Najpierw oceniłam jako przeciętną, ale gdy przypomniałam sobie, jak zmuszałam się do przeczytania całości, to obniżyłam o punkt. Styl nużący, niektóre wątki ciekawie się zapowiadały, ale gdzieś się rozmyły...

Najpierw oceniłam jako przeciętną, ale gdy przypomniałam sobie, jak zmuszałam się do przeczytania całości, to obniżyłam o punkt. Styl nużący, niektóre wątki ciekawie się zapowiadały, ale gdzieś się rozmyły...

- nie skończyłam czytać tej książki, ponieważ po 50 stronach, które przeczytałam stwierdziłam, że że jest zbyt nudna. Miałam nawet nie czytać aż tylu stron, bo już po ok czterdziestu treść zaczęła być nie zbyt ciekawa. Jednak chciałam doczytać trochę więcej i niestety nie wyszło nawet do setnej strony.

Do lektury zachęcił mnie interesujący opis na okładce i tylko to było tam ciekawe. Każdy jednak może uważać inaczej. Może dla kogoś będzie to ciekawa lektura.

- nie skończyłam czytać tej książki, ponieważ po 50 stronach, które przeczytałam stwierdziłam, że że jest zbyt nudna. Miałam nawet nie czytać aż tylu stron, bo już po ok czterdziestu treść zaczęła być nie zbyt ciekawa. Jednak chciałam doczytać trochę więcej i niestety nie wyszło nawet do setnej strony.

Do lektury zachęcił mnie interesujący opis na okładce i tylko to było...

Zdawałoby się, że pomysł na ukazanie historii z punktu widzenia wszędobylskiej i wszystko rejestrującej ukrytej kamery (w postaci chipu znajdującego się w palcu nogi bohaterki) to ciekawe i nowatorskie wyzwanie... Niestety, tylko się zdawało...

Zdawałoby się, że pomysł na ukazanie historii z punktu widzenia wszędobylskiej i wszystko rejestrującej ukrytej kamery (w postaci chipu znajdującego się w palcu nogi bohaterki) to ciekawe i nowatorskie wyzwanie... Niestety, tylko się zdawało...