Proust i znaki
- Kategoria:
- językoznawstwo, nauka o literaturze
- Seria:
- Pisarze
- Tytuł oryginału:
- Proust et les signes
- Wydawnictwo:
- słowo/obraz terytoria
- Data wydania:
- 1999-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1999-01-01
- Liczba stron:
- 184
- Czas czytania
- 3 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8387316342
- Tłumacz:
- Michał Paweł Markowski
- Tagi:
- esej literaturoznawstwo Proust filozofia
"Dzieło sztuki znaczy więcej niż dzieło filozoficzne, gdyż to, co spowijają znaki, jest głębsze od wszelkich oczywistych znaczeń". W zdaniu tym kryje się cała niemal filozofia Deleuze’a: świat rozkłada na naszej drodze znaki, my zaś musimy je odczytywać, nie godząc się na oczywistość znaczeń. Lektura ta nie jest bezinteresowna, gdyż zakłada użycie znaku, to zaś wymaga znalezienia dlań miejsca w naszym życiu. Nie chodzi więc o interpretację, lecz o eksperymentowanie ze znakami, poddawanie ich nieustannej próbie. Tak właśnie czyta Deleuze dzieło Prousta: nie tylko jako wielką naukę o znakach (choć ta wykładnia pozwoliła nam inaczej spojrzeć na W poszukiwaniu straconego czasu),ale przede wszystkim jako maszynę wytwarzającą znaki, bez których podjęcia nasze istnienie byłoby znacznie uboższe.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 108
- 32
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Wytrawne danie serwuje nam Gilles Deleuze rozpoczynając podróż, w której odnajduje esencje, domyśla się sensów, tropi znaki, wreszcie za pomocą wyrafinowanych chwytów, porywa wyobrażnię czytelnika. A zaczyna tak: poeta pojmuje, że to co najważniejsze, kryje się poza myślą, to znaczy w tym, co zmusza do myślenia. Tym, co zmusza do myślenia jest znak, nosiciel sensów. Znaków nie sposób streścić, zdać relacji, co one tłumaczą. Bo nie ujawniają one więcej niż to stosowne. Z tego punktu widzenia autor upatruje oryginalności Prousta nie w magdalence, nie w stylu, lecz w fakcie, że wszystko co proponuje jest skutkiem działania pewnej maszyny literackiej. Stąd tyle rezonansów na końcu, jakby maszyna osiągnęła swoją pełną moc. Chodzi tu o eksperyment wytworzony przez literaturę, o efekt literacki, w tym znaczeniu, w jakim mówimy o efekcie fizycznym. Zatem Proust radzi nam, byśmy nie czytali jego dzieła, lecz byśmy się nim posłużyli, czytając w nad samych. Dzieło jest wszystkim, czego byśmy chcieli, byleby tylko sprawnie funkcjonowało w całości.
Jak w nieskończonym ciągu: dzieło Prousta w dużej mierze recenzenta literackiego oraz „Znaki” jako twórcze spostrzeżenie G. Deleuza - wariacja na temat „zawartości” wymienionej pozycji, jej tłumaczenia, stanowią wyraz pewnej całości „niekończącej się”, wielkości w ogóle, tego pojęcia, które nie stawia sobie problemu sensu, lecz wyłącznie problem użytkowania.
W dziele Deleuza otrzymujemy lekturę najwyższych lotów. I choć ta momentami pozostaje na granicy komunikatywności, możemy dostrzec jak przekonuje oryginalnością pomysłów i konsekwencją.
Wytrawne danie serwuje nam Gilles Deleuze rozpoczynając podróż, w której odnajduje esencje, domyśla się sensów, tropi znaki, wreszcie za pomocą wyrafinowanych chwytów, porywa wyobrażnię czytelnika. A zaczyna tak: poeta pojmuje, że to co najważniejsze, kryje się poza myślą, to znaczy w tym, co zmusza do myślenia. Tym, co zmusza do myślenia jest znak, nosiciel sensów. Znaków...
więcej Pokaż mimo toLubię jak Francuz Francuza... samo mięso. Autor wpuszcza czytelnika do swojej głowy i wykłada własną "maszyną interpretacyjną" dzieło "W poszukiwaniu straconego czasu" Prousta. Można odnieść wrażenie, że Deleuze użył wspomnianego cyklu powieści dla własnej teorii sztuki i filozofii.
Dzieło Prousta, w myśli Deleuza, jest polemiką z obiektywizmem: kultem intelektu, który przemieniając wrażenia i interpretując czas przeszły (utracony),"wytwarza" prawdziwe wartości, "esencję" na najwyższym poziomie, bo artystycznym.
Dodam przy okazji, że książka jest wyjątkowo - jak na tego autora - spójna, zrozumiała i napisana ludzkim językiem. Jedyne co może nastręczać problemów, to niektóre pojęcia użyte w niestandardowych znaczeniach, wymagające znajomości zboczeń (pardon) autora.
Lubię jak Francuz Francuza... samo mięso. Autor wpuszcza czytelnika do swojej głowy i wykłada własną "maszyną interpretacyjną" dzieło "W poszukiwaniu straconego czasu" Prousta. Można odnieść wrażenie, że Deleuze użył wspomnianego cyklu powieści dla własnej teorii sztuki i filozofii.
więcej Pokaż mimo toDzieło Prousta, w myśli Deleuza, jest polemiką z obiektywizmem: kultem intelektu, który...
Analiza cyklu Prousta tyleż imponująca, co niezrozumiała. Zbyt trudna to dla mnie książka, aczkolwiek w nieco mętnych rozważaniach autora znalazłem kilka interesujących dla mnie stwierdzeń i spostrzeżeń.
Analiza cyklu Prousta tyleż imponująca, co niezrozumiała. Zbyt trudna to dla mnie książka, aczkolwiek w nieco mętnych rozważaniach autora znalazłem kilka interesujących dla mnie stwierdzeń i spostrzeżeń.
Pokaż mimo to