rozwińzwiń

Ostatnie sowie lato

Okładka książki Ostatnie sowie lato Artur Chmiel
Okładka książki Ostatnie sowie lato
Artur Chmiel Wydawnictwo: Planeta Czytelnika literatura młodzieżowa
426 str. 7 godz. 6 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Planeta Czytelnika
Data wydania:
2022-12-10
Data 1. wyd. pol.:
2022-12-10
Liczba stron:
426
Czas czytania
7 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396478177
Tagi:
dla młodzieży groza tajemnica misja cmentarz sowy przygoda przyjaźń lata 90. XX wieku
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
243
40

Na półkach:

Ciekawa pozycja, poziom treści zdecydowanie przeznaczony dla młodzieży, chociaż głowni bohaterowie są w wieku wczesnoszkolnym. Wstawki z lat '90 natomiast bardziej będą zrozumiałe przez osoby 35+. Moze to delikatnie komplikować sprawę, dla kogo wlaściwie jest to książka. Opowieść o przyjaźni, wytrwałości, marzeniach i odwadze. Dobrze się słucha w formie audiobooka czytanego przez Leszka Filipowicza.

Ciekawa pozycja, poziom treści zdecydowanie przeznaczony dla młodzieży, chociaż głowni bohaterowie są w wieku wczesnoszkolnym. Wstawki z lat '90 natomiast bardziej będą zrozumiałe przez osoby 35+. Moze to delikatnie komplikować sprawę, dla kogo wlaściwie jest to książka. Opowieść o przyjaźni, wytrwałości, marzeniach i odwadze. Dobrze się słucha w formie audiobooka czytanego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
447
415

Na półkach:

Przez pierwszą połowę faktycznie słuchałam, ale im dalej, tym bardziej chciałam to skończyć i nigdy więcej nie wracać. Nudna; pomysł na zagadkę ciekawy, ale książka całościowo tak się ciągnęła, że połowę wyrzuciłam z pamięci, w tym rozwiązywanie owej zagadki

Przez pierwszą połowę faktycznie słuchałam, ale im dalej, tym bardziej chciałam to skończyć i nigdy więcej nie wracać. Nudna; pomysł na zagadkę ciekawy, ale książka całościowo tak się ciągnęła, że połowę wyrzuciłam z pamięci, w tym rozwiązywanie owej zagadki

Pokaż mimo to

avatar
257
256

Na półkach:

Przypadkowe odkrycie może okazać się czymś więcej, niż zwykłą zabawą.

Trójka dziewięciolatków odnajduje na cmentarzu tajemnicze znaki. Z początku zabawa w rozwiązanie tajemniczej sprawy przekształca się w niebezpieczną przygodę, związaną z mrocznymi siłami mogącymi zniszczyć świat.

Choć przynależność książki do gatunku powieści młodzieżowych trochę mnie odstraszyło, to mimo wszystko postanowiłem dać tytułowi szansę. Absolutnie nie żałuję podjęcia tej decyzji 😁

Ostatnie sowie lato to powieść, która łączy w sobie bardzo wiele, począwszy od książki obyczajowej, przez kryminał, na akcentach grozy kończąc. Wszystko to tworzy naprawdę dobrze działający miks, a perypetie dziecięcych przyjaciół śledzi się z czystą przyjemnością 😊

Dobrze wykreowani bohaterowie oraz otaczający ich świat, a także ciekawie stworzona historia, to klucz do sukcesu. Artur Chmiel w swojej książce bardzo dobrze przemyślał każdy jej krok, a bohaterów naprawdę szybko obdarza się sympatią. Czujemy i przeżywamy wszystko to, co ich spotyka 🥰

Jestem też wdzięczny autorowi za wspaniałą podróż w czasie do lat 90. które choć mało kolorowe, bardzo dobrze wspominam. Wtedy sam dorastałem i wiele elementów książki wywołało u mnie miłe wspomnienia 🤗

Przypadkowe odkrycie może okazać się czymś więcej, niż zwykłą zabawą.

Trójka dziewięciolatków odnajduje na cmentarzu tajemnicze znaki. Z początku zabawa w rozwiązanie tajemniczej sprawy przekształca się w niebezpieczną przygodę, związaną z mrocznymi siłami mogącymi zniszczyć świat.

Choć przynależność książki do gatunku powieści młodzieżowych trochę mnie odstraszyło, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1022
138

Na półkach:

Małe miasteczko ,początek lat dziewięćdziesiątych ( a wiec czasy mojej podstawówki 🤍😁🤍) i trojka dziesięciolatków - paczka z podwórka , która przez przypadek staje oko w oko z tajemnicami z przeszłości i siłami nadprzyrodzonymi 😅🙈, a wszystko przez tajemnicze słowo i strzałki na cmentarzu … Jeśli oglądaliście kiedyś serial o dzieciach ratujących świat i jeżdżących rowerami (chyba się nazywał Nieustraszeni🤔) to tu jest podobnie, tylko mroczniej ,no i jest śledztwo. Co odkryją te dzieciaki , muszę przyznać że bohaterowie zaimponowali mi swoja odwagą, bo nawet nocne wyprawy na cmentarz to dla nich żaden problem
Ta powieść to debiut ,ale w ogóle tego nie było widać 😅autor świetnie odtworzył klimat tamtych lat - gdy zbierało się historyjki z gumy Donald, większość czasu spędzało z rówieśnikami na dworze (albo na polu jak kto woli mówić😅) ,a po wakacjach trzeba było napisać wypracowanie pt „wakacyjna przygoda” 😂Tutaj też mamy taką doprawioną grozą przygodę ,a przy tym jest tez solidna porcja powieści obyczajowej , bo ukazana jest proza życia i poruszane są trudne tematy: żałoby,alkoholizmu, przemocy w rodzinie , hejtu ze strony rówieśników ,ale dzięki elementom humorystycznym i pozytywnym bohaterom ukazany świat nie jest aż tak ponury😁 Zakwalifikowałabym tę książkę do realizmu magicznego , bo fantastyczne elementy i groza są tu delikatne ,a jeśli ktoś dopiero chce rozpocząć przygodę z fantastyką to może być dobry początek 😁 Książka wciąga od pierwszej strony, bohaterów da sie lubić ,a zakończenie to prawdziwy rollercoaster akcji i emocji ,a dla mnie była to wspaniała wycieczka w przeszłość do czasów dzieciństwa 😄moja ocena 9/10 💙💙💙🔥🔥🔥🔥i polecam nie tylko miłośnikom fantastyki

Małe miasteczko ,początek lat dziewięćdziesiątych ( a wiec czasy mojej podstawówki 🤍😁🤍) i trojka dziesięciolatków - paczka z podwórka , która przez przypadek staje oko w oko z tajemnicami z przeszłości i siłami nadprzyrodzonymi 😅🙈, a wszystko przez tajemnicze słowo i strzałki na cmentarzu … Jeśli oglądaliście kiedyś serial o dzieciach ratujących świat i jeżdżących rowerami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
261
166

Na półkach:

Ostatnia dekada XX wieku przynosi mieszkańcom miasta wiele zmian. Sklepy zapełniają się zagranicznymi towarami, popularna staje się nauka języka angielskiego, a lokalne fabryki i przedsiębiorstwa zostają zamykane ze względu na ich nierentowność. Przed dorosłymi staje widmo bezrobocia i biedy, dzieci zaś z szeroko otwartymi oczami, przyglądają się dziejącym się na ich oczach przemianom społecznym. Jerzy, Franek vel „Hipcio” oraz Julia vel „Sarna” to absolwenci klasy trzeciej szkoły podstawowej, którzy rozpoczynają upragnione wakacje. Ich życie pełne jest zmian i tragedii. Jerzyk zmaga się z bólem po tragicznej śmierci ojca. Hipcio boi się wracać do domu, od kiedy jego tata stracił pracę i zaczął nadużywać alkoholu. Sarna czuje się zaszczuta przez matkę, która zmusza ją do ciągłego odchudzania się. Mimo wszystkich tych problemów, dzieci starają się spędzać dni na zabawie. Chodzą na pływalnie, jeżdżą na rowerach i marzą o wielkiej wakacyjnej przygodzie. Jak mówi stare przysłowie, uważaj czego sobie życzysz, gdyż może się to spełnić, szczególnie gdy przygoda ma swój początek na starym ewangelickim cmentarzu.
„Ostatnie sowie lato” Artura Chmiela to przykład powieści młodzieżowej z elementami grozy i kryminału. Tworząc swoje dzieło, autor wyraźnie inspirował się twórczością Howarda Philipa Lovecrafta i jak mało kto, potrafił przenieść ten klasyczny element grozy, znany z jego opowiadań, do swojej powieści. Moim zdaniem największym atutem książki jest przeniesienie przez autora na karty swojej książki, klimatu i wydarzeń, jakie miały miejsce w Polsce w latach 90. XX wieku. Bogactwo szczegółów nie przytłacza, ale pozwala czytelnikowi, na przeniesienie się w wyobraźni do tamtych lat. Jak na debiut, autor poświęcił bardzo dużo uwagi swoim bohaterom, zarówno tym pierwszo, jak i drugoplanowym. Ludzie ci potrafili wzbudzić skrajne emocje, począwszy od szczerej sympatii poprzez pogardę i złość. Mimo że minęło już sporo czasu od przeczytania książki wciąż mam w pamięci opisaną w niej przygodę na basenie, w trakcie której jednemu z bohaterów została podłożona psia kupa. Zarówno styl, jak i dialogi napisane są w sposób lekki i plastyczny. Ukazane w powieści motywy kryminalne i grozy, są na bardzo wysokim poziomie. Natomiast zakończenie pozwala czytelnikom na wieloraką interpretację.
Na uznanie zasługuje również piękna i zarazem mroczna okładka książki, wykonana przez Dawida Boldysa – Shred Perspectives Works oraz ilustracje Łukasza Białka.

Ostatnia dekada XX wieku przynosi mieszkańcom miasta wiele zmian. Sklepy zapełniają się zagranicznymi towarami, popularna staje się nauka języka angielskiego, a lokalne fabryki i przedsiębiorstwa zostają zamykane ze względu na ich nierentowność. Przed dorosłymi staje widmo bezrobocia i biedy, dzieci zaś z szeroko otwartymi oczami, przyglądają się dziejącym się na ich oczach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
171
81

Na półkach:

🏆Cześć! Dziś chciałbym przedstawić Wam kolejny patronat, który z dumą wspieram cały sobą. Mowa tu o „Ostatnim Sowim Lecie” Artura Chmiela.

📕Warto przeznaczyć chwilę na dokładne obejrzenie okładki, która świetnie oddaje klimat powieści. Nie bez powodu skojarzyła mi się ze „Stranger Things”. Główni bohaterowie to jeszcze dzieci, złączone więzami przyjaźni. Inaczej patrzą na świat, a historia opowiadana jest z perspektywy dorosłego już mężczyzny, który wraca do pamiętnego tytułowego lata.

🦉Historia pozwala poczuć na własnej skórze niepokój, jaki towarzyszy bohaterom. Muszą oni uporać się z codziennością lat 90’. Oprócz przyjaźni postacie dzielą też wspólny wielorodzinny dom. Każda z rodzin ma swoje własne problemy, które odciskają piętno na młodym pokoleniu. Alkoholizm, błędy wychowawcze i utrata bliskich to tylko tło, które nadaje książce niesamowitego realizmu. Wszystko jednak nabiera tempa, kiedy na cmentarzu odnalezione zostają wskazówki prowadzące do dawnej miastowej legendy. Wraz z odkrywaniem jej tajemnic bohaterowie poznają losy sekty i tajemnego rytuału, który był przeprowadzony na terenach dzisiejszego cmentarza wiele lat temu.

🌿Młodzieńcza ekscytacja i potrzeba odkrywania świata wprowadzają bohaterów w wir wydarzeń, który na zawsze zniszczy ich psychikę. Powieść w genialny sposób ukazuje, że nie potrzeba magii i czarów, aby stanąć oko w oko z własnymi demonami. „Ostatnie Sowie Lato” sprawiło, że ze smutkiem wspomniałem czasy dzieciństwa, kiedy to razem z przyjaciółmi spotkaliśmy się na wspólnej zabawie i nikt nie miał wtedy pojęcia, że w tym gronie widzimy się po raz ostatni w przededniu dorosłości.

❤️‍🔥Uważam, że jest to jedna z lepszych powieści, aby zacząć przygodę z historiami grozy. Nie tylko ekstremami człowiek żyje, czasem warto zaznać trochę niepokoju z dozą smutku okraszonych nostalgią.

IG: Book_Trophy

🏆Cześć! Dziś chciałbym przedstawić Wam kolejny patronat, który z dumą wspieram cały sobą. Mowa tu o „Ostatnim Sowim Lecie” Artura Chmiela.

📕Warto przeznaczyć chwilę na dokładne obejrzenie okładki, która świetnie oddaje klimat powieści. Nie bez powodu skojarzyła mi się ze „Stranger Things”. Główni bohaterowie to jeszcze dzieci, złączone więzami przyjaźni. Inaczej patrzą na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
898
251

Na półkach: , ,

Lubicie książki wzbudzające w Was sentyment? Jakąś bliżej niesprecyzowaną tęsknotę za minionymi latami, za dzieciństwem? Nawet nie chodzi mi o ludzi, którzy kiedyś byli dla nas bardzo bliscy, a z którymi od dawna nie mamy kontaktu, ale za tęsknotą za okresem dzieciństwa; okresem, który był dużo prostszy, z bardziej jasnymi zasadami, a samo życie pachniało wolnością, beztroską i babcinym ciastem. Ci z Was, którzy wychowali się w latach '90 czy wcześniej, powinni mnie zrozumieć. Ci młodsi, drapią się pewnie po głowie, zastanawiając się o czym ten typ pisze.

Nie mam pojęcia, jak debiut Artura Chmiela odbiorą młodsi czytelnicy. Dla mnie, dzieciaka wychowanego w latach '90, Ostatnie sowie lato, to powieść, do której podszedłem bardzo osobiście, sentymentalnie. Ta powieść wzbudziła we mnie nostalgię, przywołała wspomnienia i sprawiła, że znowu poczułem się jak dziecko, które razem z przyjaciółmi szuka przygód (albo guza) na złomowisku, w okolicznym lesie czy na polu starego Kowalskiego. No dobra, ale nie o moich wspomnieniach jest to tekst, a o książce Ostatnie sowie lato.

Ostatnie sowie lato, to opowieść o trojgu przyjaciół. Jurek zwany Jerzykiem, jest narratorem tej historii i opowiada nam ją z perspektywy dorosłego już faceta. Na początku lat '90, kiedy to rozgrywa się akcja powieści ma dziewięć lat. Podobnie jak dwójka jego przyjaciół: Franek - nazywany przez wszystkich "Hipciem" oraz Julka zwana "Sarną". Poznajemy ich u schyłku roku szkolnego i będziemy im towarzyszyć przez całe wakacje, podczas których wpadają na trop tajemnicy, strzeżonej przez mury miejscowego cmentarza ewangelickiego. To właśnie tutaj spoczywa tata Jerzyka. I to właśnie tu przyjaciele natrafiają na kamień z wyrytą wskazówką. Ta prowadzi ich do nagrobka z rzeźbą sowy i... Wkrótce w ich ręce wpada stara księga, opowiadająca mroczną historię pewnego lokalnego przemysłowca, który dla własnych korzyści, chciał uwolnić groźnego demona pożerającego światy. Istota uwięziona została między wymiarami, lecz wkrótce wrota mają się otworzyć, a trójka przyjaciół postanawia temu zapobiec...

Ostatnie sowie lato, to powieść o fantastycznej, wakacyjnej przygodzie trojga dziewięciolatków. Nie mam pojęcia jak tę książkę odbiorą młodsi czytelnicy. Gdybym do takich miał dostęp, z pewnością bym im tę książkę polecił, bowiem sam doskonale się z nią bawiłem. Jest tu wartka akcja, ciekawie napisani bohaterowie, których od razu polubiłem, a tajemnice mnożą się z każdym rozdziałem. Jednocześnie Artur Chmiel zabiera nas do czasów tuż po transformacji ustrojowej, co również ma ogromne znaczenie dla tej opowieści. Początek lat '90 nie był czasem usianym różami. Duża część Polaków musiała mierzyć się z ubóstwem, brakiem pracy, drożyzną i wynikającymi z tego wszystkiego problemami alkoholowymi. Właściwie każde z trojga głównych bohaterów wychowuje się bez ojca. Tata Jerzyka zmarł, Sarny - porzucił rodzinę i założył nową, a stary Hipcia owszem, wpada do domu od czasu do czasu, ale właściwie tylko po to, aby zabrać pieniądze na alkohol, a przy okazji przyłożyć żonie i synowi.

Przemoc wobec dzieci, problemy alkoholowe, galopująca inflacja i zapaść na rynku pracy stanowią tło dla Ostatniego sowiego lata. Artur Chmiel pokazał nam lata '90 w pigułce i właśnie ten czas akcji; czas jeszcze przed rewolucją technologiczną, przed powszechnym dostępem do komputerów, przed telefonami komórkowymi, przed internetem, Netflixem i mediami społecznościowymi; właśnie ten czas, robi tu niesamowitą robotę, buduje klimat, a w takich starych zgredach jak ja, przywołuje wspomnienia. Ostatnie sowie lato, to jednak opowieść przede wszystkim o sile przyjaźni, o stracie i tęsknocie, o porzuceniu i śmierci, a także o szczęśliwym dzieciństwie, w którym jednak nie brakuje pojedynczych mniejszych i większych drzazg, które - owszem - sprawiają ból, ale uczą też życia.

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, gdy zacząłem czytać Ostatnie sowie lato, to lekki, niewymuszony, wręcz gawędziarski styl Artura Chmiela. Opowiedziana z perspektywy pierwszej osoby historia, sprawia wrażenie autentycznych wspomnień, które Autor snuje w śnieżny zimowym wieczór, siedząc przed kominkiem. Sama opowieść, to takie połączenie The Goonies, Stranger Things oraz powieści Magiczne lata McCammona i To Stephena Kinga. Bohaterowie spotykają na swojej drodze zarówno dobrych i złych ludzi. Wśród tych dobrych, jest pani Godłowska - staruszka mieszkająca po sąsiedzku, kobieta o złotym sercu, zawsze gotowa zaopiekować się dzieciakami i stanąć w ich obronie. Co do tych złych...Też ich nie brakuje, zarówno wśród dużych, jak i mniejszych, a to, że stają na drodze naszym bohaterom, zapewnia całej historii odpowiednią dynamiczność.

W tej powieści sporo się dzieje. Jest i tajemniczy cmentarz i równie tajemnicza księga opowiadająca nam o mrocznej przeszłości, jest wreszcie zagrożenie dla całego świata, któremu Jerzyk, Hipcio i Sarna postanawiają stawić czoło... Ostatnie sowie lato, to udany debiut i bardzo dobra powieść. Nie mogę też nie wspomnieć o oprawie graficznej: niesamowicie klimatycznej okładce Dawida Boldysa, a także o świetnych ilustracjach wewnętrznych Łukasza Białka. Generalnie, Planeta Czytelnika to Wydawnictwo, które przykłada dużą wagę do sfery wizualnej swoich książek i nie inaczej jest tutaj - w Ostatnim sowim lecie, które jest powieścią zarówno dla młodszych czytelników, jak i tych starszych, którym marzy się powrót do przeszłości.

| mroczne-strony.blogspot.com

Lubicie książki wzbudzające w Was sentyment? Jakąś bliżej niesprecyzowaną tęsknotę za minionymi latami, za dzieciństwem? Nawet nie chodzi mi o ludzi, którzy kiedyś byli dla nas bardzo bliscy, a z którymi od dawna nie mamy kontaktu, ale za tęsknotą za okresem dzieciństwa; okresem, który był dużo prostszy, z bardziej jasnymi zasadami, a samo życie pachniało wolnością,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
460
445

Na półkach:

Najwyższa pora by przedstawić Wam bliżej mój Patronat "Ostatnie Sowie Lato"
Przeczytałam książkę z synem i możemy się podzielić naszymi wrażeniami.

Poznajemy tu trójkę przyjaciół , którzy zawsze staraja się wspierać, wspólnie spędzać czas. Jeden z chłopców stracił niedawno tatę i ciężko mu było przejść przez tą traumę. Ale dzięki bliskim choć trochę udało się uśmierzyć ból. Pewnego dnia odwiedzając grób ojca znajduje poszlaki które wiodą ich do tajemniczej sowy i kartki..
"A ten kto wiedzę i mądrość z Księgi Czarnego Puchacza posiadł, oręż w swe dłonie otrzyma...." Nie trzeba im dużo powtarzać by zaczęli szukać z uporem maniaka tajemniczej księgi.. po dłuższym dochodzeniu z rodzaju Indiana Jones dzieciaki trafiają na ślad księgi..ale muszą ja ukraść..nie lada wyzwanie. Po mega wysiłku który się opłacił mają w końcu swoją zdobycz.
Książka była dla nich na tyle wciągająca że szybko musieli poznać jej zawartość, nie jednego dorosłego by przeraziło brzemię tej powieści ..teraz zostało im jedno znaleźć Klejnot Krwi i zamknąć w zaklęciu potężnego Orobronosa..
Czy trójce dzielnych poszukiwaczy przygód uda się poznać tajemnice najgorszych czeluści? Zamkną na zawsze zło, czy ich życzenia się spełnią? Jaka będzie miała konsekwencje ceremonia ? Czy prawda wyjdzie na jaw? Cena jaką zapłaci jedno z nich na zawsze zmieni jego życie...
Świetne przygody, fabuła wciągająca niczym makaron spaghetti i mnóstwo zwrotów akcji. Bardzo Wam polecam mroczna przygodę która ma drugie przesłanie.
Dziękuję wydawnictwu @planeta.czytelnika.pl za możliwość Patronatu tak wspaniałej i trzymającej w napięciu przygody ✨🤩 a dla autora #arturchmiel wielkie oklaski za świetne pióro oby dalej go prowadziło w kolejne weny twórcze 👌

Najwyższa pora by przedstawić Wam bliżej mój Patronat "Ostatnie Sowie Lato"
Przeczytałam książkę z synem i możemy się podzielić naszymi wrażeniami.

Poznajemy tu trójkę przyjaciół , którzy zawsze staraja się wspierać, wspólnie spędzać czas. Jeden z chłopców stracił niedawno tatę i ciężko mu było przejść przez tą traumę. Ale dzięki bliskim choć trochę udało się uśmierzyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1547
519

Na półkach:

Macie w otoczeniu młodych grozolubisiów? Mam dla Was świetną propozycję powieści z dreszczykiem! Dla młodzieży, i nie tylko, bo dorośli też się w niej odnajdą.
💥

Jedne z pamiętnych wakacji połowy lat 90. XX wieku, beztroskie lato i trójka dziewięciolatków trafiająca na zagadkę z przeszłości. Co może za tym stać?

Próby rozwiązania zagadki, które z początku były niewinną zabawą, okazują się być niebezpieczną przygodą. Bohaterowie w toku śledztwa trafiają na mroczną historię z demoniczną istotą w tle, która pragnie zagłady wszechświata.

Nocne wizyty na cmentarzu, zagadkowa rzeźba sowy na nagrobku, i stara, tajemnicza księga... Czujecie już ten dreszczyk grozy?

Czy bohaterom uda się zmierzyć z nieznanym?🦉

Pierwszą rzeczą jaka mnie tu urzekła to klimat lat 90. XX wieku. Specyficzny czas przemian ustrojowych, który w jakiś sposób odbił się na wszystkich. 

"Ostatnie sowie lato" jest niczym powrót do czasów dzieciństwa i gwarantuję Wam, że niejednemu dorosłemu zapewni nostalgię za minionymi latami.

To historia o niesamowitej sile dziecięcej przyjaźni, wspólnych tajemnicach skrywanych przez dorosłymi.

Porusza problemy typowe dla nastolatków, ale także otwiera oczy na to, że ludziom różnie się w życiu układa. Żałoba po utracie rodzica. Brak pracy i konieczność liczenia się z każdą złotówką. Rosnący problem alkoholowy odbijający się na całej rodzinie.

Nasi bohaterowie borykają się nie tylko z typowymi nastoletnimi waśniami, wrednymi kolegami ze szkoły, ale i właśnie niełatwymi problemami rodzinnymi. I to rodzi niezwykłe marzenia. Nasi dziewięciolatkowie nie marzą o kolejnej super zabawce, tylko o pełnej, szczęśliwej rodzinie. Czy życzenia skrywane głęboko w duszy mogą się spełniać?

Ta książka pozwoliła mi oderwać się od rzeczywistości i poczuć się przez chwilę jak dzieciak poszukujący magicznego skarbu.
😁

"Ostatnie sowie lato" pozwala oswoić młodych czytelników z potworami pokazując, że często mają one ludzkie oblicze.

Wciągająca historyjka, naprawdę można poczuć lekki dreszczyk grozy na ciele. Do tego porusza czułe struny duszy, wzruszając czytelników.

Zakończenie jest genialne, chociaż nie do końca oczywiste. Ostatecznie czytelnik pozostaje z głową pełną niewyjaśnionych pytań, a autor daje pole popisu dla wyobraźni, co się wydarzyło owego, pamiętnego, sowiego lata.
🤯

Pamietajcie, Katooola patronuje tylko sztosom!💥
Uwielbiam tę genialną okładkę!😍

Macie w otoczeniu młodych grozolubisiów? Mam dla Was świetną propozycję powieści z dreszczykiem! Dla młodzieży, i nie tylko, bo dorośli też się w niej odnajdą.
💥

Jedne z pamiętnych wakacji połowy lat 90. XX wieku, beztroskie lato i trójka dziewięciolatków trafiająca na zagadkę z przeszłości. Co może za tym stać?

Próby rozwiązania zagadki, które z początku były niewinną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
983
431

Na półkach: , , ,

"[...] Świątynia ku czci boga Orobronosa wybudowana została. W panteonie wszystkich swych bóstw to właśnie jego tubylcy wysławiali najbardziej, aliści w postawie ich próżno by szukać bodaj krzty uwielbienia. Kierował nimi jeno strach. Orobronos był bowiem bóstwem mściwym, podstępnym i okrutnym."

Książki grozy to nie tylko przerażające opowiadania o duchach, czy też sadystyczne historie z hektolitrami krwi w tle. Czasem muszę coś przeczytać lżejszego, żeby psychika już całkiem się nie zepsuła.

Dziś przychodzę do Was z najnowszą propozycją wydawniczą łódzkiej oficyny Planeta czytelnika i ich świeżym debiutem Artura Chmiela pt. "Ostatnie sowie lato". Planeta już od jakiegoś czasu przewija się na moim profilu, więc większość z Was z pewnością kojarzy i czyta.

"Ostatnie sowie lato" to lekka i bardzo przystępna młodzieżówka z grozą w tle. Coś w sam raz na parę wieczorów dla starych byków miło wspominających książki Roberta L. Stine'a, ale i dla rodziców, którzy chcą zachęcić swoją młodzież do czytania.

Sam poznałem literaturę grozy dość późno, "Morderczych krabów" nikt mi do snu nie czytał, ale uważam, że gdybym przeczytał "Ostatnie sowie lato" będąc nastolatkiem to szybciej złapałbym bakcyla grozy.

"Ostatnie sowie lato" to historia trójki dziewięciolatków, którzy odnajdują na pobliskim starym cmentarzu tajemnicze znaki z sową w tle. Jak to dzieci, traktują to jako ciekawą zabawę na wakacje dopóki nie odkrywają, że za całą tą "niewinną" grą kryją się mroczne tajemnice sprzed wieków.

Muszę przyznać, że wyszedł z tego zgrabny debiut. Czuć tu zapach lata, beztroskie zabawy z dzieciństwa, ale i pierwsze problemy, a co za tym idzie, dziwnych dorosłych, których wtedy jeszcze się nie rozumiało.

Artur umiejscowił swoją historię w latach 90. XX wieku i muszę przyznać, że naprawdę nieźle pokazał jak zmiany ustrojowe oddziaływały na społeczeństwo i koniec, końców narratorów.

Pomimo faktu, że książka jest dla młodszych czytelników, Chmiel nie boi się wplatać tu rodziców, którzy potrafią znęcać się nad bohaterami, skutecznie niszcząc im psychikę na lata.

Na okładce wyraźnie jest napisane, że książka spodoba się fanom twórczości Kinga i Lovecrafta. "Ostatnie sowie lato" faktycznie można przyrównać do chociażby "To" Stephena, w którym grupka przyjaciół staje twarzą w twarz z nieznanym, ale przywołanie tu Lovecrafta jest już średnio trafione. Nazwałbym to raczej puszczaniem oka do czytelnika.

Niemniej powyższą książkę uważam za niezły debiut. Tak jak wspomniałem wyżej, myślę, że zainspiruje trochę młodszych do pokochania grozy i wejścia w ten magiczny świat, gdzie po zmroku nawet skrzypnięcie drzwi może przerazić.

"[...] Świątynia ku czci boga Orobronosa wybudowana została. W panteonie wszystkich swych bóstw to właśnie jego tubylcy wysławiali najbardziej, aliści w postawie ich próżno by szukać bodaj krzty uwielbienia. Kierował nimi jeno strach. Orobronos był bowiem bóstwem mściwym, podstępnym i okrutnym."

Książki grozy to nie tylko przerażające opowiadania o duchach, czy też...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    43
  • Chcę przeczytać
    30
  • 2023
    7
  • Posiadam
    5
  • Audiobook
    4
  • Legimi
    2
  • 400-600
    1
  • 52 w 2023
    1
  • Literatura młodzieżowa
    1
  • 52 książki 2023
    1

Cytaty

Więcej
Artur Chmiel Ostatnie sowie lato Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także