rozwińzwiń

Mała Tarmosia. Czy borsuki się bawią?

Okładka książki Mała Tarmosia. Czy borsuki się bawią? Ania Grzyb, Tomasz Samojlik
Okładka książki Mała Tarmosia. Czy borsuki się bawią?
Ania GrzybTomasz Samojlik Wydawnictwo: Agora Seria: Mała Tarmosia opowieści dla młodszych dzieci
24 str. 24 min.
Kategoria:
opowieści dla młodszych dzieci
Seria:
Mała Tarmosia
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2023-08-23
Data 1. wyd. pol.:
2023-08-23
Liczba stron:
24
Czas czytania
24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326841163
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Kakao szambao Jelena Brezovec, Jelena Pervan
Ocena 8,2
Kakao szambao Jelena Brezovec, Je...
Okładka książki Tajemnica Świętego Mikołaja Mac Barnett, Jon Klassen
Ocena 8,0
Tajemnica Świę... Mac Barnett, Jon Kl...
Okładka książki Co uczucia robią nocą? Tina Oziewicz, Aleksandra Zając
Ocena 8,6
Co uczucia rob... Tina Oziewicz, Alek...

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4
4

Na półkach:

Dla dzieci jak najbardziej. Ja jednak nie jestem zwyczajna czytać takich rzeczy, ale jest dobre.

Dla dzieci jak najbardziej. Ja jednak nie jestem zwyczajna czytać takich rzeczy, ale jest dobre.

Pokaż mimo to

avatar
502
455

Na półkach:

To nie lada gratka dla małych dzieciaczków, które uwielbiają zwierzątka, kolorowe obrazki i nutkę tajemniczości w czytanych książeczkach. Zabawna, przyjemna w odbiorze i pouczająca, ponieważ młody czytelnik może poznać garść faktów na temat borsuków. To, co podobało mi się w tej książeczce, poza humorem i ilustracjami, to puenta, która skłania czytelników do przemyśleń. Tarmosia przekonuje się, że dorośli nie zawsze mają rację i czasem warto odpuścić, by dobrze się bawić. Ta niepozorna książeczka skrywa w sobie coś jeszcze… Mały bonus z borsuczymi ćwiczeniami – dziecko poćwiczy z Tarmosią i rozrusza ciałko przy pomocy piłki. Z pewnością ćwiczenia rozruszają małego leniuszka i uatrakcyjnią lekturę! Twarda oprawa zapewni trwałość na długo, a barwne i urocze ilustracje, autorstwa Ani Grzyb, przykują uwagę nawet wymagających maluszków (i dorosłych też). Tomasz Samojlik wie jak zainteresować małe dzieci i zachęcić je do sięgania wraz z rodzicami po kolejne książeczki.
Dla kogo?
Idealna dla dzieci w wieku przedszkolnym, ale również i starszych, które rozpoczęły naukę samodzielnego czytania, tekstu nie jest kosmicznie dużo, więc z pewnością dadzą radę. Stron nie jest zbyt wiele, więc ich liczba nie przytłoczy małego czytelnika, a satysfakcja z samodzielnie przeczytanej książeczki będzie spora. Polecam gorąco, szczególnie tym, którzy cenią sobie historyjki skłaniające do refleksji a do tego z ciekawą szatą graficzną. Myślę, że dorosłym też dobrze zrobi lekcja, jaką Tarmosia odrobiła z rodzicami i przypomną sobie, że zabawa jest równie ważna, jak obowiązki, które czekają na odhaczenie każdego dnia. W końcu każdy z nas ma w sobie ukryte dziecko, wystarczy je tylko odkryć.

To nie lada gratka dla małych dzieciaczków, które uwielbiają zwierzątka, kolorowe obrazki i nutkę tajemniczości w czytanych książeczkach. Zabawna, przyjemna w odbiorze i pouczająca, ponieważ młody czytelnik może poznać garść faktów na temat borsuków. To, co podobało mi się w tej książeczce, poza humorem i ilustracjami, to puenta, która skłania czytelników do przemyśleń....

więcej Pokaż mimo to

avatar
444
441

Na półkach:

„Mała Tarmosia. Czy borsuki się bawią” to wspaniała książeczka, która przede wszystkim zachwyci młodych czytelników swoim wydaniem. Wspaniałe kolorowe obrazki, które od razu przyciągają uwagę czytelnika, potrafią zainteresować nawet tych najmłodszych czytelników swoimi wspaniałymi ilustracjami, w wyrazistych barwach. Szata graficzna bajki jest wyśmienita!

„Mała Tarmosia. Czy borsuki się bawią” przedstawia nam historię małej Tarmosi, która wraz z mamą, tatą i dziadkiem wychodzi w poszukiwaniu jedzeniu i gromadzenia zapasów. Tarmosia jednak, jak to z dziećmi bywa, chciałby się jeszcze pobawić. Na to jednak kategorycznie nie wyraża zgody jej mama, która jest niezwykle zasadnicza w tej kwestii. Będąc w lesie Tarmosia nieco oddala się od rodziny i dostrzega bawiące się szyszką kuby. Tarmosia przypatruje się zabawom z ogromnym zaciekawieniem, a na koniec sama pokusiła się i pobiegła po szyszkę, z którą od razu rozpoczęła zabawę. Turlała ją, przewracała i wyśmienicie się bawiła. Nawet nie spostrzegła, kiedy w znacznym stopniu oddaliła się od rodziny. W panice przytulała szyszkę, starając się nie spanikować. Tarmosia została szybko odnaleziona przez bliskich, ale rodzice dali jej nieprzyjemną reprymendę, która kategorycznie zabraniała małej borsuczce zabawy, a nakazywała jedynie rozwagę i odpowiedzialność. Niepocieszona Tamosia postanowiła zabrać szyszkę ze sobą, jednak była ona na tyle duża, że nie mogła zabrać jej ze sobą do niewielkiej nory, która jednocześnie była domem borsuków. To właśnie tam, kolejnego dnia z rana, Tarmosia zastała swoich rodziców wraz z dziadkiem, bawiących się znalezioną przez Tarmosię zabawką – wspaniałą szyszką. Ten widok niezwykle zaskoczył Tarmosię, która jeszcze kilka godzin wcześniej została pouczona, że borsuki przecież się nie bawią, a czas „zmarnowany” na zabawę można zdecydowanie lepiej wykorzystać.

Wszyscy zrozumieli, że dziecko jest tylko dzieckiem i nie należy zbytnio obarczać go obowiązkami, ale także pozostawić nieco przestrzeni na przyjemności. Zabawa jest nieodłącznym elementem dzieciństwa, niezależnie od tego czy rozmawiamy o ludziach, czy zwierzętach. Bo czy małe szczeniaki, które stają się mieszkańcami naszych domów, nie uwielbiają wspólnych zabaw, na których najchętniej spędzaliby całe dnie, czy maleńkie kotki nie szukają wszystkiego, czym mogłyby się zabawić. Każdy w dzieciństwie się bawi, a jest to również element, który pozwala nam na rozwijanie wielu umiejętności, wspomaga rozwój i przede wszystkim uszczęśliwia.

Dziecko jest tylko dzieckiem, poznanie całego świata jeszcze stoi przed nim otworem. Niemniej jednak zabawa w jego rozwoju jest niezwykle ważna i na nią również powinno dziecko mieć czas. Rodzice rozważnie powinny każdemu dziecku rozdzielać obowiązki, aby zbyt szybko nie zasypać dzieci jedynie obowiązkami, pozbawiając je tym samym możliwości zabawy i cieszenia się pięknem dnia codziennego i dzieciństwem, które niestety tak szybko przemija.

Myślę, że ta krótka historia okaże się idealna zarówno dla dzieci, jak i również dla rodziców, którzy niestety często zapominają, że dzieci są tylko dziećmi. Szczególnie w tych szalonych czasach, wyścigu szczurów, ciągłym pędzie i chęci bycia przede wszystkim. Rodzice często za dużo, a także zbyt wcześnie wymagają od swoich pociech, co właśnie pozbawia ich beztroskiego cieszenia się z dziecięcych lat! Nam nikt tego nie zabierał, a teraz my również nie powinniśmy zabierać dzieciństwa naszym dzieciom. Ja książeczkę bardzo serdecznie polecam do czytania najmłodszym dzieciakom, ale także i tym, które już samodzielnie zaczynają swoją przygodę z czytaniem. Literki są duże, teksu nie jest nadmiernie dużo, także nie zniechęcimy naszych pociech do czytania, a jedynie możemy je zachęcić. Bardzo serdecznie polecam, a portalowi sztukater.pl serdecznie dziękuję za możliwość przeczytania i zrecenzowania książeczki.

„Mała Tarmosia. Czy borsuki się bawią” to wspaniała książeczka, która przede wszystkim zachwyci młodych czytelników swoim wydaniem. Wspaniałe kolorowe obrazki, które od razu przyciągają uwagę czytelnika, potrafią zainteresować nawet tych najmłodszych czytelników swoimi wspaniałymi ilustracjami, w wyrazistych barwach. Szata graficzna bajki jest wyśmienita!

„Mała Tarmosia....

więcej Pokaż mimo to

avatar
533
531

Na półkach: ,

Żerujące nocą borsuki ruszają na poszukiwanie jedzenia, jednak Tarmosi nie w głowie obowiązki. Mała borsuczka chciałaby odpocząć, pobawić się i miło spędzić czas. Podglądając leśne kuny zauważyła jak fantastycznie się ze sobą bawią i sama postanowiła pobawić się szyszką, która spadła z drzewa.
Książka dla dzieci oraz mała lekcje przyrody, dzięki informacjom przemycanym w treści, dodatkowo przyprawionym garścią humoru.
Bardzo szybko można zapałać sympatią do głównej bohaterki i jej dziadka, trochę mniej do wymagających rodziców borsuczki 😉

No i muszę jeszcze przyznać na koniec, że książka czaruje wizualnie.

Żerujące nocą borsuki ruszają na poszukiwanie jedzenia, jednak Tarmosi nie w głowie obowiązki. Mała borsuczka chciałaby odpocząć, pobawić się i miło spędzić czas. Podglądając leśne kuny zauważyła jak fantastycznie się ze sobą bawią i sama postanowiła pobawić się szyszką, która spadła z drzewa.
Książka dla dzieci oraz mała lekcje przyrody, dzięki informacjom przemycanym w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
182
181

Na półkach:

Seria "Zwierzaki" od Wydawnictwa Agora jest pełna fantastycznych bohaterów. Niedawno do tego grona dołączyła urocza borsuczka, której perypetie z pewnością przypadną do gustu małym miłośnikom przygód.

Być może znacie Tarmosię - jej losy Tomasz Samojlik opisał dwa lata temu w książce kierowanej do starszej publiczności. Tym razem borsuczka wraca w krótszych opowiadaniach idealnych dla dzieci przedszkolnych.

Dzięki tym pięknie wydanym publikacjom, poznajemy bliżej borsuczą rodzinę - ich codzienne życie i problemy

Bogato zilustrowane historie skupiają się na wątku małej Tarmosi, której przygody dają czytelnikowi wiele informacji o zwyczajach borsuków. Jest tu zabawnie i rodzinnie, a opowiadania są pełne empatii i ciepła.

Tarmosia chętnie odkrywa las, jest ciekawa świata i lubi zawierać nowe znajomości. Przecież wszędzie może czekać przygoda! Jest rezolutna, bystra, otwarta i bardzo lubi się bawić. Nade wszystko uwielbia spać.

Książki doskonale przemycają wiedzę o przyrodzie, a jednocześnie dotykają problemów zrozumiałych dla dzieci. Pisane z lekkością, porywają do leśnego świata i zachęcają do pozostania w nim na dłużej. Ich lektura to absolutna przyjemność.

Seria "Zwierzaki" od Wydawnictwa Agora jest pełna fantastycznych bohaterów. Niedawno do tego grona dołączyła urocza borsuczka, której perypetie z pewnością przypadną do gustu małym miłośnikom przygód.

Być może znacie Tarmosię - jej losy Tomasz Samojlik opisał dwa lata temu w książce kierowanej do starszej publiczności. Tym razem borsuczka wraca w krótszych opowiadaniach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3665
240

Na półkach: , ,

Książeczka o Małej Tarmosi jakoś wielce nas nie zachwyciła. Zdecydowanie bardziej wolimy serię o żubrze Pompiku. Imię dziadka borsuka jest nie do wymówienia ;)

Książeczka o Małej Tarmosi jakoś wielce nas nie zachwyciła. Zdecydowanie bardziej wolimy serię o żubrze Pompiku. Imię dziadka borsuka jest nie do wymówienia ;)

Pokaż mimo to

avatar
264
256

Na półkach: ,

Ciekawa historyjka wzbogacona informacjami na temat borsuków, a do tego jeszcze odrobina tajemniczości... Wszystko wspaniale komponuje się z uroczymi ilustracjami tych przesympatycznych zwierząt. Prawdziwym hitem są jednak ćwiczenia zaproponowane na końcu książeczki. Miałam niezłą frajdę, jak po kilku dniach od pierwszego przeczytania tej części mój pięciolatek zaczął instruować młodszego kuzyna jak borsuki ćwiczą ;)

Ciekawa historyjka wzbogacona informacjami na temat borsuków, a do tego jeszcze odrobina tajemniczości... Wszystko wspaniale komponuje się z uroczymi ilustracjami tych przesympatycznych zwierząt. Prawdziwym hitem są jednak ćwiczenia zaproponowane na końcu książeczki. Miałam niezłą frajdę, jak po kilku dniach od pierwszego przeczytania tej części mój pięciolatek zaczął...

więcej Pokaż mimo to

avatar
465
173

Na półkach:

Maluchy już nie muszą zazdrościć starszemu rodzeństwu! Ani podkradać im z półki grubaśnej książki. Nie muszą, bo od dzisiaj mają swoją własną Tarmosię! I to w podwójnej dawce! Małą Tarmosię, z całym jej borsuczym urokiem, niezwykłymi przygodami i doskonale przemyconą wiedzą o przyrodzie. A wszystko dzięki nowej serii o, znanej już starszym dzieciom bohaterce, stworzonej przez Tomasza Samojlik i zilustrowanej przez Anię Grzyb. I od razu zaznaczę, to nie są książki kartonowe. Maluchy dostaną Tarmosię w „dorosłej wersji”! Z miękkimi stronami i całkiem długim tekstem. Oczywiście, to ilustracje wciąż dominują, ale jeśli myślicie, że to picturebooki na 5 minut czytania, nic z tych rzeczy. Każda „Mała Tarmosia” to gwarancja dłuższej, wciągającej historii, w sam raz na bliskie czytanie na dobranoc. A dla tych, którzy jeszcze Tarmosi nie znają, wyjaśnię, że tytułowa bohaterka to młoda, rezolutna borsuczka, która mieszka w dużej norze z rodzicami i dziadkiem. I podobnie, jak w „starszej” wersji, tutaj także, jej przygody są świetnym pretekstem do opowiedzenia dzieciom o życiu i zwyczajach borsuków. O tym, że prowadzą rodzinne życie i są aktywne głównie nocą. Że tworzą nory z całą siecią podziemnych korytarzy i pomieszczeń, a ich największym smakołykiem są dżdżownice. Wszystkie te borsucze ciekawostki zostały bardzo naturalnie wplecione w opowieści o zabawie szyszką i o nocnych odgłosach w borsuczej norze. Bardzo doceniam także to, że oprócz ciepłych, dowcipnych historii i ciekawostek z życia borsuków, znajdziemy takie wartości jak życzliwość, odwagę, pomoc innym, czy poczucie humoru. A na deser - stronę z ćwiczeniami, która zaangażuje dzieci do zabawy (aczkolwiek to lepiej rano, nie podczas wieczornego czytania). Jeśli szukacie pięknie zilustrowanych książek przyrodniczych dla malucha w wieku ok. 3 , gorąco polecam!

Maluchy już nie muszą zazdrościć starszemu rodzeństwu! Ani podkradać im z półki grubaśnej książki. Nie muszą, bo od dzisiaj mają swoją własną Tarmosię! I to w podwójnej dawce! Małą Tarmosię, z całym jej borsuczym urokiem, niezwykłymi przygodami i doskonale przemyconą wiedzą o przyrodzie. A wszystko dzięki nowej serii o, znanej już starszym dzieciom bohaterce, stworzonej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    16
  • Posiadam
    2
  • Chcę przeczytać
    1
  • Pożyczone (praca)
    1
  • Z biblioteki
    1
  • L-owe
    1
  • Wypożyczone z biblioteki
    1
  • literatura dziecięca
    1
  • Lit. dziecięca
    1
  • PRZECZYTANE 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mała Tarmosia. Czy borsuki się bawią?


Podobne książki

Przeczytaj także