rozwińzwiń

Spirit. Najlepsze opowieści

Okładka książki Spirit. Najlepsze opowieści Will Eisner
Okładka książki Spirit. Najlepsze opowieści
Will Eisner Wydawnictwo: Egmont Polska Seria: Mistrzowie Komiksu komiksy
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
komiksy
Seria:
Mistrzowie Komiksu
Tytuł oryginału:
The Best of The Spirit
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788323725459
Tłumacz:
Jarosław Grzędowicz
Tagi:
komiks powieść graficzna Ameryka superbohater
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
24
1

Na półkach:

Zbiór bardzo krótkich opowiadań klasyka powieści graficznej Willa Eisnera o jednym z pierwszych komiksowych herosów, Spiricie. Warto zajrzeć na pewno ze względu na wartości historyczne (fragmenty cyklu zawarte w zbiorze powstały w latach 1948-1950). Scenariusze bardzo mocno „trącą myszką” i nie są zbyt wciągające, ale warstwa graficzna w postaci rysunku Eisnera i szczególnie mistrzowskiej kompozycji kart tytułowych każdej opowieści jest wspaniała!

Zbiór bardzo krótkich opowiadań klasyka powieści graficznej Willa Eisnera o jednym z pierwszych komiksowych herosów, Spiricie. Warto zajrzeć na pewno ze względu na wartości historyczne (fragmenty cyklu zawarte w zbiorze powstały w latach 1948-1950). Scenariusze bardzo mocno „trącą myszką” i nie są zbyt wciągające, ale warstwa graficzna w postaci rysunku Eisnera i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
33
5

Na półkach:

Ramota pogrążona dodatkowo przez fatalny przekład miernego pisarza i niedostatecznego tłumacza Jarosława Grzedowicza. Tomcio "Egmont" Kołodziejczak niczym typowy Janusz polskiego biznesu daje zarobić swoim znajomym i krewnym zamiast zatrudniać profesjonalistów. Czy was to dziwi? Mnie też nie. A, to Polska właśnie.

Gdyby tłumaczenie było przyzwoite, czytelnik nie męczylby się aż tak bardzo i ocena 4/10 byłaby adekwatna do niskiego poziomu tych historyjek, które zapomina się zaraz po przeczytaniu.

Historyjki są krótkie, wydawałoby się że skoro taka skromna forma to będą bardziej strawne. Niestety, tak nie jest. Pełne są klisz i wyświechtanych tekstów niczym z najgorszych, najmniej oryginalnych seriali i filmów noir i sensacyjnych.

Być może jakiś zdolniejszy, bardziej błyskotliwy twórca zrobiłby może z tego materiału udaną parodię lub pastisz, ale Will Eisner w latach 40-tych najwidoczniej nie był ani jednym ani drugim. To ma być niby smieszne, ale nie jest. Strona za stroną, suchar za sucharem, tylko że bardziej czerstwe bo w skandalicznie słabym tłumaczeniu. Tych komiksów się nie czyta. Przez te komiksy się brnie z mozołem.

Widać, że Eisner jeszcze nie miał doświadczenia i narracji komiksowej się dopiero uczył rysując Spirita. Wiele paneli jest zwyczajnie nieczytelnych pod względem fabularnym, bo starał się upchnąć za dużo w jednym obrazku, co pomimo atrakcyjnej, dopracowanej i w pełni profesjonalnej (no, oprócz tych najstarszych historyjek) kreski robi wrażenie amatorszczyzny. Postać nr 1 mówi coś, jednocześnie dzieje się następująca później czasowo akcja wyprowadzona przez postać nr 2, na którą (wciąż ten sam mały panel...) odpowiada postać nr 1. Za żelazną kurtyną nosiliby tego Eisnera na rękach, facet robił 300% normy :)

Słowo krytyki należy się też żenującemu wstępowi niejakiego Gaimana który pod pozorem jakoby młodzieńczej fascynacji bije pianę nad tym komiksem zupełnie jakby to był Windsor McKay, Krazy Kat albo Mad z najlepszego okresu. A to jest Panie i Panowie komiksowa ramotka obrosła kurzem, i dodatkowo pozbawiona uroku czy niezamierzonej śmieszności jaką czasem wywołują ramotki. Rysunki są ładne a miejscami bardzo ładne, kąty i pomysły narracyjne są wymyślne, ale co z tego, jak tego nie idzie czytać? W filmach Orsona Wellesa nie będących Obywatelem Kane też jest mnóstwo popisów operatorskich ale to nie znaczy że te filmy są dobre, warte zapamiętania, zawierają głębokie treści. Zwyczajne popisy, i tyle. Podobnie z Eisnerem i jego Spiritem. Mówiąc językiem kiepskiego tłumaczenia tego kiepskiego komiksu:
Jeżeli z jakichś względów ktoś próbuje ci sprzedać legendę wybitnego Willa Eisnera, to czeka cię niemałe rozczarowanie, koleś.

A tak poważniej, jak ktoś temu zbiorkowi daje więcej niż 6/10 to coś ma nie tak z procesorem. Serio, jest tyle lepszych komiksów, także z tamtej starożytnej już epoki i wcześniejszych (przedwojenne Tintiny to też często ramotki ale przynajmniej w kwestii narracji nie wypadają aż tak źle),które się bronią, potrafią nie tylko uwieść, zaskoczyć (pozytywnie),ale czasem i bez reszty pochłonąć dzisiejszego wybrednego czytelnika.

Trzeba to napisać wprost: Król Eisner był w tamtych latach gołopupcem. Ten komiks jest po prostu bardzo słaby i nie ma sensu udawać, że jest inaczej. Późniejszej, "powieściowo-graficznej" i rzekomo dojrzalszej twórczości tego autora nie próbowałem i po tak cienkim spirycie bynajmniej nie pałam chęcią degustacji.

Ramota pogrążona dodatkowo przez fatalny przekład miernego pisarza i niedostatecznego tłumacza Jarosława Grzedowicza. Tomcio "Egmont" Kołodziejczak niczym typowy Janusz polskiego biznesu daje zarobić swoim znajomym i krewnym zamiast zatrudniać profesjonalistów. Czy was to dziwi? Mnie też nie. A, to Polska właśnie.

Gdyby tłumaczenie było przyzwoite, czytelnik nie męczylby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3155
137

Na półkach: , ,

Jako całość trudno oceniać bo historie starzeją się różnie i niektóre naprawdę są świadectwem swoich czasów z dobrodziejstwem, ale i tak te dobrze wypadają scenariuszowo i rysunkowo lepiej niż wiele rzeczy z tego co uznano za "Złotą" erę amerykańskiego komiksu. Ale i tak w pierwszej kolejności od Eisnera to trzeba poznać nie to a okres co zaczął się od Umowy z Bogiem

Jako całość trudno oceniać bo historie starzeją się różnie i niektóre naprawdę są świadectwem swoich czasów z dobrodziejstwem, ale i tak te dobrze wypadają scenariuszowo i rysunkowo lepiej niż wiele rzeczy z tego co uznano za "Złotą" erę amerykańskiego komiksu. Ale i tak w pierwszej kolejności od Eisnera to trzeba poznać nie to a okres co zaczął się od Umowy z...

Pokaż mimo to

avatar
1127
1126

Na półkach: ,

Najpierw wrażenie, że pierwszy raz w historii mojej lektury komiksu Eisnera mam do czynienia z ramotką. Ale już po kilku pierwszych opowieściach zachwyt nad coraz większą pomysłowością zarówno treści tych miniaturek, jak i formy. Są tu prawdziwe perły, w historii "Dwa życia" autor zestawia ze sobą w zabawny sposób dole przestępcy uciekającego z więzienia, z męczennikiem skazanym na małżeństwo, z kolei w "Gościu" sięga nawet po wątki sience-fiction. Takich niespodzianek jest więcej, a na dodatek w tle czuć klimat ukochanego przez Eisnera miasta. Klasyk, którego nie można przegapić

Najpierw wrażenie, że pierwszy raz w historii mojej lektury komiksu Eisnera mam do czynienia z ramotką. Ale już po kilku pierwszych opowieściach zachwyt nad coraz większą pomysłowością zarówno treści tych miniaturek, jak i formy. Są tu prawdziwe perły, w historii "Dwa życia" autor zestawia ze sobą w zabawny sposób dole przestępcy uciekającego z więzienia, z męczennikiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
325
317

Na półkach: , ,

Niestety nie robi na mnie wrażenie ten komiks. Najlepsze opowieści, to drobne głównie graficzne pomysły, ale jako historyjki dość słabe. Doceniam rysunki, rozwiązania wizualne, ale poza tym głównie się nudziłem.

Niestety nie robi na mnie wrażenie ten komiks. Najlepsze opowieści, to drobne głównie graficzne pomysły, ale jako historyjki dość słabe. Doceniam rysunki, rozwiązania wizualne, ale poza tym głównie się nudziłem.

Pokaż mimo to

avatar
2054
35

Na półkach: ,

Przyznaję, że do tytułu podchodziłem z rezerwą. Ta zaś wzięła się stąd, że inne komiksy z lat 40. ubiegłego wieku były dla mnie zbyt łopatologiczne i uwłaczające inteligencji czytelnika. Nie będę się tutaj w tej kwestii nadmiernie rozwodził, powiem tylko, że kto czytał wczesne Batmany, ten pewnie wie o co mi chodzi.

Na szczęście Will Eisner nie zawodzi. I choć nie wszystkie historie tutaj zawarte porywają, to dla kogoś, kto lubuje się w późniejszej twórczości tego świetnego rysownika i scenarzysty, powinien po "Spirita" sięgnąć. Ciekawe pomysły, ewoluująca kreska, a przede wszystkim porywające plansze tytułowe - to główne atuty tego albumu. Nie wspominając o tym, że to kawał historii całego gatunku.

Przyznaję, że do tytułu podchodziłem z rezerwą. Ta zaś wzięła się stąd, że inne komiksy z lat 40. ubiegłego wieku były dla mnie zbyt łopatologiczne i uwłaczające inteligencji czytelnika. Nie będę się tutaj w tej kwestii nadmiernie rozwodził, powiem tylko, że kto czytał wczesne Batmany, ten pewnie wie o co mi chodzi.

Na szczęście Will Eisner nie zawodzi. I choć nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
220
44

Na półkach: ,

Pierwszy raz miałem przyjemność czytać komiks z lat 40.-tych XX wieku. Jest na tyle dobry, że rozbudził we mnie chęć sięgnięcia po inne tytuły z tamtego okresu, choć nie sądzę, by były na tym poziomie co "Spirit". Tomik "Najlepsze opowieści" zawiera wybrane historie z lat 1940-1950, przy czym skupia się głównie na drugiej połówce dekady, bo w tym okresie Will Eisner, twórca postaci, na stałe pracował przy serii jako rysownik i scenarzysta. Poszczególne komiksy są króciutkie, zaledwie 7-8 stron. Jestem zwolennikiem epickich, rozbudowanych na wiele odcinków fabuł, ale muszę przyznać, że kunszt scenarzysty sprawia, że te 7 stron jakościowo przebija niejeden współczesny 24-stronicowy komiks. Historie są świetnie napisane, a postacie wyraziste. Każda strona, każdy panel jest maksymalnie wykorzystany; jest dużo dialogów, które razem z sugestywnymi obrazkami przekazują tyle treści ile się da w możliwie jak najmniejszej ilości paneli, podczas gdy w dzisiejszych komiksach bohaterowie często biją się przez kilka stron nie wypowiadając słowa i na dobrą sprawę taki komiks się nie czyta, tylko kartkuje. Fabuły mocno wciągają i dobrze je się zapamiętuje, a Eisner nie szedł na łatwiznę, nie tworzył prostych historyjek typu "ktoś popełnia przestępstwo a Spirit go ściga". Nierzadko ważniejsza od treści jest tu forma. Interesująca była np. fabuła opowiedziana z perspektywy dziecięcej zabawki. Dość zabawne były "Dwa życia", opowiadające równolegle podobne historie dwóch identycznych mężczyzn. Optymizm panował też w bożonarodzeniowym odcinku "Duch świąt" gdzie pewien złoczyńca dokonał czegoś, czego wielu dobrych ludzi by nie zrobiło. Z kolei "Dziesięć minut" było trochę wstrząsające, a "Historia Gerharda Shnobble'a" - bardzo smutna. Natomiast "Malwersant" miał klasyczną kryminalną fabułę. Podobał mi się też duszny klimat "Ostatniego tramwaju", nieco zaskakujący finał "Ostatniego rozdania" i równie dramatyczne zakończenie "Dzikiej Rice". Warto też wspomnieć o "Osaczonym lisie" - w odcinku tym pojawia się dość interesujący czarny charakter, szalony seryjny morderca z niezwykłymi motywami. Gdybym musiał wyróżnić opowiadanie najsłabsze, wskazałbym "Życie pod ziemią", które mnie nudziło, niemniej wszystkie pozostałe są na zbliżonym, bardzo dobrym poziomie.

Pierwszy raz miałem przyjemność czytać komiks z lat 40.-tych XX wieku. Jest na tyle dobry, że rozbudził we mnie chęć sięgnięcia po inne tytuły z tamtego okresu, choć nie sądzę, by były na tym poziomie co "Spirit". Tomik "Najlepsze opowieści" zawiera wybrane historie z lat 1940-1950, przy czym skupia się głównie na drugiej połówce dekady, bo w tym okresie Will Eisner, twórca...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    50
  • Chcę przeczytać
    29
  • Posiadam
    15
  • Komiksy
    12
  • Komiks
    6
  • Komiks
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2023
    2
  • Mamto
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Spirit. Najlepsze opowieści


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także