Książka, która zaskoczyła mnie. Sam tytuł - "Tatko, napraw to" nastawił mnie na lekką treść o tacie, który jest najlepszy na świecie i potrafi wszystko. Pozory mylą...

Książka okazała się picturebookiem poruszającym trudną tematykę ciężkiej choroby, śmierci bliskiej osoby i żałoby. Narratorem jest mała dziewczynka.

Zaczyna się niewinnie obrazem taty, wyidealizowanym w oczach córki. W jej odczuciu, tata potrafi wszystko naprawić, a na ilustracji widzimy mężczyznę z niewyraźną miną trzymającego instrukcję składania dziecięcego teatrzyku pośród jego elementów albo niezbyt udolnie próbującego skleić latawiec. To wszystko nie ma większego znaczenia, bo najważniejsze jest to, że tata i córka świetnie się razem bawią wspólnie spędzając czas. Jest jeszcze mama, która nie może aktywnie uczestniczyć w ich zabawach z powodu choroby znacząco ograniczającej jej możliwości ruchowe. Tatko dba o żonę i córkę najlepiej jak potrafi. Jednakże nie potrafi "naprawić" mamusi, a jej stan pogarsza się, co wyraźnie widać na ilustracjach.

Bardzo poruszył mnie opis taty pogrążonego w rozpaczy - obraz widziany oczami dziecka.

Tatę i córkę spotyka ogromna tragedia, po której niełatwo się podnieść. Każde z nich traci najbliższą osobę. Razem muszą na nowo posklejać ich wspólny świat, nauczyć się znów cieszyć się życiem i sobą nawzajem. Muszą odnaleźć drogę do swoich serc, by razem dalej naprawiać wszystko - bez gwoździ, kleju i igły z nitką.

To bez wątpienia smutna historia, ale też niosąca nadzieję na to, że wszystko mija... Że nawet po najtrudniejszych doświadczeniach, jeszcze może być dobrze.

Książka, która zaskoczyła mnie. Sam tytuł - "Tatko, napraw to" nastawił mnie na lekką treść o tacie, który jest najlepszy na świecie i potrafi wszystko. Pozory mylą...

Książka okazała się picturebookiem poruszającym trudną tematykę ciężkiej choroby, śmierci bliskiej osoby i żałoby. Narratorem jest mała dziewczynka.

Zaczyna się niewinnie obrazem taty, wyidealizowanym w...

"Tatko, napraw to" autorstwa Nicky Johnston to poruszająca opowieść o niezwykłej relacji między dziewczynką, a jej tatą, którzy stają w obliczu niewyobrażalnej straty.

Narratorem opowieści jest mała dziewczynka w bliżej nieokreślonym wieku. Jej tata, utalentowany w naprawianiu wszelkiego rodzaju przedmiotów materialnych, okazuje się bezradny w naprawie złamanego serca, które pęka po stracie ukochanej żony.
Książka pięknie pokazuje, że serce i dusza wymagają innego rodzaju uzdrowienia, a miłość i wzajemne wsparcie jest najlepszym sposobem na sklejenie rozbitych kawałków.

Autorka odważnie podejmuje temat śmierci bliskiej osoby, ukazując proces akceptacji straty. Subtelne ilustracje dodają opowieści głębi emocjonalnej. Szczególnie jedna, utrzymana w odcieniach szarości, doskonale oddaje moment odejścia mamy i głębię uczuć towarzyszących temu wydarzeniu.

"Tatko, napraw to" to liryczna opowieść o żałobie, odwadze, miłości i nadziei. To nie tylko historia o smutku, ale również sile, która tkwi w więzach rodzinnych.
Nawet w najtrudniejszych momentach, wsparcie bliskich potrafi podnieść i skleić kruche kawałki życia rozsypane niczym delikatna porcelana.

Autorka poprzez subtelność treści i piękno ilustracji dotyka głębokich emocji, pozostawiając czytelnika z refleksją nad życiem, miłością i siłą rodziny.
Jeśli szukacie inspirującej i głęboko poruszającej lektury, "Tatko, napraw to" jest właśnie dla Was. Polecam nie tylko małym czytelnikom, ale również rodzicom i opiekunom, którzy chcą porozmawiać z najmłodszymi o ważnym i niełatwym temacie straty bliskiej osoby.

"Tatko, napraw to" autorstwa Nicky Johnston to poruszająca opowieść o niezwykłej relacji między dziewczynką, a jej tatą, którzy stają w obliczu niewyobrażalnej straty.

Narratorem opowieści jest mała dziewczynka w bliżej nieokreślonym wieku. Jej tata, utalentowany w naprawianiu wszelkiego rodzaju przedmiotów materialnych, okazuje się bezradny w naprawie złamanego serca,...

To książka nie dla wszystkich, bo porusza temat trudny, z którym chciałbym, jak najmniej osób miało do czynienia, a wręcz nikt...

Utrata bliskiej osoby, ukochanej, takiej która była z nami od początku. Tuliła, całowała, była obok. Naklejała plasterek na zdarte kolano, przynosiła kubek z kakao i zszywała rozdartego pluszaka. Taka strata potrafi być nie do naprawienia. Nie działa na nią klej, taśma ani sznurek. Nie da się związać, zaszyć, ani skleić pękniętego serca...

Tata potrafi wiele naprawić i zreperować. Zna różne sposoby i tricki, dzięki którym wszystko jakoś się trzyma! Ale rozklejony tatko też wymaga naprawienia. A najlepiej naprawia miłość...

Książka wzruszająca do granic możliwości, a przy tym subtelna i czuła, która już sama w sobie jest plasterkiem na pęknięte serce. Zbiera w całość porozbijane emocje, by nadać im odpowiedni kierunek. Delikatnie koi popękane serca, które w tym trudnym czasie szukają pocieszenia i utlenia. Łagodne ilustracje delikatnie, acz wyraźnie oddają wszystko co ważne.

Przepięknie wydana, uszlachetniona okładka, gruby papier, dopieszczona w każdym calu - to cechy książek Wydawnictwa Nobell, które w książki wkłada całe serce!

To książka nie dla wszystkich, bo porusza temat trudny, z którym chciałbym, jak najmniej osób miało do czynienia, a wręcz nikt...

Utrata bliskiej osoby, ukochanej, takiej która była z nami od początku. Tuliła, całowała, była obok. Naklejała plasterek na zdarte kolano, przynosiła kubek z kakao i zszywała rozdartego pluszaka. Taka strata potrafi być nie do naprawienia. Nie...