❤❤❤❤❤❤❤❤

❤❤❤❤❤❤❤❤

Ostatnia część trylogii irlandzkiej i jakże się cieszę, że nie było więcej rodzeństwa. To już prawie katorgą było czytanie o ciemnocie głównych bohaterów. Same charaktery polubiłam, całą trójkę rodzeństwa z ich partnerami, ale zanim zostali tymi partnerami to droga przez mękę. Ja nie wiem czy była jakaś czynność, której Trevor nie potrafił. Budowlanka i prowadzenie interesów, granie na instrumentach, śpiew, prowadzenie samolotów, pod koniec książki ukaże się jeszcze jedna umiejętność, której zdradzać nie będę, a która doprowadziła mnie do wybuchu śmiechu, bo tego już zdecydowanie było za dużo.
Do tego magia
Myślałam, że zakończenie całej serii będzie bardziej magiczne i spektakularne.
To nie jest tak, że książka mi się nie podobała. Urzekła mnie nawet, czasami rozśmieszyła, Darcy była poprostu boska ze swoim charakterem.

Ostatnia część trylogii irlandzkiej i jakże się cieszę, że nie było więcej rodzeństwa. To już prawie katorgą było czytanie o ciemnocie głównych bohaterów. Same charaktery polubiłam, całą trójkę rodzeństwa z ich partnerami, ale zanim zostali tymi partnerami to droga przez mękę. Ja nie wiem czy była jakaś czynność, której Trevor nie potrafił. Budowlanka i prowadzenie...

To trochę cyniczne, ale największą frajdę sprawiło mi liczenie w tej książce pokoleń i zastanawianie się, czy dzieci szanownej pary będą upośledzone przez zbliżony genotyp czy nie aż tak.
Trevor był bardzo w porządku, romantyczny poszukiwacz korzeni rodzinnych na obcej ziemi, gdzie warto zainwestować we własny biznes. Darcy od początku nie lubiłam, ale przecież nawet wyrachowana diva ma prawo się zakochać.
O ile poprzednia część praktycznie nie potrzebowała wątku króla podziemnego świata elfów, tutaj tylko dzięki nim przebrnęłam do końca. Interweniowali tutaj oboje - elf i duch - często i najbardziej werbalnie, bo istotnie ostatnia para była najbardziej dumna i nastawiona na zimny bilans przychodów i rozchodów. Były tu najlepsze warunki, by z ognistego romansu świadomych swojego seksapilu kosmopolitan, rozminąć się w połowie w oczekiwaniach i nadziejach, zadrzeć nos do góry i rozejść się swoimi drogami, toteż ta żywa ingerencja sił wyższych i stworzeń magicznych w ogóle nie dziwi.

Trylogia jest spójna i utrzymuje równy poziom, bohaterowie przeplatają się i choć zmienia się ich rola na planie, każdy, gdy się już raz pojawi, ma swoje zadanie do spełnienia. Trzy zwięzłe nowelki z fantastycznym motywem przewodnim, każda inna (także w scenach momentów) dowodzą bujnej wyobraźni autorki.

To trochę cyniczne, ale największą frajdę sprawiło mi liczenie w tej książce pokoleń i zastanawianie się, czy dzieci szanownej pary będą upośledzone przez zbliżony genotyp czy nie aż tak.
Trevor był bardzo w porządku, romantyczny poszukiwacz korzeni rodzinnych na obcej ziemi, gdzie warto zainwestować we własny biznes. Darcy od początku nie lubiłam, ale przecież nawet...

Gorąco polecam! Książka jak i cała seria "Irlandzka trylogia" jest świetnie napisana. Czyta się lekko i przyjemnie, opisy krajobrazu zachwycają i zachęcają do podróży... można by powiedzieć "żywa reklama Irlandii" :)
Szkoda że nie ma nowszego wydania i troszkę bardziej zachęcającej okładki. Ale treść jak najbardziej na OGROMNY PLUS :)

Gorąco polecam! Książka jak i cała seria "Irlandzka trylogia" jest świetnie napisana. Czyta się lekko i przyjemnie, opisy krajobrazu zachwycają i zachęcają do podróży... można by powiedzieć "żywa reklama Irlandii" :)
Szkoda że nie ma nowszego wydania i troszkę bardziej zachęcającej okładki. Ale treść jak najbardziej na OGROMNY PLUS :)

Kolejna wciągająca książka Nory Roberts.Polecam.

Kolejna wciągająca książka Nory Roberts.Polecam.

Zachwycona i wciągnięta jestem w Norę Roberts pisze ciekawe, wspaniałe powieści o miłości, życiu..prawdziwych wyborach.
Piękna, niezwykła, ambitna Darcy Gallagher obdarzona cudownym głosem bardzo pragnie zostać wielką gwiazdą i śpiewać na dużej scenie.
W swoim urokliwych, pięknym miasteczku w Irlandii poznaje bogatego biznesmena.
Ale bogactwo i sława nie idą w parze, nie są aż tak cenne, ważne dla dwojga zakochanych.
Trzymała mnie w doskonałym napięciu, zaskakiwała za każdym razem jak przewracałam kartkę w książce wciągnęła mnie, poruszyła.
Przecudna, ciepła i znakomita powieść wzrusza do łez, bo to romans o miłości prawdziwej.

Zachwycona i wciągnięta jestem w Norę Roberts pisze ciekawe, wspaniałe powieści o miłości, życiu..prawdziwych wyborach.
Piękna, niezwykła, ambitna Darcy Gallagher obdarzona cudownym głosem bardzo pragnie zostać wielką gwiazdą i śpiewać na dużej scenie.
W swoim urokliwych, pięknym miasteczku w Irlandii poznaje bogatego biznesmena.
Ale bogactwo i sława nie idą w parze, nie są...

magiczna,wesola i romantyczna ksiazka,ktora czyta sie bardzo szybko.polecam

magiczna,wesola i romantyczna ksiazka,ktora czyta sie bardzo szybko.polecam

Irlandzką trylogię pochłonęłam - wciągnęła mnie gdy spędzałam noce tuląc ząbkującego syna ;) Świetna, relaksująca pozycja, która przenosi do zupełnie innego świata. Bardzo mi się spodobała.

Irlandzką trylogię pochłonęłam - wciągnęła mnie gdy spędzałam noce tuląc ząbkującego syna ;) Świetna, relaksująca pozycja, która przenosi do zupełnie innego świata. Bardzo mi się spodobała.

To już koniec Irlandzkiej Trylogii! Koniec rodziny Gallagherów! Oraz koniec zaczarowanej książki ze szczyptą irlandzkiej magii!

Jak się pewnie domyślacie ostatnią z rodzeństwa Gallagherów na którą przypadnie kolejne love story jest Darcy! Piękna i ambitna, obdarzona niesamowitym głosem Darcy, która marzy o sławie i bogactwie, o dostojnym życiu i królewiczu na białym koniu, który spełni jej zachcianki i będzie robić wszystko, kiedy tylko kiwnie palcem.
„- Spałaś z nim?”
A co na to Trevor? Czy dla niego ta jakże urodziwa kobieta to tylko zabawka? Czy obdarzy ją uczuciem? Czy uwierzy w magiczną moc tego miejsca? Czy czary Carricka przestaną działać? Czy wszystko skończy się Happy Endem?

Pani Roberts zasługuje na wielkie brawa, gdyż cała trylogia bardzo mi się podobała. Ta szczypta magii i Irlandii bardzo zaintrygowała mnie i teraz mam wielką ochotę sama wybrać się do tego przepięknego kraju. „Heart of the sea” ma w sobie coś bardzo wyjątkowego, raz mam ochotę płakać, a kiedy indziej śmiać. Zręczne pióro autorki mimo trochę banalnej fabuły, potrafiło przemienić to w arcydzieło. Bardzo polecam!

To już koniec Irlandzkiej Trylogii! Koniec rodziny Gallagherów! Oraz koniec zaczarowanej książki ze szczyptą irlandzkiej magii!

Jak się pewnie domyślacie ostatnią z rodzeństwa Gallagherów na którą przypadnie kolejne love story jest Darcy! Piękna i ambitna, obdarzona niesamowitym głosem Darcy, która marzy o sławie i bogactwie, o dostojnym życiu i królewiczu na białym...

Romantyczna i wzruszająca. Zresztą wszystkie części Irlandzkiej Trylogii są super. Polecam!

Romantyczna i wzruszająca. Zresztą wszystkie części Irlandzkiej Trylogii są super. Polecam!