Hamlaghkem

Okładka książki Hamlaghkem Alicja Thiziri
Okładka książki Hamlaghkem
Alicja Thiziri Wydawnictwo: SEQOJA literatura piękna
234 str. 3 godz. 54 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
SEQOJA
Data wydania:
2023-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2023-01-01
Liczba stron:
234
Czas czytania
3 godz. 54 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367935005
Średnia ocen

8,6 8,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,6 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
0
0

Na półkach:

Dzień dobry!
Przychodzę do Was z recenzją książki "Hamlaghkem" autorstwa Alicji Thiziri.
Przyznam szczerze, że gdy otrzymałam propozycję napisania opinii o tej książce od razu poczułam się zaintrygowana innymi ocenami czytelników. Opis książki nie zawsze daje nam obraz tego, czy dana książka jest tym, co lubimy czytać, ale doszukując się innych recenzji w internecie od razu poczułam dreszczyk podniecenia. Dlaczego? Może zacznę od tego, że jest to opowieść o życiu.
Bez zbędnych złudzeń, koloryzowania czy naginania rzeczywistości. Jest to przede wszystkim pamiętnik samej autorki. Alicja podzieliła się z nami pewnym fragmentem własnej historii. Cenimy twórczość za jej autentyczność.
A jeśli do tego książka jest spowiedzią samej autorki to jak tu się nie zainteresować?
Zacznijmy jednak od początku - główna bohaterka, której myśli znamy, dzięki narratorze pierwszoosobowym wyrusza na podbój Paryża!
W sumie od razu uprzedzam - książka ujęła mnie swoim poczuciem humoru. Nie zliczę, ile razy się roześmiałam! Alicja uczy się francuskiego i jej początkowe zmaganie się z tym językiem bawi do łez! Przede wszystkim, gdy zajmuje się dziećmi u pewnej rodziny.... Alicja jest ambitna, więc w celu rozwoju podejmie się różnych trudów, by podnieść swoje kompetencje i poszerzyć CV o cenne doświadczenia. Alicja bawi i uczy. Dlatego przygotujcie się na ciąg ciekawych zdarzeń, jakie będą miały miejsce w jej życiu. Cóż jeszcze rzec? W sumie czytelnik jest w stanie poznać realia życia na emigracji, lecz akcja dzieje się raczej w latach 1998-2001, więc w czasie, kiedy to ja dopiero przychodziłam na ten świat. Nie mniej sporo możemy dowiedzieć się o życiu za granicą, o różnicach kulturowych, o uprzedzeniach i stereotypach, które w sumie utrzymują się w naszej mentalności po dziś dzień.
No ale! Przejdźmy do rzeczy! Alicja osiedliła się w Saint Denis ( a później Paryżu),gdzie wpierw podejmuje się pracy, a następnie rozpoczyna studia na Sorbonie.
Zwrotnym punktem w jej życiu okazuje się poznanie Alego. Czy była to miłość od pierwszego wejrzenia? Wydaje mi się, że tak. Ali od początku ujmuje swoim charakterem. Jest miły, kulturalny, rozsądny, uczciwy i przede wszystkim CIERPLIWY. Myślę, że pojawienie się Alicji w jego życiu było również nie lada wydarzeniem, ponieważ Alicja będzie testować jego opanowanie co rusz. Rozmowy między nimi dosłownie bawią do rozpuku, a z Alą utożsami się pewnie nie jedna kobieta! Nie można nie wspomnieć też o postaciach, które miały realny wpływ na losy tych dwoje: koleżanka Alicji - Danusia ( moralna i psychiczna podpora w potrzebie),mama Alicji - Monika - realny głos rozsądku, tata Alicji, Tomek, Janek, Julka, a także rodzina Alego: bracia - Habib, Farid, Samira, Idris, Lila, Selma, Zineb, Horia. W książce nie brakuje również smutnych momentów, które też są pisane przez prozę życia każdego z nas. Chodzi o takie sytuacje jak np. śmierć bliskiej osoby, problemy z finansami, trudne decyzje do podjęcia, rozstanie, napaść, życie na osobności, a także katastrofa lub zwykłe kłótnie. No cóż, życie nie zawsze jawi się nam w różowych okularach. Jednak Alicja przetrwa znacznie więcej! Chcesz się dowiedzieć? Koniecznie przeczytaj!
No i zapytacie pewnie, co to za dziwny tytuł?
Niestety, nie powiem Wam.
Książek się nie spojleruje.
A zatem jeśli jesteś ciekaw to miłego czytania!

Dzień dobry!
Przychodzę do Was z recenzją książki "Hamlaghkem" autorstwa Alicji Thiziri.
Przyznam szczerze, że gdy otrzymałam propozycję napisania opinii o tej książce od razu poczułam się zaintrygowana innymi ocenami czytelników. Opis książki nie zawsze daje nam obraz tego, czy dana książka jest tym, co lubimy czytać, ale doszukując się innych recenzji w internecie od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
614
551

Na półkach:

„Ona i on. Klasyka? Ależ, jaka znów klasyka? Ona Polka, on Kabyl. Oboje w Paryżu. On bez prawa pobytu, ona… A to się jeszcze okaże. Mnóstwo zdarzeń, zderzeń i zaskoczeń. Śmiechu, łez i emocji. Słowem: Hamlaghkem. „.

„Pomysł, by zakończyć wieczerzę biszkoptowo-kremowym francuskim deserem przyozdobionym mikołajami uzbrojonymi w siekiery i piły do drewna zachwycił mnie bardzo.”.

To jedna z takich książek, na którą patrzysz i mówisz „to będzie coś wyjątkowego” i moja intuicja mnie nie zawiodła. Takiej książki jeszcze nie czytałam.

Polka i Muzułmanin. Parę lat do tyłu takie związki były obgadywane, szykowane, krytykowane. Teraz już na szczęście ludzie zajęli się swoim życiem i innym również pozwalają żyć po swojemu. Jeszcze nie wszyscy, ale już jest to coraz bardziej akceptowalne i normalne. Studentka wyjeżdża do Francji i tam spotyka jego. Ali. I wtedy moja ciekawość do książki nabrała tempa. Bardzo chciałam poznać ich świat. Bardzo chciałam uczestniczyć w rozwijającej ich relacji.
Dzięki autorce poznałam znowu coś nowego. Dzięki autorce całkowicie oddałam się tej historii, ponieważ jej pióro porwało mnie całkowicie.
Alicja to bez wątpienia kobieta odważna, a takie bohaterki w książkach to ja bardzo lubię. Były momenty, że pomyślałam sobie, że to żadna fikcja literacka. Tak bardzo dobrze i realnie jest to napisane, że kupiła mnie całkowicie tą historią.
Okładka i opis mogą was zniechęcić zamiast zachęcić, ale ja nie żałuję, że, dałam jej szansę. Dziękuję autorce za propozycję przeczytania i dodania swojej skromnej opinii na swojego bookstagrama.
Obiecuję wam, że autorka was zaskoczy. Wiele emocji towarzyszyło mi podczas czytania. Pośmiejecie się, ale również troszkę wzruszycie. Polecam.

„Ona i on. Klasyka? Ależ, jaka znów klasyka? Ona Polka, on Kabyl. Oboje w Paryżu. On bez prawa pobytu, ona… A to się jeszcze okaże. Mnóstwo zdarzeń, zderzeń i zaskoczeń. Śmiechu, łez i emocji. Słowem: Hamlaghkem. „.

„Pomysł, by zakończyć wieczerzę biszkoptowo-kremowym francuskim deserem przyozdobionym mikołajami uzbrojonymi w siekiery i piły do drewna zachwycił mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
3

Na półkach:

Obecnie mezalians (rozumiany jako związek osób różnego pochodzenia) już tak nie szokuje i nie wzbudza sprzeciwu w społeczeństwie. Oczywiście zawsze znajdzie się osoba, o odmiennych poglądach, która będzie wyrażała swoje niezadowolenie w taki czy inny sposób, bo jak mówią „Ilu ludzi, tyle opinii”. Jednakże „Hamlaghem”, mimo swojej premiery w 2023 roku, przedstawia historię, która miała miejsce lata temu, gdzie powszechna tolerancja, nie była „modna”.

Nielegalny imigrant Ali i polska studentka Alicja, Au Pair we Francji, zadziwiającym zbiegiem okoliczności, spotykają się w Paryżu. Czy ich uczucie będzie wystarczająco silne, by pokonać różnice kulturowe?

+ Szybko rozwijająca się akcja, autorka nie dodaje „zapychaczy” ani przydługich opisów, cały czas coś się dzieje. Przez to sprawnie się czyta i niestety szybko się kończy.
+ Krótkie, ale malownicze opisy miejsc, które nadają książce niepowtarzalny klimat.
+ Lekkość czytania, szczypta humoru, szczypta dramatu, dużo miłości.
+ Zderzenie kultur zawsze niesie ze sobą to, co nieznane. Inne obrzędy, zwyczaje, wartości w Hamlaghem umożliwiają nam „posmakowanie” algierskiego orientu.
+ Tajemniczy tytuł, którego wyjaśnienie znajdujemy na końcu.
+ Duża swoboda interpretacji i dedukcji, autorka nie podaje bezpośrednio lat, w których toczy się akcja. Wymienia wydarzenia, które pozwalają nam to odkryć, a także pozostawia nas z pytaniem, czy jest to fikcja literacka, czy może prawdziwa historia (oczywiście szukając informacji o autorce, możemy to „rozgryźć”).
+/- Przedstawiona ewolucja umiejętności językowych autorki. Dla mnie na plus, ponieważ przedstawia proces nauki języka francuskiego i przemianę bohaterki. Natomiast wiem, że niektórym, może wydać się to „ciężkie” lub niepotrzebne.
- Pierwszy rozdział troszkę chaotyczny, specyficzne poczucie humoru, ale im głębiej w książkę, tym ciekawiej.
- Niektóre zachowania Aliego mogą budzić sprzeciw, gdzie z wypiekami na twarzy chce się mu powiedzieć „no wiesz co?!” .

Obecnie mezalians (rozumiany jako związek osób różnego pochodzenia) już tak nie szokuje i nie wzbudza sprzeciwu w społeczeństwie. Oczywiście zawsze znajdzie się osoba, o odmiennych poglądach, która będzie wyrażała swoje niezadowolenie w taki czy inny sposób, bo jak mówią „Ilu ludzi, tyle opinii”. Jednakże „Hamlaghem”, mimo swojej premiery w 2023 roku, przedstawia historię,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
64

Na półkach:

Powiem Wam, że jak zobaczyłam tę książkę już jakiś czas temu, to wiedziałam, że będzie oryginalna, intrygująca i po prostu życiowa. Później, gdy czytałam wiele recenzji na jej temat, utwierdziłam się w przekonaniu, że nie myliłam się ani trochę. Jest wyjątkowa, bo pisana przez życie, a życie daje idealne scenariusze.
Czasy się zmieniają i akceptacja par różnej narodowości nie jest już tak zaskakująca, jak kiedyś. Nie mniej jednak pewne stereotypy zostały. Może kieruje ludźmi strach? Przecież tyle słyszy się negatywnych rzeczy o muzułmanach.
Poza stereotypami jest też sytuacja między dwojgiem ludzi, między ich rodzinami, kwestia np. religijna, która może przysporzyć problemów, albo i nie. Zależy od postrzegania całej sytuacji, od otwartości rodziny na przyjęcie nowego członka innej narodowości, od kompromisów.
Jednak, gdy w grę wchodzi miłość, to czy ta cała otoczka życia ma jakieś znaczenie? W pewnym sensie tak, bo takim parom jest na pewno trudno i wiele przeszkód mają na swojej drodze, ale miłość to miłość zwycięży wszystko i jest ponad wszystko.
Dlaczego o tym piszę? Autorka książki ,,Hamlaghkem" Alicja Thiziri opisała kawałek swojego życia. W książce poznajemy historię Polki, w sumie młodej studentki, która wyjeżdża do Francji, a na jej drodze staje Ali, mężczyzna, który jest muzułmaninem. Rodzi się między nimi więź i pierwsze uczucia.
Jesteście ciekawi, jak potoczyły się losy tej dwójki? Czy różnice, których jest sporo, będą miały tu jakieś znaczenie?
Dzięki tej książce spojrzałam w ogóle inaczej na ludzi tamtej narodowości. Poznałam ich zwyczaje, tradycje, ich sposób bycia. Patrząc na okładkę, możemy odnieść wrażenie, że książka będzie pisana trudnym dla nas językiem, że będzie nachalna, poważna i ciężka. Nic mylnego. Książka owszem jest z jednej strony poważna, bo opowiada losy bohaterów, których różni wszystko, z drugiej strony jest przezabawna w niektórych momentach. Na pewno nie jest nachalna i autorka nie próbuje przekonać nas, czy przemówić do nas. Ona po prostu pisze sercem.
Pióro autorki jest naprawdę lekkie i przyjemne. To, o czym nam opowiada, jest tak ciekawe, że nie jesteśmy w stanie się od tego oderwać. Porusza wiele ważnych i fascynujących tematów. To jest naprawdę świetna książka.
Na początku odniosłam wrażenie, że autorka bardzo delikatnie, skromnie i niepewnie, wręcz z obawą szukała recenzentów do swojej książki. Tu nie ma się czego obawiać! Tę książkę po prostu się smakuje, rozkoszuje i płynie przez nią. Niesamowita treść, która dzięki realności zmieni nie jedno myślenie i trafia prosto do serca czytelnika.
Alicjo, chce więcej. Szczerość, która płynie z kartek Twojej książki, urzeka. Jestem bardzo ciekawa Twojej kolejnej pozycji, bo mam nadzieję, że kolejna będzie ! ❤️ Takie pióro nie może się zmarnować, trzeba je rozwijać i dawać czytelnikom rozkosz z czytania. 😁

Powiem Wam, że jak zobaczyłam tę książkę już jakiś czas temu, to wiedziałam, że będzie oryginalna, intrygująca i po prostu życiowa. Później, gdy czytałam wiele recenzji na jej temat, utwierdziłam się w przekonaniu, że nie myliłam się ani trochę. Jest wyjątkowa, bo pisana przez życie, a życie daje idealne scenariusze.
Czasy się zmieniają i akceptacja par różnej narodowości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
51

Na półkach:

Bohaterka książki Alicja przyjeżdża do Francji, dokładniej do Paryża, w ramach pracy opiekunki do dzieci ale także aby udoskonalić swój język francuski. Podczas chęci kupienia pamiątek pada ofiarą kradzieży a z tej sytuacji wybawia ją Ali. Nieznajomy jest z Algierii a dokładniej z dumnego ludu Kabylów, którzy w swojej ojczyznie walczą o prawa własnej tożsamości. Ali w Paryżu przebywa wraz z częścią swojej rodziny, jednak jest tam nielegalnie, bez wizy, co bardzo utrudnia mu życie w tym romantycznym mieście. Ali nie może podjąć legalnie pracy czy studiować, a na widok policji oddala się jak najszybciej w przeciwnym kierunku. Kabylowie nie są wylewni w uczuciach jednak pomiędzy Alim i Alicją zaczyna coś się rodzić. Tych dwoje zakochuję się w sobie a przy tym dzieli ich więcej niż tylko legalność pobytu w Paryżu - widoczna jest różnica wyznań, wykształcenia, odmienność kultur, pochodzenie, język i majątek. Czy mimo tych wszystkich sprzeczności, kłopotów i uprzedzeń ze strony rodziny, Ali z Alicją odnajdą swój raj na ziemi?
@alicjathiziri Dziękuję ci za ten cudowny spacer po Paryżu, którego jeszcze nie mialam okazji zobaczyć. Byłam prowadzona przez Pola Elizejskie mijając Łuk Triumfalny. Oczami wyobraźni widzialam oświetloną nocą wieże Eiffla. Poznałam też kulturę i kuchnię algierska, która swoimi potrawami pobudzała moje kubki smakowe. Ale najbardziej utkwił mi w glowie targ, gdzie zabrałaś bohaterów już na początku ich przygody. Chciałabym kiedyś sama się tam znaleźć! A ten intrygujący tytuł? No cóż - ja już znam jego wyjaśnienie a jeśli chcecie go poznać musicie koniecznie przeczytac książkę!
Brawo Alicjo za świetny debiut!

Bohaterka książki Alicja przyjeżdża do Francji, dokładniej do Paryża, w ramach pracy opiekunki do dzieci ale także aby udoskonalić swój język francuski. Podczas chęci kupienia pamiątek pada ofiarą kradzieży a z tej sytuacji wybawia ją Ali. Nieznajomy jest z Algierii a dokładniej z dumnego ludu Kabylów, którzy w swojej ojczyznie walczą o prawa własnej tożsamości. Ali w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
86
43

Na półkach:

Śmiałam sią i płakałam razem z bohaterami tej wspaniałej książki. Nie wiem, na ile Ala i Ali są prawdziwi, nie wiem, czy naprawdę istnieją, ale tak się wtopiłam w ich historię, że czuję, jakby byli moją rodziną. Chapeau bas.

Śmiałam sią i płakałam razem z bohaterami tej wspaniałej książki. Nie wiem, na ile Ala i Ali są prawdziwi, nie wiem, czy naprawdę istnieją, ale tak się wtopiłam w ich historię, że czuję, jakby byli moją rodziną. Chapeau bas.

Pokaż mimo to

avatar
186
167

Na półkach: ,

"Pomysł, by zakończyć wieczerzę biszkoptowo-kremowym francuskim deserem przyozdobionym mikołajami uzbrojonymi w siekiery i piły do drewna zachwycił mnie bardzo."

Nie bez powodu wybrałam ten cytat. On doskonale opisuje tę książkę. Dlaczego? Ponieważ to jest taki misz masz kulturowy, religijny, światopoglądowy. Ale w pozytywnym znaczeniu. I niech nie zmyli was niezbyt przyjemna dla oka okładka (moim zdaniem) i dziwny tytuł. To wszystko znajdziecie w tej książce i zrozumiecie dlaczego akurat taki tytuł nosi.

Polka i Kabyl? I to jeszcze w Paryżu, mieście miłości? Żeby nie było, to nie jest słodka historia o uczuciu jak z bajki. To opowieść o życiu codziennym dwójki ludzi, którzy postanowili spróbować. To zderzenie innych kultur, zasad, stereotypów, trudności w zdobywaniu pracy i wykształcenia. Ale też szacunek dla drugiego człowieka, wsparcie w trudnych chwilach i celebrowanie tradycji.

Dzięki autorce poznałam trochę inny świat. Wiadomo, każdy z nas ma jakieś wyobrażenie o innych narodowościach, i niestety, bardzo często mylne, co uświadamia nam ta książka. Bardzo dobrze zobrazował to fragment gdy spotkała się rodzina Alicji z Alim (Kabylem). Jakie to stereotypy krążą... Dlatego warto zagłębiać się w inną kulturę i poznawać ją bliżej by poszerzyć własne horyzonty i eliminować stereotypy.

Muszę jeszcze wspomnieć, że natraficie tu na momenty, w których będziecie się zaśmiewać do łez, ale przeżyjecie też chwilę strachu. Bo takie jest właśnie życie i miłość. Szalone i pełne niespodzianek.

Podsumowując "Hamlaghkem" to oryginalna książka ze świetną fabułą pozwalająca wierzyć w dobro drugiego człowieka, ale też mająca ciemną stronę czyli rasizm i uprzedzenia.

Polecam 💚

"Pomysł, by zakończyć wieczerzę biszkoptowo-kremowym francuskim deserem przyozdobionym mikołajami uzbrojonymi w siekiery i piły do drewna zachwycił mnie bardzo."

Nie bez powodu wybrałam ten cytat. On doskonale opisuje tę książkę. Dlaczego? Ponieważ to jest taki misz masz kulturowy, religijny, światopoglądowy. Ale w pozytywnym znaczeniu. I niech nie zmyli was niezbyt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
655
652

Na półkach:

Alicja. Polka, która do Francji przyjechała podszkolić swój język.
Ali. Kabyl, który przebywa w tym miejscu nielegalnie a każdy dzień to strach przed deportacją do Algierii.
Między tą dwójką wybucha uczucie.

On i ona. Klasyka? Ależ, jaka znów klasyka?

” Hamlaghkem” książka, która mnie zaskoczyła. Za tą, nie oszukujmy się, mało zachęcającą okładką, dziwnym opisem i słowami „Kuskus, ciasto ze świni i wino do kolacji” kryje się naprawdę świetna historia, pełna humoru, mądrości i wiedzy.
Autorka poruszyła w tej książce bardzo ciekawe wątki między innymi miłość, jaką może darzyć się dwoje ludzi różnych kultur.
Kiedy miłość zawładnie twoim sercem, kolor skóry, wyznanie, język czy różnorodność kulturowa nic nie znaczą.
Alicja Thiziri pokazuje nam również jak często tylko ze względu na to, że ktoś jest inny od nas, wyrabiamy sobie zdanie z góry nie poznając go tak naprawdę.
Dzięki autorce poznałam obyczaje, tradycje Kabylów, które tak bardzo różnią się od naszych.
Jeszcze do niedawna muzułmanie kojarzyli mi się z kobietami z zakrytymi głowami, przemocą i całkiem innym, obcym dla mnie światem.
Może i tak jest, ale teraz dzięki autorce trochę inaczej postrzegam tych ludzi i wiem, że nie zawsze tak musi być.
Książka napisana jest lekkim i przyjemnym językiem dzięki czemu, wręcz się przez nią płynie i z wielkim zainteresowaniem przyswaja wiedzę, którą przekazuje nam na każdej stronie powieść aktorka.

Dlatego polecam Wam i radzę „Nie ocenianie książki po okładce”, bo naprawdę można się zdziwić 🤭

Alicja. Polka, która do Francji przyjechała podszkolić swój język.
Ali. Kabyl, który przebywa w tym miejscu nielegalnie a każdy dzień to strach przed deportacją do Algierii.
Między tą dwójką wybucha uczucie.

On i ona. Klasyka? Ależ, jaka znów klasyka?

” Hamlaghkem” książka, która mnie zaskoczyła. Za tą, nie oszukujmy się, mało zachęcającą okładką, dziwnym opisem i słowami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
365
365

Na półkach:

"- Co właściwie znaczy nazwisko Alego? - zaciekawił się Kuba (...)
- Thiziri to po kabylsku księżyc."

"Hamlaghkem" Alicji Thiziri to opowieść jedyna w swoim rodzaju, przynajmniej ja jeszcze nie miałam okazji takiej poznać. Historia, którą napisało samo życie. Tak czuję. Czasem tak mam, że za zasłoną słów potrafię odkryć coś, czego autor nie chciał powiedzieć. A może chciał, tylko nie miał śmiałości? W tym wypadku stykamy się z powieścią osnutą na kanwie rzeczywistych wydarzeń mających miejsce w życiu autorki.
Ile prawdy jest ujętej na kartach książki? To już nie mnie oceniać. Faktem jest że Alicja i Ali, których poznajemy w powieści, żyją naprawdę.

Przyznam, że patrząc na okładkę, czy nawet na lead znajdujący się na niej ("Kuskus, ciasto ze świni i wino do kolacji") byłam dosyć sceptycznie nastawiona. Opis zamieszczony z tyłu książki jest, co tu dużo mówić, lakoniczny, a sama autorka była wyjatkowo tajemnicza, gdy zwracała sie z propozycją współpracy recenzenckiej, więc już w ogóle nie wiedziałam czego się spodziewać. Jednak już pierwsze fragmenty tekstu rozwiały moje obawy. W początkowych scenach poznajemy dwie przyjaciółki: Danutę i Alicję, w dosyć niecodziennej sytuacji, ale to nawet nie te wydarzenia zwróciły moją uwagę, a sposób narracji. Śmiało mogę rzec, że zapachniało mi tu Joanną Chmielewską, a jeśli chodzi o tę niekwestionowaną królową polskiego kryminału, napisane przez nią książki brałam w ciemno.

"Hamlaghkem" to powieść okraszona nietuzinkowym poczuciem humoru, który momentami bawił mnie do łez. Niektóre sytuacje były tak zabawne, że musiałam naprawdę mocno się hamować, by w środku nocy nie ryknąć głośnym śmiechem. Jednak jeśli chodzi o samą historię to jest całkiem poważna. Książka przybliża nam losy młodziutkiej Alicji, studentki. Dziewczyna celem podszlifowania języka udaje się do Francji. Na miejscu poznaje mężczyznę, który zawraca jej w głowie i w sumie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że jest on muzułmaninem.

Ali to Kabyl, przedstawiciel dumnego narodu pozbawionego państwowości, zamieszkującego tereny Algierii. Tych dwoje różni niemal wszystko: począwszy od języka, przez kolor skóry, na wyznaniu skończywszy, jednak dziwnym trafem ich serca zaczynają bić zgodnym rytmem.
Czy dane im będzie połączyć swój los wbrew naturalnym przeciwnościom losu?
Czy uda im się pokonać własny lęk i wzajemnie zaufać pomimo uprzedzeń postronnych osób?

"Hamlaghkem" to piękna historia o dążeniu do spełnienia marzeń, o miłości i to wcale niełatwej, bo obwarowanej różnicami kulturowymi. Na przykładzie przedstawionych w książce wydarzeń widzimy, że bardzo często szufladkujemy coś bez odpowiedniej wiedzy na ten temat. Nie lubimy tkwić w niepewności, dlatego czasem przypinamy komuś lub czemuś wygodną dla nas łatkę, która jednak pociąga za sobą określone konotacje, a czy właściwie, to już tak naprawdę nas nie interesuje. Pozwalamy, by rządziły nami stereotypy, bo tak jest dużo łatwiej i wygodniej. Często też w takich sytuacjach do głosu dochodzi strach przed nieznanym.

Jestem pozytywnie zaskoczona tą książką. Mam co prawda kilka uwag do niektórych fragmentów, w których brakło mi dosadnego określenia pewnych faktów, pozostających dla mnie w sferze domysłów. Poza tym, wszystko jest w jak najlepszym porządku: historia naprawdę ciekawa, a wydarzenia przedstawione zostały w prawdziwie zajmujący sposób. Autorka ma bardzo charakterystyczny styl pisania, który sprawia, że wprost nie można oderwać się od lektury tej książki.
Polecam!

Moja ocena 8/10.

"- Co właściwie znaczy nazwisko Alego? - zaciekawił się Kuba (...)
- Thiziri to po kabylsku księżyc."

"Hamlaghkem" Alicji Thiziri to opowieść jedyna w swoim rodzaju, przynajmniej ja jeszcze nie miałam okazji takiej poznać. Historia, którą napisało samo życie. Tak czuję. Czasem tak mam, że za zasłoną słów potrafię odkryć coś, czego autor nie chciał powiedzieć. A może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
966
881

Na półkach: , , ,

Alicja obecnie pracuje jako niania w Paryżu. Ali jest Kabylem, który przebywa nielegalnie w Paryżu. Kiedy tych dwoje stanie na swojej drodze nic już nie będzie takie samo.

Kiedy ludzie słyszą, że Europejka związała się z arabem od razu wyobrażają sobie najgorsze. Bo on jej będzie wszystkiego zabraniał, a jeśli pojawią się dzieci to może je wywieźć bez jej zgody. Ona nie będzie mogła nigdzie wychodzić, tylko będzie musiała robić za kurę domową. Ale czy naprawdę powinniśmy wszystkich wrzucać do jednego worka i tak samo oceniać? Ludzie, którzy pochodzą z innego kraju, niekoniecznie muszą być tacy, jak ich nam przedstawiają inni. Aby kogoś poznać, potrzeba czasu, a przede wszystkim trzeba sobie samemu wyrobić opinię.

Co kraj to obyczaj. Każdy ma swoje tradycje, których się trzyma. Dzięki autorce poznałam wiele obyczajów od Kabylów i ich rodzinne tradycje, które z nami
Polakami nie mają nic wspólnego. U nas inaczej wygląda życie, jak u nich, ale to przecież nic dziwnego. Nie musi to jednak oznaczać, że to życie musi być gorsze. Do wszystkiego można się przyzwyczaić.

Miłość w naszym życiu może pojawić się w najmniej spodziewanym momencie, a jak dobrze wiemy, nad uczuciem ciężko zapanować. Serce jednak nie sługa, więc nie można z nim dyskutować. Nasza bohaterka poznała Kabyla i przepadła. Jej uczucie z każdym dniem stawało się coraz bardziej silniejsze. I choć on nie mówił otwarcie o swoich uczuciach, widać było, że ona nie jest mu obojętna.

„Pocałował mnie czule w kark, gapiąc się w świeżo zapisaną stronę. Powoli zaczynała do mnie docierać jej treść i dziękowałam Bogu, że była po polsku. Przykucnął przy fotelu, żeby spojrzeć mi w oczy. Nie musiał nic mówić. Kiedy wyszedł, nowa kłótnia wybuchła jak bomba atomowa.”

Dzięki tej historii będziecie mieli możliwość zobaczenia jak wyglądały początki poznawania się nawzajem i jak ich uczucie rozwijało się z postępem czasu. Nie ominie nas wiele śmiesznych momentów, nieporozumień pomiędzy zakochanymi oraz ich sprzeczek.

Czy miłość pomiędzy Polką, a Kabylem jest możliwa? O tym dowiecie się sięgając po tę pozycję.

Alicja Thiziri porusza w swojej powieści bardzo ważny temat jakim są różnice pomiędzy religią katolicką, a muzułmańską. Większości z nas Ci drudzy kojarzą się z terroryzmem, ale ta książka uświadomi nam, że niekoniecznie musi tak być. Poznamy tutaj zwyczaje i obyczaje muzułmanów, przekonamy się, że islam nie musi być przedstawiony tylko w złej wersji. Pojawia się tutaj również problem rasizmu czy też brak akceptacji ze strony rodziny.

Ciekawa kreacja bohaterów, lekki styl autorki i wiele zabawnych momentów sprawiają, że książkę czyta się dosyć szybko. Wszystko zostało realnie przedstawione.

"Hamlaghkem" to historia o dwójce całkowicie odmiennych osobach, których połączyło uczucie pomimo wszelkich różnic społecznych. Historia czasem zabawna, czasem poważna, ale przede wszystkim poruszająca ważne tematy.

Alicja obecnie pracuje jako niania w Paryżu. Ali jest Kabylem, który przebywa nielegalnie w Paryżu. Kiedy tych dwoje stanie na swojej drodze nic już nie będzie takie samo.

Kiedy ludzie słyszą, że Europejka związała się z arabem od razu wyobrażają sobie najgorsze. Bo on jej będzie wszystkiego zabraniał, a jeśli pojawią się dzieci to może je wywieźć bez jej zgody. Ona nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    42
  • Chcę przeczytać
    7
  • Posiadam
    4
  • Ulubione
    1
  • 2023
    1
  • W mojej domowej bibliotece
    1
  • Egzemplarz recenzencki
    1
  • LEGIMI
    1
  • Egzemplarz w prezencie od autora
    1
  • 2024
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Hamlaghkem


Podobne książki

Przeczytaj także