I Want Your Life Gabriela Rygiel 6,8
ocenił(a) na 622 tyg. temu 𝕀 𝕎𝕒𝕟𝕥 𝕐𝕠𝕦𝕣 𝕃𝕚𝕗𝕖 - 𝔾𝕒𝕓𝕣𝕚𝕖𝕝𝕒 ℝ𝕪𝕘𝕚𝕖𝕝
𝘏𝘰𝘯𝘦𝘴𝘵𝘭𝘺 𝘐'𝘮 𝘣𝘦𝘵𝘵𝘦𝘳 𝘢𝘴 𝘺𝘰𝘶𝘳 𝘣𝘰𝘺
𝘐'𝘥 𝘣𝘦 𝘬𝘪𝘯𝘥𝘢 𝘴𝘩𝘪𝘵𝘵𝘺 𝘢𝘴 𝘺𝘰𝘶𝘳 𝘮𝘢𝘯
𝘓𝘦𝘵'𝘴 𝘨𝘰 𝘣𝘢𝘤𝘬 𝘵𝘰 𝘰𝘯𝘭𝘺 𝘣𝘦𝘪𝘯𝘨 𝘧𝘳𝘪𝘦𝘯𝘥𝘴
𝘚𝘰𝘳𝘳𝘺 𝘨𝘪𝘳𝘭 𝘐 𝘩𝘰𝘱𝘦 𝘺𝘰𝘶 𝘶𝘯𝘥𝘦𝘳𝘴𝘵𝘢𝘯𝘥 - I Don’t Wanna Fall In Love by Kyle
“Moja Emma. Luke był szalony.”
“I Want Your Life” siedziało na mojej półce na legimi do dawna. Dużo też o samej książce słyszałam jeszcze przed jej premierą, a nawet gdy była jeszcze na wattpadzie. Jednak nigdy wcześniej jakoś nie ciągnęło mnie do tego, aby ją zacząć.
Co się więc zmieniło, że ją przeczytałam?
Potrzebowałam czegoś lekkiego. Czegoś, co odciągnie mnie od realnego świata i pozwoli na chwilę skupić się na tym fikcyjnym. Pozwoli zagłębić się w życie bohaterów, zapominając o swoim własnym.
Książka była krótka i dała mi to, czego potrzebowałam. Przeczytałam ją w parę godzin, i żałowałam, że tak szybko musiałam ją skończyć.
I owszem, mogę się zgodzić z tym, że sama pozycja nie była jakaś wybitna. Że nie rozwinęła mojego… czegokolwiek. Ale denerwuje mnie w tym świecie książek, na siłę szukanie rozwijającej lektury. Bo nie trzeba czytać niczego “mądrego” - bo w taki sposób nazywane są biografie, reportaże i tym podobne gatunki w świecie książek — aby dobrze się bawić.
Bo nie zapominajmy, że czytanie jest dla nas rozrywką. Tak samo jak oglądanie filmów czy seriali.
A przecież nie każda produkcja Netflixa jest rozwijającą naukowo bądź historycznie nas pozycją :)
Odbiegłam trochę tematem od recenzji książki — dlatego wracając.
Historia Emmy i Luka mnie urzekła. Przedstawiła poważny problem, który mimo powszechnej wiedzy społeczeństwa dalej jest bagatelizowany. A przecież nie raz nie dwa, myślę, że każdy z nas dążył do “ideału”, jaki pokazują media społecznościowe. Wierzył w to, co jest w nich ukazywane.
Autorka poruszyła w tej książce ten problem i dobitnie, poprzez myśli głównej bohaterki i jej losy, pokazała czytelnikowi jak nie poddać się temu, co przedstawiane jest w sieci. Pozostawiła nas jako czytelników z przemyśleniami na sam koniec, biegającymi właśnie wokół tego tematu. Aby nie wierzyć we wszystko przeczytane w internecie. Aby nie dążyć do ideału, który powstaje jedynie przez retusze zdjęć.
I może być to dla nas wszystkich oczywiste, ale wystarczy spojrzeć na swój udział w mediach społecznościowych. Czy naprawdę nie dążymy do tego internetowego ideału modelki?
“ Jestem sportowcem. Wiem, że ciało się zmienia w zależności od tony czynników. Nie oczekuję od ciebie retuszu z Instagrama. Kurwa, od nikogo tego nie oczekuję.”
Ta recenzja stała się trochę refleksyjna, jednak uważam, że przy tej pozycji mimo jej lekkości i głupio prostej historii, naprawdę należy o tym mówić.
Sama książka nie porwała mnie na tyle, abym dała jej maks w swojej skali. Jednak stała się w jakiś sposób moim ”rzymskim imperium”, bo myślę o niej, odkąd ją skończyłam.
“I Want Your Life” miało swoje wady. Przede wszystkim irytująca główna bohaterka, która zmieniała swoje zdanie, co pięć stron, ale i podobnie niezdecydowany bohater — Luke.
Dodatkowo infantylność wielu dialogów i scen, dała odczucie teenage dramy, a nie romansu na uczelni.
Mimo wszystko jednak to dodawało jakiegoś uroku tej historii. Oddawało trochę jej “vibe”. Humor utrzymany w całej książce był naprawdę zabawny i czułam się, jakbym rozmawiała realnie z tymi bohaterami, a nie tylko o nich czytała.
Jeśli szukacie czegoś, co trochę odciągnie was od codzienności i waszych problemów — to “I Want Your Life” będzie dla was idealne. U mnie się sprawdziło, a i czekam na kolejne wydane książki tej autorki.