Wejść na piramidę Cheopsa? Wchodzono w wieku XVI, a także w czasie najintensywniejszej egiptomanii. W wieku XX uczestnicy wycieczki szkolnej ponieśli znaczne uszczerbki na zdrowiu, mimo to byli wciąż tacy, którzy się nie bali i na nagrobkach śniadali, ba... oddawali się najbardziej intymnym aktom miłosnych uniesień. W końcu rządy egipskie wprowadziły dla śmiałków zakaz zdobywania szczytów piramid. Za łamanie go grożą wysokie kary finansowe, a także rok więzienia. Szczytów piramid nie da się zdobywać, grobowce od środka zobaczyć jednak można, chociaż są limity.

Faraonowie wznieśli swoje nagrobki tak, by pokazać nie tylko wielkość i boskość sobie współczesnym. Do dzisiaj piramida Cheopsa (Chufu) i jego drugiego syna Chefrena oraz wnuka Mykerinosa wzbudzają podziw i wodzą na pokuszenie złodziei. Zresztą poczynając od Snofru (ojca Chufu) boscy faraonowie byli i są ograbiani i na nic tu ich boskość się zdała.

Tajemnice piramid w Gizie i ich lokatorów wciąż pozostają nieodkryte. We wnętrzu nie ma mumii, hieroglify skrzętnie skrywają się pomiędzy blokami wapiennymi albo odpadły wraz z ich wartswą. Jedno jest pewne, bogowie-faraonowie idealnych piramid nie wznieśli. Ich nagrobkom bliżej do PRL-owskich budynków z wielkiej płyty, chociaż na zewnątrz bloki wapienne wydają się idealnie dopasowane. Jak widać od zawsze jak cię widzą, tak cię piszą.

Opowieść Szymona Zdziebłowskiego o piramidach w Gizie wciąż zostawia pytania dla potomnych. Wiemy, że robotnicy wznoszący wielkie piramidy niewolnikami nie byli, a Egipcjanie do budowy wykorzystywali sieć statków na Nilu i osły. Nie wiemy, gdzie podziała się mumia Chufu i co jeszcz skrywa pustynia wokół piramid.

W książce "Wielka piramida. Tajemnice cudu starożytności" Szymon Zdziebłowski przemyca sporo smaczków, które wciągają czytelnika niczym pustynne piaski. Jedynym mankamentem jest powtarzalność niektórych informacji. Być może to zamierzony zabieg, mający ułatwić zapamiętywanie czytelnikowi pewnych faktów. Na mnie zrobił wrażenie rzekłabym szkolne, kiedy nauczyciel kilka razy wspomina o czymś podczas zajęć. Uczniowie jednak często nie chcą słuchać lub informacje szybko wylatują z ich pamięci. Mimo to kto jest ciekawy historii faranów i ich grobowców, warto by sięgnął po tę mimo wszystko bardzo ciekawą i wieloaspektową opowieść.

Wejść na piramidę Cheopsa? Wchodzono w wieku XVI, a także w czasie najintensywniejszej egiptomanii. W wieku XX uczestnicy wycieczki szkolnej ponieśli znaczne uszczerbki na zdrowiu, mimo to byli wciąż tacy, którzy się nie bali i na nagrobkach śniadali, ba... oddawali się najbardziej intymnym aktom miłosnych uniesień. W końcu rządy egipskie wprowadziły dla śmiałków zakaz...

Wyśmienita książka, nie tylko przedstawia dzieje Wielkiej Piramidy, ale także autor porusza zagadnienie związane m.in. ze społeczeństwem za czasów starego państwa, a także aspekty związane z wykopaliskami archeologicznymi. Kupiłem tą książkę, ponieważ chciałem poszerzyć swoją wiedze o Piramidę Cheopsa a również dowiedziałem się dużo ciekawych informacji, polecam.

Wyśmienita książka, nie tylko przedstawia dzieje Wielkiej Piramidy, ale także autor porusza zagadnienie związane m.in. ze społeczeństwem za czasów starego państwa, a także aspekty związane z wykopaliskami archeologicznymi. Kupiłem tą książkę, ponieważ chciałem poszerzyć swoją wiedze o Piramidę Cheopsa a również dowiedziałem się dużo ciekawych informacji, polecam.

Jak wskazuje sam tytuł — ta książka, to kompendium wiedzy na temat Piramidy Cheopsa. Nie dowiesz się co prawda jakich technologii użyli kosmici i jaki cel mieli w tym, żeby postawić na Ziemi ten dziwny stos kamieni, ale za to poznasz sposoby, których używali Egipcjanie, żeby na wieczność utrwalić pamięć o swoim władcy i zapewnić mu dostatnie życie w zaświatach.
Lekka i przyjemna, szybko się czyta.

Jak wskazuje sam tytuł — ta książka, to kompendium wiedzy na temat Piramidy Cheopsa. Nie dowiesz się co prawda jakich technologii użyli kosmici i jaki cel mieli w tym, żeby postawić na Ziemi ten dziwny stos kamieni, ale za to poznasz sposoby, których używali Egipcjanie, żeby na wieczność utrwalić pamięć o swoim władcy i zapewnić mu dostatnie życie w zaświatach.
Lekka i...

Tytuł opracowania wydawał się obiecujący, jednak zawartość publikacji nie spełniła moich oczekiwań. Odnotowałem, że autor opiera się głównie na tradycyjnych poglądach archeologicznych, które wydają się nie uwzględniać nowszych odkryć geologicznych. Szczególnie zaskakujące jest brak dogłębnej analizy technik użytych do budowy piramidy Cheopsa, zwłaszcza w kontekście współczesnych teorii i narzędzi badawczych. Zamiast tego, powraca kwestia prostych metod, jak użycie dłuta i młotka, co wydaje się niewystarczające w świetle nowoczesnej wiedzy.

Tytuł opracowania wydawał się obiecujący, jednak zawartość publikacji nie spełniła moich oczekiwań. Odnotowałem, że autor opiera się głównie na tradycyjnych poglądach archeologicznych, które wydają się nie uwzględniać nowszych odkryć geologicznych. Szczególnie zaskakujące jest brak dogłębnej analizy technik użytych do budowy piramidy Cheopsa, zwłaszcza w kontekście...

Osobiście lubię różne teorie spiskowe, niesamowite tajemnice itd. Po przesłuchaniu audiobooka zaczynam wierzyć że nikt z "zewnątrz" Egipcjanom nie pomagał przy budowie piramid 😅

Osobiście lubię różne teorie spiskowe, niesamowite tajemnice itd. Po przesłuchaniu audiobooka zaczynam wierzyć że nikt z "zewnątrz" Egipcjanom nie pomagał przy budowie piramid 😅

W tym miesiącu (po obejrzeniu kilku programów dokumentalnych) ogarnęła mnie chęć poszerzenia wiedzy o Starożytnym Egipcie. Próbowałam poszukać wartościowej literatury na ten temat i nie było łatwo. Ta książka z kolei to jeden z lepszych wyborów jakich dokonałam i chyba gdybym miała wskazać książkę z najciekawszymi informacjami i do tego interesująco, wręcz porywająco napisaną to byłaby to właśnie ta pozycja. Mamy tutaj sporą dawkę historii, ale też wiele odniesień do różnorakich teorii spiskowych jako lżejsze przerywniki. Co prawda jeszcze jedna lektura przede mną, ale gdybym miała komuś polecić tylko jedną książkę, żeby zainteresować się tematem to byłaby to Wielka Piramida właśnie.

W tym miesiącu (po obejrzeniu kilku programów dokumentalnych) ogarnęła mnie chęć poszerzenia wiedzy o Starożytnym Egipcie. Próbowałam poszukać wartościowej literatury na ten temat i nie było łatwo. Ta książka z kolei to jeden z lepszych wyborów jakich dokonałam i chyba gdybym miała wskazać książkę z najciekawszymi informacjami i do tego interesująco, wręcz porywająco...

Słuchałem. Lektor świetny ale.... książka mnie znużyła, nie dałem rady przesłuchać całej. niestety. Poddałem się mniej więcej po godzinie słuchania. Dlaczego? Już tłumacze. Biorąc takie dzieło do ręki myślałem sobie ze będzie jak na discovery czy National Geographic ciekawie pokazane wytłumaczone no właśnie. wytłumaczone jest ale (nie wiem czy w książce ssą diagramy zdjęcia rysunki) nie widziałem tego w ogóle. Co z tego ze autor tłumaczy ze jakiś korytarz, czy komnata, miejsce jest takie i takie jak tego nie widzę, nie potrafię sobie wyobrazić danego tunelu gdzie i jak prowadzi co w nim ukryte itd. Stad tez moja ocena jest jaka jest. Czytam dość sporo literatury faktu historycznej itp. ale to nie podeszło mi za bardzo. Pewnie dla pasjonata będzie ok albo czytając i jeśli są rysunki to znacznie lepiej. Słuchając nie wchodzi w ogóle moim zdaniem. Wiec na własne ryzyko.

Słuchałem. Lektor świetny ale.... książka mnie znużyła, nie dałem rady przesłuchać całej. niestety. Poddałem się mniej więcej po godzinie słuchania. Dlaczego? Już tłumacze. Biorąc takie dzieło do ręki myślałem sobie ze będzie jak na discovery czy National Geographic ciekawie pokazane wytłumaczone no właśnie. wytłumaczone jest ale (nie wiem czy w książce ssą diagramy zdjęcia...

Przeczytałem wszystkie książki o Egipcie z tej serii. Bardzo mnie interesuje tematyka lingwistyki, a w mniejszym stopniu codziennego życia w dawnych czasach; Piramida Cheopsa mnie nie interesowała, więc miałem niewielkie oczekiwania wobec tej książki.

Okazało się, że książka o języku, a właściwie piśmie, starożytnego Egiptu mnie nie wciągnęła (Hieroglify Egipskie: Mowa Bogów),o codziennym życiu - nie mam jej nic do zarzucenia, przyjemnie się ją czytało (Jak przeżyć w starożytnym Egipcie),natomiast po lekturze tej książki mam najlepsze odczucia.
Jest poświęcona Wielkiej Piramidzie, zbudowanej dla faraona Cheopsa, autor odwołuje się gdzieniegdzie do innych wątków starożytnego Egiptu.
Sposób, w jaki jest napisana sprawiał, że nie mogłem oderwać się od niej, mimo mojego braku zainteresowania Wielką Piramidą.

Przeczytałem wszystkie książki o Egipcie z tej serii. Bardzo mnie interesuje tematyka lingwistyki, a w mniejszym stopniu codziennego życia w dawnych czasach; Piramida Cheopsa mnie nie interesowała, więc miałem niewielkie oczekiwania wobec tej książki.

Okazało się, że książka o języku, a właściwie piśmie, starożytnego Egiptu mnie nie wciągnęła (Hieroglify Egipskie: Mowa...

Piramida Cheopsa (w staroegipskim "Horyzont Cheopsa") - zabytkowy gigantyczny grobowiec, monumentalna starożytna budowla, kaprys autokratycznego tyrana (?),niewątpliwie jeden z największych cudów świata.
To o niej jest książka Szymona Zdziebłowskiego "Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności" z serii starożytnej @wydawnictwo_poznanskie .

Starożytna Cywilizacja Egiptu, a przy tym Wielka Piramida Cheopsa fascynują ludzi od setek lat, a ekscytację tę pogłębia dodatkowo fakt, że utraciliśmy bezpowrotnie język wielkiej cywilizacji znad Nilu. Ludzi z całego świata nadal wprawia w zachwyt Egipt - enigma, wielka niewiadoma, zagadka - który jest mniej oswojony, niż np. starożytna cywilizacja Grecji i Rzymu.

Po co właściwie tworzono piramidy? Wierzono, że są one prapagórkami - miejscami powstania świata i jednocześnie miejscami, gdzie odradza się życie. To też mityczne miejsce narodzin słońca (stąd pochówek faraona - syna Boga słońca Ra). Nie powinna zatem dziwić chęć wykonania konstrukcji, która będzie dziełem godnym bogów. To, co stworzyli starożytni znad Nilu, jest nawet dla nas, ludzi żyjących w epoce smartfonów i lotów w kosmos, nadal intrygujące i tak potężne, że nawet przy dzisiejszych możliwościach sprawiałoby poważne problemy natury technicznej w czasie budowy.

Szymon Zdziebłowski stworzył porządną lekturę, która pod każdym względem jest fascynująca. Autor nie upiększa znanych faktów, trzyma się konkretów i w przystępny sposób je omawia. Dowiemy się z niej mnóstwa ciekawostek nt. samej Wielkiej Piramidy, prawdopodobnych sposobów i rozwiązań ułatwiających budowę. Prześledzimy rozważania o tym, kim byli budowniczy na największym placu budowy świata starożytnego. Poznamy pierwszych rabusiów i odkryjemy, że wtargnięć i drastycznych dewastacji budowli było wiele na przestrzeni wieków. Dowiemy się także o tym, kto zlecił budowę i dlaczego sądzi się, że był nim Cheops. Spróbujemy ustalić, gdzie podziała się mumia faraona oraz odkryjemy jak wiele zagadek kryje przed nami ten niebywały starożytny obiekt.

Zdziebłowski zabiera nas w prawdziwą podróż do czasów sprzed 4500 lat, przy okazji udowadniając, że Wielkiej Piramidzie przysługuje wieczna sława.

Jeśli podoba Wam się moja recenzja, to zapraszam po więcej:
https://www.instagram.com/anemonenemorose/

Piramida Cheopsa (w staroegipskim "Horyzont Cheopsa") - zabytkowy gigantyczny grobowiec, monumentalna starożytna budowla, kaprys autokratycznego tyrana (?),niewątpliwie jeden z największych cudów świata.
To o niej jest książka Szymona Zdziebłowskiego "Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności" z serii starożytnej @wydawnictwo_poznanskie .

Starożytna Cywilizacja...

Bardzo dobra pozycja popularnonaukowa. Mnóstwo ciekawostek, zagadnień związanych z budową piramidy Cheopsa, historia badań i odkryć. Autorowi udało się uniknąć typowej dla wielu pozycji popularnonaukowych sztywnej i fragmentarycznej struktury. Zamiast tego narracja pięknie płynie. Popis umiejętności lektorskich Janusza Zadury. Chyba aż sam się wkręcił w tematykę, bo czuć było entuzjazm :)

Bardzo dobra pozycja popularnonaukowa. Mnóstwo ciekawostek, zagadnień związanych z budową piramidy Cheopsa, historia badań i odkryć. Autorowi udało się uniknąć typowej dla wielu pozycji popularnonaukowych sztywnej i fragmentarycznej struktury. Zamiast tego narracja pięknie płynie. Popis umiejętności lektorskich Janusza Zadury. Chyba aż sam się wkręcił w tematykę, bo czuć...