Może nie wszystko mi się podobało ale napewno się uśmiałam czytając tą książkę..właśnie ten humor najbardziej do mnie przemówił. Książka czyta się lekko , wg mnie warta przeczytania

Może nie wszystko mi się podobało ale napewno się uśmiałam czytając tą książkę..właśnie ten humor najbardziej do mnie przemówił. Książka czyta się lekko , wg mnie warta przeczytania

cudna ksiazka . 3 siostry jedna zostaje wybrana , choć nie dla tego jak wygląda. Prawda jednak jest zupełnie inna .

cudna ksiazka . 3 siostry jedna zostaje wybrana , choć nie dla tego jak wygląda. Prawda jednak jest zupełnie inna .

Trudno nazwać tą książkę romansem, to raczej miłosna historia stylizowana na komedię.
Całość jest absurdalna.
Hrabia o sokolim wzroku i żeby było śmieszniej, imieniu Hawk, przez pół książki nie potrafi dostrzec, że jego wybranka specjalnie się oszpeca.
Frances natomiast, aby uniknąć skonsumowania małżeństwa z podłym Anglikiem, łyka lekarstwo na końską kolkę.
Autorka jak zwykle sięga po seks, przemoc, wyolbrzymia detale z wyglądu i balansuje na granicy kiczu, a ja po raz kolejny zastanawiam się czy robi to umyślnie czy nieświadomie.
Można się tu doszukać groteski, farsy, romansu, erotyku, komedii, a nawet karykatur bohaterów.
Jednak tym razem, tylko pięć, ponieważ autorka się nie wysiliła i wykorzystała szablon, powielając to, co już u niej czytałam.

Trudno nazwać tą książkę romansem, to raczej miłosna historia stylizowana na komedię.
Całość jest absurdalna.
Hrabia o sokolim wzroku i żeby było śmieszniej, imieniu Hawk, przez pół książki nie potrafi dostrzec, że jego wybranka specjalnie się oszpeca.
Frances natomiast, aby uniknąć skonsumowania małżeństwa z podłym Anglikiem, łyka lekarstwo na końską kolkę.
Autorka jak...

Takiego romansu historycznego to ja jeszcze nie czytałam! No ja rozumiem, że małżeństwo z przymusu z okropną panną, no i że jakoś trzeba małżeński obowiązek spełnić, ale jeszcze nigdy nie trafiłam w tego rodzaju powieści na dżentelmena, który jest głównym bohaterem powieści, i który potraktowałby kobietę tak przedmiotowo, nie starając się ani odrobinę sprawić jej przyjemności.
Autorka utwierdza nas w przekonaniu, że mężczyźni są bezlitosnymi wzrokowcami, którzy dla brzydkich panien nie myślą nic a nic się postarać, dopiero piękno zmienia postać rzeczy. A przecież każde brzydkie kaczątko, jeśli o nie odpowiednio zadbać może stać się łabędziem!

Takiego romansu historycznego to ja jeszcze nie czytałam! No ja rozumiem, że małżeństwo z przymusu z okropną panną, no i że jakoś trzeba małżeński obowiązek spełnić, ale jeszcze nigdy nie trafiłam w tego rodzaju powieści na dżentelmena, który jest głównym bohaterem powieści, i który potraktowałby kobietę tak przedmiotowo, nie starając się ani odrobinę sprawić jej...

Brakło mi słów by opisać tę powieść... Najlepiej więc będzie jeśli napisze to krótko i zwięźle. Ciekawa. Irytująca. Warta przeczytania choćby tylko po to, by być pewnym, że się do niej więcej nie wróci (lub wręcz przeciwnie) :(

Brakło mi słów by opisać tę powieść... Najlepiej więc będzie jeśli napisze to krótko i zwięźle. Ciekawa. Irytująca. Warta przeczytania choćby tylko po to, by być pewnym, że się do niej więcej nie wróci (lub wręcz przeciwnie) :(

On - sympatyczny mężczyzna z poczuciem humoru. Nie można nazwać go brutalnym, mimo, że w książce pojawia się scena gwałtu, to można zaobserwować, że nie sprawia mu ona przyjemności, a jest to jedynie chęć wypełnienia swojego małżeńskiego obowiązku. Ona - kobieta może trochę irytująca za to bardzo piękna. Przywiązana do swojego domu. Uwielbiająca zwierzęta ze wzajemnością. Zawiązują się ze sobą z przymusu jaki nakładają na nich ojcowie. Ona aby zapobiec niechcianemu małżeństwu, robi wszystko aby wyglądać jak najmniej atrakcyjnie. On aby jak najmniej ponieść skutki niechcianego małżeństwa wybiera wśród sióstr najmniej atrakcyjną (w jego mniemaniu wręcz brzydką, odpychającą). Jakie jest więc jego zdziwienie, gdy po pobycie w Londynie zastaje w swoim domu piękność. Historia jakich wiele i tak naprawdę nie ma tu żadnych nowości, ale przyjemnie spędziłam czas podczas czytania, czasem nawet sprawiła, że sie uśmiechnęłam. Co prawda uważam, że końcówka książki beznadziejna. Autorka mogła już tą kochankę zostawić w spokoju, ale to niech każdy sam rozstrzygnie czytając tą pozycję.

On - sympatyczny mężczyzna z poczuciem humoru. Nie można nazwać go brutalnym, mimo, że w książce pojawia się scena gwałtu, to można zaobserwować, że nie sprawia mu ona przyjemności, a jest to jedynie chęć wypełnienia swojego małżeńskiego obowiązku. Ona - kobieta może trochę irytująca za to bardzo piękna. Przywiązana do swojego domu. Uwielbiająca zwierzęta ze wzajemnością....

Książka fajna. Czyta się łatwo i płynnie. Zapadł mi w pamięci fragment, gdzie pada tekst o tym, iż z damą dżentelmen uprawia inaczej miłość niż z kochanką. Z kochanką to przyjemność a z żoną to obowiązek a brak zaangażowania to względem małżonki wyraz szacunku. Generalnie fajny tekst. Polecam.

Książka fajna. Czyta się łatwo i płynnie. Zapadł mi w pamięci fragment, gdzie pada tekst o tym, iż z damą dżentelmen uprawia inaczej miłość niż z kochanką. Z kochanką to przyjemność a z żoną to obowiązek a brak zaangażowania to względem małżonki wyraz szacunku. Generalnie fajny tekst. Polecam.

Główne postacie do Frances - szkotka i Hawk - nieprzyzwoicie bogaty i znany hrabia. Zostają oni zmuszeni do małżeństwa. Dziewczyna nie cierpi swojego przyszłego męża, a on uważa ją za brzydule i również nie darzy ją sympatią. Jak się można domyślić, wszystko z biegiem czasu się zmienia, ale kłócą się do samego końca. Oboje mają bardzo wybuchowe charaktery i swoje zdanie, którego nie boją się wypowiedzieć, a jak wiadomo "żona ma być posłuszna mężowi". Frances jest jednak inna i poniekąd robi to na co ma ochotę. Do siebie nie zbliżają ich romantyczne rozmowy czy kolacja przy świecach, a pokrywanie koni... To dziwne, ale tak jest. Właśnie wtedy Frances zaczyna pożądać Hawk'a i to współżycie ich do siebie zbliża i zaczyna rodzić się między nimi uczucie. Nie ukrywam, że odjęłam jeden punkt z powodu obu postaci, które przez pewien czas grały mi na nerwach przez to nadmierne kłócenie, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Wydarzenia w książce opisywane są wystarczająco dokładnie by można by sobie je wyobrazić, ale nie męczą. Nie pojawiają się też rzeczy zbędne. Wszystko ma sens i tworzy ciąg przyczynowo-skutkowy. W utworze pojawia się także nutka tajemnicy i pojawia się zbrodnia. Świat wyścigów konnych to piękny, ale pełen obłudy, korupcji i pieniędzy świat. Nie każdy potrafi w nim przetrwać.
Ponadto książka jest pełna humoru. Czytając ją na pewno nie będziecie się nudzić! Język jest przyjemny, szybko się czyta, ale jest też do okresu tamtych czasów (1810 rok). Jednym słowem: POLECAM! Jak dla mnie książka idealna. :)

Główne postacie do Frances - szkotka i Hawk - nieprzyzwoicie bogaty i znany hrabia. Zostają oni zmuszeni do małżeństwa. Dziewczyna nie cierpi swojego przyszłego męża, a on uważa ją za brzydule i również nie darzy ją sympatią. Jak się można domyślić, wszystko z biegiem czasu się zmienia, ale kłócą się do samego końca. Oboje mają bardzo wybuchowe charaktery i swoje zdanie,...

Bardzo fajna i interesująca lektura :)

Bardzo fajna i interesująca lektura :)

Główna bohaterka bardzo irytująca, nie wzbudziła mojej sympatii oraz współczucia, jej postępowanie nie zawsze było dla mnie zrozumiałe.

Główna bohaterka bardzo irytująca, nie wzbudziła mojej sympatii oraz współczucia, jej postępowanie nie zawsze było dla mnie zrozumiałe.