rozwińzwiń

W moim Mitford

Okładka książki W moim Mitford Jan Karon
Okładka książki W moim Mitford
Jan Karon Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: W moim Mitford (tom 1) Seria: Kameleon literatura piękna
525 str. 8 godz. 45 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
W moim Mitford (tom 1)
Seria:
Kameleon
Tytuł oryginału:
At Home In Mitford
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2001-01-01
Liczba stron:
525
Czas czytania
8 godz. 45 min.
Język:
polski
ISBN:
8371508301
Tłumacz:
Mira Czarnecka
Tagi:
powieść amerykańska literatura amerykańska
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
135 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
775
725

Na półkach: ,

Niekrótka, ale piękna i bardzo pozytywna opowieść o niewielkiej społeczności sąsiadów w małym amerykańskim miasteczku. Główną osią jest pastor Tim, który z racji funkcji poznaje wiele sekretów, ale też wiele potrzeb tej grupy osób. W tekst wplecione są czasem cytaty z Pisma Świętego, które bywają poradami pastora dla szukających oparcia. Autorka bardzo ciekawie pokazała różnorodność ludzkich charakterów i postaci nawet w niedużej społeczności, oraz pięknie zilustrowała zasadę "dobro powraca" i pozytywne postrzeganie świata. Może niektórzy będą narzekali na słodki jak ulepek obrazek, ale ta książka jest świetną odmianą wobec dominujących obecnie na rynku thillerów i kryminałów.

Niekrótka, ale piękna i bardzo pozytywna opowieść o niewielkiej społeczności sąsiadów w małym amerykańskim miasteczku. Główną osią jest pastor Tim, który z racji funkcji poznaje wiele sekretów, ale też wiele potrzeb tej grupy osób. W tekst wplecione są czasem cytaty z Pisma Świętego, które bywają poradami pastora dla szukających oparcia. Autorka bardzo ciekawie pokazała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2037
457

Na półkach: , ,

Może komus sie podoba, dla mnie niestrawne. A napaliłam sie na nią czytając opinie, niczym łysy na grzebień...

Może komus sie podoba, dla mnie niestrawne. A napaliłam sie na nią czytając opinie, niczym łysy na grzebień...

Pokaż mimo to

avatar
494
37

Na półkach:

Bardzo pogodna ksiązka. Polecam tym, którzy szukają oderwania się od dzisiejszych podziałów miedzy ludźmi. Chętnie przeczytałam kolejne tomy

Bardzo pogodna ksiązka. Polecam tym, którzy szukają oderwania się od dzisiejszych podziałów miedzy ludźmi. Chętnie przeczytałam kolejne tomy

Pokaż mimo to

avatar
716
363

Na półkach:

Wymęczyłam. Strasznie nudne i ciężkie.

Wymęczyłam. Strasznie nudne i ciężkie.

Pokaż mimo to

avatar
549
78

Na półkach: , ,

Taki cukierkowy świat, w którym złe rzeczy się nie zdarzają, a jak się zdarzają to tylko na chwilę. Wszyscy są dla siebie serdeczni, mili i lekko nierealni. Akcja dzieje się w niedanych latach w USA, a ja cały czas miałam wrażenie, że jesteśmy w wiktoriańskiej Anglii.
Po tych wszystkich ochach i achach spodziewałam się jednak czegoś trochę innego.

Taki cukierkowy świat, w którym złe rzeczy się nie zdarzają, a jak się zdarzają to tylko na chwilę. Wszyscy są dla siebie serdeczni, mili i lekko nierealni. Akcja dzieje się w niedanych latach w USA, a ja cały czas miałam wrażenie, że jesteśmy w wiktoriańskiej Anglii.
Po tych wszystkich ochach i achach spodziewałam się jednak czegoś trochę innego.

Pokaż mimo to

avatar
1363
546

Na półkach:

Po latach czytam po raz drugi, choć nie wiem, czemu wcześniej tej książki nie dodałam do biblioteczki LC. Nie nudziłam się ani przez chwilę, mimo że doskonale wiedziałam, co się zdarzy. Debiuty bywają nieudane lub też okazują się najlepszą częścią serii - ten drugi przypadek zdaje się zachodzić także i tu. Jan Karon stworzyła wyjątkową postać ojca Tima - pastora kościoła episkopalnego, człowieka wielkiej wiary, lecz także wielu wątpliwości i ludzkich ułomności, z którym, mimo naprawdę niewielkiej liczby podobieństw (wiek, płeć, status społeczny i przede wszystkim wiara i religia) trudno się nie identyfikować podczas czytania. Ale na tym polega sekret wciągającej książki. Dooley, Barnaba, Cynthia i całe mnóstwo innych wyrazistych postaci uzupełniają tę ciepłą, zabawną opowieść o miasteczku Mitford.

Po latach czytam po raz drugi, choć nie wiem, czemu wcześniej tej książki nie dodałam do biblioteczki LC. Nie nudziłam się ani przez chwilę, mimo że doskonale wiedziałam, co się zdarzy. Debiuty bywają nieudane lub też okazują się najlepszą częścią serii - ten drugi przypadek zdaje się zachodzić także i tu. Jan Karon stworzyła wyjątkową postać ojca Tima - pastora kościoła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
516
491

Na półkach: ,

szczerze mówiąc zmęczyłam książkę, może lepiej by się czytało gdybym miała w wydaniu książkowym a nie elektronicznym, ale i tak wydała mi się chaotyczna.
sam temat życia w wiosce czy miasteczku zamieszkiwanym przez społeczność babtystyczną nie był dla mnie czymś super nowym, bo mam kolegów którzy w naszym miasteczku wiodą życie pasterskie w kościele babtystycznym, ale jakoś nie przemówił do mnie styl autora.
wątki Barnaby, nieszczęśliwej miłości jednej z pań zwierzających się pastorowi, czy złodziejaszka były atrakcją książki, ale nie motywuje jakoś do sięgnięcia po kolejne tomy relacjonujące życie w Mitford

szczerze mówiąc zmęczyłam książkę, może lepiej by się czytało gdybym miała w wydaniu książkowym a nie elektronicznym, ale i tak wydała mi się chaotyczna.
sam temat życia w wiosce czy miasteczku zamieszkiwanym przez społeczność babtystyczną nie był dla mnie czymś super nowym, bo mam kolegów którzy w naszym miasteczku wiodą życie pasterskie w kościele babtystycznym, ale jakoś...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
742
688

Na półkach:

Dlaczego uważam, że to książka wybitna? Bo ze świecą szukać dziś tak pozytywnie nastrajających opowieści, pokazujących zwykłe życie jako piękne i zwykłych ludzi w (tyle razy wyśmiewanym) małomiasteczkowym środowisku, bojących się Boga i żyjących w przyjaźni z Nim i bliźnimi. Nie, to nie jest książka stricte religijna - to po prostu klimatyczna opowieść, z której wypływa Dobro. Czyż każdy z nas nie chciałby mieszkać w takim Mitford?

Dlaczego uważam, że to książka wybitna? Bo ze świecą szukać dziś tak pozytywnie nastrajających opowieści, pokazujących zwykłe życie jako piękne i zwykłych ludzi w (tyle razy wyśmiewanym) małomiasteczkowym środowisku, bojących się Boga i żyjących w przyjaźni z Nim i bliźnimi. Nie, to nie jest książka stricte religijna - to po prostu klimatyczna opowieść, z której wypływa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
748
682

Na półkach: , ,

Czytając opis książki nastawiłam się na bardzo przyjemną powieść obyczajową. I w sumie przyjemne to nawet było. Główne wątki też obiecujące - opieka nad młodym, zagubionym chłopcem, pojawienie się bezpańskiego psa i przyjaźń pastora z nim, rozwijająca się znajomość z nową sąsiadką pastora. Do tego wszystkiego urokliwe miasteczko i jego sympatyczni mieszkańcy. Niestety ni w ząb mnie to nie zainteresowało, ciągnęło się jak flaki z olejem i w ogóle nie wciągało. Generalnie uważam tą książkę za mało ciekawą.

Czytając opis książki nastawiłam się na bardzo przyjemną powieść obyczajową. I w sumie przyjemne to nawet było. Główne wątki też obiecujące - opieka nad młodym, zagubionym chłopcem, pojawienie się bezpańskiego psa i przyjaźń pastora z nim, rozwijająca się znajomość z nową sąsiadką pastora. Do tego wszystkiego urokliwe miasteczko i jego sympatyczni mieszkańcy. Niestety ni w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
550
244

Na półkach: ,

W moim Mitford to pierwsza część cyklu o tym uroczym miasteczku. Główną postacią jest ojciec Timothy, sześćdziesięcioletni pastor sprawujący posługę w miasteczku od dwunastu lat. Kocha swoją parafię, ludzi, ale czuje że czegoś mu brakuje, chce zmian, ale nie chce opuszczać miasteczka. Poza tym zaczyna się źle czuć. Niespodziewanie pod jego opiekę trafia ogromny pies, później zaś kilkunastoletni chłopiec ze smutną historią. Na nudę ojciec Tim nie może narzekać. Poza tym do domku obok sprowadza się atrakcyjna sąsiadka, przyjaciele pastora spodziewają się dziecka a na dodatek poznaje historię miłosną sprzed kilkudziesięciu lat.

Mitford to urocze, małe miasteczko, gdzie każdy każdego zna, każdy każdemu pomoże, a nad wszystkim czuwa pastor. Bardzo oddany Bogu i ludziom, ale nie potrafiący zadbać o siebie. Na szczęście ma wiernych przyjaciół, którzy starają się o niego dbać.

Gdy zaczęłam lekturę lekko się przestraszyłam tej sielskości, ciepła - w zbyt dużych dawkach to bywa niestrawne. Na szczęście szybko przyzwyczaiłam się do stylu autorki i całkiem przyjemnie czytało mi się tę lekturę. Trzeba jednak przyznać, że jest to książka nie dla każdego. Tzn. ja ją polecam, ale wielbicielom wartkiej akcji czy spektakularnych dramatów może się wydać nieco nudnawa. Co prawda zdarzają się tutaj małe dramaty, ale są podane w taki sposób, że w człowieka wstępuje otucha. Podoba mi się podejście ojca Tima do ludzi. Widać, że naprawdę ich kocha, choć czasem również jemu działają na nerwy. Również jego podejście do wiary mnie oczarowało. Ta jego ufność, życie w zgodzie z sobą i Bogiem, podobało mi się to bardzo. Niemniej mam wrażenie, że pastor jest troszkę niedzisiejszy- ale to też mi się podobało.

Poza tym w książce przewija się cała plejada postaci wartych uwagi, jak panna Sadie, wujaszek Billy i panna Rose, Bezdomny Hobbes czy Cynthia. Każda warta uwagi, a to tylko niektóre osoby z barwnej trzódki pastora.

Powieść czyta się bardzo miło, można odetchnąć chwilę w sielskim, acz nie pozbawionym pewnych ludzkich dramatów Mitford. Myślę, że lektura idealna na zimę, aby ogrzać serca :)


http://czarneespresso.blogspot.com/2016/09/w-moim-mitford-jan-karon.html

W moim Mitford to pierwsza część cyklu o tym uroczym miasteczku. Główną postacią jest ojciec Timothy, sześćdziesięcioletni pastor sprawujący posługę w miasteczku od dwunastu lat. Kocha swoją parafię, ludzi, ale czuje że czegoś mu brakuje, chce zmian, ale nie chce opuszczać miasteczka. Poza tym zaczyna się źle czuć. Niespodziewanie pod jego opiekę trafia ogromny pies,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    197
  • Chcę przeczytać
    160
  • Posiadam
    32
  • Ulubione
    13
  • Teraz czytam
    8
  • Z biblioteki
    2
  • Jest w bibliotece
    2
  • 2018
    2
  • 2020
    2
  • Obyczajowe
    2

Cytaty

Więcej
Jan Karon W moim Mitford Zobacz więcej
Jan Karon W moim Mitford Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także