Czy zwyczajna pomoc przy wnoszeniu wielkiej choinki do mieszkania, może stać się początkiem obiecującej relacji? Cóż, każdy pretekst jest dobry, aby nawiązać ciekawą znajomość z drugą osobą, która z czasem może podążyć w różnych kierunkach. A w jakim podążyła znajomość głównych bohaterów książki, której dotyczy ten wpis?
Nowelki to grząski grunt. Każdy czytelnik ma do nich inne podejście. Ja z jednej strony ich nie lubię, bo wolę czytać pełnowymiarowe historie, nawet takie podzielone na kilka tomów. Ale przecież od każdej reguły są wyjątki. Opowiadania toleruję w dwóch przypadkach: gdy są sensownie napisane i mam wrażenie, że na łamach tych zaledwie kilkudziesięciu stron autorowi udało się w stu procentach zrealizować temat, wykorzystać jego potencjał i sprawić, że nic już się nie da z niego wycisnąć albo po prostu wtedy, gdy piszą je autorki, których twórczość do mnie przemawia. Jak w tym przypadku.
O ile z twórczością Corinne Michaels mam relację hate-love - jedne jej książki lubię, a inne niezbyt - o tyle po powieści autorstwa Melanie Harlow sięgam z przyjemnością i się jeszcze na żadnej nie zawiodłam. A jak te dwie panie łączą siły, to jestem w niebie, ponieważ duet świetnie im wychodzi, czego dowodem są ,,Hold You Close” i ,,Nieidealnie dopasowani”. I właśnie z tą ostatnią powieścią powiązana jest nowelka, którą dziś wzięłam na tapet.
”Baby, It’s Cold Outside” to króciutkie opowiadanie, które pierwotnie ukazało się na łamach antologii ”Christmas in The City”, a w grudniu autorki wydały je jako samodzielną książkę, z piękną okładką, która - wcale się z tym nie kryję - przekonała mnie do zakupu wersji papierowej. Niska cena też zrobiła swoje. Czuję się jednak trochę oszukana, bo okazuje się, że choć cała książeczka liczy około sto trzydzieści stron, sama nowelka ma tylko ponad sześćdziesiąt, a reszta to już rozdziały z powieści, którą przeczytałam dawno temu. Ale mniejsza z tym. Ważna jest ta część, w której autorki przeniosły mnie do osnutego śniegiem, mroźnego Chicago.
Głównymi bohaterami oraz narratorami książki ”Baby, It’s Cold Outside” są Harlow North i Michael West. Ona jest pracownicą i przyjaciółką Willow z ,,Nieidealnie dopasowanych”, i jak sama twiedzi, obecnie jest bałaganem. Ostatni czas nie był łaskawy dla tej uroczej dziewczyny. Została porzucona po kilku latach związku, przeprowadziła się, a w dodatku zaliczyła kłopotliwą sytuację z choinką w roli głównej. On to natomiast domniemany najprzystojniejszy facet na tej planecie. Jest słodki, czarujący i uczynny. To fajny gość, który gdy tylko zobaczył, że Harlow ma problem, ruszył jej z pomocą. I tak to się między nimi zaczęło. Mieli swoje własne meet cute. A co było potem? Czy facet, który na ogół podejmuje rozsądne decyzje, zaszalał i uległ nowo poznanej dziewczynie? Czy oboje dali się ponieść chwili?
,,Baby, It’s Cold Outside” to bardzo prosto napisana i urocza historyjka. Ma banalną fabułę i nie ma w niej dramy. Bohaterowie nie irytują, ale budzą sympatię, a to dla mnie ważne. Akcja zaś zamknięta została w niewielkich ramach czasowych. A całość czyta się błyskawicznie i przyjemnie.
Opowiadanie napisane przez Melanie Harlow i Corinne Michaels to lekka, zabawna, s*ksowna i świąteczna opowiastka. Miło było się z nią zapoznać, ale czuję spory niedosyt. Gdyby autorki zdecydowały się trochę bardziej rozwinąć historię Harlow i Michaela, nieco wolniej rozegrać ich temat i zrobiły z tej nowelki po prostu pełnowymiarową książkę, mogłaby wyjść z tego perełka. A tak jest po prostu czytadełko na godzinę.
,,Baby, It’s Cold Outside” to lektura dla niewymagających. Przyjemna książeczka, ale o wiele za krótka i z potencjałem, który nie został w pełni wykorzystany. Nie sądzę, aby kiedyś została wydana w Polsce (chociaż może któreś wydawnictwo mnie zaskoczy),ale jeśli mimo wszystko Was zaciekawiłam, to uważam, że warto wyrobić sobie na temat tego tytułu własne zdanie, jeśli oczywiście nie macie problemu z czytaniem po angielsku.

Czy zwyczajna pomoc przy wnoszeniu wielkiej choinki do mieszkania, może stać się początkiem obiecującej relacji? Cóż, każdy pretekst jest dobry, aby nawiązać ciekawą znajomość z drugą osobą, która z czasem może podążyć w różnych kierunkach. A w jakim podążyła znajomość głównych bohaterów książki, której dotyczy ten wpis?
Nowelki to grząski grunt. Każdy czytelnik ma do...