rozwińzwiń

W stylu Valentine

Okładka książki W stylu Valentine Adriana Trigiani
Okładka książki W stylu Valentine
Adriana Trigiani Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Valentine Roncalli (tom 1) literatura piękna
340 str. 5 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Valentine Roncalli (tom 1)
Tytuł oryginału:
Very Valentine
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2010-01-12
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-12
Data 1. wydania:
2010-01-01
Liczba stron:
340
Czas czytania
5 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376483153
Tłumacz:
Alina Siewior-Kuś
Tagi:
saga moda miłość
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
133 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
601
514

Na półkach: , , , ,

Są momenty, gdy bardzo dużo książek z rzędu u mnie to powieści lekkie. Nie wstydzę się tego. Praca i problemy w życiu bywają momentami tak ciężkie, że czytanie czegoś ambitniejszego, co wymaga ode mnie więcej uwagi jest zbyt trudne. Seria o Valentine Roncalli na taki okres wydawała się idealna, a na dodatek pogoda za oknem nie kusiła, żeby wyjść na spacer.
Valentine Roncalli pochodzi z włoskiej rodziny, która od kilku pokoleń żyje w Ameryce, a konkretnie w Nowym Jorku. Poznajemy ją podczas wesela jej najmłodszej siostry Jaclyn. Valentine ma trzydzieści trzy lata i jako jedyna ze swojego rodzeństwa nie ma jeszcze męża i dzieci. Pracuje w warsztacie szewskim swojej babci, gdzie robią ślubne buty na zamówienie. Każda z par butów jest jedyna i niepowtarzalna, bo robiona jest dla konkretnej osoby. Valentine wydaje się, że w końcu znalazła swoje miejsce na ziemi, gdy spada na nią jak grom z jasnego nieba informacja, że zakład jest ogromnie zadłużony i grozi mu sprzedaż. Valentine może stracić nie tylko miejsce pracy, ale również mieszkanie. Kobieta nie chce do tego dopuścić, bo wizja powrotu do zawodu nauczyciela jest dla niej koszmarem. Chce za wszelką cenę uratować biznes, który jej rodzina prowadzi do 1903 roku. Na drodze ma dwie przeszkody: brak pieniędzy na spłatę długi oraz rodzonego brata Alfreda, który ze wszystkich sił chce doprowadzić do sprzedaży nieruchomości, która mieści się w jednej z lepszych części Manhattanu. Czy wyjazd do Włoch, gdzie Valentine będzie się uczyć techniki robienia butów i ich ozdabiania pomoże jej wykorzystać jedyną szansę na uratowanie rodzinnego biznesu?
Valentine przez rodzinę uważana jest, jako ta zabawna. Jej brat Alfred określany jest, jako ten perfekcyjny, siostra Tess, jako zaradna a Jaclyn, jako ta piękna. Ojciec stwierdził, że ona, jako jedyna z czwórki jego dzieci musi walczyć o wszystko sama. Nie dostaje od życia nic za darmo. Nawet pożyczkę, której udzielił jej brat (prywatnie) musiała spłacać z pewnym oprocentowaniem. Wyróżnia ją jednak zdeterminowanie. Chce stanąć na głowie, aby ratować zakład. To mi się w niej bardzo podobało. Ogólnie bardzo polubiłam tę postać. Jest wykreowana bardzo naturalnie. Nie jest idealnie piękna, a przeciętnej urody. Nie ma idealnej rodziny – jej rodzina jest typowo włoska, gdy się kłócą to na cały głos. Jak każda dziewczyna z sąsiedztwa Valentine ma swoje problemy miłosne. Kilka lat temu rozstała się ze swoim narzeczonym Bretem, ale dalej utrzymują ze sobą przyjazne kontakty – to właśnie on, a brat, stara się jej pomóc w uratowaniu rodzinnego biznesu. W końcu jednak i do Valentine zaczyna się uśmiechać szczęście w miłości. Przypadkiem poznaje przystojnego włoskiego kucharza Romana, który podobnie jak ona urodził się w Ameryce. Roman prowadzi w Nowym Jorku typową włoską restaurację, która cieszy się dużym powodzeniem. Mężczyzna niestety poświęca jej zbyt dużo czasu, olewając tym samym swoją dziewczynę. Podczas pobytu we Włoszech przechyla się szala goryczy i dla Valentine wszystko inne przestaje mieć znaczenie tylko poznawanie technik robienia butów. Czy przystojny Gianluca zmieni jej życie? I jeśli tak to, w jaki sposób?
Adriana Trigiani stworzyła bardzo ciekawych bohaterów, którzy sprawiają, że powieść jest kolorowa i pełna temperamentu. Są bohaterowie, których lubi się od razu, np. mama Mike czy babcia Valentine. Jednak znajdzie się kilka postaci, które należą do tych negatywnych, jak na przykład Alfred. Moim zdaniem jedyny brat naszej głównej bohaterki wstydzi się rodziny, z której pochodzi i pracując na Wall Street oraz zarabiając znaczne pieniądze próbuje to zatuszować. Jego ojciec nigdy nie miał zbyt dużej ilości pieniędzy, ale rodzina, Valentine nigdy nie klepała biedy. Alfred na każdym kroku pokazuje, że on ma pieniądze i on sponsoruje leczenie ojca chorego na raka. Na każdym kroku to wypomina, a siostrom za nic nie pozwala się dołożyć. Nie polubiłam Alfreda. To postać bardzo negatywna i tworząca wokół siebie złą atmosferę.
„W stylu Valentine” jest książką bardzo zabawną, ale również lekką – o czym wspomniałam we wstępie tej recenzji. Czytało mi się ją bardzo dobrze, ale niestety szczegółowe opisy zbyt mnie nużyły. Jest ich momentami za dużo. Nie obyło się również bez literówek, których było zdecydowanie za dużo jak na książkę o takiej ilości stron (równe 400). Akcja również nie pędzi jak szalona. Wyjazd do Włoch jest dopiero, gdy jesteśmy w ¾ książki. Muszę przyznać, że to też przyjemna odmiana, bo z reguły zmiany w życiu bohaterów w książkach nadchodzą bardzo szybko, a tu autorka zostawiła to na sam koniec.
Ja osobiście wam polecam, jeśli szukacie czegoś na relaks i odrobinę śmiechu w trakcie czytania. Dialogi rodziny Roncalli pozwalają czasem wybuchnąć głośnym śmiechem. Jest to zwariowana książka, ale da się w niej znaleźć proste przesłanie: na miłość nigdy nie jest za późno. Nawet, jeśli jest się osiemdziesięcioletnią wdową. Miłość zawsze odejmuje lat!

„Miłość układa się tylko wtedy, kiedy obie strony zaczynają wspólne życie, niczego nie poświęcając. Nikt nie powinien rezygnować z siebie dla drugiej osoby. Ludzie tak robią, ale to ich nie uszczęśliwia na dłuższą metę.”~ Adriana Trigiani, W stylu Valentine, Warszawa 2010, s. 371.

Są momenty, gdy bardzo dużo książek z rzędu u mnie to powieści lekkie. Nie wstydzę się tego. Praca i problemy w życiu bywają momentami tak ciężkie, że czytanie czegoś ambitniejszego, co wymaga ode mnie więcej uwagi jest zbyt trudne. Seria o Valentine Roncalli na taki okres wydawała się idealna, a na dodatek pogoda za oknem nie kusiła, żeby wyjść na spacer.
Valentine...

więcej Pokaż mimo to

avatar
295
103

Na półkach: ,

Barwne i trochę przydługie opisy szewskiej pasji.

Barwne i trochę przydługie opisy szewskiej pasji.

Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach: ,

Można zakochać się we Włoszech nigdy tam nie będąc.

Można zakochać się we Włoszech nigdy tam nie będąc.

Pokaż mimo to

avatar
232
70

Na półkach:

Książkę przeczytałam chyba tylko dlatego, że nie lubię zostawiać "nadpoczętych" książek. Strasznie mi się dłużyła, chciałam ją jak najszybciej skończyć, ale się nie dało. Wciąż znajdywałam sobie ciekawsze zajęcie. Czytałam ją z nadzieją, że może w końcu będzie jakiś zwrot akcji, który mnie wciągnie. Niestety. Gdy po nią sięgałam, myślałam, że to będzie lekka książka opowiadająca o kobiecie "pracującej", a do tego zachęcona opiniami na tejże stronie spodziewałam się romansu,a tu co? Romans jest owszem, ale jaki? Moim zdaniem, mdły. I tyle. Żadnych ciekawych opisów, akcji. A Włochy? Jakieś takie mało włoskie.

Książke da się przeczytać owszem, czytałam gorsze, lecz nie wciągnęła mnie.

Książkę przeczytałam chyba tylko dlatego, że nie lubię zostawiać "nadpoczętych" książek. Strasznie mi się dłużyła, chciałam ją jak najszybciej skończyć, ale się nie dało. Wciąż znajdywałam sobie ciekawsze zajęcie. Czytałam ją z nadzieją, że może w końcu będzie jakiś zwrot akcji, który mnie wciągnie. Niestety. Gdy po nią sięgałam, myślałam, że to będzie lekka książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
296
61

Na półkach: ,

"Nie jestem śliczną siostrą"
świetna książka o włoskiej rodzinie, o wartościach ważnych, o priorytetach. I co najważniejsze o rękodziele.
Polecam pierwszą część z całego serca. Lektura w sam raz na wiosenno - letnie wieczory.

"Nie jestem śliczną siostrą"
świetna książka o włoskiej rodzinie, o wartościach ważnych, o priorytetach. I co najważniejsze o rękodziele.
Polecam pierwszą część z całego serca. Lektura w sam raz na wiosenno - letnie wieczory.

Pokaż mimo to

avatar
215
81

Na półkach: ,

Przyjemna powieść na wakacje :) ekscytujących przygód głównej bohaterki raczej się nie spodziewajcie, wszystko bowiem kręci się wokół jej warsztatu obuwniczego i średnio udanego życia z udziałem mężczyzn. Mnie urzekł ciepły, rodzinny klimat, typowo jak z włoskiej rodziny, w tym przypadku osadzonej daleko od ojczyzny. Mając tę książkę w dłoni, wyciszyłam się w czasie powrotu z usianej wariactwami podróży :)

Przyjemna powieść na wakacje :) ekscytujących przygód głównej bohaterki raczej się nie spodziewajcie, wszystko bowiem kręci się wokół jej warsztatu obuwniczego i średnio udanego życia z udziałem mężczyzn. Mnie urzekł ciepły, rodzinny klimat, typowo jak z włoskiej rodziny, w tym przypadku osadzonej daleko od ojczyzny. Mając tę książkę w dłoni, wyciszyłam się w czasie powrotu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
94
2

Na półkach:

Wciągająca, nie mogłam się doczekać kiedy dostanę kolejną część.

Wciągająca, nie mogłam się doczekać kiedy dostanę kolejną część.

Pokaż mimo to

avatar
293
22

Na półkach: ,

Fajna opowieść dla miłośniczek butów. Książka opowiada również troche o miłości, marzeniach, walce z przeciwnościami. Kończy się wyborem kariery zawodowej głównej bohaterki która poświęca przy tym miłość do dwóch męźczyzn. Przyjemna, lekka historyjka.

Fajna opowieść dla miłośniczek butów. Książka opowiada również troche o miłości, marzeniach, walce z przeciwnościami. Kończy się wyborem kariery zawodowej głównej bohaterki która poświęca przy tym miłość do dwóch męźczyzn. Przyjemna, lekka historyjka.

Pokaż mimo to

avatar
1657
1657

Na półkach: ,

Opowieść o współczesnej kobiecie i jej bardzo tradycyjnej włoskiej rodzinie. Autorka stworzyła bohaterów ciepłych, impulsywnych, hałaśliwych, mniej lub bardziej irytujących i przede wszystkim nieszablonowych. Zabrakło mi natomiast tłumaczenia fragmentów, w których bohaterowie mówią po włosku. Proste zwroty typu: Bella, czy Come stai? zrozumiałam, ale już te dłuższe wyrażenia czy zdania sprawiły mi trudność. Pojawiło się też trochę literówek. Powieść z nutą humoru, wzruszeń, miejscami poważnie podnosząca na duchu. Z chęcią poznam dalsze losy Valentine.

Opowieść o współczesnej kobiecie i jej bardzo tradycyjnej włoskiej rodzinie. Autorka stworzyła bohaterów ciepłych, impulsywnych, hałaśliwych, mniej lub bardziej irytujących i przede wszystkim nieszablonowych. Zabrakło mi natomiast tłumaczenia fragmentów, w których bohaterowie mówią po włosku. Proste zwroty typu: Bella, czy Come stai? zrozumiałam, ale już te dłuższe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1211
966

Na półkach: , ,

Valentine jest z pochodzenia Wloszka i razem z 80 letnia i niezwykle zywotna babcia prowadzi rodzinna firme ktora zajmuje sie robieniem oryginalnych skorzanych i niezwykle pieknych butow slubnych. Jest bardzo zapracowana i po swoim pierszym nieudanym zwiazku nie ma za duzo czasu na milosc. Lecz jak to w zyciu trafia sie naszej Valentine az dwoch adoratorow i nie jest do konca przekonanana czy ma ochote na zwiazek z ktoryms z nich. Ksiazka jest dobra i pelna klimatu wloskiego co lubie. I dzieki niej zamarzylo mi sie zwiedzic Capri.
Teraz kolej na druga czesc sympatycznej Valentine ktora polubilam.

Valentine jest z pochodzenia Wloszka i razem z 80 letnia i niezwykle zywotna babcia prowadzi rodzinna firme ktora zajmuje sie robieniem oryginalnych skorzanych i niezwykle pieknych butow slubnych. Jest bardzo zapracowana i po swoim pierszym nieudanym zwiazku nie ma za duzo czasu na milosc. Lecz jak to w zyciu trafia sie naszej Valentine az dwoch adoratorow i nie jest do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    176
  • Chcę przeczytać
    161
  • Posiadam
    50
  • 2014
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Sprzedane
    2
  • Z biblioteki
    2
  • 2010
    2
  • 2015
    2
  • Rok 2016
    2

Cytaty

Więcej
Adriana Trigiani W stylu Valentine Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także