, bo były domagające się sprawiedliwości, zadośćuczynienia, wręcz roszczeniowe, a nawet próbujące uczynić wszystkich współwinnymi ówczesnych zbrodni.
Ta książka zaskoczyła mnie zupełnie. Anonimowa autorka dziennika, opisując dzień po dniu dwa miesiące ze swojego życia, od 20 kwietnia do 22 czerwca w 1945 roku w Berlinie, koniecznie trzeba podkreślić dni z życia kobiety, w czasie wkroczenia wojsk radzieckich do miasta, nie lamentuje, nie domaga się, nie narzeka, nie epatuje cierpieniem. Wręcz przeciwnie. W bardzo chłodny sposób rejestruje fakty: gwałty, często zbiorowe, głód, przymusową pracę, codzienną śmierć, samobójstwa i permanentny lęk o życie i przeżycie. Mimo, że jest krzywdzonym człowiekiem, zdegradowanym do wojennej zdobyczy, obiektu seksualnego przechodzącego z rak do rąk pijanych żołnierzy, nie upatruje przyczyny tej sytuacji w Rosjanach. Potrafi, mimo krzywd i cierpienia, spojrzeć na swoją sytuację w szerszym kontekście, nie personalnym, ale polityczno-historycznym. Nieszczęścia dotykają i okaleczają ją osobiście, ale ma świadomość, że "wszystko to zawdzięczamy Fuhrerowi, bo przewodzili nami przestępcy i hazardziści". Obarcza również odpowiedzialnością bierność Niemców, ich powszechny brak sprzeciwu i karną posłuszność, dzięki której pozwalaliśmy się prowadzić jak owce na rzeź.
Skąd u tej kobiety tak nietypowa postawa i to w gąszczu największych emocji? Myślę, że swoją umiejętność spojrzenia, bez zaangażowania emocjonalnego, na otaczającą ją rzeczywistość, zawdzięcza licznym przedwojennym podróżom po świecie, w tym również do Rosji. To odmienne spojrzenie, nie wywołujące we mnie poczucia winy, pozwoliło mi na wsłuchanie się w jej relację, na przyjrzenie się Berlinowi, ludziom i zdarzeniom po stronie dotychczasowego okupanta., na spojrzenie na Rosjan oczami Niemki: "Niewiele jest w tym mieście osób, które potrafią z nimi rozmawiać, takich, które widziały ich brzozy i wioski (…) i które teraz, podobnie jak ja, są błotem pod ich żołnierskimi stopami. (…) którzy nie rozumieją ani jednego słowa po rosyjsku (…) mogą (…) wmawiać sobie, że to nie są ludzie, tylko dzikusy, zwyczajne bydło. Ja tak nie potrafię. Wiem, że to tacy sami ludzie jak my."
Ta kobieta wzbudziła we mnie szacunek, bo czy ja, w jej sytuacji, w której się znalazła, byłabym w stanie na taką pokorę, wyrozumiałość i zrozumienie? Czy potrafiłabym wznieść się ponad własny, jednostkowy egoizm i nie czyniąc osobiście nikomu krzywdy, przyjąć na siebie odkupienie win cudzych? Czy stać mnie byłoby na wypowiedzenie przez nią zdania ucinającego wszelkie obecne dyskusje dotyczące ofiar po stronie niemieckiej: "Żadna z ofiar nie może nosić swoich cierpień niczym cierniowej korony. Ja w każdym razie mam uczucie, że to, co mnie spotkało, wyrównało w pewien sposób rachunek?"
http://naostrzuksiazki.pl/

Odkąd pamiętam słyszałam i czytałam wspomnienia o czasach drugiej wojny światowej opowiadane przez świadków tamtych wydarzeń, przy czym ofiarami byli wszyscy oprócz Niemców, bo tylko takie wydawano książki. W wolnej, demokratycznej Polsce po 90. roku, pojawiły się wspomnienia pisane również przez Niemców. Wzbudzały zawsze dużo kontrowersji, bo były domagające się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
23

Na półkach: ,

Trudna książka o realiach kobiet w czasie wojny,jak sobie radziły ,przez co musiały przechodzić , jak walczyły o każdy dzień życia.Bardzo przejmująca ,bo to samo życie,ale polecam.

Trudna książka o realiach kobiet w czasie wojny,jak sobie radziły ,przez co musiały przechodzić , jak walczyły o każdy dzień życia.Bardzo przejmująca ,bo to samo życie,ale polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    637
  • Chcę przeczytać
    628
  • Posiadam
    155
  • II wojna światowa
    14
  • Ulubione
    11
  • Literatura faktu
    9
  • Teraz czytam
    7
  • Z biblioteki
    6
  • Chcę w prezencie
    6
  • Historia
    5

Cytaty

Więcej
autor nieznany Kobieta w Berlinie Zobacz więcej
autor nieznany Kobieta w Berlinie Zobacz więcej
autor nieznany Kobieta w Berlinie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także