„Oczy momentalnie zaczęły mnie piec. Coś we mnie pękło. Patrzyłam pusto przed siebie, czując jak pojedyncza łza toczyła się po moim policzku. Rosnąca gula rozrywała moje gardło, a z ust wyrwał się zdławiony szloch.”

Aithne dorasta w świecie, w którym panują dość brutalne zasady. A te wpajano jej od dziecka. Była szkolona na zabójcę, aby móc w przyszłości pomagać rodzicom w wykonywaniu zadań. A to ukształtowało ją jako osobę i pozbawiło uczuć. A Luke obiera sobie za cel, aby zniszczyć dziewczynę. Myśli, że z nią pójdzie mu równie łatwo…

Sięgając po tę pozycję miałam naprawdę duże oczekiwanie. Szczególnie w momencie, w którym przeczytałam opis. Pomyślałam wtedy, że to może być naprawdę dobra lektura. Jednak muszę przyznać, że ta pozycja mnie rozczarowała.
Początek tej historii sprawił, że nadzieja co do niej, która we mnie była naprawdę miała rację bytu. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem, z rozwinięciem tej historii mój entuzjazm opadał. Muszę przyznać, że naprawdę dawno nie czytałam powieści, która byłaby aż tak chaotyczna i w której działo się aż tyle, że sama w trakcie czytania głupiałam nie wiedząc co, z czym i dlaczego. Działo się bardzo dużo, ale naprawdę było to chaotyczne. A już naprawdę wkurzał mnie fakt, że były tutaj wątki, które się rozpoczynały, ale nagle gdzieś ginęły bez jakiegokolwiek wyjaśnienia. W trakcie czytania miałam takie odczucia, jakby autorka chciała za dużo, ale gdzieś w pewnej chwili się pogubiła i zostawiła sporo rzeczy bez rozwiązania.
Bohaterowie? Kurczę, tutaj też miałam niemały problem. Szukałam w nich tej waleczności, tej pewności siebie, która niby ukształtowała ich charakter. Jednak nie znalazłam tego. Zabrakło mi właśnie nich tej, że tak powiem, werwy i charakteru, który mógłby mi pokazać tą ich pewność siebie. I cóż, w ich relacji nie odczułam nawet chemii, ani jakiegokolwiek przyciągania.

Podsumowując. „The Bad Habits” to pozycja, która mnie zaciekawiła i której byłam naprawdę ciekawa. Jednak czytając ją, miałam wrażenie, że autorka nie wykorzystała jej potencjału, który na pewno miała. Jest chaotycznie, brak chemii pomiędzy bohaterami i niestety strasznie się przy niej męczyłam.

„Oczy momentalnie zaczęły mnie piec. Coś we mnie pękło. Patrzyłam pusto przed siebie, czując jak pojedyncza łza toczyła się po moim policzku. Rosnąca gula rozrywała moje gardło, a z ust wyrwał się zdławiony szloch.”

Aithne dorasta w świecie, w którym panują dość brutalne zasady. A te wpajano jej od dziecka. Była szkolona na zabójcę, aby móc w przyszłości pomagać rodzicom w...

Masakra. Tak książka to czysta hipokryzja. Absolutnie wszystko w niej jest złe, a treść nie przedstawia nic poza imprezami, alkoholizmem i główną bohaterką, która tylko przechwalać się potrafi i mordować ludzi.
Wątki w książce są pourywane i nie wyjaśnione. Na próżno szukać tu chociaż jednej strony bez wulgaryzmów czy pokazywania środkowego palca. Nic, absolutnie nic w tej książce się kupy nie trzyma. Stanowczo odradzam.

Masakra. Tak książka to czysta hipokryzja. Absolutnie wszystko w niej jest złe, a treść nie przedstawia nic poza imprezami, alkoholizmem i główną bohaterką, która tylko przechwalać się potrafi i mordować ludzi.
Wątki w książce są pourywane i nie wyjaśnione. Na próżno szukać tu chociaż jednej strony bez wulgaryzmów czy pokazywania środkowego palca. Nic, absolutnie nic w tej...

Uważam, że książka ta jest bardzo fajna i warta przeczytania, dla osób które lubią książki w których główną bohaterka jest silna i niezależna. Jednak Aithne jest też suką i trudno ją polubić dlatego odejmuje gwiazdkę. Ale i tak polecam ją przeczytać, wciąga i jest fajnie napisana.

Uważam, że książka ta jest bardzo fajna i warta przeczytania, dla osób które lubią książki w których główną bohaterka jest silna i niezależna. Jednak Aithne jest też suką i trudno ją polubić dlatego odejmuje gwiazdkę. Ale i tak polecam ją przeczytać, wciąga i jest fajnie napisana.

"The Bad Habits" autorstwa Nathalie Hyde to lektura, która niestety nie spełniła moich oczekiwań. Pomimo ciekawego pomysłu na historię, pozostawia wiele do życzenia. Ocena, którą muszę jej przyznać, to 1/10.

Jednym z najbardziej irytujących aspektów tej książki jest toksyczność przedstawionych postaci. Aithne Smith i Luke O’Kelly to dwie postacie, które wplątane są w wir destrukcyjnych relacji. To, że główna bohaterka została wychowana na zabójczynię, nie uzasadnia jednak toksycznego charakteru jej postaci. Autorka posunęła się za daleko, kreując postacie, które trudno jest polubić czy zrozumieć. Czytelnik jest zmuszony śledzić ich niezdrowe relacje, co wywołuje jedynie dyskomfort i brak empatii.

Kolejnym mankamentem jest brak dbałości o poprawność gramatyczną. Niechlujne konstrukcje zdań i błędy gramatyczne występują na każdym etapie książki, co zakłóca płynność czytania. To nie tylko zaniedbanie ze strony autorki, ale również zaniedbanie ze strony redakcji, której zadaniem jest dbanie o jakość tekstu.

Powtarzające się schematy również zasługują na krytykę. Fabuła zdaje się tkwić w stagnacji, a czytelnikowi brakuje świeżości w każdym kolejnym rozdziale. Brak innowacyjności w kreowaniu historii prowadzi do uczucia znudzenia i przewidywalności.

Dodatkowo, ukazywanie toksycznych relacji jako coś pociągającego czy fascynującego, zamiast potępiającego, jest moralnie wątpliwe. Autorka nie potrafiła zrównoważyć tematu, by przekazać czytelnikowi jakiekolwiek wartościowe przesłanie.

Styl pisania Nathalie Hyde również pozostawia wiele do życzenia. Tekst jest niewyważony, a opisy i dialogi są nieco nadęte. Czytelnik często może odczuwać trudności z identyfikacją się z bohaterami, co wynika z chaotycznej narracji autorki.

Podsumowując, "The Bad Habits" nie jest lekturą, którą mogę polecić. Zbyt wiele minusów przeważa nad ewentualnymi atutami. Mam nadzieję, że przyszłe dzieła Nathalie Hyde będą bardziej przemyślane i starannie skomponowane.

"The Bad Habits" autorstwa Nathalie Hyde to lektura, która niestety nie spełniła moich oczekiwań. Pomimo ciekawego pomysłu na historię, pozostawia wiele do życzenia. Ocena, którą muszę jej przyznać, to 1/10.

Jednym z najbardziej irytujących aspektów tej książki jest toksyczność przedstawionych postaci. Aithne Smith i Luke O’Kelly to dwie postacie, które wplątane są w wir...

Nie polecam, wręcz zalecam nie zbliżac się do tej książki. Jest tak zła, a raczej jej bohaterowie i decyzję, które podejmują. Główna bohaterka od samego początku zaprzecza sama sobie. Z jednej strony mówi że się boi. Ucieka przed oprawcą a potem nagle zmienia się o trzysta sześćdziesiąt stopni i stwierdza że jest silna laską, której nic nie straszne i będzie walczyć. Niby rozumiem bo jest po szkoleniu na zabójczynię, ale skąd ta ucieczka i w wielu momentach bezsilność. Bo przecież podobno jest przeszkolona więc nie powinna odczuwać takich emocji albo raczej powinna od samego początku walczyć. Mogło by to przejść gdyby wyjaśniła, że to jest dla zmyłki. Ucieknie ale schowa się żeby zaatakować go z cienia, ale nic takiego się nie dzieje. Jej decyzje są o kant d**y rozbić. Nie ma żadnego instynktu samozachowawczego. Dużym dowodem na to jest jej podejście do Luka. Zaatakował ją, zrobił duża krzywdę, a ta w najlepsze bierze od niego drinka na imprezie. No mam pytanie co w jej głowie siedzi i czy nie brakuje jej piątej klepki. A najlepsze w tym wszystkim jest to że jest zdziwiona że dorzucił jej coś do drinka. Wtf.
A co do jej przyjaciół i rodziny. Rodzice doskonali przynajmniej tak są przedstawieni, ale kto zmusza swoje dziecko do treningu na zabójcę tylko po to żeby ich chronić wtf.
A przyjaciółka jeszcze gorsza. Tylko i wyłącznie wciągałaby ja w jeszcze większe bagno. Czasami zastanawiam się czy na pewno są przyjaciółkami.
Książka jest dnem dna więc błagam was nie bierzcie jej do ręki bo pozbawi was komórek mózgowych. Mnie przynajmniej pozbawiła.

Nie polecam, wręcz zalecam nie zbliżac się do tej książki. Jest tak zła, a raczej jej bohaterowie i decyzję, które podejmują. Główna bohaterka od samego początku zaprzecza sama sobie. Z jednej strony mówi że się boi. Ucieka przed oprawcą a potem nagle zmienia się o trzysta sześćdziesiąt stopni i stwierdza że jest silna laską, której nic nie straszne i będzie walczyć. Niby...

Jest to pierwsza książka, którą zaczęłam czytać a nie skończyłam. Nie jestem w stanie o niej powiedzieć ani jednego dobrego słowa. W tej książce leży wszystko na różnych płaszczyznach. Od świata przedstawionego, przez budowę bohaterów, po ciąg przyczynowo-skutkowy wydarzeń...

Na pełną recenzję zapraszam na mojego bookstagrama: troche_o_ksiazkach

Jest to pierwsza książka, którą zaczęłam czytać a nie skończyłam. Nie jestem w stanie o niej powiedzieć ani jednego dobrego słowa. W tej książce leży wszystko na różnych płaszczyznach. Od świata przedstawionego, przez budowę bohaterów, po ciąg przyczynowo-skutkowy wydarzeń...

Na pełną recenzję zapraszam na mojego bookstagrama: troche_o_ksiazkach

Gdybym miała podsumować tą książkę jednym słowem to byłby to bałagan. Milion nic nie znaczących wątków a na co drugiej stronie znajdziecie opis picia soku 🤦‍♀️ niestety ale pierwszy w tym roku DNF🥺 szkoda bo pomysł był zacny...

Gdybym miała podsumować tą książkę jednym słowem to byłby to bałagan. Milion nic nie znaczących wątków a na co drugiej stronie znajdziecie opis picia soku 🤦‍♀️ niestety ale pierwszy w tym roku DNF🥺 szkoda bo pomysł był zacny...

"Oczy momentalnie zaczęły mnie piec. Coś we mnie pękło. Patrzyłam pusto przed siebie, czując jak pojedyncza łza toczyła się po moim policzku. Rosnąca gula rozrywała moje gardło, a z ust wyrwał się zdławiony szloch."
.
"The bad habits" @nathaliehydeautorka to pierwsza część serii Devil.
.
Kompletnie nie wiem od czego mam zacząć tę recenzje, ponieważ naprawdę nie pamiętam kiedy ostatni raz zdarzyło mi się przeczytać coś tak słabego. I ja doskonale rozumiem, że to debiut, ale gdyby został dużej w "szufladzie" i autorka by bardziej nad tą historią popracowała oraz skupiła się na jednym wątku. Szczerze? To ja nawet nie wiem jakim cudem dotrwałam do końca... Zapewne Ci co obserwują moje relacje, to mogą kojarzyć, gdy pisałam, iż zastanawiam się czy to nie będzie mój pierwszy DNF od niepamiętnych czasów. Jako, iż jestem uparta, to przeczytałam całość i nie poddałam się. Było ciężko, ale się udało.
.
Do przeczytania "The bad habits" skusił mnie bardzo zachęcający opis, a potem również okładka, jednak na tych plusach bym poprzestała, a zapowiadało się naprawdę bardzo dobrze.
Czytając miałam wrażenie jakby autorka chciała upchać w jednej książce New Adult, mafie, dark romance i nie wiem co jeszcze. Za dużo tego wszystkiego było, a wystarczyło skupić się na jednym. Chaos totalny. A mówią, że książki Amo Jones są chaotyczne. Uwierzcie mi, że przy tej książce nie są. Nathalie zaczynała jakiś wątek nie kończąc go przechodziła do kolejnego.
.
Niestety nie polubiłam się z tą historią i po kolejną część nie sięgnę.

"Oczy momentalnie zaczęły mnie piec. Coś we mnie pękło. Patrzyłam pusto przed siebie, czując jak pojedyncza łza toczyła się po moim policzku. Rosnąca gula rozrywała moje gardło, a z ust wyrwał się zdławiony szloch."
.
"The bad habits" @nathaliehydeautorka to pierwsza część serii Devil.
.
Kompletnie nie wiem od czego mam zacząć tę recenzje, ponieważ naprawdę nie pamiętam...

Nie do końca wiem, nawet jak ubrać w słowa, to co chcę przekazać, aczkolwiek postaram się być delikatna.

„The bad Habits” była książką, której byłam bardzo ciekawa. Dziewczyna typu bad gril, no i on — bad boy — czy to nie jest idealne połączenie? No cudowne! Jednak nie tym razem, ponieważ Bad Habits była książką, w której panował jeden wielki przerażający chaos. Czytając tę książkę czułam się pogubiona, do tej pory nie jestem w stanie też określić, jaki był główny wątek, bo było tego tak dużo, że niejednokrotnie miałam ochotę odłożyć tę książkę na bok.

Chaos, wszędzie chaos, pourywane sceny, liczne powtórzenia, dziwne, nielogiczne sytuacje, sceny, które nic nie wnosiły do książki, a były kolejnymi zapychaczami. Niestety, nie tego oczekiwałam od tej książki. Nie znalazłam chyba też ani jednego pozytywu, choć początkowo postać głównej bohaterki przypadła mi do gustu, to z czasem straciła w moich oczach.

Nie będę się więcej rozpisywać, bo byłam o mały krok od DNF, jakimś cudem udało mi się skończyć tę książkę, jednak po kontynuacje z pewnością nie sięgnę — szkoda mojego czasu.

Nie do końca wiem, nawet jak ubrać w słowa, to co chcę przekazać, aczkolwiek postaram się być delikatna.

„The bad Habits” była książką, której byłam bardzo ciekawa. Dziewczyna typu bad gril, no i on — bad boy — czy to nie jest idealne połączenie? No cudowne! Jednak nie tym razem, ponieważ Bad Habits była książką, w której panował jeden wielki przerażający chaos. Czytając...

▪️▪️▪️
▪️Tytuł: The Bad Habits. Tom 1
▪️Seria: Devil
▪️Autor: Nathalie Hyde @nathaliehydeautorka
▪️Wydawnictwo: NieZwykłe @wydawnictwoniezwykle
▪️Premiera: 14.06.2023 r.
▪️▪️▪️
Współpraca barterowa @wydawnictwoniezwykle
▪️▪️▪️
Znacie to uczucie gdy macie świadomość, że książka miała super opis i świetnie się zapowiadający pomysł na fabułę jednak ostatecznie wykonanie sprawiło, że nie do końca wiecie co o takim tytule myśleć? Otóż my tak mamy z powyższą książką. Tytuł, opis i okładka natychmiast przyciągnęły nasz wzrok sprawiając, że niemalże przebierałyśmy nogami aby tylko móc zapoznać się z zawartością "The Bad Habits" a gdy już to zrobiłyśmy... No cóż.
Zacznijmy najlepiej od początku.

Rodzice siedemnastoletnią Aithne Smith już od najmłodszych lat szkolili na zabójcę, aby kiedy tylko dorośnie, mogła pomagać im w wykonywaniu niebezpiecznych zadań. Luke O’Kelly to młody chłopak w którym czai się mrok, a jego największą życiową pasją jest niszczenie ludzi. Jako kolejną swoja ofiarę upatrzył sobie Aithne myśląc, że z nowo poznaną dziewczyną wszystko pójdzie mu łatwo, jak zawsze. Nie zdaje sobie natomiast sprawy, że o dziewczynie można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest słaba albo że będzie czyjąś ofiarą. Aithne jest równie niebezpieczna jak chłopak, który ją sobie upatrzył...

No i dobra. Mamy teoretycznie silną bohaterkę oraz niebezpiecznego młodego mężczyznę i wiecie co? Byłoby wszystko fajnie gdyby nie to, że zachowywali się oni raz niczym rozwydrzona banda nastolatków chcąca zaszpanować i zabłysnąć przed rodziną i znajomymi a innym razem niczym prawdziwie dorośli ludzie podejmujący ważne decyzje. Intrygująca była dla nas zmienność rodziny Aithne, która zachowywała się zupełnie zwyczajnie śmiejąc się, rozmawiając ze sobą i spędzając razem czas niczym najzwyczajniejsi kochający siebie ludzie po czym przedstawieni są jako rodzice wymagający i mamy wrażenie surowi w pewnym sensie. Następną kwestią jest coś co nas bardzo nurtowało a mianowicie sam Luke, którego mamy wrażenie jak na głównego bohatera prawie nie dostrzegałyśmy. Pojawił się, chwilę pobył i zaraz ulatniał niczym kamfora 🤷 ogólnie naszym zdaniem minusem powyższej powieści jest wszechobecny tu chaos. Odnosimy wrażenie książka ta ma zbyt wiele wątków pozaczynanych i niepokończonych przez co czytelnik ma wrażenie skakania pomiędzy nimi. Nie jesteśmy co prawda specami ale wg. Nas w przypadku tego debiutu nie do końca zadziałała tak jak powinna redakcja książki, która mogłaby naprawdę bardzo wyciągnąć tekst gdyż zdecydowanie miał on potencjał.

My ogólnie uważamy, że pomimo iż książka ta miała swoje maknkamenty to do koszmarów wydawniczych nie należy i każdy powinien przekonać się na własnej skórze czy przypadnie mu do gustu czy też nie. Jesteśmy przekonane, że kolejna ksiazka spod pióra Nathalie Hyde nie tylko bedzie miała zadatki na bycie bestsellerem ale dzięki zwróceniu uwagi na pewne kwestie się nim stanie 😉

@nathaliehydeautorka @wydawnictwoniezwykle bardzo dziekujemy za egzemplarz i współpracę 😊🖤❤️

Książka dostępna na stronie:
https://wydawnictwoniezwykle.pl/bad-habits

▪️▪️▪️
▪️Tytuł: The Bad Habits. Tom 1
▪️Seria: Devil
▪️Autor: Nathalie Hyde @nathaliehydeautorka
▪️Wydawnictwo: NieZwykłe @wydawnictwoniezwykle
▪️Premiera: 14.06.2023 r.
▪️▪️▪️
Współpraca barterowa @wydawnictwoniezwykle
▪️▪️▪️
Znacie to uczucie gdy macie świadomość, że książka miała super opis i świetnie się zapowiadający pomysł na fabułę jednak ostatecznie wykonanie...