Brudne sprawki wujaszka Hana
- Kategoria:
- horror
- Wydawnictwo:
- Planeta Czytelnika
- Data wydania:
- 2023-04-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-04-05
- Liczba stron:
- 270
- Czas czytania
- 4 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367735094
- Tagi:
- horror weird fiction Chiny szara eminencja noir groza miejska Azja opętania duchy legendy opowiadania groza azjatycka
Nazwać znaczy oswoić, dlatego mówią o nim wujaszek Han.
Może nie jest złem wcielonym, ale wie, komu należy się nagroda, komu kara. Pociąga za sznurki spraw przyziemnych i niczym niewyjaśnionych, ale żadna nie spędza mu snu z powiek. Ale kim jest tak naprawdę? Koszmarnie bogatym oligarchą, wybrańcem bogów czy może kolejną miejską legendą?
Wujaszek Han przewija się w tle, czyha w mroku jak koszmar. Ma ludzi od tego, by nie hańbić się pracą. Poznaj dziewięć opowieści o sprawach, w których być może maczał palce. Historie zemsty zza grobu, ludobójstwa, spotkania z bytem pozaziemskim. Przypadki opętania taoistycznego, wędrówki przez kręgi piekielne, zbrodni w afekcie, oraz zauroczenia demonem. A wszystko w atmosferze gęstej i zawiesistej jak ostry sos. No co? Tam skąd podobno pochodzi wujaszek to jedyny słuszny smak.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 108
- 54
- 12
- 8
- 5
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Recenzja
Brudne sprawki wujaszka Hana
Aleksandra Bednarska
18+
Ostrzeżenie śmierć, Krew, niemoralne niemoralności
#współpracareklamowa
Ta książka daje mi vibe podróży do całkiem innego świata
Miasto małp
Owoc Durana
Zemsta ziemia
Świątynia
itd
Książka zawiera historię różnych osób. Osób, które pozornie wydają się niczym szczególnym nie wyróżniać, ani nie są ze sobą w jakiś sposób powiązani. A więc co je łączy? Wujaszek Han i jego sprawki, które są brudne.
Czułam się zaintrygowana w jakim kierunku zmierza ta książka. Świetnie się bawiłam. Początkowo przeciągałam w czasie, aby się wziąść za słuchanie jej ( jak i z pisaniem recenzji),ale jak w pewnym momencie się wciągnęłam to poleciałam do końca.
Jeżeli chodzi o kulturę azjatycką jestem zielona i nie wiem praktycznie nic, więc pewnie są momenty, które do mnie aż tak bardzo dotarły, ale jak to się mówi bujało.
Głos lektora nie przeszkadzał mi. Był dość przyjemny. Jestem pewna, że wrócę do ciekawostek jakie Autorka ujęła na końcu, były ciekawe. A poza tym jestem pewna, że w końcu spróbuję tapioki.
Warto wziąść pod uwagę Ostrzeżenie o krwi i śmierci, gdyż to się pojawia i jeśli nie komfrontowo sie czujesz w tym temacie to przemyśl temat jeszcze raz.
Aleksandra Bednarska pisze w sposób emocjonalny, intrygujący, angażujący, a czasem nawet złudniczy, gdyż ma się wrażenie, że zaczyna wszystko dążyć do jakiegoś optymistycznego zakończenia. A później taka niespodzianka....
Recenzja
więcej Pokaż mimo toBrudne sprawki wujaszka Hana
Aleksandra Bednarska
18+
Ostrzeżenie śmierć, Krew, niemoralne niemoralności
#współpracareklamowa
Ta książka daje mi vibe podróży do całkiem innego świata
Miasto małp
Owoc Durana
Zemsta ziemia
Świątynia
itd
Książka zawiera historię różnych osób. Osób, które pozornie wydają się niczym szczególnym nie wyróżniać, ani nie są ze sobą w...
"Wszystko ma dwie strony, jasną i ciemną. Po zmroku zaś ta prawdziwa staje się bardziej widoczna".
To była ciekawa podróż czytelnicza. Z każdą przeczytaną stroną unosząca się w powietrzu ciężka i mroczna energia osiadała na mnie.
Wujaszek to zbiór opowiadań. Autorka stworzyła książkę, która wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie pozwoliła się odłożyć. Towarzyszyłem bohaterom w ich zmaganiach "z innymi – wyższymi - porządkami bytu". Stałem się świadkiem zmagań "człowieka ze złem – złem świata, ale także złem w sobie ". I to zło w sobie bardzo mnie intrygowało.
"Świat pamięta coraz mniej" ta myśl nie opuszczała mnie przez cały czas czytania tej książki. Każde opowiadanie przypominało mi o tym. Każde z nich jest osobną historią, choć tytułowy Wujaszek Han jest ogniwem łączącym je. Całość osadzona w azjatyckim klimacie grozy autorka określiła nieco humorem, chińską mitologią oraz weird fiction. Lawirowałem pomiędzy nimi szukając nadziei i pocieszenia. Bałem się czyśćca – niezwykle osobistego miejsca – na które trzeba sobie zasłużyć. Bałem się moich emocji, które po każdym z opowiadań buzowały w moim umyśle. I bałem się ciszy...
To było interesujące spotkanie. Podobał mi się świat jaki tutaj autorka wykreowała. To przenikanie się ludzi ze światem duchów i mitologicznych zjaw dawało się odczuwać realistycznie. Na pewno książka skłania do refleksji, do zatrzymania się i zadumy. A to jest to czego szukam w czytanych książkach. Dlatego polecam tę książkę. Czytaj!
"Wszystko ma dwie strony, jasną i ciemną. Po zmroku zaś ta prawdziwa staje się bardziej widoczna".
więcej Pokaż mimo toTo była ciekawa podróż czytelnicza. Z każdą przeczytaną stroną unosząca się w powietrzu ciężka i mroczna energia osiadała na mnie.
Wujaszek to zbiór opowiadań. Autorka stworzyła książkę, która wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie pozwoliła się odłożyć. Towarzyszyłem...
Jak podoba Wam się klimat tej książki?
Mnie osobiście bardzo przypadła do gustu. Odsłuchałam ją w wersji audio, choć na pewno papier również jest czymś wartym uwagi, jednakże głos lektora i opowiadania prosto z Azji tworzą niepowtarzalny klimat. Zadziwiające jest to, że za twórczość, która dotyczy Azji wzięła się Polka. Niemniej jednak czapki z głów, bo to jest taka pozycja koło, której ciężko przejść obojętnie. I co przykre, za mało jej w szerokim świecie. Nie tylko internetowym.
Autorka niesamowicie potrafi operować słowem, zwłaszcza biorąc na tapetę dosyć ciężki kaliber jakim jest groza, która utrzymana jest w klimacie weirdowym. Książka nie jest gruba, skupia w sobie opowiadania, które pozornie nie są ze sobą powiązane. Choć tak naprawdę łączy ich osoba wujaszka Hana. Można powiedzieć o nim i jego podwładnych, jakoby byli mafią, która zajmuje się dziwactwami, obrzydliwościami w postaci np. kawałków ciał, a także rzeczami znacząco odbiegającymi od normy. Można by powiedzieć, czego tu nie ma? Ale zadziwiająco dobrze do siebie pasują motywy, którymi uraczyła nas autorka.
Jak podoba Wam się klimat tej książki?
więcej Pokaż mimo toMnie osobiście bardzo przypadła do gustu. Odsłuchałam ją w wersji audio, choć na pewno papier również jest czymś wartym uwagi, jednakże głos lektora i opowiadania prosto z Azji tworzą niepowtarzalny klimat. Zadziwiające jest to, że za twórczość, która dotyczy Azji wzięła się Polka. Niemniej jednak czapki z głów, bo to jest taka...
Ostatnio miałam okazję przesłuchać dzięki @aleksandra.bednarska.autor audiobooka jej książki "Brudne sprawki wujaszka Hana". Biorąc pod uwagę jak krótki jest żywot książki w social mediach, bo pojawiają się kolejne nowości, to uważam, że taka współpraca recenzencka po pewnym czasie od premiery jest bardzo dobrym pomysłem. Zwłaszcza, kiedy mamy do czynienia z bardzo nietypowym zbiorem opowiadań, który jest jedyny w swoim rodzaju. Już wcześniej myślałam o tym, żeby sprawdzić o czym jest ta książka, ale nie byłam pewna tytułu - "sprawki wujaszka" czyli w sumie dwa zdrobnienia brzmią przewrotnie - jakby był kieszonkowcem, a nie człowiekiem, który zajmuje się handlem ludzkimi organami i układa się z demonami.
Ponieważ audiobook zastał mnie kompletnie przemęczoną to przyjemny głos lektora nie raz mnie uśpił, ale nie dajcie się zwieść mojej reakcji - głos ten idealnie pasuje do makabreski i grozy, które fundują nam opowiadania weird fiction umieszczone w tym zbiorze. No właśnie - mamy tu do czynienia z opowiadaniami, które tylko lekko są ze sobą powiązane, dlatego można przynajmniej część z nich słuchać osobno i kolejne zostawić sobie na kolejny dzień.
Kolejną kwestią, którą muszę poruszyć w temacie tej książki jest klimat azjatyckich horrorów - czasem ma być dziwnie, czasem "schizująco", ale koniec końców klimat budują niedopowiedzenia, co czasem doprowadzało do tego, że słuchałam opowiadania 2 razy z wrażenia, że mogłam coś pominąć, albo się rozkojarzyć i okazywało się, że nie pominęłam nic. Taki już urok audiobooka, ale czy to źle, że człowiek się zastanawia czy dobrze usłyszał w przypadku takiej historii? Nie sądzę. Bo wrażenie odnosiłam takie, jakbym siedziała w kręgu na nocy z duchami i ludzie opowiadali sobie najdziwniejsze miejskie legendy pełne grozy, krwi i niepokoju. A czasem w przypadku takich opowiastek człowiek również zadaje sobie pytanie "Ale o co chodzi? Jak to? Potrzebuję wyjaśnień".
Widać, że autorka włożyła dużo czasu w research i opracowanie całości. Widać, że lubi działać opisami potencjalnie nieistotnych rzeczy, żeby wprowadzać klimat.
Ostatnio miałam okazję przesłuchać dzięki @aleksandra.bednarska.autor audiobooka jej książki "Brudne sprawki wujaszka Hana". Biorąc pod uwagę jak krótki jest żywot książki w social mediach, bo pojawiają się kolejne nowości, to uważam, że taka współpraca recenzencka po pewnym czasie od premiery jest bardzo dobrym pomysłem. Zwłaszcza, kiedy mamy do czynienia z...
więcej Pokaż mimo toWeird w azjatyckim sosie
Literatura azjatycka, zwłaszcza ta zabarwiona grozą, działa na nas jakoś inaczej. W, tylko dla siebie, charakterystyczny sposób, wpełza pod skórę, trąca nerwy i igra ze zmysłami, pozostając nam na długo w głowach. Na dodatek, opowieści grozy, mocno zakorzenione w kulturze i ludowych opowieściach, czynią, w naszym wyobrażeniu, Daleki Wschód miejscem tak samo pięknym i mistycznym, jak i niebezpiecznym, pełnym mściwych demonów oraz duchów.
Z czego może wynikać takie odmienne oddziaływanie? Chociażby ze sposobu w jaki elementy nadnaturalne funkcjonują w naszych rzeczywistościach kulturowych. W naszym kręgu kulturowym, to co osobliwe jest mocno wyrugowane, niemożliwe i dziwaczne. Człowiek Zachodu, który się z tym zderza, staje więc w obliczu zjawiska niewytłumaczalnego, kompletnie nie wiedząc co się wokół niego dzieje. Na Wschodzie, to co realne i nierealne buduje ten sam, a nie dwa różne światy. Dlatego, gdy my, Europejczycy, wątpiąc w swoje zmysły, dumamy nad tym czy to czego doświadczamy dzieje się naprawdę, człowiek wschodu, biorąc to co się na jego oczach rozgrywa za „zwykłą” kolej rzeczy, będzie się zastanawiał, nie „czy” lecz „dlaczego” to przytrafiło się akurat jemu.
Gdy przyswoimy sobie tę leżącą u podstaw rozumienia różnicę, po lekturze „Brudnych sprawek wujaszka Hana”, doceniamy złożoność i niezwykłość zadania, jakiego podjęła się Aleksandra Bednarska, realizując motywy grozy niejako „z pogranicza”. Całkowicie jasny staje się dla nas także sens pytania o to czy autorka dokonała w swoim zbiorze częściowej westernalizacji Dalekiego Wschodu i na ile, wyczuwalny tutaj weird jest „ich”, a na ile „nasz”. Stwierdzenie, że jej opowieści są „tylko” mocno inspirowane, byłoby bowiem zbyt dużym uproszczeniem i szufladkowałoby je w niewłaściwy sposób. Według mnie mamy tutaj przede wszystkim do czynienia ze swoistą i przyjemną w odbiorze fuzją. Udaną próbą pożenienia m.in. bardziej europejskiego stylu narracji, budowania dusznej, ciężkiej atmosfery z dalekowschodnią symboliką oraz istotami zamieszkującymi egzotyczne krainy. Wszystko to, a nawet i więcej, w przeróżnym natężeniu i konfiguracjach. Bez sztuczności, bo Bednarska azjatyckość po prostu na wielu poziomach czuje (lektury nie powinni obawiać się więc ci, którzy uważają, że wywodząc się z zachodniego kręgu kulturowego nie da się dobrze oddać ducha wschodu i zrazili się do podobnych „eksperymentów” oglądając amerykańskie wersje azjatyckich horrorów).
***
Ze względu na tematykę i sposób jej realizacji, opowiadanie, które otwiera zbiór („Leć i o drogę nie pytaj”) stanowi dosyć wysoki próg wejścia. Zwłaszcza dla osób, które nie miały do tej pory styczności z weirdem i literaturą wyrosłą z doświadczeń odmiennych od naszych kulturowo. Trzeba przyznać, że to niezłe combo, ale wybór nie mógł być inny: to w tym tekście mamy jedyną i niepowtarzalną okazję przyjrzeć się nieco bliżej tytułowemu, a jakże wpływowemu, wujaszkowi. Han, jak się później okazuje, to „żywa”, miejska legenda, która łączy zbiór w całość, pojawiając się niczym nietypowy Easter Egg w każdym z opowiadań. Co ciekawe Bednarska nie buduje na siłę wokół niego dodatkowych wątków. Wujaszek Han jest bardziej widmem, znakiem, kimś o kim się wspomina, szepcze po kątach niż pełnokrwistym bohaterem. Doprawdy to świetny zamysł, do tego rzeczowo i konsekwentnie realizowany.
Po wymagającym wstępie, gdy już minie pierwszy szok i nieco okrzepnie w nas to, czego doświadczyliśmy, z łatwością wpadamy w kolejne historie, które zaskakują, przerażają, obrzydzają, niepokoją i smucą. W których żywi prowadzą, coś na kształt, życia pozagrobowego, stare miesza się z nowym, a smak orientalnych potraw potrafi zwalić z nóg, gdy zaleci od niego fetor gnijącego ciała. Różnorodność motywów, oniryczność, obecność demonów i duchów, świat ulegający odkształceniu i towarzysząca temu lawina pęknięć na tkance rzeczywistości sprawiają, że teksty Bednarskiej, to twory niezwykle mocno oddziałujące na wyobraźnię.
„Brudne sprawki wujaszka Hana”, chociaż składają się z pozornie niepasujących do siebie składników, to są zbiorem konstrukcyjnie spójnym i dojrzałym – jest jak danie odkrywające przed nami nowy smak, którego nie spodziewaliśmy się polubić. Oprócz lekkości z jaką autorka porusza się w delikatnej materii nadnaturalnej niesamowitości i egzotycznych realiów społeczno-kulturowych, na osobne pochwały zasługuje jej warsztat. Wysmakowany styl, plastyczny, przemyślany. Językowo zachwycający! Podczas lektury wciąż trafiałam na zadania-perełki warte zapamiętania, które w takim samym stopniu oczarowywały mnie swoją stylistyką, jak poruszały znaczeniem. Warto wspomnieć także, że opowiadania opatrzone zostały, podkreślającymi ich niesamowity klimat, ilustracjami Dawida Boldysa.
P.S. W zbiorze mamy dziewięć tekstów, początkowo nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że to jakaś paralela „Boskiej komedii” Dantego. Porzuciłam jednak ten klucz interpretacyjny i wciąż biję się z myślami czy słusznie.
[współpraca barterowa]
Weird w azjatyckim sosie
więcej Pokaż mimo toLiteratura azjatycka, zwłaszcza ta zabarwiona grozą, działa na nas jakoś inaczej. W, tylko dla siebie, charakterystyczny sposób, wpełza pod skórę, trąca nerwy i igra ze zmysłami, pozostając nam na długo w głowach. Na dodatek, opowieści grozy, mocno zakorzenione w kulturze i ludowych opowieściach, czynią, w naszym wyobrażeniu, Daleki Wschód miejscem...
[współpraca recenzencka]
Na początku muszę napisać, że to książka zupełnie inna od tych, które czytałam do tej pory ze względu na gatunek do jakiego się zalicza.
Dobra, ale i wymagająca. Słuchałam jej dwa razy, a potem "trawiłam" i oto powstała recenzja.
Przy okazji dziękuję autorce za możliwość wysłuchania audio 🎧 w ramach współpracy. Mogłam poznać rodzaj literatury, który w mojej ocenie jest dość niszowy w zalewie young adult, młodzieżówek czy obyczajówek, a zasługuje na szersze mówienie o nim.
Mamy tu świetny język oraz rewelacyjny research. Nic dziwnego - autorka jest z wykształcenia sinologiem. Mieszkała w Pekinie i na Tajwanie - temat Chin jest jej więc znany od podszewki.
Brudne sprawki... to zbiór 9 opowiadań, z których każde osadzone jest głęboko w kulturze chińskiej. Są tu nawiązania do religii, tradycji, wierzeń oraz legend miejskich, co stanowi niezwykle ciekawy element tychże opowiadań. Każda z historii ma wspólny mianownik - tajemniczego wujaszka Hana, którego najlepiej poznajemy w opowiadaniu pierwszym, a który
w kolejnych macza swoje brudne paluszki, aby uprzykrzyć ludziom życie.
Autorka wprowadziła w swój zbiór zarówno grozę, jak i trochę humoru. Dla lubiących bardziej pikantne opowieści też się coś znajdzie..
Z każdej strony tej książki czai się na nas zło, duchy i mroczny, gęsty klimat niczym z najlepszych azjatyckich filmów grozy.
Komu podobał się Ring czy Klątwa, niech bez wahania sięgnie po ten zbiór.
Ja jej słuchałam do poduszki 😉 Nocna pora tylko potęgowała wrażenia, a ja momentami czułam się jakbym sama przechadzała się brudnymi azjatyckimi ulicami lub siedziała przy stole z bezgłowymi graczami mahjonga.
Dwie wg mnie najlepsze historie to "Zjedz mnie i wypij" za oblepiającego demona oraz "Dwie legendy o głodnej ziemi" za Agnieszkę oraz tajemniczą Mari.
Na uwagę zasługuje też krótki rozdział z ciekawostkami,
w których autorka zapoznaje nas różnymi zagadnieniami z zakresu mitologii, legend, religii, wierzeń.
POLECAM!
[współpraca recenzencka]
więcej Pokaż mimo toNa początku muszę napisać, że to książka zupełnie inna od tych, które czytałam do tej pory ze względu na gatunek do jakiego się zalicza.
Dobra, ale i wymagająca. Słuchałam jej dwa razy, a potem "trawiłam" i oto powstała recenzja.
Przy okazji dziękuję autorce za możliwość wysłuchania audio 🎧 w ramach współpracy. Mogłam poznać rodzaj literatury,...
Jest powud dla ktorego kopie azjatyckich hororow umarly tak szybko jak szybko sie pojawily na zachodnim rynku - nie sa straszne a wlasnie tego oczekiwalem od tej pozycji kiedy zobaczylem ja na pulce z podpisem horror
Mimo ze autorce nie wychodzi budowanie grozy choc mozna to tez zwalic na azjatycki styl prowadzenia hororu to jednak jest to ksiazka naprawde pozadna
Pani aleksandra naprawde dobrze potrafi pisac wiem ze ksiazka sama w sobie raczej krotka ale napisana tak przyjemnie ze czytalo sie szybko jak kupony z zabki co ostatnio zaczeli rozdawac
Jest to zbiur opowiadan i jak to w zbiorach bywa zdarzaja sie lepsze i gorsze tak bylo tez i tu czasem myslalem tylko niech sie to w koncu skonczy i zacznie kolejne ehhh ale niezbyt czesto moze ze dwa razy
Na plus tez samo umiejscowienie akcji i to z jakom dokladnosciom jest to wszystko pokazane ja w kulturze azjatyckiej praktycznie w ogole nie siedze i czytalo mi sie to jak mitologie parandowskiego tylko ze w chinach czy innych singapurach
Chocbym chcial to nie moge z czystym sumieniem dac wiecej jak 6 ale styl pani aleksandry jest tak zachecajacy ze nie moge sie doczekac az bede mial okazje siegnonc po inna pozycje z pewnosciom lepsza choc ta zla nie byla
Jest powud dla ktorego kopie azjatyckich hororow umarly tak szybko jak szybko sie pojawily na zachodnim rynku - nie sa straszne a wlasnie tego oczekiwalem od tej pozycji kiedy zobaczylem ja na pulce z podpisem horror
więcej Pokaż mimo toMimo ze autorce nie wychodzi budowanie grozy choc mozna to tez zwalic na azjatycki styl prowadzenia hororu to jednak jest to ksiazka naprawde pozadna
Pani...
Kiedy nadchodzi Miesiąc Duchów, uważaj! Nie zabieraj autostopowiczów, nie podróżuj taksówką, jeśli samochód to żółty garbus, strzeż się tych, którzy chcą płacić pieniędzmi umarłych... i przede wszystkim unikaj wujaszka Hana i jego podejrzanych interesów (do ostatniego punktu stosuj się przez cały rok!)
"Brudne sprawki wujaszka Hana" to niesamowity zbiór opowiadań, w całości osadzonych w kulturze azjatyckiej i garściami z niej czerpiący. Nawiązania do tradycji, religii, a także (moje ulubione!) do miejskich legend sprawiają, że całość zyskuje głębi. Świat z opowieści Aleksandry Bednarskiej to nie cukierkowa wersja Azji, tylko jej brudna, duszna odsłona. Nieszczęście czai się tu na każdym kroku, a granica między światami żywych i umarłych jest bardzo cienka... a często po prostu się zaciera. Każde z opowiadań to osobna historia, nad wszystkimi unosi się jednak duch tytułowego wujaszka Hana. Całość przypominała mi swoim klimatem azjatyckie horrory, które kiedyś uwielbiałam oglądać - filmy składające się z kilku krótszych, oddzielnych opowieści.
Po lekturze całości stwierdzam, że autorka nie tylko doskonale poradziła sobie z umieszczeniem akcji właśnie w Azji (co świadczy o ogromnej znajomości tematu),ale też z krótką i wymagającą formą, jaką jest opowiadanie. Znajdziecie tu dużo weird fiction, nieco humoru, sporo tajemnic i dusznego klimatu, a także motywy rodem z azjatyckich miejskich legend. Podobało mi się, choć nie obraziłabym się za jeszcze większą dawkę grozy 😁 Bardzo polecam ten zbiór i czekam na więcej 😁
Kiedy nadchodzi Miesiąc Duchów, uważaj! Nie zabieraj autostopowiczów, nie podróżuj taksówką, jeśli samochód to żółty garbus, strzeż się tych, którzy chcą płacić pieniędzmi umarłych... i przede wszystkim unikaj wujaszka Hana i jego podejrzanych interesów (do ostatniego punktu stosuj się przez cały rok!)
więcej Pokaż mimo to"Brudne sprawki wujaszka Hana" to niesamowity zbiór opowiadań, w całości...
Zacznę od ciekawostki, że w krajach chińskojęzycznych zwracając się do kogoś cioteczko czy wujaszku wcale nie musi to oznaczać, że jest się z tym kimś spokrewnionym, a jest to po prostu zwrot mniej formalny niż pani, pan. Zwrot ten kieruje się do osoby starszej od siebie i uważam, że to bardzo fajny zwyczaj.
Jednak z naszym tytułowym wujaszkiem Hanem lepiej nie wchodzić w żadne większe zażyłości, bo kończy się to zazwyczaj źle. W książce znajdziemy dziewięć opowiadań i jak w pierwszym poznajemy Hana i jego historię, która sprawiła, że sam wszedł w konszachty z siłami nadprzyrodzonymi; tak kolejne są już odrębnymi historiami ludzi, których los nie oszczędza i czasami dosłownie, a czasami możemy się tylko domyślić, że macza w tym palce wujaszek Han, by zmienić życie tych ludzi w koszmar.
Muszę przyznać, że jak nawet odczuwałam pewnego rodzaju zagubienie, bo nie wszystko jest oczywiste to szło za tym takie poczucie niepokoju, które mi się podobało. Styl autorki jest bardzo plastyczny i osadzając akcję w krajach azjatyckich potrafiła to tak przekazać, że czuć było orientalny klimat, a dodatkowo przemyciła wiedzę w przypisach i końcowym rozdziale z ciekawostkami. Co najważniejsze to opowiadania były utrzymane w klimacie horroru na co liczyłam.
W środku znajdziecie opowiadania m.in. o:
O tym, że robiąc coś złego nie wiesz kiedy dopadnie się los w rytm odliczania raz-dwa.
O tym, że nie warto umawiać się na spotkanie z kimś kto w internecie widnieje jako nieżywy.
Jak nie szukać pomocy u zmór?
Czym kończy się zakochanie w demonie?
Jak historia z przeszłości może mieć odzwierciedlenie w teraźniejszości i dlaczego skończy się to rozlewem krwi?
Demony, zmory, duchy, dżiny, klątwy i ludzkie zło, które nie potrzebuje niczego nadprzyrodzonego, by czynić to co sprawia, że wujaszek Han jest zadowolony. 😱
Jestem zauroczona tym jak ta książka została wydana. 🤩
Zacznę od ciekawostki, że w krajach chińskojęzycznych zwracając się do kogoś cioteczko czy wujaszku wcale nie musi to oznaczać, że jest się z tym kimś spokrewnionym, a jest to po prostu zwrot mniej formalny niż pani, pan. Zwrot ten kieruje się do osoby starszej od siebie i uważam, że to bardzo fajny zwyczaj.
więcej Pokaż mimo toJednak z naszym tytułowym wujaszkiem Hanem lepiej nie wchodzić w...
Zdarzyło Wam się trafić na twórczość wybitną? Od zawsze uważam, że weird fiction to nisza w niszy, jaką stała się polska fantastyka. Nie każdy ją zrozumie, nie każdy się odnajdzie. Kiedyś stanowiła domenę czasopism pulpowych, ale na takich właśnie wyrośli najwięksi. Dziś odnajdziemy tam autorki i autorów wybitnych, potrafiących operować słowem i klimatem, tworzyć atmosferę dziwności, niekiedy też przerażać. W filmie takimi twórcami są choćby David Lynch, czy Jordan Peele, w literaturze (polskiej) to Wojciech Gunia i... Aleksandra Bednarska.
"Brudne sprawki wujaszka Hana" to oniryczna podróż po tym, co dziwne i egzotyczne. To tour po azjatyckich mitach i legendach złożony z opowiadań przedstawionych przez osobę, która wie na ten temat zdecydowanie więcej niż przeciętny zjadacz chleba. W swojej egzotyce bywa bardzo obca, lecz uderza w tony znane, lecz zdecydowanie nie stereotypowe. Bednarska operuje zaś słowem w zwinny sposób, co pozwala bez problemu wsiąknąć w snute przez nią opowieści. Polecam, ponieważ jest to zbiór, który czyta się szybko, a którego treść zostaje z nami na długo jako duszny klimat chińskich uliczek, małych knajpek, duchów i demonów, pośród których lawiruje legenda tajemniczego wujaszka Hana.
Zdarzyło Wam się trafić na twórczość wybitną? Od zawsze uważam, że weird fiction to nisza w niszy, jaką stała się polska fantastyka. Nie każdy ją zrozumie, nie każdy się odnajdzie. Kiedyś stanowiła domenę czasopism pulpowych, ale na takich właśnie wyrośli najwięksi. Dziś odnajdziemy tam autorki i autorów wybitnych, potrafiących operować słowem i klimatem, tworzyć atmosferę...
więcej Pokaż mimo to