Iris po przeprowadzce do Londynu wcale nie czuła się lepiej niż w Brighton. Miasto, w którym dorastała, szczerze nienawidziła całą sobą, jednak nic nie wskazywało na to, że Londyn potraktuje ją łagodniej. Aż do pewnego zimowego wieczora, kiedy dziewczyna o pięknych włosach i bystrym spojrzeniu zaprosiła ją do środka kawiarni słowami „Wejdź, na dworze jest zimno.”.

Książka pisana jest z dwóch perspektyw czasowych, teraźniejszości oraz z przestrzeni lat dorastania głównej bohaterki. Te dwa punkty czasowe, mocno zazębiają się ze sobą, gdyż dzięki opowieści o dzieciństwie i nastoletnich latach Iris, możemy zrozumieć jej zachowanie obecnie, ciążące nad nią wątpliwości czy pragnienie bliskości.

Co do samej historii, jest ona dość ciekawie poprowadzona. Jednak samo zakończenie i rozwiązanie pewnych spraw, wydają mi się aż nadto wymuszone. W książce mają miejsce zbyt duże powikłania pomiędzy bohaterami, by czytelnik uwierzył, że to rzeczywiście mogło się stać. Jednak hej, od czego są książki, to właśnie one są przestrzenią, gdzie autor może kreować świat, jak tylko mu się to podoba.

Iris po przeprowadzce do Londynu wcale nie czuła się lepiej niż w Brighton. Miasto, w którym dorastała, szczerze nienawidziła całą sobą, jednak nic nie wskazywało na to, że Londyn potraktuje ją łagodniej. Aż do pewnego zimowego wieczora, kiedy dziewczyna o pięknych włosach i bystrym spojrzeniu zaprosiła ją do środka kawiarni słowami „Wejdź, na dworze jest zimno.”.

Książka...

zy jeden błąd może przekreślić całe dotychczasowe życie?

Iris uciekła od niewiernego chłopaka i ojca alkoholika. Mężczyźni w jej życiu cięgle ja zawodzi i miała tego dość. Uciekając natrafiła do kawiarni, gdzie poznają Raquel.

Już od pierwszego spotkania czuje pomiędzy nimi jakieś iskry, jednak zbyt wiele przeszła, aby pozwolić sobie na zaufanie.

A może to dobrze? W końcu Raquel skrywa pewien mroczny sekret, o którym Its nie powinna wiedzieć.

Urocza okładka, piękny tytuł i niebanalna kobieca historia. Podobają mi się imiona oraz główna bohaterka. Iris wiele przeszła ale idzie dalej, ma odwagę uciec od tego co jej nie służy

Nie braknie tu emocji ani zagadek, a całość to składa się na bardzo ciekawa książkę, która dzięki lekkiemu stylowi przyjemnie się czyta

zy jeden błąd może przekreślić całe dotychczasowe życie?

Iris uciekła od niewiernego chłopaka i ojca alkoholika. Mężczyźni w jej życiu cięgle ja zawodzi i miała tego dość. Uciekając natrafiła do kawiarni, gdzie poznają Raquel.

Już od pierwszego spotkania czuje pomiędzy nimi jakieś iskry, jednak zbyt wiele przeszła, aby pozwolić sobie na zaufanie.

A może to dobrze? W...

Iris próbuje uciec od swojej tragicznej przyszłości i w tym celu postanawia przeprowadzić się do Londynu, miasta, w którym nie zna nikogo i nikt nie zna jej.
Okres nastoletni dziewczyna wspomina tragicznie przez ojca alkoholika.
Jedynymi osobami, w których Iris mogła znaleźć wsparcie, był jej brat, przyjaciółka Kelly i jej chłopak Christian.
Niestety początek pełnoletności dla dziewczyny nie był również łatwy, po śmierci brata Iris się załamała, a gdy dowiedziała się o zdradzie jej partnera z jej ówczesną najlepszą przyjaciółką, Iris postanowiła uciec.
Początkowo go dziewczyna trafia do Londynu, nie ma co ze sobą począć, nie ma mieszkania ani pracy.
Włócząc się po ulicach miasta, trafia na kawiarnię, w której poznaje Raquel, właścicielkę tego miejsca.
Od początku między dziewczynami rodzi się uczucie silniejsze od przyjaźni.
Niestety Iris na początku znajomości z Raquel, nie zdaje sobie sprawy, że dziewczyna także skrywa demony przeszłości.

Czy uczucie między dziewczynami się rozwinie i Iris w końcu dozna szczęścia?
Czy demony przeszłości Raquel na starcie przekreślą wspólną przyszłość dziewczyn?

Początkowo książka nie kupiła mnie wcale, poznajemy Iris w momencie kiedy całe życie jej się posypało i zaraz trafia na anioła stróża Raquel, która proponuje jej pomoc.
Dla mnie początkowo nie miało to sensu, jednakże im dalej w las tym coraz więcej elementów składało się w całość i historia miała sensowny przebieg wydarzeń!
Książka jest podzielona na przeszłość Iris i obecne wydarzenia.
Taki podział pozwala nam bliżej poznać główną bohaterkę i zrozumieć jej wycofanie i strach przed nowym uczuciem.
Początkowo myślałam, że ta książka będzie przepełniona pozytywnymi uczuciami, słodkościami i zakończenie jest bardzo przewidywalne.
Nic bardziej mylnego!
W książce znajdziemy pozytywne chwile i uczucia, ale według mnie przewagę mają te gorsze, smutniejsze momenty życia, a zakończenie…rozłożyło mnie na łopatki.
Nie wiem, jak do tego doszło i kompletnie się tego nie spodziewałam!
Po skończeniu książki najpierw musiałam pozbierać szczękę z podłogi a dopiero później mogłam zastanowić się nad tym co właśnie się wydarzyło.
Kompletnie się tego nie spodziewałam.
Jeśli chodzi o bohaterów, autorka bardzo dobrze stworzyła postacie, nie miałam najmniejszego problemu, by moje serce rozpadło się na milion kawałków, wtedy kiedy z sercem Iris działo się to samo.
Historia jest przepełniona emocjami, za co ją pokochałam.
Gratuluje autorce tak dobrego debiutu i już nie mogę się doczekać kolejnych historii spod Twojej ręki!

Ocenka: 10/10

Iris próbuje uciec od swojej tragicznej przyszłości i w tym celu postanawia przeprowadzić się do Londynu, miasta, w którym nie zna nikogo i nikt nie zna jej.
Okres nastoletni dziewczyna wspomina tragicznie przez ojca alkoholika.
Jedynymi osobami, w których Iris mogła znaleźć wsparcie, był jej brat, przyjaciółka Kelly i jej chłopak Christian.
Niestety początek pełnoletności...

Jest to pierwsza pozycja, w której główną rolę odgrywają dwie kobiety więc byłam szczerze zaciekawiona tą historią, ale też pełna obaw czy autorce uda się spełnić moje oczekiwania. Muszę szczerze przyznać, że moje oczekiwania zostały spełnione.

Iris poznajemy w momencie, kiedy traci wszystko. Pracę. Dom. Miłość życia. Momentami miałam wrażenie, że ma bardzo zaniżone poczucie własnej wartości. Można to było zauważyć po tym jak się wypowiadała czy myślała.

Drugą bohaterką jest Raquel która jest miła, szczera i pomocna. Jednocześnie nosiła w sobie ból i tajemnicę, która mogła zniszczyć nie tylko ją a także Iris.

Uwielbiam książki w których są nawiązania do przeszłości co pozwoliło mi bardziej zbliżyć się do głównej bohaterki. Dowiedziałam się jaką relację miała z rodzicami i bratem, z którym była bardzo zżyta. Poznałam także historię jej pierwszej miłości i uczucia jakie się z nim wiązały.

Jest to książka, która daje do myślenia. Główna bohaterka boryka się z wieloma rozterkami, ale najbardziej czuje się rozdarta, kiedy zaczyna coś czuć do Raquel.

„Bałam się, że pokocham Raquel. Bałam się, że nie jestem zdolna do miłości. Bałam się, że znowu coś się zmieni i nie będę na to gotowa”. – relacja jaka je połączyła rozwijała się zbyt szybko, żeby przekonać się czy jest ona na tyle poważna, żeby dla niej zaryzykować. Iris za bardzo uzależniła się od Raquel. Kiedy nie miała jej przy swoim boku czuła się jakby życie traciło sens. Jak dla mnie ten związek prędzej czy później i tak by się rozpadł.

Czasami miałam wrażenie, że wchodzę w życie głównej bohaterki. Styl jakim piszę autorka jest bardzo ciekawy. Wprost nie można oderwać się od czytania.

Jak dla mnie w książce zbyt mało było dialogów a więcej opisów co nie było złe. Były one rozbudowane i potrafiły zaciekawić jednak momentami wolałam znać zdanie bohaterów na konkretny temat. Opisy nie oddają charakteru bohaterów czego mi w tej książce brakowało.

Ta historia pokazuję, że nie wszystkie opowieści kończą się dobrze a tajemnice mogą zniszczyć nasze życie, ale tak właśnie musiała się ona skończyć.

Jest to pierwsza pozycja, w której główną rolę odgrywają dwie kobiety więc byłam szczerze zaciekawiona tą historią, ale też pełna obaw czy autorce uda się spełnić moje oczekiwania. Muszę szczerze przyznać, że moje oczekiwania zostały spełnione.

Iris poznajemy w momencie, kiedy traci wszystko. Pracę. Dom. Miłość życia. Momentami miałam wrażenie, że ma bardzo zaniżone...

Na dworze jest dość ciepło, więc pora na delikatne ochłodzenie z zimową książką „Baby, it’s cold outside”. Muszę przyznać, że do sięgnięcia zachęciła mnie okładka i ciekawy tytuł, ale po czasie i środek wypadł całkiem dobrze. To historia Iris, która po dzieciństwie z ojcem alkoholikiem i zdradzie partnera, w końcu ucieka z domu. Pomocną dłoń wyciąga do niej Raquel, a między dziewczynami od razu czuć coś dziwnego…

Była to przyjemna lektura, co ciekawe debiut, który zaskoczył mnie pod koniec przyspieszoną akcją oraz delikatnym wątkiem Lgbt. Przez większość stron wisi nad nami tajemnica, która lepiej żeby nie ujrzała światła dziennego. Mimo małej ilości stron książka potrafiła mnie też wzruszyć.

Na dworze jest dość ciepło, więc pora na delikatne ochłodzenie z zimową książką „Baby, it’s cold outside”. Muszę przyznać, że do sięgnięcia zachęciła mnie okładka i ciekawy tytuł, ale po czasie i środek wypadł całkiem dobrze. To historia Iris, która po dzieciństwie z ojcem alkoholikiem i zdradzie partnera, w końcu ucieka z domu. Pomocną dłoń wyciąga do niej Raquel, a między...

Ucieczka od ojca alkoholika i niewiernego ukochanego to wielki krok naprzód dla Iris Birdwhistle. I choć kawiarnia, którą napotyka na swojej drodze może wydawać się nieodpowiednia, poznaje tam Raquel Cabran, która jest zdecydowanie odpowiednia dla Iris, o czym świadczy dziwna sympatia już od pierwszej chwili. Mimo ogromnej sympati, nie potrafi zaufać Raquel tak jak by chciała, czuję, że coś jest nie tak. Z czasem okaże się, że warto słuchać swojej intuicji. Co skrywa Raquel Cabran? Jak będzie wyglądać relacja między dziewczynami?

W pewnym okresie życia każdy musi postawić siebie na pierwszym miejscu. Nie przejmować się opinią innych, robić swoje i odważyć się żyć.

Czytanie debiutów autorów wymaga zupełnie innego podejścia do historii i tak zawsze staram się podchodzić do nich, skupiając się na kwestiach, które są najważniejsze i najbardziej wpływają na czytelnika, gdyż nie należy wymagać, aby ta książka była perfekcyjna na wszystkich płaszczyznach mimo tego, zdarzają się perełki, które są idealne i wcale nie wskazują, iż jest to debiut. Tak właśnie było z historią “Baby, it’s cold outside” Julii Wesołowskiej, co do której miałam w pełni neutralne nastawienie, aż z czasem zmieniło się to w podziw.

Całość recenzji https://www.czytelnika.pl/2023/04/baby-its-cold-outside-julia-wesoowska.html

Ucieczka od ojca alkoholika i niewiernego ukochanego to wielki krok naprzód dla Iris Birdwhistle. I choć kawiarnia, którą napotyka na swojej drodze może wydawać się nieodpowiednia, poznaje tam Raquel Cabran, która jest zdecydowanie odpowiednia dla Iris, o czym świadczy dziwna sympatia już od pierwszej chwili. Mimo ogromnej sympati, nie potrafi zaufać Raquel tak jak by...

Baby it's cold outside... no w sumie ostatnio jest😅. Mimo, że tytuł książki nie pasuje do "wiosennej" aury to postanowiłam ją przeczytać. Jest to debiut autorki. Bardzo byłam ciekawa jak będzie to napisane. Okazało się, że bardzo dobrze. Jest to dosyć krótka książka, ale za to bardzo treściwa. Porusza dosyć trudne tematy. Główna bohaterka przechodzi przemianę. Poznaje pewną kobietę i rodzą cię uczucia, których jeszcze nigdy nie czuła. Wątek LGBT był świetnie opisany. Był taki delikatny i subtelny. Czasami w niektórych książkach jest na odwrót i trochę to razi. Tutaj było bardzo dobrze opisane. Świetne jest to, że książka także daje do myślenia. Jest to taka pozycja, która swoim klimatem pozwala czytelnikowi się zrelaksować i przenieść się do zupełnie innej historii. Plusem jest też to, że historia nie jest bardzo przewidywalna, bardzo ciekawie się to czytało, a końcówka była bardzo zaskakująca!!

Baby it's cold outside... no w sumie ostatnio jest😅. Mimo, że tytuł książki nie pasuje do "wiosennej" aury to postanowiłam ją przeczytać. Jest to debiut autorki. Bardzo byłam ciekawa jak będzie to napisane. Okazało się, że bardzo dobrze. Jest to dosyć krótka książka, ale za to bardzo treściwa. Porusza dosyć trudne tematy. Główna bohaterka przechodzi przemianę. Poznaje pewną...

Ostatnio często trafiają mi się książki z tematem LGBT, ale to chyba dlatego, że ostatnie nowości bardzo promują ten temat.
Nie mam nic przeciwko. Takie książki, mimo że temat tabu, to przekaz jest ciekawy.

Tym razem zapraszam na recenzje książki ,,Baby, it's cold outside" Julii Wesołowskiej. Jest to debiut, więc miałam mieszane uczucia, jednak wciągnęła mnie i zauroczyła fabułą.
Książka podzielona jest na przeszłość Iris, która była bardzo trudna. Dziewczyna uciekła od ojca alkoholika i niewiernego chłopaka, który zdradził ją z przyjaciółką. Gdy mieszkała w domu, ojciec ciągle wszczynał awantury i bił, traktując to jak wymierzanie sprawiedliwości. Matka nie odzywała się w ogóle. Taka dysfunkcyjna rodzina, w której jak zwykle dzieci są najbardziej poszkodowane. Jednak to nie wszystkie problemy dziewczyny. Spada na nią dużo więcej. W momencie, kiedy traci nadzieję na lepsze jutro, pojawia się na jej drodze Raquel. Kobiety od razu stają się sobie bliskie. Najpierw pałają do siebie wielką przyjaźnią, a później rodzi się między nimi wielkie uczucie. Iris jest zaskoczona, tym co czuje. Jest to dla niej dziwne uczucie, z którym do tej pory się nie spotkała. Miłość kobiety do kobiety? Tak tutaj to znajdziecie. Raquel skrywa jednak już od początku znajomości pewną tajemnicę. Czy to będzie przeszkoda w ich uczuciu? Czy tajemnica zniszczy to, co powstało między nimi? Ten sekret nigdy nie powinien wyjść na światło dzienne. Cenię sobie bardzo polskich pisarzy, gdyż wkładają całe serce w treść.

Ten debiut to bardzo dobry debiut. Mile mnie zaskoczył. Z debiutami zawsze jest różnie. Czasami zachwycają, a czasami można się mocno rozczarować. Tutaj autorka wiedziała doskonale, co chce przekazać i dopracowała swoją książkę pod każdym względem. Fabuła jest ciekawa, bohaterowie kreatywnie stworzeni. Temat LGBT nie odrzuca, jest wpleciony bardzo pomysłowo i delikatnie. Z drugiej strony też pokazuje ,jak to się dzieje, że czasami orientacja się zmienia. Myślę, że książka miała też taki zamysł, aby po przeczytaniu spojrzeć na to z innej strony.
Nie oceniać, a próbować zrozumieć i ten przekaz mnie w tym urzekł, gdyż to nie jest pusty wątek w książce, tylko taki, który daje do myślenia.

Ostatnio często trafiają mi się książki z tematem LGBT, ale to chyba dlatego, że ostatnie nowości bardzo promują ten temat.
Nie mam nic przeciwko. Takie książki, mimo że temat tabu, to przekaz jest ciekawy.

Tym razem zapraszam na recenzje książki ,,Baby, it's cold outside" Julii Wesołowskiej. Jest to debiut, więc miałam mieszane uczucia, jednak wciągnęła mnie i zauroczyła...

Irys ucieka z rodzinnego miasta, jej ojciec jest alkoholikiem, a ukochany chłopak z którym była bardzo długo.. okazał się zdrajcą .. dziewczyna nakryła go na zdradzie i to ze swoją przyjaciółka.. kobieta nie ma w życiu łatwo.. szuka aktualnie pracy i mieszkania, nie ma zbyt wielu oszczędności.. I gdy jednego wieczoru spaceruje po mieście, spotyka Raquel tajemniczą, właścicielkę restauracji.. Kobieta jest uśmiechnięta, miła i bardzo pomocna. Oferuje dziewczynie kawę, ciasto a także chwilowo pokój.. długo ze sobą rozmawiają i Irys czuje się dziwnie w towarzystwie kobiety.. czuje do niej zdecydowanie więcej niżby chciała.. jest to dla niej dziwne uczucie, ale nie ucieka przed nim.. Bardzo brakuje w jej życiu kogoś bliskiego..

Książka była napisana gdy Autorka była bardzo młoda i to czuć.. czuć też niesamowicie duszny klimat i tajemnicę wisząca w powietrzu.. Moim zdaniem było w niej jednak zbyt wiele opisów, które momentami były niepotrzebne.. choć sam pomysł na książkę bardzo na plus, szczególnie końcówka książki, gdzie Autorka dodała okruszek wątku kryminalnego i cała akcja nabrała tempa a tajemnica okazała się niezwykle bolesna.. myślę, że Irys nie chciałaby jej poznać.. Wplecione urywki i przeszłości dziewczyny, pozwalaja nam ja lepiej poznać. Nie jest to zbyt długo historia, w są raz na wieczór lub dwa dlatego jeśli szukacie powieści z dusznym klimatem i tajemnica wiszącą tak mocno w powietrzu, że aż tnie atmosferę to polecam :)

Irys ucieka z rodzinnego miasta, jej ojciec jest alkoholikiem, a ukochany chłopak z którym była bardzo długo.. okazał się zdrajcą .. dziewczyna nakryła go na zdradzie i to ze swoją przyjaciółka.. kobieta nie ma w życiu łatwo.. szuka aktualnie pracy i mieszkania, nie ma zbyt wielu oszczędności.. I gdy jednego wieczoru spaceruje po mieście, spotyka Raquel tajemniczą,...

Mówi się, że trzepot skrzydeł motyla na jednym krańcu świata może wywołać huragan na drugim. Czy w takim razie jeden wieczór w Brighton może zmienić bieg czyjegoś życia w Londynie?

Iris Birdwhistle ucieka od ojca alkoholika i niewiernego ukochanego. Przypadkiem trafia do kawiarni, w której poznaje Raquel Cabrán. Od pierwszej chwili czuje do niej coś więcej niż zwykłą sympatię, a jednak traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa sprawiają, że nie potrafi jej zaufać. I słusznie, bo Raquel skrywa sekret, o którym Iris nigdy nie powinna się dowiedzieć….

Na początku książki opisy mogą wydawać się nużące, ale właśnie przez nie autorka wprowadza czytelnika w cudowny przedświąteczny klimat. Styl pisania sprawił, że zaczęłam czytać i nie potrafiłam przestać.
W ogóle nie nudziłam się na tej książce, a wykreowanie bohaterów było świetne, przez co przeżywałam wszystko razem z nimi.
Mimo, że nie przepadam za motywami LGBTQ+ w książkach, ta mi się podobała.

Mówi się, że trzepot skrzydeł motyla na jednym krańcu świata może wywołać huragan na drugim. Czy w takim razie jeden wieczór w Brighton może zmienić bieg czyjegoś życia w Londynie?

Iris Birdwhistle ucieka od ojca alkoholika i niewiernego ukochanego. Przypadkiem trafia do kawiarni, w której poznaje Raquel Cabrán. Od pierwszej chwili czuje do niej coś więcej niż zwykłą...