Ostatni dzień lata

Okładka książki Ostatni dzień lata Aleksandra Muraszka
Okładka książki Ostatni dzień lata
Aleksandra Muraszka Wydawnictwo: BeYa literatura młodzieżowa
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
BeYa
Data wydania:
2023-07-04
Data 1. wyd. pol.:
2023-07-04
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383226927
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
90 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
164
74

Na półkach:

Nie wiem, co mam o niej myśleć...

Cała książka opiera się głównie na wspomnieniach. Evelyn i Laurent wyjeżdżają na wspólną wycieczkę, odwiedzając wiele pięknych i ważnych dla nich miejsc. W między czasie dziewczyna bardzo dużo wspomina chwil spędzonych z chłopakiem, co w sumie zajmuję większość książki.

Osobiście nie podobała mi się forma w jakiej została napisała, nie rozumiałam jej, a jednocześnie jest to plus, bo została napisana inaczej niż inne.
Formę tej książki zrozumiałam na dosłownie 3-4 ostatnich stronach, a jednocześnie czułam tam tyle emocji, że postanowiłam jednak dać te 4/10.
Książka do przeczytania, ale bez szału.

Nie wiem, co mam o niej myśleć...

Cała książka opiera się głównie na wspomnieniach. Evelyn i Laurent wyjeżdżają na wspólną wycieczkę, odwiedzając wiele pięknych i ważnych dla nich miejsc. W między czasie dziewczyna bardzo dużo wspomina chwil spędzonych z chłopakiem, co w sumie zajmuję większość książki.

Osobiście nie podobała mi się forma w jakiej została napisała, nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
384
169

Na półkach: ,

Może nie jestem odpowiednim targetem na taką literaturę, ale tyle się w życiu nie naprzewracałam oczami. Szczyt naiwności, język nie do przejścia. Koszmarna

Może nie jestem odpowiednim targetem na taką literaturę, ale tyle się w życiu nie naprzewracałam oczami. Szczyt naiwności, język nie do przejścia. Koszmarna

Pokaż mimo to

avatar
40
1

Na półkach: ,

Złamała mi serce ta historia, ale też pokochałam ❤️

Złamała mi serce ta historia, ale też pokochałam ❤️

Pokaż mimo to

avatar
213
44

Na półkach:

Ciężko mi ocenić tą książkę. To nie była jedną z tych trzymających w napięciu. Nie chłonęłam Każdego słowa, czasem wręcz miałam wrażenie że odpływam myślami gdzieś indziej bo ciągle było to samo. Przez to że były to wspomnienia, nie koniecznie ułożone chronologicznie to wiało trochę nudą. Na pewno końcówka spowodowała że moja opinia się poprawiła. Co prawda spodziewałam się takiego zakończenia od jakiegoś czasu ale dzięki takiemu zakończeniu książka zyskała na atrakcyjności.

Ciężko mi ocenić tą książkę. To nie była jedną z tych trzymających w napięciu. Nie chłonęłam Każdego słowa, czasem wręcz miałam wrażenie że odpływam myślami gdzieś indziej bo ciągle było to samo. Przez to że były to wspomnienia, nie koniecznie ułożone chronologicznie to wiało trochę nudą. Na pewno końcówka spowodowała że moja opinia się poprawiła. Co prawda spodziewałam się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
24

Na półkach:

Omg... Naprawdę byłam świecie przekonana aż do samego końca, że to zwykły wakacyjny romans. Nastoletnia miłość.. Jak bardzo byłam w błędzie.
Naprawdę nie dajcie się zwieść tytułowi.
Jedno jest pewne - historia taka jak ta pokazuje jak bardzo w niektórych domach nie jest tak kolorowo jak na początku myślimy.
Naprawdę liczyłam i miałam nadzieję że to nie skończy się tak jak się skończyło.. Tym bardziej, że to wszystko zostało opisane tak jakby działo się naprawdę, jakby naprawdę on tam z nią był! I dopiero ostatnie strony książki pokazywały jak bardzo.. w wielkim będzie byłam. Kiedy była opisywana śmieć Laurenta przyznaje, że pociekły mi łzy. Tak bardzo nienawidziłam wtedy ojca Laurenta, że miałam ochotę aby strony się odwróciły! Jednocześnie to było wielkie poświęcenie ze strony Laurenta, żeby wstawić się za rodzinę.
Jak mówiłam - ta historia pokazuje, że przemoc domowa istnieje i może być to u każdego z nas. Zatem błagam zgłosicie to jeśli jesteście w podobnej sytuacji lub macie kogoś kto również się z tym zmaga, aby uniknąć tego jak skończył nasz bohater.

Omg... Naprawdę byłam świecie przekonana aż do samego końca, że to zwykły wakacyjny romans. Nastoletnia miłość.. Jak bardzo byłam w błędzie.
Naprawdę nie dajcie się zwieść tytułowi.
Jedno jest pewne - historia taka jak ta pokazuje jak bardzo w niektórych domach nie jest tak kolorowo jak na początku myślimy.
Naprawdę liczyłam i miałam nadzieję że to nie skończy się tak jak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
21
20

Na półkach:

Dość długo zastanawiałam się, z jaką recenzją powinnam wrócić po tej (nie ukrywając) dość długiej przerwie. Jednak, siadając do pisania przypadkowo spojrzałam na kalendarz, uświadamiając sobie, że właśnie zaczął się listopad i wiecie co? Chyba dotarło do mnie, że jest to, ostatnia chwila aby dodać recenzje tej książki. Dlatego dziś zajmiemy się historią Evelyn i Laurenta!
Na samym wstępie warto wspomnieć, że jest to moje pierwsze zetknięcie się z piórem Oli! Śledziłam ją już jakiś czas w internecie i wydawała mi się naprawdę przemiłą osobą, a z racji, że przez mojego instagrama przewinęła się masa pozytywnych recenzji odnośnie właśnie tego tytułu postanowiłam sprawdzić - czy ja również tak bardzo przepadnę dla tej historii?
Z bólem odpowiadam, że nie…
Jest mi naprawdę przykro, ponieważ z całych sił starałam się przekonać do tej historii, ale im dalej w las, tym było gorzej.
Pierwszą rzeczą, która niesamowicie mnie denerwowała był styl pisania autorki. Przez parę pierwszych stron przewinęło się tak wiele zdań, które (moim zdaniem) były po prostu za krótkie. Pozwólcie, że podam przykład: ,,Już i tak się spóźniłam. Na pewno nikt na mnie nie zaczekał.” lub ,,Kołysały się na lekkim wietrze. Przyjemnie szumiały. Uspokajały moje zszargane nerwy”. Rozumiem, że był to efekt zamierzony, jednak czytając te zdania zwyczajnie się męczyłam, nie mówiąc już o tym, że w głowie miałam wyobrażenie głównej bohaterki, która opowiada mi to, mając zadyszkę.
Drugą sprawą są zdarzenia, które były tak nielogiczne! Nie chodzi mi o samo zakończenie (bez spojlerów - kto wie ten wie) bo ono było dla mnie naprawdę dużym zaskoczeniem! Chodzi mi o bardziej o przechodzenie z jednego wspomnienia do drugiego - zdaje sobie sprawę z tego, że JAKOŚ trzeba było to połączyć jednak momentami? Było to po prostu absurdalne.
Poza tym - wciąż nie rozumiem niektórych zachowań bohaterów, jak i wciąż nie rozumiem niektórych wydarzeń które miały miejsce w tej pozycji. Z góry zaznaczam - nie chcę podciągać tego pod minus, bo wiem, że są osoby które nie mają takich problemów. Piszę jedynie o swoich odczuciach, bo kto wie? Może ktoś też ma podobnie?
Oczywiście, żeby nie było! Znalazłam też plusy! Książka porusza bardzo ważne tematy, które są opisane w całkiem dobry sposób. Zakończenie książki jak już zdążyłam wspomnieć wyżej - zaskoczyło mnie niesamowicie! Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, co jest zdecydowanie na plus!
Sam pomysł na książkę też jest naprawdę oryginalny i tego nie można mu odebrać! Rozumiem, dlaczego ten tytuł zyskuje tylu zwolenników i naprawdę mnie to cieszy.
Podsumowując? Naprawdę chciałam polubić tę książkę jednak, jak się okazuje nie można mieć wszystkiego. Będę próbować swoich sił w innych książkach tej autorki i mam szczerą nadzieję, że przypadną mi one do gustu!

Dość długo zastanawiałam się, z jaką recenzją powinnam wrócić po tej (nie ukrywając) dość długiej przerwie. Jednak, siadając do pisania przypadkowo spojrzałam na kalendarz, uświadamiając sobie, że właśnie zaczął się listopad i wiecie co? Chyba dotarło do mnie, że jest to, ostatnia chwila aby dodać recenzje tej książki. Dlatego dziś zajmiemy się historią Evelyn i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
222
87

Na półkach: ,

Będzie słodko. Będzie gorzko.
A ostatni dzień lata nabierze zupełnie innego znaczenia…

Podeszłam do tej książki bez wygórowanych oczekiwań, ale w sumie to nawet m się spodobała. Liczyłam na przyjemną i lekką książkę, taką też dostałam. Książka porusza bardzo ważny temat - przemoc w rodzinie - ale mimo tego nie jest ona ciężka, ani druzgocząca. Nie będę ukrywać momentami troszkę się nudziłam, ale finalnie było to miło spędzony czas.

Spodobał mi się styl autorki, był taki lekki i prosty, po prostu wakacyjny na oderwanie się od życia albo od cięższych książek. Na początku strasznie denerwowała mnie główna bohaterka, była taka bez wyrazu, ale z czasem ją polubiłam.

O tym mówiłam już raz na relacji, ale wspomnę ponownie: strasznie denerwowało mnie powtarzające się co chwila "mój chłopak" odmienione przez wszystkie możliwe przypadki świta. Jakby po skończeniu książki podchodzę do tego trochę łagodniej, bo wiem dlaczego Evelyn (główna bohaterka) cały czas tak mówiła o Laurencie, ale mimo wszystko uważam, że czasem po prostu "z nim" zamiast "z moim chłopakiem" by wystarczyło.

A jeszcze warto wspomnieć, że książka jest pełna wspomnień dziewczyny. Lubię jak w książce są dwie linie czasowe, ale tu w sumie była jedna, bo w teraźniejszości prawie nic się nie działo. Ponadto te wspomnienia były momentami bardzo chaotyczne. Miałam w głowie zarys tego jak skończy się książka (łatwo było to przewidzieć),ale nie widziałam, że w ten konkretny sposób i to mnie trochę zszokowało.

Ogólnie uważam, że jeśli lubicie takie książki to ta może się Wam spodobać. Mi jednak nie skradła serca i nie sprawiła, że płakałam, ale nie oczekiwałam tego także się nie zawiodłam. Po prostu książka na takie oderwanie się od rzeczywistości, taka na jeden wieczór, bo szybko i przyjemnie się czyta.

Będzie słodko. Będzie gorzko.
A ostatni dzień lata nabierze zupełnie innego znaczenia…

Podeszłam do tej książki bez wygórowanych oczekiwań, ale w sumie to nawet m się spodobała. Liczyłam na przyjemną i lekką książkę, taką też dostałam. Książka porusza bardzo ważny temat - przemoc w rodzinie - ale mimo tego nie jest ona ciężka, ani druzgocząca. Nie będę ukrywać momentami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
72

Na półkach:

Pokładałam w tej książce bardzo duże oczekiwania. Liczyłam, że zwali mnie z nóg. I zwaliła mnie tak, że nie mam siły się teraz podnieść i pozbierać. Kocham wręcz pióro Oli i wszystko co od nie wychodzi ląduje u mnie na półce.

Ostatni dzień lata…
W książce znajduje się przeplatanka aktualnych wydarzeń ze wspomnieniami. I teraz żebyście mnie dobrze zrozumieli. Było to widoczne, wiedziałam kiedy się cofamy do danego wspomnienia, lecz przez to cofanie i powracanie do aktualnego wydarzenia, zaczynałam się trochę gubić. Chciałam się dowiedzieć co będzie dalej w aktualnym życiu bohaterów, a dostaje wspomnienie, albo odwrotnie…
Oczywiście każde takie cofanie się w fabule było potrzebne i było ważne dla zrozumienia relacji, która się wytworzyła między bohaterami. I żebyście nie myśleli, że książka mi się nie podobała, wręcz przeciwnie BYŁAM, JESTEM I BĘDĘ ZACHWYCONA tą książką.

Czytało mi się ją bardzo szybko. Historia tych bohaterów jest po prostu przepiękna. Trzy rozdziały przed zakończeniem, domyślałam się jak to może się skończyć, ale nie chciałam tej myśli do siebie dopuścić. Mimo to, emocje na końcowych stronach mnie przerosły. Płakałam i płakałam i nawet teraz myśląc o tej książce i tym zakończeniu znowu chce płakać. Ola, kocham Cię i jednocześnie nienawidzę Cię za tą książkę. Na pewno jeszcze nie raz powrócę do tej pięknej historii Evelyn i Laurenta. Bardzo ich polubiłam, a po skończeniu tej książki na długo pozostaną w mojej pamięci.

Pokładałam w tej książce bardzo duże oczekiwania. Liczyłam, że zwali mnie z nóg. I zwaliła mnie tak, że nie mam siły się teraz podnieść i pozbierać. Kocham wręcz pióro Oli i wszystko co od nie wychodzi ląduje u mnie na półce.

Ostatni dzień lata…
W książce znajduje się przeplatanka aktualnych wydarzeń ze wspomnieniami. I teraz żebyście mnie dobrze zrozumieli. Było to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
13

Na półkach:

Książka ta była piękna pod każdym względem. Całą historia zawładnęła moim sercem. Na końcu polały się łzy smutku a potem już tylko wzruszenia.

Książka ta była piękna pod każdym względem. Całą historia zawładnęła moim sercem. Na końcu polały się łzy smutku a potem już tylko wzruszenia.

Pokaż mimo to

avatar
20
14

Na półkach:

Książka dla osób szukających historii słodko-gorzkich. Romans niepowtarzalny, pełen miłość i szczerości uczuć, ale zarówno smutku i okropieństwa tego świata. Jedynym minusem książki jest to, że lekko można się pogubić w trakcie czytania oraz przez czcionkę momentami ciężko się czytało. Mimo to, uwielbiam tą historię.

Książka dla osób szukających historii słodko-gorzkich. Romans niepowtarzalny, pełen miłość i szczerości uczuć, ale zarówno smutku i okropieństwa tego świata. Jedynym minusem książki jest to, że lekko można się pogubić w trakcie czytania oraz przez czcionkę momentami ciężko się czytało. Mimo to, uwielbiam tą historię.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    200
  • Przeczytane
    106
  • Posiadam
    14
  • Teraz czytam
    10
  • Chcę w prezencie
    6
  • Romans
    2
  • 2024
    2
  • Do kupienia
    2
  • 2023
    2
  • Chcę mieć
    2

Cytaty

Więcej
Aleksandra Muraszka Ostatni dzień lata Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także