rozwińzwiń

Kantyczka

Okładka książki Kantyczka Robert Anthony Salvatore
Okładka książki Kantyczka
Robert Anthony Salvatore Wydawnictwo: ISA Cykl: Pięcioksiąg Cadderly'ego (tom 1) Seria: Forgotten Realms fantasy, science fiction
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Pięcioksiąg Cadderly'ego (tom 1)
Seria:
Forgotten Realms
Tytuł oryginału:
Canticle
Wydawnictwo:
ISA
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1995-01-01
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
8374180110
Tłumacz:
Robert P. Lipski
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
367 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3
3

Na półkach: , ,

Wstyd się przyznać, ale jestem fanem tych banalnych książek z Forgotten Realms. Przeczytałem w kilka dni i niczego nie żałuję.

Fabuła prosta jak budowa cepa. Do tego te opisy w stylu "kapłan zła"... Jakby trzeba było jeszcze podkreślania czarno-białego świata. Ale przyjemnie się czytało, a to w tym wszystkim najważniejsze.

Wstyd się przyznać, ale jestem fanem tych banalnych książek z Forgotten Realms. Przeczytałem w kilka dni i niczego nie żałuję.

Fabuła prosta jak budowa cepa. Do tego te opisy w stylu "kapłan zła"... Jakby trzeba było jeszcze podkreślania czarno-białego świata. Ale przyjemnie się czytało, a to w tym wszystkim najważniejsze.

Pokaż mimo to

avatar
484
160

Na półkach:

Guilty Pleasure. Któż z nas jakiegoś nie ma. Ja np. od czasu do czasu potrzebuję przeczytać jakieś czytadło z uniwersum Zapomnianych Krain na licencji Dungeons & Dragons. Za każdym razem wiem na co się piszę no i dokładnie to dostaję. Są to książki po prostu bardzo słabe, często nawet tragiczne. Ale no cóż, ja już tak mam. Kawał dzieciństwa spędziłem w tych krainach i od czasu do czasu po prostu potrzebuję z nimi poobcować.

Tutaj, mimo że Salvatore jest jednym z lepszych wyrobników tego licencjonowanego cyklu (jak na tutejsze standardy oczywiście) to fabuła, a zwłaszcza antagoniści powodują istne wybuchy śmiechu. Nie mają oni żadnych ludzkich motywacji ani zbytniego sensu. Główne postacie są za to płaskie i jednowymiarowe - choć przymrużając oczy da się je lubić. Całość historii wydaje się być niczym wymyślona przez nastolatka - ot w jednym paśmie górskim mamy dobry klasztor, a kawałek dalej zły klasztor. Ci ze złego klasztoru są, no źli. Więc próbują pokonać tych dobrych. No ale im nie wychodzi - koniec. Co prawda, w tym wypadku z książeczki bije nawet jakieś takie sympatyczne ciepełko, a same łubu-dubu, w którym Salvatore się najbardziej lubuje skupia się jedynie na ostatnich 30% książki - wciąż jest to typowy reprezentant tego cyklu (wierzcie mi, ma on gorszych przedstawicieli).

Podsumowując, ocena 5/10 to wypadkowa "jakości" wobec "nostalgii za dzieciństwem". Wyłączywszy moją słabość i oceniając tylko jakość prozy byłoby tych gwiazdek kolosalnie mniej. I tak, podobało mi się ;) A co ważniejsze, poczułem się jakbym znowu miał 12 lat.

Guilty Pleasure. Któż z nas jakiegoś nie ma. Ja np. od czasu do czasu potrzebuję przeczytać jakieś czytadło z uniwersum Zapomnianych Krain na licencji Dungeons & Dragons. Za każdym razem wiem na co się piszę no i dokładnie to dostaję. Są to książki po prostu bardzo słabe, często nawet tragiczne. Ale no cóż, ja już tak mam. Kawał dzieciństwa spędziłem w tych krainach i od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1353
553

Na półkach:

Kantyczka to nie żadna krytyczka czy klasyczka, a pieśń religijna zawarta w kancjonale, niegdyś po prostu kolęda. Książka R. A. Salvatore nie opowiada jednak o Świętym Mikołaju walczącym z reniferami zombie ani o uduchowionych śpiewakach próbujących dotrzeć do istoty jestestwa. Jego Kantyczka ta powieść fantasy z uniwersum Forgotten Realms (po naszemu to Zapomniane Krainy).

Cadderly jest akolitą Deniera na etapie nowicjatu, a więc szczeniakiem dopiero uczącym się magii i zgłębiającym tajemnice swojego świata. Od dzieciństwa mieszka w położonej wśród Gór Śnieżnych uczelni, może niezbyt renomowanej, ale skutecznie kształcącej kleryków, bardów i kapłanów. Ma przyjaciółkę wiewiórkę, a także kapłankę Danicę, w której durzy się na zabój. Generalnie jednak siedzi w księgach i jest marnym kandydatem na bohatera wielkiej przygody. Przynajmniej do czasu.

Oto bowiem wyznawca złowrogiej Talony tworzy eliksir-klątwę, która wyzwala w ludziach nieposkromioną żądzę realizacji swoich najskrytszych pragnień. Udaje mu się przeniknąć na uczelnię w zapomnianych katakumbach rozciągających się pod Biblioteką odpieczętować niebezpieczną butelkę. Wkrótce w okolicy zaczyna szerzyć się chaos i tylko Cadderly może powstrzymać nadchodzące zło.

Cóż, Salvatore jest wyrobnikiem. Pisze sprawnie i nieźle, ale na pewno nie jakoś wybitnie. Kantyczka taka właśnie jest – przyzwoita jako czytadło w podróż, ale jako książka fantasty przeciętna. Zwłaszcza że rozkręca się powoli i dopiero w połowie lektury nabiera odpowiedniego tempa. Fani gatunkowego uniwersum poznają dwa bojowe krasnoludy i kilku druidów, a także niezbyt sympatycznego impa. Miłośnicy magii poczują moc zaklęć, choć nie brakuje też klasycznego łupania toporami. Pierwszy tom pięcioksiągu Cadderly’ego ma jeszcze tę zaletę, że kartkuje się go bardzo szybko – a to oznacza, że człowiek szybko wyrobi sobie opinię, czy czytać dalej…

Więcej recenzji:
https://zdalaodpolityki.pl/category/ksiazka/

Kantyczka to nie żadna krytyczka czy klasyczka, a pieśń religijna zawarta w kancjonale, niegdyś po prostu kolęda. Książka R. A. Salvatore nie opowiada jednak o Świętym Mikołaju walczącym z reniferami zombie ani o uduchowionych śpiewakach próbujących dotrzeć do istoty jestestwa. Jego Kantyczka ta powieść fantasy z uniwersum Forgotten Realms (po naszemu to Zapomniane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
856
659

Na półkach: , ,

Cadderly Bonaduce jest akolitą Deneira w Bibliotece Naukowej w Górach Śnieżnych. Zakochany w mniszce, niesforny kapłan - wynalazca, dostarcza swoimi wymysłami niejednej zmarszczki Przełożonemu na Księgach Avery'emu.

Pewnego dnia do tego spokojnego azylu zawita groza. Kapłan Talony doprowadzi do otworzenia agenta Talony w katakumbach przybytku. Wszystkie pragnienia kapłanów zostaną zamplifikowane, a spokój umarłych zostanie zaburzony, kiedy zostaną oni przebudzeni i rzuceni do walki z ich żyjącymi braćmi.

Czy Cadderly'emu uda się powstrzymać Triumwirat Talony? Kto go wspomoże w tej walce?

Cadderly'ego mieliśmy przyjemność poznać w Legendach Drizzt'a, kiedy to już był doświadczonym przez czas i losy kapłanem. Tutaj poznajemy go jako młodego kapłana. Dodatkowo w pięcioksiągu nie zabraknie innych, ciekawych postaci z Legend, takich jak Pikel i Ivan Bouldershoulderowie i miłość kapłana - Danica. Ciekawe rozpoczęcie pięcioksiągu, fanom FR oczywiście polecam :)

Cadderly Bonaduce jest akolitą Deneira w Bibliotece Naukowej w Górach Śnieżnych. Zakochany w mniszce, niesforny kapłan - wynalazca, dostarcza swoimi wymysłami niejednej zmarszczki Przełożonemu na Księgach Avery'emu.

Pewnego dnia do tego spokojnego azylu zawita groza. Kapłan Talony doprowadzi do otworzenia agenta Talony w katakumbach przybytku. Wszystkie pragnienia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
525
93

Na półkach: ,

Cały cykl przeczytałem lata temu, chyba ze 3 razy. Całość zawsze bardzo podobała mi się i dlatego wysoka ocena. Historia/fabuła super, napisana wystarczająco dobrze. Ogólnie przyjemna lektura.

Cały cykl przeczytałem lata temu, chyba ze 3 razy. Całość zawsze bardzo podobała mi się i dlatego wysoka ocena. Historia/fabuła super, napisana wystarczająco dobrze. Ogólnie przyjemna lektura.

Pokaż mimo to

avatar
258
13

Na półkach:

Ani to rewelacyjne, ani słabe. Z początku mnie wynudziła, ale jakoś w połowie się rozkręciła, przez co sięgnę jeszcze po kolejne książki s serii w nadziei na nieco lepszą jakość czytania. Zgadzam się z komentarzami że postacie są sztampowe, a niektóre opisy (przynajmniej w polskim tłumaczeniu) są jakby pisane przez nastolatka po szkole podstawowej, do tego dodam, że sporo tych opisów wydaje się być tam tylko po to aby sztucznie wydłużyć książkę do tych 300 stron, a skrócenie jej, raczej wyszło by książce na dobre. Jeśli chodzi o bohaterów to póki co przekonał mnie do siebie tylko... Nevander. Pozostali byki nieco dziwni i nielogiczni, o oczywiście pewno wynikało z fabuły książki, więc może jeszcze ich polubię, ale sam główny bohater nie ma nic na swoją obronę, no może oprócz tego, że póki co jest młody, głupi i niedoświadczony, więc może się poprawi :)

Ani to rewelacyjne, ani słabe. Z początku mnie wynudziła, ale jakoś w połowie się rozkręciła, przez co sięgnę jeszcze po kolejne książki s serii w nadziei na nieco lepszą jakość czytania. Zgadzam się z komentarzami że postacie są sztampowe, a niektóre opisy (przynajmniej w polskim tłumaczeniu) są jakby pisane przez nastolatka po szkole podstawowej, do tego dodam, że sporo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
28

Na półkach:

Specjalnie utworzyłem konto żeby ostrzec: ta książka to istna strata czasu. Napisana (albo przetłumaczona) jest nieporadnie, jak gdyby autorem był trzynastolatek. Fabuła jest naiwna, postaci proste jak drut, wręcz sztampowe, a rozwiązania w zasadzie można domyślić się po przeczytaniu dwudziestu procent książki; albo i mniej. Wątków pobocznych praktycznie brak, bohaterowie są sztywni jak pal Azji.
Mała próbka dla przykładu: "Ghule usłyszały wezwanie kamienia nekromantów, wyczuły żywe trupy i wiedziały, że spokój krypty został naruszony. A teraz - jak zawsze zresztą - były głodne i obietnica starej i nowej padliny zmusiła je do biegu. Gnały przykurczone, na nogach, które niegdyś były ludzkie. Spomiędzy spiczastych kłów wysuwały się długie języki, na podbródkach i szyjach lśniły strużki brudnej śliny.
Nie przejmowały się tym - były głodne." - czym się nie przejmowały, tym że ściekały po nich strużki śliny?! Czy tym, że zostały wezwane, skoro właśnie biegły?! Jaka obietnica starej padliny skoro siedziały na miejscu od dawna?! Takich kwiatków jest mnóstwo.
Sczerze: mogę polecić co najmniej kilkanaście innych, o wiele lepiej napisanych powieści fantasy. Tej nie warto nawet brać do ręki.

Specjalnie utworzyłem konto żeby ostrzec: ta książka to istna strata czasu. Napisana (albo przetłumaczona) jest nieporadnie, jak gdyby autorem był trzynastolatek. Fabuła jest naiwna, postaci proste jak drut, wręcz sztampowe, a rozwiązania w zasadzie można domyślić się po przeczytaniu dwudziestu procent książki; albo i mniej. Wątków pobocznych praktycznie brak, bohaterowie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
165
33

Na półkach:

Taka zwykła książka w uniwersum FR. Ani to złe, ani specjalnie nie porywa. Jedynie co denerwuje to sztampowość postaci.

Taka zwykła książka w uniwersum FR. Ani to złe, ani specjalnie nie porywa. Jedynie co denerwuje to sztampowość postaci.

Pokaż mimo to

avatar
346
37

Na półkach:

Dawno temu przeczytane, dlatego ciężko rozróżnić poszczególne książki. Symbolicznia ocena dla całego cyklu.

Dawno temu przeczytane, dlatego ciężko rozróżnić poszczególne książki. Symbolicznia ocena dla całego cyklu.

Pokaż mimo to

avatar
81
15

Na półkach:

Początkowo dużo opisu, który nie wprowadza akcji, ale jednak przydaje się później, przez co długo się czyta. Jednak gdy w 1/5 książka zaczyna się akcją, czyta się dobrze do samego końca. Ciekawie wprowadza na kolejny tom.

Początkowo dużo opisu, który nie wprowadza akcji, ale jednak przydaje się później, przez co długo się czyta. Jednak gdy w 1/5 książka zaczyna się akcją, czyta się dobrze do samego końca. Ciekawie wprowadza na kolejny tom.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    559
  • Chcę przeczytać
    169
  • Posiadam
    156
  • Fantasy
    21
  • Forgotten Realms
    20
  • Fantastyka
    15
  • Ulubione
    14
  • Chcę w prezencie
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Zapomniane Krainy
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kantyczka


Podobne książki

Przeczytaj także