rozwińzwiń

Storm world

Okładka książki Storm world B.V. Larson
Okładka książki Storm world
B.V. Larson Wydawnictwo: Audible Studios Cykl: Legion nieśmiertelnych (tom 10) fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Legion nieśmiertelnych (tom 10)
Wydawnictwo:
Audible Studios
Data wydania:
2018-11-11
Data 1. wydania:
2018-11-11
Język:
angielski
Średnia ocen

8,7 8,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
955
955

Na półkach:

Nadal się bawię, a nawet wręcz - coraz lepiej się bawię, przy kolejnych tomach tej historii.
Bardzo mi się podoba, że każdy tom jest zamkniętą opowieścią z happy endem, a jednocześnie w tle toczy się jakaś większa historia, której elementy poznajemy z okruszków różnych zdarzeń. Tym razem dowiadujemy się coś nadzwyczaj ważnego o świecie Mogwa i coś dziwnego podzieje się, co związane jest z działalnością Clavera i jego klonów. Nasz bohater jak zwykle próbuje robić wodę z mózgu komu się tylko da, choć pewne osoby, nie wykluczając starego Mogwa wykazują nadzwyczajną odporność na manipulacje Jamesa i z niezwykłą przenikliwością potrafią go przejrzeć.
Nie brakuje zabawnych scen, przy których nie da się - nie parsknąć śmiechem.
Opowieść prowadzona jest w plastyczny i barwny sposób, zatem czytelnik z łatwością poddaje się wyobraźni i widzi wręcz kolejne sceny opisywanych wydarzeń.
Rewelacyjna, odmóżdżająca rozrywka, polecam.

Nadal się bawię, a nawet wręcz - coraz lepiej się bawię, przy kolejnych tomach tej historii.
Bardzo mi się podoba, że każdy tom jest zamkniętą opowieścią z happy endem, a jednocześnie w tle toczy się jakaś większa historia, której elementy poznajemy z okruszków różnych zdarzeń. Tym razem dowiadujemy się coś nadzwyczaj ważnego o świecie Mogwa i coś dziwnego podzieje się, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2196
2020

Na półkach:

POPKulturowy Kociołek:

https://popkulturowykociolek.pl/legion-niesmiertelnych-10-swiat-burz-recenzja-ksiazki/

Każdy, kto miał do czynienia z serią, doskonale wie, że McGill często nie potrafi powstrzymać swojego języka i nieposkromionej natury. Można się więc dziwić, że został on wybrany do roli posłańca i wysłany do Układów Centralnych. Oczywiście nie spotkał się on tam z entuzjastycznym przyjęciem i koniec końców ponownie ściągnął on kłopoty na naszą planetę. Ziemia i jej mieszkańcy znowu muszą więc udowodnić swoją przydatność Galaktykom. Nie ma ku temu lepszej okazji niż wyprawa na tytułowy Świat Burz, gdzie na bohatera i Legion czekają nowe militarne wyzwania.

Kolejne wydane części serii w dużej mierze opierały się na podobnych schematach: McGill wplątywał się w nowe kłopoty, Legion brał udział w nowej krwawej i wyniszczającej kampanii wojennej, gdzieś w tle w tym samym czasie rozgrywały się większe galaktyczne intrygi. Elementy te również pojawiają się w recenzowanej książce Legion Nieśmiertelnych #10. Na pewno nie można jednak tytułu określić mianem nudnego i mało odtwórczego. Wręcz przeciwnie autor kreśli tu wydarzenia, które zwiastują nadejście nowego niezwykle ciekawego etapu historii. Każdy z wymienionych wątków przenika się tu na wielu płaszczyznach, nadając tytułowi znaczącej głębi, dzięki czemu kolejne strony pochłania się naprawdę bardzo przyjemnie.

Jedną z bardziej znaczących zalet scenariusza jest tu między innymi trochę inne niż dotychczas podejście do nieśmiertelności. Autor mocniej zagłębia się tu w negatywne skutki ciągłego wskrzeszania, które muszą mieć jakiś wpływ na człowieka (chociażby jego psychikę). Wątek jest intrygujący i nieźle prowadzony, mógłby on tu odgrywać nawet bardziej znaczącą rolę. Obok tego nie mogło tu również zabraknąć typowej dla serii mocniejszej akcji i humoru. Warstwa humorystyczna tym razem nie opiera się tylko na żartach z podtekstem (chociaż te nadal się pojawiają)....

POPKulturowy Kociołek:

https://popkulturowykociolek.pl/legion-niesmiertelnych-10-swiat-burz-recenzja-ksiazki/

Każdy, kto miał do czynienia z serią, doskonale wie, że McGill często nie potrafi powstrzymać swojego języka i nieposkromionej natury. Można się więc dziwić, że został on wybrany do roli posłańca i wysłany do Układów Centralnych. Oczywiście nie spotkał się on tam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1429
898

Na półkach:

To już 10 tom przygód Jamesa a nasz bohater nic się nie uczy na błędach.
Tym razem wraz z legionem trafia na świat burz aby pomóc miejscowym w walce z Wurami. Jak zwykle nie obejdzie się bez intryg dowództwa, mieszania Clavera i jego klonów oraz Galaktyków.
Jak zawsze czeka nas krwawa walka przemieszana ze specyficznym humorem autora (mnie się osobiście podoba).
Tak jak poprzednie tomy czyta się ją szybko i lekko. Doskonała pozycja aby odprężyć się po pracy.

To już 10 tom przygód Jamesa a nasz bohater nic się nie uczy na błędach.
Tym razem wraz z legionem trafia na świat burz aby pomóc miejscowym w walce z Wurami. Jak zwykle nie obejdzie się bez intryg dowództwa, mieszania Clavera i jego klonów oraz Galaktyków.
Jak zawsze czeka nas krwawa walka przemieszana ze specyficznym humorem autora (mnie się osobiście podoba).
Tak jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1187
827

Na półkach:

Są rzecz na tym świecie, które nie znudzą się nam nigdy... - letnia pogoda, muzyka, koty, dobra czekolada, czy też literatura. Do tego grona można dodać również śmiało literackie przygody Jamesa McGilla w ramach powieściowego cyklu science fiction „Legion nieśmiertelnych”, którego to najnowsza i zarazem już dziesiąta odsłona - książka pt. „Świat burz”, ukazała się właśnie w naszym kraju. I powiem wam, że cieszyłam się na nią równie mocno, jak na premiery pierwszych części serii. Bo prawdą jest to, że ta opowieść o kosmicznych misjach ziemskich Legionów na służbie Galaktycznych Władców, po prostu wciąż nas intryguje, bawi i porywa!

Kolejna misja Jamesa i jego Legionu - jak wskazuje tytuł książki, zawiedzie ich na jakże surowy, przerażający warunkami pogodowymi, bardzo niegościnny Świat Burz. Zanim jednak James tam się znajdzie, będzie musiał on stawić kolejny raz czoła przebiegłemu Claverowi, pogodzić się z przebywającą na odległym świecie córką, rozszyfrować kolejne plany Turov oraz... wydostać z rdzennej planety Mogwa. To wszystko stanowi jednak jedynie tylko wstęp do naprawdę wielkich kłopotów Jamesa McGilla i jego Legionu...

I mamy oto kolejną pomysłową, klimatyczną i tętniącą akcją opowieść, która mimo pozornie powtarzającego się schematu - misja McGilla na nowym świecie, walka, kłopoty z dowódcami i w miarę szczęśliwy finał..., zachwyca nas od pierwszej do ostatniej strony. Wydaje się bowiem, że autor tego cyklu - B.V. Larson, zawsze znajdzie kilka szczegółów i elementów, które nas zaskakują, zastanawiają i sprawiają to, że odkrywamy tę historię z równie wielkim apetytem, jak pierwszy tom serii. Oczywiście mamy tu wciąż i niezmienne to samo dobre, wojenne science fiction z czarnym humorem w tle, które samo w sobie jest po prostu świetne.

W opowieści tej mamy nieco inny początek - zaskakujący, intrygujący, skupiający się na losach Jamesa, który w nieco odmienny sposób trafia na obcy świat. I to jest ciekawe, ale potem jest jeszcze lepiej, gdy musi on wraz ze swoimi kompanami broni walczyć z przerażająca nacją Wurów, odkrywać spiskowe i podejrzane machinacje przełożonych, jak i wreszcie poszukiwać sojuszników w tych, których nigdy by za nich uznał. I mamy tu walkę, śmierć i wskrzeszenia, brudną politykę oraz liczne romanse McGilla, które również mają w sobie wiele świetnego żartu. Innymi słowy rzecz ujmując - dzieje się i to dzieje bardzo ciekawie.

I warte podkreślenia wydaje się także to, że równie interesująco jawią się tu wzajemne relacje pomiędzy bohaterami - głównie między McGillem i jego przełożonymi, podwładnymi, kolegami oraz kilka irytującymi Obcymi..., jak i też wątki stricte wojenne, gdzie to mamy przyjemność cieszyć się niezwykle efektowną relacją z pola walki na Świecie Burz, ale i nie tylko. I to też sprawia, każdy czytelnik znajdzie tu dla siebie to, co go szczególnie intryguje - walka, polityka, komediowe akcenty.

Czy można powiedzieć również to, że powieść ta ma szczególne znaczenie dla całego cyklu...? Myślę, że w jakimś sensie na pewno, gdyż to właśnie tu padają odpowiedzi na pytania o pozycję, rolę i zamiary Galaktyków..., jak i też same losy bohaterów wydają się przybierać konkretny kierunek właśnie za sprawą zdarzeń, jakich jesteśmy świadkami na kartach tej książki. Poza tym z każdym tomem wiemy więcej o tej fantastycznej rzeczywistości, poznajemy bliżej bohaterów z pierwszego i drugiego planu oraz wydajemy się być bardziej przygotowanymi na to, co może się wkrótce wydarzyć.

To ponad 600 stron znakomitego, klimatycznego, okraszonego dobrym poczuciem humoru, literackiego science fiction. Innymi słowy rzecz ujmując, mamy przed sobą ciekawą, zaskakującą obrotem zdarzeń i trzymającą w napięciu do samego końca, porywającą relację. To zaś przekłada się rzecz jasna na naszą znakomitą rozrywkę, przednią zabawę i przyjemnie spędzony czas. Na szczęście Wydawnictwo Drageus nie każe nam długo czekać na kolejne odsłony tego cyklu, gdyż kolejny tom – „Świat pancerza”, jest już w sprzedaży.

Słowem podsumowania – powieść B.V. Larsona pt. „Świat burz”, to kolejna udana, intrygująca i utrzymującą wysoki poziom całości, odsłona tego świetnego cyklu. Zaskoczy nas ta historia, wielokrotnie rozbawi do łez, ale też i poruszy tym, co ma do zaoferowania. Najważniejszym wydaje się jednak to, że James McGill i jego burzliwe losy kosmicznego legionisty wciąż nas ciekawią i bawią, jak to miało miejsce przy pierwszych odsłonach serii. To też świadczy samo w sobie o tym, z jak dobrą rzeczą mamy do czynienia. Polecam – naprawdę warto poznać ten tytuł.

Są rzecz na tym świecie, które nie znudzą się nam nigdy... - letnia pogoda, muzyka, koty, dobra czekolada, czy też literatura. Do tego grona można dodać również śmiało literackie przygody Jamesa McGilla w ramach powieściowego cyklu science fiction „Legion nieśmiertelnych”, którego to najnowsza i zarazem już dziesiąta odsłona - książka pt. „Świat burz”, ukazała się właśnie w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
341
85

Na półkach: ,

Kosmoś jest wielki ... więcmamy kolejną akcjaę z udziałem Legionu Nieśmiertelnych. Trochę się komplikuje, troche starych wrogów... dobrze się czytało tak jak wcześniejsze części.

Kosmoś jest wielki ... więcmamy kolejną akcjaę z udziałem Legionu Nieśmiertelnych. Trochę się komplikuje, troche starych wrogów... dobrze się czytało tak jak wcześniejsze części.

Pokaż mimo to

avatar
169
119

Na półkach:

Zieeeew!

Zieeeew!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    175
  • Chcę przeczytać
    102
  • Posiadam
    19
  • 2023
    9
  • Audiobook
    6
  • Fantastyka
    5
  • Science Fiction
    3
  • 2024
    3
  • Legimi
    3
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Storm world


Podobne książki

Przeczytaj także