Doktor Karolina
Wydawnictwo: Replika literatura piękna
235 str. 3 godz. 55 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Replika
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 235
- Czas czytania
- 3 godz. 55 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7674-063-8
- Tagi:
- powieść polska literatura polska XXI wiek
Karolina, początkująca doktor weterynarii, wybiera się w odwiedziny do dziadka na wieś. Przypadek sprawia ,że zostaje tam na dłużej, przez co musi zrezygnować z dotychczasowych planów. Z dala od wielkomiejskiego zgiełku poznaje wiejskie zwyczaje, rozwiązuje tamtejsze zagadki, zaprzyjaźnia się z ludźmi i uczy się żyć w zgodzie ze swoim sumieniem...
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 354
- 114
- 44
- 8
- 6
- 6
- 6
- 3
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Historia może i z potencjałem - młoda pani weterynarz przyjeżdża na sielską wieś i rozpoczyna praktykę zawodu. Zmaga się ze stereotypami, nieufnością tubylców i w dodatku tęsknotą za uczuciem. Mogło z tego powstać coś pozytywnego, optymistycznego. Niestety "Doktor Karolina" swego potencjału nie wykorzystała.
Kolejne wątki są niedopracowane, jakby rozpoczęte i pośpiesznie, bez puenty zakończone. Humor jak dla mnie mało śmieszny; może poza nową metodą depilacji nóg i innych części ciała ;-)
Historia może i z potencjałem - młoda pani weterynarz przyjeżdża na sielską wieś i rozpoczyna praktykę zawodu. Zmaga się ze stereotypami, nieufnością tubylców i w dodatku tęsknotą za uczuciem. Mogło z tego powstać coś pozytywnego, optymistycznego. Niestety "Doktor Karolina" swego potencjału nie wykorzystała.
więcej Pokaż mimo toKolejne wątki są niedopracowane, jakby rozpoczęte i pośpiesznie,...
Niestety zawiodłam się na książce zapowiadała się całkiem dobrze.Niektóre z wątków wręcz nie zostały rozpisane. Szkoda bo fragmentami był potencjał na niezłą powieść.
Niestety zawiodłam się na książce zapowiadała się całkiem dobrze.Niektóre z wątków wręcz nie zostały rozpisane. Szkoda bo fragmentami był potencjał na niezłą powieść.
Pokaż mimo toNa koniec roku chciałam przeczytać coś lekkiego. Szkoda, że w przypadku literatury obyczajowej "lekko" oznacza często: "nielogicznie", a czasami wręcz "głupio". Tak niestety jest też w tym przypadku. W tej książce właściwie nic nie ma sensu.
Już początkowa sytuacja z samochodem jest tak ze wszech miar idiotyczna, że ręce opadają. Ale nic, brniemy dalej w nadziei, że potem będzie lepiej. Cóż... nie było.
Najbardziej mnie boli niedopracowanie tej książki i brak logiki. Opisane zdarzenia wyglądają tak, jakby żaden z bohaterów nigdy nie myślał, a już na pewno nigdy nie słuchał, co się do niego mówi. Karolinie wielokrotnie zdarzają się sytuacje, w których niby ktoś tam coś jej mówił, ale ona nie myślała, że to tak naprawdę. Na początku strasznie denerwuje się na Kacpra, który według niej układa jej na siłę życie, podczas gdy z opisów w książce (myślę, że wbrew intencji autorki) wynika, że bohaterka ani nigdy nie powiedziała, że coś jej w zachowaniu chłopaka nie odpowiada (to skąd miałby wiedzieć, telepatia?),ani nie powiedziała, czego chce (bo sama nie wie). Wątek nielogiczny i wciśnięty na siłę, bo przecież bohaterki takich książek muszą być z przeszłością, a najlepiej świeżo po rozstaniu ze straszną kanalią.
Dialogi pisane są tak sztucznie, że zęby bolą, a poza tym w rozmowach zupełnie brak ciągu przyczynowo-skutkowego, jakby naprawdę nikt nie rozumiał, co się do niego mówi. A już najbardziej dziadek, który na początku jest przedstawiony tak, jakby miał zaawansowaną demencję, a potem kreuje się go na najsprytniejszego i wszechwiedzącego, mimo że ewidentnie słyszy i widzi tylko to, co autorka uzna za użyteczne.
Wracając do braku logiki, pora na kilka przykładów. 1) Bohaterka jest panią weterynarz, troszczącą się o dobro zwierzątek wegetarianką. Ale jak się wkurzyła, to dla rozładowania emocji z wielkim entuzjazmem tłucze mięso na kotlety schabowe. Wprawdzie nie zamierza ich jeść, przygotowuje je dla rodziny, ale tłuczenie sprawia jej ogrom satysfakcji. Poważnie? Da się być wegetarianinem z przekonania i z radością tłuc mięcho? Cytat: "Uznała, że walenie tłuczkiem w krwiste kawałki mięsa powinno zadziałać kojąco na jej nerwy" (s. 60). 2) Na s. 32 dziadek Karoliny ma psa imieniem Karo, który jest stary i czasem tylko szczeka. Później słuch o nim ginie (w opisie, bo czy w fabule - nie wiadomo),kilkadziesiąt stron dalej dziadek ma psa imieniem Nero, który towarzyszy bohaterce podczas spacerów do lasu i innych sytuacji. Oczywiście dopuszczam możliwość, że dziadek ma dwa psy, ale zabrakło tutaj konsekwencji w opisie (powinno nie być wzmianki o Karo albo powinien się jeszcze potem pojawić, choćby znowu mocno epizodycznie). I o Karo, i o Nero jest mowa, że to "pies dziadka", nie "jeden z psów". 3) Brak logiki albo po prostu wiedzy wychodzi też w wielu szczegółach, których nie zauważyłabym, gdyby całość książki była lepiej dopracowana. Np. Karolina argumentuje w rozmowie z ciotką, że babcia musiała akurat teraz, w tym momencie, wyjechać do Stanów, bo właśnie dostała wizę (s. 131). Tymczasem w rzeczywistości wizę turystyczną dostaje się na okres 10 lat i w tym czasie można sobie jechać, kiedy się chce (no chyba, że celnik już na terenie USA nie wpuści, ale to jest zupełnie inna sprawa). 4) UWAGA, GRUBY SPOILER! Najpoważniejszy zarzut - brak logiki w wątku romantycznym. Karolinę Grzesiek denerwuje od samego początku swoją protekcjonalnością i wzmiankami o rzeczach, do których kobiety się nie nadają (zresztą przez pół książki Karolina wygląda na przewrażliwioną i bezpodstawnie uprzedzoną). Do końca książki nic się w tym zakresie nie zmienia, Grzesiek dalej ma takie poglądy. Okazuje się wprawdzie, że facet ma za sobą bolesną historię miłosną, co może budzić współczucie Karoliny, ale i tak nie wyjaśnia, jakim cudem nagle stała się zakochana do szaleństwa, pomimo że zachowanie mężczyzny ani trochę się nie zmieniło, a co gorsza - po ociepleniu stosunków między nimi, Grzegorz podejmuje za nią decyzje, a nawet wypowiada się za nią, uniemożliwiając jej rozmowę z profesorem, który specjalnie do niej przyjechał. A Karoliny to nie tylko nie denerwuje, ale wręcz w podskokach leci całować się z ukochanym. To potworny brak spójności planu fabularnego, ale też psychologii głównej bohaterki. Bo ja wiem, że miłość jest ślepa, no ale bez przesady.
Wniosek, jaki chce przekazać czytelniczkom ta książka, jest oczywiście taki, że kobiety mówią o równouprawnieniu tylko kiedy są samotne lub nieszczęśliwe w związku, bo kiedy już zakochają się naprawdę, to najważniejszy jest mężczyzna i jego potrzeby (oraz oczywiście powiększenie rodziny). Pogląd jak każdy inny, można się zgodzić lub nie, tylko po co przez 3/4 książki udawać, że chodziło o coś innego?
I ostatnia sprawa - trochę nie wiadomo, o czym ta książka jest. To znaczy - oczywiście o Karolinie, ale teoretycznie ma być to historia jej pracy jako weterynarza (a przynajmniej takie odniosłam wrażenie; sugeruje to też tytuł),a tymczasem w tym zakresie w całej książce są chyba ze 4 krótkie sceny. Karolina niby dużo mówi o swojej pracy, ale nie dano nam większego podglądu tego, jak ją wykonuje. Niby jest superważną Panią Weterynarz, ale nie czujemy tego podczas czytania książki. Na pierwszy plan wybijają się przelotne spotkania z Grześkiem i dużo rozmyślań Karoliny o tym, jak to on ją wkurza i jak go nie cierpi. Swoją drogą bardzo dziecinne. Kilka dodanych dla urozmaicenia wątków - kości w lesie, pani ze Stanów czy grającej kozy nie jest w stanie uratować tej książki, zwłaszcza że dwa ostatnie mają mieć charakter komiczny, a są w sumie trochę głupie, zwłaszcza w przypadku pani ze Stanów, ponieważ czytelnik natychmiast orientuje się w pomyłce i ciągnięcie wątku przez kolejne akapity już tylko irytuje (a pani potem znika, by wyskoczyć pod koniec jak królik z kapelusza). Sprawa kości w lesie jest jedynym plusem tej książki, bo zaczyna się interesująco i nawet mnie wciągnęła, byłam ciekawa, co się za tym kryje. Szkoda, że wyjaśnienie było banalne i nie miało większych konsekwencji, a zrobiło z bohaterów mało sprytnych, bo ganiali po okolicy i kombinowali, a tymczasem dziadek, nie ruszając się z werandy, wiedział wszystko o wszystkim.
Sama konstrukcja narracji jest niedopracowana. Bo w wielu miejscach autorka stosuje przesadne skróty myślowe i niedopowiedzenia, które wyglądają, jakby niektórych rzeczy po prostu nie chciało jej się opisywać, albo jakby książka była "szyta" z pisanych wcześniej luźno historyjek. Za to, jak coś już jest opisywane, to czasami tak dokładnie, że nie zostawia czytelnikowi żadnych możliwości zastosowania mózgu. Każdy żart jest dokładnie wytłumaczony, żeby biedny czytelnik na pewno załapał. Mignęła mi gdzieś informacja, że jest to debiut pani Rogali, więc być może na przyszłość uda się to dopracować.
Jest mi niezmiernie przykro, że ostatnia książka, jaką przeczytałam w 2017 roku, była tak słaba. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś znajdę ciekawą i logiczną powieść obyczajową, chociaż nie wiem czy się nie poddać i trzymać się bardziej preferowanych przeze mnie gatunków.
Na koniec roku chciałam przeczytać coś lekkiego. Szkoda, że w przypadku literatury obyczajowej "lekko" oznacza często: "nielogicznie", a czasami wręcz "głupio". Tak niestety jest też w tym przypadku. W tej książce właściwie nic nie ma sensu.
więcej Pokaż mimo toJuż początkowa sytuacja z samochodem jest tak ze wszech miar idiotyczna, że ręce opadają. Ale nic, brniemy dalej w nadziei, że potem...
Bardzo przyjemna lekka lektura w sam raz na letnie wieczory. Główna bohaterka Karolina jest młodym lekarzem weterynarii. Przyjeżdża na wieś do swojego dziadka dawnego lesniczego. Chce pomóc lokalnemu weterynarzowidr Bartnikowi przy szczepieniu psów. Jego choroba sprawia, że Karolina postanawia zostać na wsi. W pewnym sensie Karolina jest feministką. Walczy o uratowanie szkoły dla dzieci wiejskich i potrafi udowodnic swoim charakterem, że kobieta również może wykonywać ciężką pracę wiejskiego weterynarza. Jest również wrażliwą osobą. Otacza opieką kuzyna Miłosza i Luizę- dzieci,których rodzice wyjechali na badania naukowe do ciepłych krajów. Bardzo pozytywna postać, która dzielnie realizuje marzenie z dzieciństwa o pozostaniu weterynarzem. Motto ksiązki brzmi: Nie bójcie się realizować własnych marzeń. One nadają życiu sens. Polecam tę książkę.
Bardzo przyjemna lekka lektura w sam raz na letnie wieczory. Główna bohaterka Karolina jest młodym lekarzem weterynarii. Przyjeżdża na wieś do swojego dziadka dawnego lesniczego. Chce pomóc lokalnemu weterynarzowidr Bartnikowi przy szczepieniu psów. Jego choroba sprawia, że Karolina postanawia zostać na wsi. W pewnym sensie Karolina jest feministką. Walczy o uratowanie...
więcej Pokaż mimo toDziś krótka recenzja książki, która w bibliotece urzekła mnie okładką - wieś sielska anielska... Nie do końca jednak tak jest.
Karolina to młoda kobieta, która kieruje się w życiu swoim zdaniem, co niejednokrotnie nie jest po myśli jej bliskich. Szuka ona swego miejsca na ziemi. Bohaterka ukończyła studia weterynaryjne i chce pracować w zawodzie, nie ma jednak wsparcia w narzeczonym i w rodzicach. Karolina mimo to decyduje się na wyjazd na wieś do dziadka. Los sprawia, że zostanie tam na dłużej. Czy narzeczony dołączy do niej, czy też związek się rozpadnie? Jak będzie przebiegała współpraca pani weterynarz i pana podleśniczego? Tego nie zdradzę.
Książkę czyta się szybko, ale jakoś za bardzo mnie nie wciągnęła, może zabrakło mi emocji. Opisy wydają mi się przydługawe, a za mało dialogów. Jednak jak na debiut, nie jest źle, raczej jest to czytadło na chwilę relaksu.
Dziś krótka recenzja książki, która w bibliotece urzekła mnie okładką - wieś sielska anielska... Nie do końca jednak tak jest.
więcej Pokaż mimo toKarolina to młoda kobieta, która kieruje się w życiu swoim zdaniem, co niejednokrotnie nie jest po myśli jej bliskich. Szuka ona swego miejsca na ziemi. Bohaterka ukończyła studia weterynaryjne i chce pracować w zawodzie, nie ma jednak wsparcia w...
Troszeczkę chaotycznie poprowadzona akcja, gubiłam wątek. Czyta się lekko, dobra lektura na pluchę.
Troszeczkę chaotycznie poprowadzona akcja, gubiłam wątek. Czyta się lekko, dobra lektura na pluchę.
Pokaż mimo toHmm, taka sobie, ale całkiem przyjemnie się czyta:)
Hmm, taka sobie, ale całkiem przyjemnie się czyta:)
Pokaż mimo toNiestety książka mnie nie zachwyciła. Okładka i opis zachęcający, jednak sama treść i sposób pisania dość banalny, bez polotu. Zgadzam się z poprzednimi opiniami, że niektóre fragmenty były lekko mówiąc, niesmaczne.
Niestety książka mnie nie zachwyciła. Okładka i opis zachęcający, jednak sama treść i sposób pisania dość banalny, bez polotu. Zgadzam się z poprzednimi opiniami, że niektóre fragmenty były lekko mówiąc, niesmaczne.
Pokaż mimo to+/-
+/-
Pokaż mimo toDawno nie czytałam większych wypocin.
Dawno nie czytałam większych wypocin.
Pokaż mimo to