myśl śliną
Wydawnictwo: Wydawnictwo Ha!art Seria: Poezja poezja
76 str. 1 godz. 16 min.
- Kategoria:
- poezja
- Seria:
- Poezja
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Ha!art
- Data wydania:
- 2022-11-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-11-25
- Liczba stron:
- 76
- Czas czytania
- 1 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366571730
[BLURBY]
Ślina to woda, woda to życie, życie to umysł, umysł to myśl. I od początku, na nowy krąg. „Nie wiem, dlaczego przeszedłem ze starożytnych stóp metrycznych na geopaleontologię, paleobiogeografię”, zauważa Robert Rybicki w swoim najnowszym tomie. A Wy wiecie? A jeśli nie wiecie – to czy się dowiecie?
Miłosz Biedrzycki
***
Rybie wiersze przypominają mi jakieś wysypisko, w którym czart nogę złamie, ale te nierówności, dziury i wyboje, na które trafiam w trakcie czytania, okazują się w końcu falami, których nie rozpoznałem od razu i które ostatecznie skutkują rytmem niewiarygodnie żywiołowym, mocnym i naturalnym językowo. Przecież my tak gadamy, nie inaczej. I nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że wygadujemy poezyje.
Jurij Zawadski
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 10
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Recenzowanie tomików poezji jest trudne, szczególnie trudne zaś dla kogoś takiego, jak ja, czyli lubiącego wiersze, czytającego wiersze, a jednak w tym temacie kompletnego laika. Niczym ślepy na jedno oko wielbiciel odbieram poezję bardziej sercem niż umysłem, analizując przy tym raczej własne emocje i skojarzenia, jakie miałam podczas lektury niż zastosowane przez autora środki stylistyczne.
Tak więc otworzyłam tomik Roberta Rybickiego i od razu oberwałam „obuchem w łeb”. Mnóstwo następujących po sobie słów, pozornie bez związku, zupełnie przypadkowych, poprzedzielanych frazami dłuższymi, jednak jakby całkiem z innej bajki, choć pojedynczo czytelnymi, to nijak nie pasującymi do całości. Takie to wszystko rozrzucone, bezładne, jakby autor bawił się klockami, budując z nich dziwaczne konstrukcje i próbując, czy się nie zawalą. Gdy się jednak uważniej przyjrzymy, budowle te, ich poszczególne cegły, stapia lepiszcze brzmienia:
„Kopć pan ćmy,
nie kopć pan,
ciał, łąk, czas,
ćmo, gryź ząb,
ćmo, gryź żleb.”
albo:
„rytm krwi
myśl musi się wzbić
śryż w głąb nyży
łącz czci
jar rwy
więź źdźbeł”
Na pierwszy rzut oka – tekst do ćwiczenia dykcji. Do tego arcytrudny, język można połamać. Ale gdy zaczynamy czytać, wpadamy w pewien rytm, dynamiczny, szybki, sunący z impetem, równo przed siebie, bez wahania i lęku, ożywczy, niczym wspomniany właśnie „rytm krwi”. To daje nam moc, a nawet uśmiech. Co jakiś czas potykamy się o kolokwializmy. No, jakże tak, w poezji?! Słowa „piździć”, „kurwa”, „Leśnik sra pod drzewkiem” i takie tam… Nie wiecie po co? Bo to jest życie z całą jego dosłownością, fizjologią i ohydą. Życie, gdzie „wszyscy znamienici politycy z całego świata/ odcinają kupony od wojny w Ukrainie”, a POLONOZUCH sileciaus dumnie pcha się do pierwszego rzędu, choć dawno przecież skamieniał. „Profesorowie na postronkach władzy jak krowy na wygonach”, a „Ideologia jakakolwiek jebie ludziom mózgi”.
Jak więc być tutaj grzecznym? Jak nie krzyczeć, ba! wrzeszczeć z całych sił i pluć jadem! Stała chęć wtłoczenia w ramy, ustawienia w szeregu, tłumaczenia poprzez spróchniały schemat, musi rodzić bunt. A ten jest niczym huragan, nie zważa na nic, tylko gna i rozbija wszystko co na jego drodze. Rozbija zdania, rozdziela słowa i nagłym podmuchem przylepia ich niedopasowane fragmenty do siebie. „Nie widzę sensu komunikacji/ tylko obłęd jest prawdziwy”. Idźmy więc w obłęd, na przekór obłudzie i pozornej grzeczności, które mają odebrać nam odwagę, dajmy się ponieść nagim emocjom, czasem zaś tylko odpocznijmy przy frazie skłaniającej do zadumy:
„Wszyscy jesteśmy częścią czyichś układanek,
każde z nas ma układankę z innymi ludźmi.”
Więc może „wmyśl mnie sobie Ty”, byle szybko, bo już „średnik uciekł z kartki i warczy za szafą.”
Nie można nie zauważyć krytycznego podejścia do życia, do sytuacji, jakim my, ludzie, jesteśmy poddawani przez media społecznościowe, polityków, naciski społeczne i obyczajową poprawność. Żyjemy w okienku komputera i smartfona, stamtąd też czerpiemy wiedzę, wzorce, idee. Wyłączamy rozum i ulegamy. „Okradziono mnie z telefonu i poczułem wolność” – jakie to prawdziwe i jakie jednocześnie bolesne dla nas, uzależnionych, zagubionych w mnogości przedmiotów, relacji, manifestów i świąt kościelno-państwowych. Nasze mózgi są: „Białe, czyste i świetliste/ za trzy tysiące brutto.” Dokładnie wyprane, wysuszone i wyprasowane, gotowe do powtórnego użycia w myśl instrukcji.
No i wpadłam w ten szalony rytm Roberta Rybickiego, i porwał mnie, i niesie, i nie chcę się z tego wyrwać, bo myślę tak samo, tak samo się wnerwiam, chcę krzyknąć, jak on: „władza jest chorobą psychiczną”, róbmy więc rewolucję, buntujmy się – choćby i w poezji – „na czczo wstań i idź.”
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/
Recenzowanie tomików poezji jest trudne, szczególnie trudne zaś dla kogoś takiego, jak ja, czyli lubiącego wiersze, czytającego wiersze, a jednak w tym temacie kompletnego laika. Niczym ślepy na jedno oko wielbiciel odbieram poezję bardziej sercem niż umysłem, analizując przy tym raczej własne emocje i skojarzenia, jakie miałam podczas lektury niż zastosowane przez autora...
więcej Pokaż mimo to