Spirit. Najlepsze opowieści
- Kategoria:
- komiksy
- Seria:
- Mistrzowie Komiksu
- Tytuł oryginału:
- The Best of The Spirit
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323725459
- Tłumacz:
- Jarosław Grzędowicz
- Tagi:
- komiks powieść graficzna Ameryka superbohater
Spirit - jeden z najbardziej rozpoznawalnych amerykańskich bohaterów komiksowych. Pierwsze zeszyty z jego przygodami zaczęły się ukazywać w 1940 roku. Początkowo były to historyjki kryminalne, które dość szybko przeobraziły się w niezwykle zróżnicowane gatunkowo opowieści. Oprócz klasycznych fabuł z terrorystami, sabotażystami, nazistami czy szalonymi naukowcami pojawiały się na łamach komiksu historie komediowe, romanse, opowieści grozy i science fiction, a także epizody nawiązujące do ważnych wydarzeń i parodiujące znane postaci. Pojawiały się teksty w całości rymowane lub adaptacje znanych opowiadań czy bajek.
Zbiór historii o zamaskowanym bohaterze i pogromcy bandytów, zwalczającym przestępczość w mieście Central City, stał się najbardziej znanym cyklem kryminalno-przygodowym (z elementami fantastyki) w amerykańskim komiksie XX wieku. Jego przygody były publikowane przez 20 gazet, a tygodniowy nakład komiksowego dodatku dochodził do 5 milionów egzemplarzy.
Twórcą postaci Ducha jest mistrz powieści graficznej, Will Eisner, którego nazwisko jest synonimem najważniejszej amerykańskiej nagrody komiksowej. Spirit stał się komiksem przełomowym w pojmowaniu historii obrazkowych przez mainstream - dzięki temu cyklowi zaczęto je uznawać za nowoczesne dziedziny sztuki.
W albumie zebrano NAJLEPSZE z opowieści o Spiricie! Wstęp do komiksu napisał znakomity twórca komiksowy i pisarz Neil Gaiman (Sandman, Amerykańscy bogowie),który przyznaje, że twórczość Willa Eisnera była dla niego jedną z największych inspiracji w życiu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 50
- 29
- 15
- 12
- 6
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Zbiór bardzo krótkich opowiadań klasyka powieści graficznej Willa Eisnera o jednym z pierwszych komiksowych herosów, Spiricie. Warto zajrzeć na pewno ze względu na wartości historyczne (fragmenty cyklu zawarte w zbiorze powstały w latach 1948-1950). Scenariusze bardzo mocno „trącą myszką” i nie są zbyt wciągające, ale warstwa graficzna w postaci rysunku Eisnera i szczególnie mistrzowskiej kompozycji kart tytułowych każdej opowieści jest wspaniała!
Zbiór bardzo krótkich opowiadań klasyka powieści graficznej Willa Eisnera o jednym z pierwszych komiksowych herosów, Spiricie. Warto zajrzeć na pewno ze względu na wartości historyczne (fragmenty cyklu zawarte w zbiorze powstały w latach 1948-1950). Scenariusze bardzo mocno „trącą myszką” i nie są zbyt wciągające, ale warstwa graficzna w postaci rysunku Eisnera i...
więcej Pokaż mimo toRamota pogrążona dodatkowo przez fatalny przekład miernego pisarza i niedostatecznego tłumacza Jarosława Grzedowicza. Tomcio "Egmont" Kołodziejczak niczym typowy Janusz polskiego biznesu daje zarobić swoim znajomym i krewnym zamiast zatrudniać profesjonalistów. Czy was to dziwi? Mnie też nie. A, to Polska właśnie.
Gdyby tłumaczenie było przyzwoite, czytelnik nie męczylby się aż tak bardzo i ocena 4/10 byłaby adekwatna do niskiego poziomu tych historyjek, które zapomina się zaraz po przeczytaniu.
Historyjki są krótkie, wydawałoby się że skoro taka skromna forma to będą bardziej strawne. Niestety, tak nie jest. Pełne są klisz i wyświechtanych tekstów niczym z najgorszych, najmniej oryginalnych seriali i filmów noir i sensacyjnych.
Być może jakiś zdolniejszy, bardziej błyskotliwy twórca zrobiłby może z tego materiału udaną parodię lub pastisz, ale Will Eisner w latach 40-tych najwidoczniej nie był ani jednym ani drugim. To ma być niby smieszne, ale nie jest. Strona za stroną, suchar za sucharem, tylko że bardziej czerstwe bo w skandalicznie słabym tłumaczeniu. Tych komiksów się nie czyta. Przez te komiksy się brnie z mozołem.
Widać, że Eisner jeszcze nie miał doświadczenia i narracji komiksowej się dopiero uczył rysując Spirita. Wiele paneli jest zwyczajnie nieczytelnych pod względem fabularnym, bo starał się upchnąć za dużo w jednym obrazku, co pomimo atrakcyjnej, dopracowanej i w pełni profesjonalnej (no, oprócz tych najstarszych historyjek) kreski robi wrażenie amatorszczyzny. Postać nr 1 mówi coś, jednocześnie dzieje się następująca później czasowo akcja wyprowadzona przez postać nr 2, na którą (wciąż ten sam mały panel...) odpowiada postać nr 1. Za żelazną kurtyną nosiliby tego Eisnera na rękach, facet robił 300% normy :)
Słowo krytyki należy się też żenującemu wstępowi niejakiego Gaimana który pod pozorem jakoby młodzieńczej fascynacji bije pianę nad tym komiksem zupełnie jakby to był Windsor McKay, Krazy Kat albo Mad z najlepszego okresu. A to jest Panie i Panowie komiksowa ramotka obrosła kurzem, i dodatkowo pozbawiona uroku czy niezamierzonej śmieszności jaką czasem wywołują ramotki. Rysunki są ładne a miejscami bardzo ładne, kąty i pomysły narracyjne są wymyślne, ale co z tego, jak tego nie idzie czytać? W filmach Orsona Wellesa nie będących Obywatelem Kane też jest mnóstwo popisów operatorskich ale to nie znaczy że te filmy są dobre, warte zapamiętania, zawierają głębokie treści. Zwyczajne popisy, i tyle. Podobnie z Eisnerem i jego Spiritem. Mówiąc językiem kiepskiego tłumaczenia tego kiepskiego komiksu:
Jeżeli z jakichś względów ktoś próbuje ci sprzedać legendę wybitnego Willa Eisnera, to czeka cię niemałe rozczarowanie, koleś.
A tak poważniej, jak ktoś temu zbiorkowi daje więcej niż 6/10 to coś ma nie tak z procesorem. Serio, jest tyle lepszych komiksów, także z tamtej starożytnej już epoki i wcześniejszych (przedwojenne Tintiny to też często ramotki ale przynajmniej w kwestii narracji nie wypadają aż tak źle),które się bronią, potrafią nie tylko uwieść, zaskoczyć (pozytywnie),ale czasem i bez reszty pochłonąć dzisiejszego wybrednego czytelnika.
Trzeba to napisać wprost: Król Eisner był w tamtych latach gołopupcem. Ten komiks jest po prostu bardzo słaby i nie ma sensu udawać, że jest inaczej. Późniejszej, "powieściowo-graficznej" i rzekomo dojrzalszej twórczości tego autora nie próbowałem i po tak cienkim spirycie bynajmniej nie pałam chęcią degustacji.
Ramota pogrążona dodatkowo przez fatalny przekład miernego pisarza i niedostatecznego tłumacza Jarosława Grzedowicza. Tomcio "Egmont" Kołodziejczak niczym typowy Janusz polskiego biznesu daje zarobić swoim znajomym i krewnym zamiast zatrudniać profesjonalistów. Czy was to dziwi? Mnie też nie. A, to Polska właśnie.
więcej Pokaż mimo toGdyby tłumaczenie było przyzwoite, czytelnik nie męczylby...
Jako całość trudno oceniać bo historie starzeją się różnie i niektóre naprawdę są świadectwem swoich czasów z dobrodziejstwem, ale i tak te dobrze wypadają scenariuszowo i rysunkowo lepiej niż wiele rzeczy z tego co uznano za "Złotą" erę amerykańskiego komiksu. Ale i tak w pierwszej kolejności od Eisnera to trzeba poznać nie to a okres co zaczął się od Umowy z Bogiem
Jako całość trudno oceniać bo historie starzeją się różnie i niektóre naprawdę są świadectwem swoich czasów z dobrodziejstwem, ale i tak te dobrze wypadają scenariuszowo i rysunkowo lepiej niż wiele rzeczy z tego co uznano za "Złotą" erę amerykańskiego komiksu. Ale i tak w pierwszej kolejności od Eisnera to trzeba poznać nie to a okres co zaczął się od Umowy z...
Pokaż mimo toNajpierw wrażenie, że pierwszy raz w historii mojej lektury komiksu Eisnera mam do czynienia z ramotką. Ale już po kilku pierwszych opowieściach zachwyt nad coraz większą pomysłowością zarówno treści tych miniaturek, jak i formy. Są tu prawdziwe perły, w historii "Dwa życia" autor zestawia ze sobą w zabawny sposób dole przestępcy uciekającego z więzienia, z męczennikiem skazanym na małżeństwo, z kolei w "Gościu" sięga nawet po wątki sience-fiction. Takich niespodzianek jest więcej, a na dodatek w tle czuć klimat ukochanego przez Eisnera miasta. Klasyk, którego nie można przegapić
Najpierw wrażenie, że pierwszy raz w historii mojej lektury komiksu Eisnera mam do czynienia z ramotką. Ale już po kilku pierwszych opowieściach zachwyt nad coraz większą pomysłowością zarówno treści tych miniaturek, jak i formy. Są tu prawdziwe perły, w historii "Dwa życia" autor zestawia ze sobą w zabawny sposób dole przestępcy uciekającego z więzienia, z męczennikiem...
więcej Pokaż mimo toNiestety nie robi na mnie wrażenie ten komiks. Najlepsze opowieści, to drobne głównie graficzne pomysły, ale jako historyjki dość słabe. Doceniam rysunki, rozwiązania wizualne, ale poza tym głównie się nudziłem.
Niestety nie robi na mnie wrażenie ten komiks. Najlepsze opowieści, to drobne głównie graficzne pomysły, ale jako historyjki dość słabe. Doceniam rysunki, rozwiązania wizualne, ale poza tym głównie się nudziłem.
Pokaż mimo toPrzyznaję, że do tytułu podchodziłem z rezerwą. Ta zaś wzięła się stąd, że inne komiksy z lat 40. ubiegłego wieku były dla mnie zbyt łopatologiczne i uwłaczające inteligencji czytelnika. Nie będę się tutaj w tej kwestii nadmiernie rozwodził, powiem tylko, że kto czytał wczesne Batmany, ten pewnie wie o co mi chodzi.
Na szczęście Will Eisner nie zawodzi. I choć nie wszystkie historie tutaj zawarte porywają, to dla kogoś, kto lubuje się w późniejszej twórczości tego świetnego rysownika i scenarzysty, powinien po "Spirita" sięgnąć. Ciekawe pomysły, ewoluująca kreska, a przede wszystkim porywające plansze tytułowe - to główne atuty tego albumu. Nie wspominając o tym, że to kawał historii całego gatunku.
Przyznaję, że do tytułu podchodziłem z rezerwą. Ta zaś wzięła się stąd, że inne komiksy z lat 40. ubiegłego wieku były dla mnie zbyt łopatologiczne i uwłaczające inteligencji czytelnika. Nie będę się tutaj w tej kwestii nadmiernie rozwodził, powiem tylko, że kto czytał wczesne Batmany, ten pewnie wie o co mi chodzi.
więcej Pokaż mimo toNa szczęście Will Eisner nie zawodzi. I choć nie...
Pierwszy raz miałem przyjemność czytać komiks z lat 40.-tych XX wieku. Jest na tyle dobry, że rozbudził we mnie chęć sięgnięcia po inne tytuły z tamtego okresu, choć nie sądzę, by były na tym poziomie co "Spirit". Tomik "Najlepsze opowieści" zawiera wybrane historie z lat 1940-1950, przy czym skupia się głównie na drugiej połówce dekady, bo w tym okresie Will Eisner, twórca postaci, na stałe pracował przy serii jako rysownik i scenarzysta. Poszczególne komiksy są króciutkie, zaledwie 7-8 stron. Jestem zwolennikiem epickich, rozbudowanych na wiele odcinków fabuł, ale muszę przyznać, że kunszt scenarzysty sprawia, że te 7 stron jakościowo przebija niejeden współczesny 24-stronicowy komiks. Historie są świetnie napisane, a postacie wyraziste. Każda strona, każdy panel jest maksymalnie wykorzystany; jest dużo dialogów, które razem z sugestywnymi obrazkami przekazują tyle treści ile się da w możliwie jak najmniejszej ilości paneli, podczas gdy w dzisiejszych komiksach bohaterowie często biją się przez kilka stron nie wypowiadając słowa i na dobrą sprawę taki komiks się nie czyta, tylko kartkuje. Fabuły mocno wciągają i dobrze je się zapamiętuje, a Eisner nie szedł na łatwiznę, nie tworzył prostych historyjek typu "ktoś popełnia przestępstwo a Spirit go ściga". Nierzadko ważniejsza od treści jest tu forma. Interesująca była np. fabuła opowiedziana z perspektywy dziecięcej zabawki. Dość zabawne były "Dwa życia", opowiadające równolegle podobne historie dwóch identycznych mężczyzn. Optymizm panował też w bożonarodzeniowym odcinku "Duch świąt" gdzie pewien złoczyńca dokonał czegoś, czego wielu dobrych ludzi by nie zrobiło. Z kolei "Dziesięć minut" było trochę wstrząsające, a "Historia Gerharda Shnobble'a" - bardzo smutna. Natomiast "Malwersant" miał klasyczną kryminalną fabułę. Podobał mi się też duszny klimat "Ostatniego tramwaju", nieco zaskakujący finał "Ostatniego rozdania" i równie dramatyczne zakończenie "Dzikiej Rice". Warto też wspomnieć o "Osaczonym lisie" - w odcinku tym pojawia się dość interesujący czarny charakter, szalony seryjny morderca z niezwykłymi motywami. Gdybym musiał wyróżnić opowiadanie najsłabsze, wskazałbym "Życie pod ziemią", które mnie nudziło, niemniej wszystkie pozostałe są na zbliżonym, bardzo dobrym poziomie.
Pierwszy raz miałem przyjemność czytać komiks z lat 40.-tych XX wieku. Jest na tyle dobry, że rozbudził we mnie chęć sięgnięcia po inne tytuły z tamtego okresu, choć nie sądzę, by były na tym poziomie co "Spirit". Tomik "Najlepsze opowieści" zawiera wybrane historie z lat 1940-1950, przy czym skupia się głównie na drugiej połówce dekady, bo w tym okresie Will Eisner, twórca...
więcej Pokaż mimo to