Absolute Transmetropolitan Volume 1
Wydawnictwo: Vertigo Cykl: Transmetropolitan (tom 1-2) komiksy
544 str. 9 godz. 4 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Transmetropolitan (tom 1-2)
- Wydawnictwo:
- Vertigo
- Data wydania:
- 2020-12-09
- Data 1. wydania:
- 2020-12-09
- Liczba stron:
- 544
- Czas czytania
- 9 godz. 4 min.
- Język:
- angielski
Ta książka nie posiada jeszcze opisu.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 182
- 74
- 45
- 23
- 14
- 5
- 4
- 4
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Zainteresowałem się Transmetropolitan ze względu na cyberpunkową, transhumanistyczną tematykę. Niestety, te fascynujące dziedziny popkultury zostały popsute przez postać głównego bohatera - prymitywnego, pyszałkowatego cwaniaka, epatującego humorem na poziomie pijanego wujaszka z wesela. Jakby jeszcze tego było mało, z dziennikarza, którym jest Pająk Jeruzalem zrobiono prawdziwego zabijakę. Podobny dysonans miałem przy Lobo oraz Amerykańskim Wampirze. Są to tego typu bohaterowie, przy których historiach trzymam kciuki, aby ostatecznie zakończyli swój fabularny żywot, bez możliwości zmartwychwstania. Może jestem za stary i powściągliwy, ale Transmetropolitan był dla mnie zbyt prostacki. Wystarczą mi szaleństwa dystopijnej wizji przyszłości, które oferuje Sędzia Dredd.
Zainteresowałem się Transmetropolitan ze względu na cyberpunkową, transhumanistyczną tematykę. Niestety, te fascynujące dziedziny popkultury zostały popsute przez postać głównego bohatera - prymitywnego, pyszałkowatego cwaniaka, epatującego humorem na poziomie pijanego wujaszka z wesela. Jakby jeszcze tego było mało, z dziennikarza, którym jest Pająk Jeruzalem zrobiono...
więcej Pokaż mimo to"Metropolitan" to moje odkrycie roku. Komiks ma już ponad 20 lat, a czytało mi się go wyśmienicie, jakby powstał dopiero dziś. Wróć..
Dziś taki komiks prawdopodobnie by już nie powstał, bo autora uznano by za hejtera a treści za nieprzyzwoite dla ogółu. Na szczęście na początku wieku nie było jeszcze cenzury, która obecnie zatacza już coraz szersze kręgi.
Metropolitan to opowieść o świecie przyszłości. Główny bohater powraca z samotności w górach do znienawidzonego przez siebie miasta, aby wypełnić zaległy obowiązek i napisać artykuł, który jest winien wydawcy. Dla byłego dziennikarza to trauma, bo miasto dla niego zeszło na psy, ludzie to idioci, a politycy to banda skorumpowanych złodziei. Ludzie mogą wybierać sobie dowolnie płeć, modyfikować genetycznie swoje ciało albo dać się zabić aby stać się cyfrowym obłokiem.
Komiks jest pełen mocnego humoru i wulgaryzmów. Główny bohater nienawidzi wszystkiego i niemal wszystkim gardzi. Owocem jego krytycznego podejścia są później artykuły w gazecie, które dają mu znienawidzoną sławę.
To nie jest komiks dla każdego. Osoby które nie są zdolne do refleksji lub wolą żyć sobie w błogim stanie nieświadomości powinny omijać ten komiks. Wziąć sobie " niebieską pigułkę" i odwrócić głowę w drugą stronę. W innym wypadku komiks wynagradza świetnie opowiedzianą historią, spostrzegawczością, fajnie napisanym relacjami i humorem. Rysunki również stoją na dobrym poziomie, odpowiednim do treści.
Pochłonąłem ten komiks z wielką przyjemnością i zakupilem od razu pozostałe w kolekcji tomy. Będę sobie dawkował tę przyjemność powoli, bo miło jest wiedzieć że jest coś do czego można wrócić, gdy już wszystko człowieka znudzi.
"Metropolitan" to moje odkrycie roku. Komiks ma już ponad 20 lat, a czytało mi się go wyśmienicie, jakby powstał dopiero dziś. Wróć..
więcej Pokaż mimo toDziś taki komiks prawdopodobnie by już nie powstał, bo autora uznano by za hejtera a treści za nieprzyzwoite dla ogółu. Na szczęście na początku wieku nie było jeszcze cenzury, która obecnie zatacza już coraz szersze kręgi.
Metropolitan to...
Świetny zbiór klimatycznych, krótkich historii. Ukazane miasto jest fascynujące, tak samo główny bohater, który jest jednocześnie odpychający i hipnotyzujący. Świetnie napisana i narysowana rzecz.
Świetny zbiór klimatycznych, krótkich historii. Ukazane miasto jest fascynujące, tak samo główny bohater, który jest jednocześnie odpychający i hipnotyzujący. Świetnie napisana i narysowana rzecz.
Pokaż mimo toCiężki i mocny choć często mocno humorystyczny komiks. Może zniesmaczyć ale NA PEWNO warto przeczytać z otwartym umysłem całą serię - chociażby po to, żeby móc krytykować.
Ciężki i mocny choć często mocno humorystyczny komiks. Może zniesmaczyć ale NA PEWNO warto przeczytać z otwartym umysłem całą serię - chociażby po to, żeby móc krytykować.
Pokaż mimo toTransmetropolitan, czyli komiksowy świat przyszłości. Komiks przeczytałem głównie z ciekawości, ponieważ w większości recenzji, opinia była bardzo pozytywna. Czy naprawdę komiks jest świetną lekturą? Tak, lecz mam wrażenie, że zdania na ten temat mogą być mocno podzielone. Komiks jest głównie komedia i satyrą, choć nie zabrakło w nim elementów, które mogły dać do myślenia czytelnikowi. Humor jest typowo deadpoolowski, choć w mojej opinii jest dużo lepiej przemyślany. Żarty są chwilami niesmaczne, lecz jako całokształt pasują do miasta i głównego bohatera. Więc jeśli humor z deadpool ci nie odpowiada (tak jak mi) to myślę, że i tak masz duże szanse, aby dobrze bawić się na tej lekturze. Dawno nie śmiałem się tak głośno na żadnym komiksie, a naprawdę ciężko mnie rozśmieszyć. Miasto i ludzie są typowo cyberpunkowi, czyli czuć nutkę strachu przed szybko idącą ewolucją człowieka. Rysunki są ładne i bardzo szczegółowe. Bardzo polecam, każdemu z was zagłębić się w świat Transmetropolitan.
Transmetropolitan, czyli komiksowy świat przyszłości. Komiks przeczytałem głównie z ciekawości, ponieważ w większości recenzji, opinia była bardzo pozytywna. Czy naprawdę komiks jest świetną lekturą? Tak, lecz mam wrażenie, że zdania na ten temat mogą być mocno podzielone. Komiks jest głównie komedia i satyrą, choć nie zabrakło w nim elementów, które mogły dać do myślenia...
więcej Pokaż mimo toPająk został stworzony, by przeginać i świetnie wypełnia swoją rolę. Miasto przyszłości w "Transmetropolitan" optymizmem nie napawa, ale jednocześnie jest ostrzeżeniem i w temacie dezinformacji, fejkowych newsów czy politycznych dążeń komiks Ellisa jest niestety proroczy. Oczywiście można to czytać również jak czystą cyberpunkową rozrywkę, bo w tej roli także sprawdza się świetnie, choć nie jest to rzecz dla estetów i wrażliwców. Bohater to w gruncie rzeczy dobry gość, tylko świat dookoła zwariował.
Ocena dotyczy tomów: 1-5
Pająk został stworzony, by przeginać i świetnie wypełnia swoją rolę. Miasto przyszłości w "Transmetropolitan" optymizmem nie napawa, ale jednocześnie jest ostrzeżeniem i w temacie dezinformacji, fejkowych newsów czy politycznych dążeń komiks Ellisa jest niestety proroczy. Oczywiście można to czytać również jak czystą cyberpunkową rozrywkę, bo w tej roli także sprawdza się...
więcej Pokaż mimo toIdea ciekawa i aktualna, ale wykonanie mnie odrzuciło. Po połowie odłożyłem i Tom idzie na sprzedaż.
Graficznie jeszcze bym to zaakceptował, ale jakoś sama postać, dziwne teksty i ogólny bełkot mnie odrzuciły. Rozczarowanie, bo oceny ma wysokie.
Idea ciekawa i aktualna, ale wykonanie mnie odrzuciło. Po połowie odłożyłem i Tom idzie na sprzedaż.
Pokaż mimo toGraficznie jeszcze bym to zaakceptował, ale jakoś sama postać, dziwne teksty i ogólny bełkot mnie odrzuciły. Rozczarowanie, bo oceny ma wysokie.
miasto fajne, ale główny bohater mnie jakoś nudził. ale miasto fajne
miasto fajne, ale główny bohater mnie jakoś nudził. ale miasto fajne
Pokaż mimo toWprawdzie komiks “Transmetropolitan” Warren Ellisa i Daricka Robertsona powstawał w latach 1997-2002, ale jest znacznie ciekawszy niż wiele współczesnych utworów z gatunku CP. Głównego bohatera (dziennikarza żyjącego w XXIII wieku) poznajemy gdy próbuje się ukryć przed swoją przeszłością, ta jednak przypomni mu o sobie w dość bolesny sposób. Oto bowiem dawni przełożeni składają mu propozycję nie do odrzucenia - albo wywiąże się z kontraktu i napisze dwie książki, albo ich prawnicy nie dadzą mu spokoju. Pająk Jeruzalem (bo tam nazywa się protagonista) nie ma wyboru - musi wracać do tytułowego “Transmetropolitan” miasta grzechu, przy którym millerowskie Sin City to strzeżone, osiedle domków deweloperskich.
Trzeba przyznać, że sposób kreacji głównego bohatera to największa zaleta pierwszego tomu tej serii komiksowej. Pająk uosabia wszystko co łączy się ze słowem punk: jest bezkompromisowy, wulgarny i agresywny, nie uznaje żadnej zwierzchności, zwalcza wszelkie formy ucisku, nienawidzi policji, polityków i religii. Z drugiej strony w starciu z nowoczesnymi mediami okazuje się idealistą, często rani i krzywdzi swoich znajomych, a jego walka to w dużej mierze leczenie traum z dzieciństwa. Muszę przyznać, że to jeden z ciekawszych (i zdecydowanie trudnych do polubienia) bohaterów komiksowych z jakimi miałam do czynienia.
Tym co ratuje dzieło Ellisa jest groteska. Najwyraźniej scenarzysta zrozumiał, że cyberpunka nie da się już dłużej traktować serio. Stąd właśnie miejsce akcji nabiera wręcz gargantuicznego rysu. Czego tu nie ma? Sprzęty AGD ćpające ciężkie narkotyki, dwugłowe koty uzależnione od nikotyny, policjanci w ciele psów, bezgłowe dzieci-bomby czy kościoły św. trepanacji. O takich zwyczajnych pomysłach jak rezerwaty dawnych kultur, ludzie zmieniający swój kod genetyczny dla mody, powszechny upadek obyczajów i przerażające nierówności społeczne nawet nie wspominam. Pająk, który stara się w tym wszystkim nie zagubić, kieruje się zasadą, że tylko prawda ma jakikolwiek sens. I choć ta myśl przeprowadzi go przez wszystkie historie, to nie będzie to droga prosta.
Żeby jednak nie było tak różowo muszę podkreślić, że komiks, choć ukazuje niezwykle interesujące spojrzenie na konwencję, to jednocześnie, na poziomie myśli przewodniej, utyka w ideologii punkowej. Religia to zło, polityka to zło, inni ludzie to również zło - zdaje się mówić główny bohater. Nic specjalnie odkrywczego (żeby nie powiedzieć krzywdzącego). Są jednak pewne przesłanki, mówiące, że jego agresja to wynik jakichś traum z przeszłości. Dla przykładu: podczas swojego ataku na przedstawicieli religii, Pająk wygłasza monolog, z którego wynika, że mierzi go wmawianie ludziom kłamstwa i żerowanie na ich naiwności. Kiedy dowiadujemy się, że w dzieciństwie główny bohater został siłą włączony do jakiejś sekty ten monolog nabiera zupełnie innego charakteru. Być może dla naszego dziennikarza prawda jest najważniejsza, ale czy rzeczywiście potrafi obiektywnie ją określić? Czy jego bunt nie jest jedynie prywatną wendettą? Próbą zemsty na świecie za własne porażki? Pierwszy tom niestety nie przynosi odpowiedzi na te pytania.
Wobec dość sztampowych, ale świetnie opowiedzianych, historii z “Transmetropolitan” zdecydowanie wyróżnia się rozdział “Kolejny zimny ranek”. Paradoksalnie, dopiero w tym momencie gdy scenarzysta porzuca swój ironiczny ton, a z groteski robi straszak, udaje mu się naprawdę poruszyć czytelnikiem. Bezpośrednie zetknięcie się naszej rzeczywistości ze światem “Transmetropolitan” nie może się bowiem skończyć dobrze.
Na temat kreski nie powiem wiele więcej niż to, że dobrze wpisuje się w punkowy klimat całości. Dobrze widać to zwłaszcza w przypadku postaci Pająka, który w zależności od sytuacji wygląda jak anarchistyczne bóstwo lub przegryw, z którego ktoś właśnie spuścił powietrze.
Cóż powiedzieć? “Transmetropolitan” nie jest z pewnością dziełem na miarę Sandmana, ale z drugiej strony tom pierwszy serii jest znacznie ambitniejszym otwarciem niż początek (świetnych przecież) “Baśni” Billa Willinghama. Czy zapoznam się z kolejnymi częściami? Jeszcze nie wiem, ale jest to bardzo możliwe
Wprawdzie komiks “Transmetropolitan” Warren Ellisa i Daricka Robertsona powstawał w latach 1997-2002, ale jest znacznie ciekawszy niż wiele współczesnych utworów z gatunku CP. Głównego bohatera (dziennikarza żyjącego w XXIII wieku) poznajemy gdy próbuje się ukryć przed swoją przeszłością, ta jednak przypomni mu o sobie w dość bolesny sposób. Oto bowiem dawni przełożeni...
więcej Pokaż mimo toWahałem się czy się za Transmetropolitana brać, ponieważ jest to tak nahypowana pozycja, że obawiałem się zawodu.
Zawodu nie było.
Wahałem się czy się za Transmetropolitana brać, ponieważ jest to tak nahypowana pozycja, że obawiałem się zawodu.
Pokaż mimo toZawodu nie było.