Mam to do siebie, że lubię jak w książkach akcja toczy się powoli a relacja między bohaterami stopniowo pnie się do góry. Uwielbiam to napięcie i jak postacie mają czas, by zrozumieć swoje uczucia i podejmują w tą stronę dalsze kroki. Może dlatego moim jednym z ulubionych motywów jest slow-born. W tej książce na pewno tego nie znalazłam. Jak pisałam wyżej lubię, jak bohaterowie moją czas, by zrozumieć swoje uczucia. Tutaj postacie spotkali się raz, i to przypadkiem, i od razu myślą, że znaleźli prawdziwą miłość. Irytowało mnie to, zwłaszcza jeden fragment, o którym będę wspominać zawsze, gdy przypomnę sobie o tej książce. Na 98 stronie, do tego momentu bohaterowie rozmawiali może z sześć razy, główna bohaterka już przenosiła swoje rzeczy do domu swojej "prawdziwej miłości". Po za tym mam wrażenie, że relacja między nimi była strasznie sztuczna i opierała się tylko na jednym. Pożądaniu. Tego mamy tutaj wiele. Głównym bohaterom było wszystko jedno czy znają się dwa dni, tydzień, nie wspomnę już o miesiącach czy roku. Sam już opis niezbyt zachęcił mnie do czytania, a tym bardziej reszta fabuły.

Mam to do siebie, że lubię jak w książkach akcja toczy się powoli a relacja między bohaterami stopniowo pnie się do góry. Uwielbiam to napięcie i jak postacie mają czas, by zrozumieć swoje uczucia i podejmują w tą stronę dalsze kroki. Może dlatego moim jednym z ulubionych motywów jest slow-born. W tej książce na pewno tego nie znalazłam. Jak pisałam wyżej lubię, jak...

Jakość dialogów tak znikoma, że przy tym wattpadowe dzieła to Tolkien.

~Euda

Jakość dialogów tak znikoma, że przy tym wattpadowe dzieła to Tolkien.

~Euda

Brak mi słów na to co przekartkowałam.

Brak mi słów na to co przekartkowałam.

Ta historia nawet miała potencjał. Niestety było sporo niedociągnięć, od mizerii na obiad po monotonny seks.

Ta historia nawet miała potencjał. Niestety było sporo niedociągnięć, od mizerii na obiad po monotonny seks.

Życie Rose, stało się koszmarem, a to za sprawą Victora z którym wdała się w romans i o którym chciałaby szybko zapomnieć. Niestety mężczyzna nie znosi odmowy i nie pozwoli jej odejść. Tym bardziej że dziewczyna jest jego asystentką. Victor to człowiek nie tylko bogaty ale również nieobliczalny, posunie się do wszystkiego aby osiągnąć swój cel, a niszczenie ludzi sprawia mu przyjemność.
Jednak dla Ros, przychodzi iskierka nadziei kiedy na jej drodze pojawia się Jacobs Henderson. Przystojny, wysoki i niezwykle bogaty, wpada w jej życie jak rycerz na biały koniu i ratuje z opresji.

On ma wszystko. Ona nie ma nic. Czy mają szansę na wspólne szczęście?

"Milioner i ona" książka której okładka i opis obiecują naprawdę dużo. Jednak zagłębiając się w książkę czułam coraz większe rozczarowanie.
Zacznę od bohaterów ona niezwykle irytująca, niby szuka miłości ale patrzy też na kasę. Zero chemii, jak już coś to zbliżenia między bohaterami są szybkie, naładowane pożądaniem, jednym słowem gdzie się dało tam się …. Każdy wie o co chodzi 😅
Fabuła przewidywalna, trochę nieprzemyślana choć mamy tu intrygi, bezduszny świat biznesu, przemoc i zemstę to niestety słabo rozwiniętą.
Jednym fajnym wątkiem jest wspomniana zemsta Victora na kochance. A kolejnym plusem jest lekki, przyjemny styl autorki dzięki któremu nie ma się ochoty odłożyć książki na bok.
Kończąc książkę czuje się duży niedosyt i choć dialogi między bohaterami są naprawdę fajne, to czegoś mi tu brakowało.
Ale nie będę ukrywać, spędziłam z książką kilka przyjemnych godzin i mogłam zapomnieć o problemach osobistych, bo skupiłam się nad czytaniem 🤣
Na pewno sięgnę po kolejne książki autorki tylko dlatego że podoba mi się lekkość z jaką pisze.
A Wam na koniec powiem że każdy powinien sięgnąć po tę książkę i wyrobić sobie własne zdanie.

Życie Rose, stało się koszmarem, a to za sprawą Victora z którym wdała się w romans i o którym chciałaby szybko zapomnieć. Niestety mężczyzna nie znosi odmowy i nie pozwoli jej odejść. Tym bardziej że dziewczyna jest jego asystentką. Victor to człowiek nie tylko bogaty ale również nieobliczalny, posunie się do wszystkiego aby osiągnąć swój cel, a niszczenie ludzi sprawia mu...

Recenzja Milioner i ona autorstwa Mary Rain
[Współpraca reklamowa z @editio.red]

Kiedy przeczytałam opis byłam przekonana, że ta powieść przypadnie mi do gustu...
Intrygi, świat biznesu i pożądanie w jednej książce to naprawdę mocne combo, od którego mam niesamowita słabość, a jednak w tym przypadku się zawiodłam.

Mimo naprawdę dużych chęci nie umiałam wczuć się w tą historię. Każdy występujący tu dialog wydawał mi się być pisany na siłę, a chemia pomiędzy głównymi bohaterami ulatywała zaraz po chwili ich zbliżenia.

Główna bohaterka, która została dość mocna potraktowana przez życie powinna być silna i potrafić zawalczyć o swoje, natomiast Rose po prostu jest. Od początku do końca powieści jej postać niezwykle minie irytowała. Podejmowane przez nią decyzje były przerażająco losowe i nieprzemyślane jak na osobę w jej sytuacji, i wieku.

Jacob…
Do jego postaci mam tylko jeden zasadniczy problem: Skąd on się wziął?

Poza tym jednym zasadniczym pytaniem, oceniam budowę jego postaci na mocną czwóreczkę, w skali sześciocyfrowej. Jego kreacja nie jest idealna, bo jednak losowość jego zachowań względem Rose na początku ich historii ma całkiem duży wskaźnik. Jeśli miałabym wybrać postać , którą polubiłam tu najbardziej byłby to właśnie ten milioner.

Relacja Rose i Jacoba jest niesamowicie randomowa i szybka. Ta dwójka ledwo się poznała, a już dla siebie przepadali. Piękne, ale mało realne i w moim odczuciu dodatkowo spłyciło to wydźwięk tego, w czym tkwiła wcześniej główna bohaterka. Im dalej zagłębiałam się w treść, tym bardziej zamiast miłości, wyczuwałam tu tylko wzrastające pożądanie i potrzebę cielności, aniżeli czegoś więcej.

Styl pisania jest tu naprawdę lekki i przyjemny co sprawiło, że mimo wszystko czytało mi się tę pozycję dość szybko i przyjemnie.

Fabuła nie jest tu czymś zaskakującym. Normalny, niezobowiązujący w budowie romans do sięgnięcia po ciężkim dniu w pracy. Zanim dotarłam do epilogu przewidziałam 90% akcji, jaka miała tu miejsce.

Recenzja Milioner i ona autorstwa Mary Rain
[Współpraca reklamowa z @editio.red]

Kiedy przeczytałam opis byłam przekonana, że ta powieść przypadnie mi do gustu...
Intrygi, świat biznesu i pożądanie w jednej książce to naprawdę mocne combo, od którego mam niesamowita słabość, a jednak w tym przypadku się zawiodłam.

Mimo naprawdę dużych chęci nie umiałam wczuć się w tą...

Milioner i ona to książka, która nie jest źle napisana jeśli zaczniemy mówić o samym języku - prost i swobodny. Bardzo dobrze się ją czyta. Jednak jeśli chodzi o samą fabule to tu już zaczynaja się schody. Bardzo przewidywalna, typowa nie ma czym nas zaskoczyć. Nie potrafiłam tez zrozumieć relacji bohaterów którzy kierowali się większość czasu pożądaniem aniżeli ukazali by więcej innych uczuć. Całość jest przeciętna, jedyny plus to za jezyk i sposób napisania. Jeśli ktoś lubi takie klimaty to przeczyta i nie będzie to czas zmarnowany, jednak jeśli ktoś sięga po ta książkę nie lubiąc takich klimatów to nie radziłabym.

Milioner i ona to książka, która nie jest źle napisana jeśli zaczniemy mówić o samym języku - prost i swobodny. Bardzo dobrze się ją czyta. Jednak jeśli chodzi o samą fabule to tu już zaczynaja się schody. Bardzo przewidywalna, typowa nie ma czym nas zaskoczyć. Nie potrafiłam tez zrozumieć relacji bohaterów którzy kierowali się większość czasu pożądaniem aniżeli ukazali by...

Rose Shanon wyplątała się w romans z człowiekiem o wielkich wpływach. Teraz jest jej podwładnym i nie pozwala jej od siebie odejść. Kobieta podejmuję próbę ucieczki. Pomaga jej w tym nieznajomy mężczyzna. Rose szybko dochodzi do wniosku, że jest to odpowiednia partner dla niej. Czy w końcu szczęście się od niej uśmiechnie?

Pisanie negatywnych recenzji sprawia mi wiele trudności. Książka, która nieprzypadła mi do gustu, jest studiowana przeze mnie od początku, aż do końca, aby znaleźć w niej plusy. Dlaczego już na starcie o tym wspominam? Ponieważ książka , którą widzicie w moich odczuciach wypadła, źle.

Tak naprawdę nie wiem, od czego zacząć. Fabuła książki nie ma dla mnie, chociażby minimalnego sensu. Chociaż początek dawał nadzieję na coś dobrego, w końcu mamy relację toksyczną, przemoc i księcia, który z opresji ratuję księżniczkę. Ale niestety coś poszło nie tak. Im głębiej w książkę, tym bardziej byłam do niej zniechęcona.

Nic mnie tak nie irytowała jak zachwianie bohaterki. Pragnęła normalnego życia, ale jakby tak ładnie ująć rozglądała się za kasą...
Tajemniczy mężczyzna o imieniu Jacob okazał się gangsterem, do którego było mu bardzo daleko. Relacja tej dwójki rozwinęła się w przyspieszonym tępię. Ciężko było mi zrozumieć co ich naprawdę łączy… Kochankowie rzucali się na siebie w każdym możliwym momencie. Oprócz intymnych zbliżeń nie doszukałam nie czego więcej.
Było to strasznie przytłaczające.

Mimo tego wszystkiego znalazłam moment, a raczej wątek, który podobał mi się tutaj. To zemsta byłego kochana na Rose. Czułam przerażenie i strach, ale i byłam świadoma, że to nie fikcja literacka. Takie rzeczy się dzieją i trzeba mieć tego świadomość. Autorka pokazała przez pryzmat książki, że nie zawsze możemy rozpoznać złego człowieka.

Styl autorki przypadł mimo gustu, gdyż jej pióro jest naprawdę lekkie. Jej głowa jest pełna pomysłów i myślę, że stąd taki chaos w książce. Dlatego jeśli na rynku pojawi się nowa powieść od Mary Rain z chęcią po nią sięgnę i sprawdzę, czy coś się zmieniło.

Rose Shanon wyplątała się w romans z człowiekiem o wielkich wpływach. Teraz jest jej podwładnym i nie pozwala jej od siebie odejść. Kobieta podejmuję próbę ucieczki. Pomaga jej w tym nieznajomy mężczyzna. Rose szybko dochodzi do wniosku, że jest to odpowiednia partner dla niej. Czy w końcu szczęście się od niej uśmiechnie?

Pisanie negatywnych recenzji sprawia mi wiele...

Współpraca recenzencka

♡ Rose chce odejść z pracy w której szefem jest bezwzględny mężczyzna nie szanujący innych, w trakcie kolacji z owym facetem, ucieka gdzie spotyka głównego bohatera Jackoba- milionera.

♡Zbierałam się do napisania tej recenzji jakiś tydzień, gdyż nie mogłam wyrobić sobie końcowego zdania na temat tej historii. Pamiętam, że kilka lat temu czytałam ją jeszcze na wattpadzie i bardzo mi się wtedy podobała, lecz teraz po przeczytaniu jej ponownie w formie papierowej moje zdanie uległo diametralnej zmianie.
Pomimo tego, że książkę czytało się bardzo szybko, gdyż styl pisania autorki był płynny, relacja między bohaterami i jej rozwój  zostały przedstawione w bardzo
szybki sposób, a uczucie pojawiło się w nieodpowiednim momencie, gdyż po kilku dniach znajomości, co mnie rozczarowało.
Jacob często irytował mnie swoim zachowaniem, Rose zaś była bardzo naiwna i nieraz jej nieprzemyślane decyzje sprawiały, że miałam ochotę odłożyć książkę na półkę.
Czułam duży niedosyt, gdyż niektóre wątki, nie zostały doprowadzone do końca, a fabuła w głównej mierze skupiała się na uczuciu między bohaterami.
Książka jest bardzo lekka, a dialogi pomiędzy bohaterami występują bardzo często i sprawiają, że można zarówno poczuć smutek jak i radość co jest dużym plusem historii.
Mam duży sentyment do tej powieści, lecz po pewnym czasie zauważam w niej sporo sprzeczności, które uniemożliwiły mi tak świetnie spędzony czas co kilka lat temu, lecz jeśli szukacie historii, które jest miłą odskocznią po męczącym dniu to zachęcam was do przeczytania tej książki.

Współpraca recenzencka

♡ Rose chce odejść z pracy w której szefem jest bezwzględny mężczyzna nie szanujący innych, w trakcie kolacji z owym facetem, ucieka gdzie spotyka głównego bohatera Jackoba- milionera.

♡Zbierałam się do napisania tej recenzji jakiś tydzień, gdyż nie mogłam wyrobić sobie końcowego zdania na temat tej historii. Pamiętam, że kilka lat temu czytałam...

🔞 RECENZJA 🔞
"Rose tylko mnie wzbogaciła, a wiesz czym? Miłością. Pokazała mi, czym jest miłość, i udowodniła, że potrafię kochać."

Współpraca reklamowa z @editio.red

Ona znalazła się w restauracji pod wpływem szantażu i zastraszania przez obecnego szefa, dawnego kochanka, była ofiarą, którą łatwo było manipulować jednak próbowała walczyć. W tym samym czasie on odbywał spotkanie, gdy jego uwagę przykuwa sytuacja, której nie mógł zbagatelizować. Ruszył na ratunek kobiecie w potrzebie. Tak Rose i Jacob związali swoje losy. Urzekła go swoją osobowością i hartem ducha, równie szybko ona zwróciła na niego swoją uwagę. On był milionerem, któremu świat leżał u stóp, ona walczyła o każdy dzień, własnymi siłami zarabiała ciężko na życie, aż trafił jej się książę gotowy ruszyć zawsze na ratunek, zmieniając jej życie w bajkę, za którą wlekła się paskudna postać z przeszłości mogąca w każdej chwili zmienić ją w najgorszy z koszmarów.

Historia rodem bajki, gdzie bogaty, piękny, książę dwudziestego pierwszego wieku zapragnie zdobyć z pozoru niczym niewyróżniającą się dziewczynę, której życie usłane jest przeszkodami trudnymi do pokonania, a każdy grosz ciężko zarobiony. Zupełne inne progi, a jednak to żadna przeszkoda dla przyciągania i pożądania. Jest to debiutancka książka, którą szybko się czyta. Akcja w niej jest bardzo przeplatana, raz jest dobrze za chwilę ogromnie się komplikuje, a bohaterka miota się przy pojawiających się problemach. Jej poczynania sprawią, że znajdzie się w zasadzce bez dobrego wyjścia. Miałam ją ochotę ogarnąć, bo na własne życzenie pchała się w problemy próbując udawać odważną. Mogła postąpić inaczej, jednak wtedy nie była by to tak emocjonująca książka. Victor, będzie się starał bardzo uprzykrzyć jej życie, za Jacobem podąża była niedoszła partnerka, z każdego strony dokładane są im kolejne przeszkody, do tego Rose przez niektórych członków jego rodziny będzie traktowana jako łowczyni posagów. Będzie dużo się działo, szybko pędziło i bardzo ciekawiło. Polecam i czekam na ciąg dalszy, który już zapowiedziała autorka.

🔞 RECENZJA 🔞
"Rose tylko mnie wzbogaciła, a wiesz czym? Miłością. Pokazała mi, czym jest miłość, i udowodniła, że potrafię kochać."

Współpraca reklamowa z @editio.red

Ona znalazła się w restauracji pod wpływem szantażu i zastraszania przez obecnego szefa, dawnego kochanka, była ofiarą, którą łatwo było manipulować jednak próbowała walczyć. W tym samym czasie on odbywał...