Czarny Młot - Tom 1 - Tajna geneza
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Czarny Młot (tom 1)
- Seria:
- Czarny Młot
- Tytuł oryginału:
- Black Hammer vol.1: Secret Origins
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2017-09-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-15
- Data 1. wydania:
- 2017-03-29
- Liczba stron:
- 180
- Czas czytania
- 3 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328119710
- Tłumacz:
- Tomasz Sidorkiewicz
- Tagi:
- superbohaterowie Czarny Młot Lemire Jeff Lemire
Pierwszy tom serii o nietypowej grupie superbohaterów. W trakcie walki z wrogiem zagrażającym całemu światu najwięksi bohaterowie Spiral City zostali przeniesieni do równoległej rzeczywistości, w której nikt nie słyszał o ich dokonaniach. Co gorsza, zostali uwięzieni w ciałach nie do końca odpowiadających ich osobowościom. Herosi czują się zapomniani i odrzuceni. Z nieznanych powodów muszą mieszkać na małej farmie, a tajemnicza siła, której nie są w stanie pokonać, nie pozwala im się wydostać poza granice pobliskiego miasteczka. Nie mogą uciec, nie mogą wrócić do domu...
Autorem scenariusza jest Jeff Lemire, twórca Opowieści z hrabstwa Essex czy Sweet Tooth, a komiks zilustrował Dean Ormston, znany z takich serii jak Sędzia Dredd, Sandman czy Lucyfer.
Czarny Młot zdobył Nagrodę Eisnera w kategorii "najlepsza nowa seria komiksowa". Najbardziej prestiżowe nagrody komiksowe rozdano podczas zakończonej 23 lipca 29. edycji festiwalu Comic-Con w San Diego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 172
- 46
- 41
- 36
- 15
- 11
- 6
- 4
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2920-czarny-mlot-tom-1-tajna-geneza
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2920-czarny-mlot-tom-1-tajna-geneza
Pokaż mimo toUwielbiam inne spojrzenie na temat superbohaterstwa. W tym komiksie autorzy zdecydowanie oderwali się od schematu i chwała im za to. Bardzo ciekawe podejście i sposób prowadzenia osobnych historii łącząc je w jedną spójną całość.
Uwielbiam inne spojrzenie na temat superbohaterstwa. W tym komiksie autorzy zdecydowanie oderwali się od schematu i chwała im za to. Bardzo ciekawe podejście i sposób prowadzenia osobnych historii łącząc je w jedną spójną całość.
Pokaż mimo toŚwietny mariaż komiksowych klisz przekuty w coś ciekawego i o dziwo - oryginalnego.
Świetny mariaż komiksowych klisz przekuty w coś ciekawego i o dziwo - oryginalnego.
Pokaż mimo toKomiksy superbohaterskie weszły do mainstreamu i w zasadzie głównie z superbohaterami się kojarzą. 'Czarny młot' czerpie garściami z historii DC czy Marvela, a sam Jeff Lemire w zasadzie skopiował dobrze znane postaci i lekko je zmodyfikował. I całkiem fajnie to wyszło, ale nie to jest najważniejsze. Dostajemy bowiem historię wielkich bohaterów Spiral City, którzy walcząc z przeciwnikiem przenoszą się na farmę w małym miasteczku, z którego nie mogą uciec. I tutaj robi się ciekawie, bo na pierwszy plan wychodzą relacji rodzinne, które stworzyły się między bohaterami. Najciekawsze jest to, że bohaterowie próbuję odkryć samych siebie i paradoksalnie te relacje, przemyślenia i uczucia to jest największa moc tego komiksu. Z ciekawością sięgnę po drugi tom żeby zobaczyć jak ta historia się ułoży.
Komiksy superbohaterskie weszły do mainstreamu i w zasadzie głównie z superbohaterami się kojarzą. 'Czarny młot' czerpie garściami z historii DC czy Marvela, a sam Jeff Lemire w zasadzie skopiował dobrze znane postaci i lekko je zmodyfikował. I całkiem fajnie to wyszło, ale nie to jest najważniejsze. Dostajemy bowiem historię wielkich bohaterów Spiral City, którzy walcząc z...
więcej Pokaż mimo to7/10 – BARDZO DOBRY
Scenariusz – 7/10
Jeff Lemire to nie tylko całkiem utalentowany scenarzysta komiksowy, ale również niezły cwaniak. Mniemam, że gdyby na potrzeby tej opowieści mógł skorzystać z klasycznych postaci DC lub Marvela, zrobiłby to bez wahania. W związku z faktem, że z różnych powodów nie było to jednak możliwe, postanowił posłużyć się szczwanym fortelem i wykreował ich własne wersje. Trudno w tym przypadku mówić o inspiracji, ponieważ w dużej mierze była to dość bezczelna (aczkolwiek bardzo sprytna) zrzynka. Lemire wykorzystał po prostu gotowe, doskonale znane szerszej publiczności postacie. W każdej z nich dokonał ledwie kilku drobnych zmian, a następnie wtłoczył je w mechanizm fabuły opartej już na własnym pomyśle. W ten oto prosty sposób osiągnął to czego chciał. Zmyślnie połączył motywy mainstreamowego komiksu superbohaterskiego ze sznytem niezależnej produkcji. I wyszło mu to naprawdę dobrze. Zabawa konwencją nie kończy się jednak wyłącznie na postaciach bohaterów. W „Czarnym młocie” uwidaczniają się również inspiracje oldskulowym stylem opowiadania historii obrazkowych. Album ten podzielony jest na sześć części – pierwszą wprowadzającą w główne zagadnienie i kolejnych pięć, które oprócz rozwijania wątku podstawowego w większym stopniu skupiają się na historii protagonistów. Każdy z tych epizodów różni się nieco klimatem oraz sposobem narracji, przedstawiając swojego bohatera w nieco innym stylu, mocno opartym jednak o klasyczne wzorce złotej ery komiksów. Całe to „papugowanie” nie warte byłoby jednak funta kłaków, gdyby Lemire nie opakował go w oryginalną i wciągającą fabułę. I tu scenarzyście udały się dwie rzeczy jednocześnie. Po pierwsze rozpisał zmyślną intrygę, systematycznie nawarstwiając kolejne zagwozdki i pytania. Jak to się stało, że bohaterowie trafili na farmę? Czemu nie mogą jej opuścić i wrócić do domu? Czym jest tajemnicza parastrefa? Co się stało z herosem o pseudonimie Czarny Młot? Po drugie Lemire’owi udało się uczłowieczyć swoich superbohaterów. Wyciągnął ich z kolorowych trykotów i przedstawił jako zwykłych ludzi, którzy muszą stawić czoła nietypowym problemom, jakie niesie za sobą pobyt na farmie. Nagle okazuje się, że największym zmartwieniem nie jest ratowanie świata i dawanie łupnia łotrom, ale poszukiwanie własnego ja.
Ilustracje – 5/10
Album ten wypełniają bardzo specyficzne rysunki Deana Ormstona. Maksymalnie uproszczona kreska nawiązująca do złotej ery gatunku superhero nie rzuciła mnie na kolana, ale biorąc pod uwagę fakt, że komiks od początku do końca utrzymany jest w takiej właśnie stylistyce, to nie miałem problemu z jej akceptacją. W posłowiu Jeff Lemire wyjaśnia dlaczego zaproponował współpracę właśnie Deanowi Ormstonowi i moim zdaniem w jego tłumaczeniach jest całkiem sporo sensu.
Wydanie i dodatki – 6/10
Największym minusem tego wydania jest jego miękka oprawa. Na szczęście komiks ten posiada całkiem sporą ilość bonusów, więc w ogólnym rozrachunku prezentuje się on całkiem solidnie.
Podsumowanie
„Tajna geneza” to bardzo fajny wstęp, do mam nadzieję, świetnej serii łączącej w sobie motywy superhero ze swego rodzaju dramatem psychologicznym. Mimo wielu zapożyczeń z komiksu tego bije świeżość oraz koncepcyjna niebanalność. Odkrywanie kryjących się za lemire’owskimi postaciami oryginalnych wzorców, to całkiem zajmujące zadanie i fajna zabawa. Są tu między innymi zmodyfikowani: Shazaam, Kapitan Ameryka, Marsjański Łowca Ludzi, Madame Xanadu, Darkseid czy też Swamp Thing. W ten sposób Lemire oddaje hołd oldskulowym produkcjom, puszczając jednocześnie oczko do fanów mainstreamowych komiksów superbohaterskich. „Czarny młot” zapowiada się bardzo ciekawie i jeśli reszta tomów utrzyma poziom „Tajnej genezy”, to może być hitowa seria. Polecam!
***
ZAWARTOŚĆ
Black Hammer #1-6 (lipiec – grudzień 2016)
SCENARIUSZ
Jeff Lemire
ILUSTRACJE
Szkic: Dean Ormston
Tusz: Dean Ormston
Kolor: Dave Stewart
DODATKI
Okładki wydań zeszytowych.
„Prawdziwa tajne geneza czarnego młota” – Posłowie auorstwa Jeffa Lemire’a.
Projekty postaci wraz ich krótkimi biogramami.
Szkicownik z notatkami Dean Ormstona.
Bonusowe grafiki autorstwa Dustina Nguyena i Davida Rubína.
WYDANIE
Wydawca: Egmont
Wydawca oryginału: Dark Horse Comics
Cykl: -
Seria: Czarny młot
Data wydania: 20 września 2017
Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
Format: 170 x 260 mm
Liczba stron: 180
Okładka: Miękka
Papier: Kredowy
Druk: Kolor
ISBN-13: 9788328119710
Cena okładkowa: 49,99 zł
7/10 – BARDZO DOBRY
więcej Pokaż mimo toScenariusz – 7/10
Jeff Lemire to nie tylko całkiem utalentowany scenarzysta komiksowy, ale również niezły cwaniak. Mniemam, że gdyby na potrzeby tej opowieści mógł skorzystać z klasycznych postaci DC lub Marvela, zrobiłby to bez wahania. W związku z faktem, że z różnych powodów nie było to jednak możliwe, postanowił posłużyć się szczwanym fortelem i...
Co? Gdzie? Jak?
Ciekawa, inna, wciągająca! I ten klimat, miodzio.
Ale nie nastawiaj się, bo Ci się nie spodoba...
Co? Gdzie? Jak?
Pokaż mimo toCiekawa, inna, wciągająca! I ten klimat, miodzio.
Ale nie nastawiaj się, bo Ci się nie spodoba...
Metropolia, mocarni herosi w pelerynach i potężny Antybóg… Chciałbym napisać, że to wokół tych elementów Jeff Lemire stworzył komiks Czarny Młot: Tajna geneza. Minąłbym się wtedy z prawdą, bo Lemire i tak przenosi ciężar opowieści na dobrze znane sobie ścieżki.
Spiral City stało się teatrem walki pomiędzy Antybogiem i garstką superbohaterów. Podczas starcia herosi zostają przeniesieni do równoległej rzeczywistości, gdzie nie dość, że nikt nie ma pojęcia o ich mocach, to jeszcze ich osobowości zamknięto w innych, zupełnie do nich niepasujących, ciałach. Mało tego, tajemnicza bariera ogranicza przestrzeń życiową dawnych bohaterów do niewielkiego miasteczka. Herosi w stanie spoczynku są zmuszeni mieszkać na małej farmie i liczyć, że jakimś cudem będą mogli wrócić do domu i dawnego życia.
Podchodząc do Czarnego Młota po raz pierwszy, wiedziałem już, czego mogę się spodziewać po komiksie Jeffa Lemire’a. Na pierwszy plan wysuwają się relacje między bohaterami, ich problemy i zagubienie w nowym otoczeniu. Wszelkie nastroje potęguje zamknięcie we wciąż obcych im ciałach i w obrębie farmy wraz z przyległościami w postaci miasteczka. Sporo jest tu żalu za utraconym, lepszym życiem, tęsknoty za wolnością, znanym światem i poczuciem mocy. Chociaż, co wydawało się pewnikiem przy tego rodzaju historii, niektórzy z przeniesionych zaczynają czuć się całkiem dobrze w nowym miejscu.
Od strony fabularnej to ciekawa mieszanka. Lemire wrzucił do kociołka to, w czym świetnie się odnajduje, czyli opowieść o ludziach na nowo szukającymi między sobą nici porozumienia i budującymi poczucie bliskości od podstaw, wraz z superbohaterską pulpą w stylu retro i paroma scenami, jakich nie powstydziłyby się komiksy z góry sklasyfikowane jako horror. Wątki obyczajowe dominują, ale taki już urok dzieł Kanadyjczyka. Przy okazji mamy trochę mrugnięć do innych dzieł popkultury.
Zapraszamy na Wypowiemsie.pl:
http://wypowiemsie.pl/recenzja-czarny-mlot-1-tajna-geneza/
Metropolia, mocarni herosi w pelerynach i potężny Antybóg… Chciałbym napisać, że to wokół tych elementów Jeff Lemire stworzył komiks Czarny Młot: Tajna geneza. Minąłbym się wtedy z prawdą, bo Lemire i tak przenosi ciężar opowieści na dobrze znane sobie ścieżki.
więcej Pokaż mimo toSpiral City stało się teatrem walki pomiędzy Antybogiem i garstką superbohaterów. Podczas starcia herosi zostają...
Każdy zeszyt skupia się na danym bohaterze, dzięki temu doskonale rozumiemy te postacie i co przeżyły. Relacje między postaciami działają świetnie. Lektura tego komiksu zawsze mnie porusza.
Każdy zeszyt skupia się na danym bohaterze, dzięki temu doskonale rozumiemy te postacie i co przeżyły. Relacje między postaciami działają świetnie. Lektura tego komiksu zawsze mnie porusza.
Pokaż mimo toInfantylna wariacja na temat Strażników, mam za złe Mignoli, że skusił mnie rekomendacją.
Infantylna wariacja na temat Strażników, mam za złe Mignoli, że skusił mnie rekomendacją.
Pokaż mimo toUmówmy się na wstępie, że to jest komiks jeden na milion. Mamy tutaj oczywiście świetną fabułę, nowy unikalny (a jednocześnie znajomy) świat przedstawiony itd. itd.
Jednak nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że to jeden wielki metakomentarz i manifest Lemira. Jeff mówi nam o klasycznych historiach superhero, o nostalgii, o zmieniających się modach, o zniekształceniu wspomnień i o ich fałszywej projekcji. A to wszystko ze sobą współgra. Widzimy to w tłach i odczytujemy z dialogów. To jak świadomy i dosadny jest to zabieg niech świadczy, to że kilka dni po lekturze oglądałem "Dom który zbudował Jack" i zamysł dzieła Von Tiera od razu skojarzył mi się z "Czarnym Młotem". Ba, Lamire lepiej wtopił swoje przemyślenia w historię, tworząc jedno w drugim i uniemożliwiając oddzielenie ich od siebie. Nie wypada nie znać, bez względu na twój stosunek o superhero (a sam delikatnie mówiąc nie jestem fanem) .
Umówmy się na wstępie, że to jest komiks jeden na milion. Mamy tutaj oczywiście świetną fabułę, nowy unikalny (a jednocześnie znajomy) świat przedstawiony itd. itd.
więcej Pokaż mimo toJednak nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że to jeden wielki metakomentarz i manifest Lemira. Jeff mówi nam o klasycznych historiach superhero, o nostalgii, o zmieniających się modach, o...