rozwińzwiń

Niezwykle optymistyczna wiadomość

Okładka książki Niezwykle optymistyczna wiadomość Wojciech Zieliński
Okładka książki Niezwykle optymistyczna wiadomość
Wojciech Zieliński Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
290 str. 4 godz. 50 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2022-06-28
Data 1. wyd. pol.:
2022-06-28
Liczba stron:
290
Czas czytania
4 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382198973
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
542
428

Na półkach: , , ,

Skusił mnie tytuł... Książkę skończyłam prawie trzy tygodnie temu - niestety, niewiele z niej pamiętam i ani razu o niej nie pomyślałam 😑

Pozycja ma formę dziennika - opisuje wydarzenia od 16 października 2020 do 5 grudnia 2020. Skupia się na Jarku, który opiekuje się chorym Tatą. Nie brakuje tutaj aktualnych wydarzeń jak Wszystkich Świętych czy pandemia COVID-19. Autor opisuje trudy - ale i radości - prostej codzienności.

Rozumiem zamysł, ale wykonanie mnie wynudziło i nie wywarło żadnych emocji. Stracony potencjał 👎

Skusił mnie tytuł... Książkę skończyłam prawie trzy tygodnie temu - niestety, niewiele z niej pamiętam i ani razu o niej nie pomyślałam 😑

Pozycja ma formę dziennika - opisuje wydarzenia od 16 października 2020 do 5 grudnia 2020. Skupia się na Jarku, który opiekuje się chorym Tatą. Nie brakuje tutaj aktualnych wydarzeń jak Wszystkich Świętych czy pandemia COVID-19. Autor...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1684
1675

Na półkach:

Życiu Jarka daleko do ideału. Zrezygnował z pracy, aby móc zająć się niepełnosprawnym ojcem. Jego codzienność to opieka i nieliczne chwile, które może poświęcić swojemu związkowi z Kasią. Częściej wymieniają się wiadomościami, niż się spotykają twarzą w twarz, a wszystko przez brak czasu. Opieka nad ojcem nie należy do najłatwiejszych, a wszystko przez to, że mężczyzna praktycznie nie słyszy, przez co dochodzi do różnorodnych sytuacji. Jak potoczy się życie Jarka?

Książka napisana w formie pamiętnika i to mi się podobało. Jednak nie będę ukrywać, że nie do końca mi się podobała. Z jednej strony była dość lekka i szybko się czytało, z drugiej według mnie nie było w niej tego czegoś, co by sprawiło, że ciężko byłoby się od niej oderwać.

Głównym bohaterem jest Jarek, mężczyzna, który poświęcił własne życie, aby zaopiekować się ojcem. Osobiście nawet go polubiłam.

„Niezwykle optymistyczna wiadomość” to książka, którą przeczytałam i nie żałuję, a jednocześnie nie wiem, czy zdecydowałabym się po nią sięgnąć ponownie.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2022/09/niezwykleoptymistycznawiadomoscwydawnictwonovaeres.html

Życiu Jarka daleko do ideału. Zrezygnował z pracy, aby móc zająć się niepełnosprawnym ojcem. Jego codzienność to opieka i nieliczne chwile, które może poświęcić swojemu związkowi z Kasią. Częściej wymieniają się wiadomościami, niż się spotykają twarzą w twarz, a wszystko przez brak czasu. Opieka nad ojcem nie należy do najłatwiejszych, a wszystko przez to, że mężczyzna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
894
317

Na półkach:

"O ważnych rzeczach trzeba mówić. Więc opowiemy Wam o domowym gotowaniu, domowych sprawach i domowym szczęściu,bo z tego składa się codzienne życie."
Po powrocie z wakacji wzięłam w ręce książkę Wojciecha Zielińskiego "Niezwykle optymistyczna wiadomość ".
Jarek jest byłym pracownikiem biblioteki oraz terapeutą zajęciowym, który opiekuje się niepełnosprawnym tatą.
W jego życiu jest jeszcze partnerka, Kasia z którą z braku wolnego czasu obojga bohaterów wymienia krótkie wiadomości esemesowe.
Kolejne strony książki obfitują w mnóstwo zabawnych sytuacji i dialogów, co jest po części wynikiem tego,że starszy pan Kowalski jest niemal gluchy.
Akcja powieści toczy się w 2020 roku, więc nie brakuje nawiązań do pandemii koronawirusa i związanych z nim obostrzeń.
Ponadto warto zagłębić się w relacje łączące poszczególne osoby.
Pióro autora jest lekkie ,a jego bohaterowie wykreowani w sposób bardzo autentyczny,dzięki czemu wielu czytelników może się z nimi utożsamiać.
Książka opowiada o wierze, miłości i nadziei,o radzeniu sobie z codziennością,a także z chorobą.
Przeczytałam tę opowieść w jeden dzień zarówno ze względu na fabułę,która bardzo mi się podobała jak i z uwagi na dużą czcionkę i esemesy wymieniane przez Kaśkę i Jarka.
Lektura jest lekka, idealna na rozluźnienie po stresującym dniu lub jako odskocznia od kryminałów czy obfitujących w krwawe sceny horrorów.
Polecam ❤

"O ważnych rzeczach trzeba mówić. Więc opowiemy Wam o domowym gotowaniu, domowych sprawach i domowym szczęściu,bo z tego składa się codzienne życie."
Po powrocie z wakacji wzięłam w ręce książkę Wojciecha Zielińskiego "Niezwykle optymistyczna wiadomość ".
Jarek jest byłym pracownikiem biblioteki oraz terapeutą zajęciowym, który opiekuje się niepełnosprawnym tatą.
W jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1526
1129

Na półkach: , , , , ,

SZARE ODCIENIE CODZIENNOŚCI

Książkę „Niezwykle optymistyczna wiadomość” wynalazłam w Klubie Recenzenta serwisu nakanapie.pl. W zasadzie nigdy nie wybieram książki po okładce, ale tym razem ta stacja kolejowa Iława Miasto jakoś mnie zaintrygowała. Do tego całkiem ciekawy opis wydawcy i tak w moje ręce trafiła książka Wojciecha Zielińskiego.

Jarek z zawodu jest bibliotekarzem, jednak z uwagi na konieczność opieki nad zniedołężniałym ojcem Janem rezygnuje z pracy i stara się o świadczenia społeczne. Mężczyźni mieszkają razem, jednak ich stosunki są… skomplikowane. Odskocznią od monotonnej i bezbarwnej codzienności są dla Jarka weekendowe spotkania z Kaśką. Częste wycieczki z Iławy do Olsztyna, gdzie dziewczyna prowadzi kwiaciarnię, wspólne oglądanie filmów i seriali, jakieś sporadyczne wyjścia i kontakty z kolegami z Środowiskowego Domu Samopomocy w Ostródzie to cała „Jarkowa” rzeczywistość, która staje się na kilka chwil także naszym udziałem.

Książka jest niewymagająca, czyta się ją błyskawicznie, tym bardziej, że znaczną część zajmuje przytaczana dosłownie smsowa korespondencja Jarka i Kaśki. Napisana w formie dziennika pokazuje dzień po dniu życie głównego bohatera na przestrzeni niespełna dwóch miesięcy. Codzienność Jarka nie jest specjalnie zajmująca, a mimo to jakoś wciągnęłam się w tę rutynę. Momentami miałam wrażenie, że autorowi zabrakło pomysłu na to, jak urozmaicić wydarzenia. W treści pojawia się trochę wspomnień, nawiązania do religii, wzmianki na temat ekscesów politycznych, a w tle właściwie przez cały czas przewija się wątek pandemii. „Niezwykle optymistyczna wiadomość” to taki totalny misz masz, gdzie jest trochę o wszystkim i trochę o niczym. A mimo to zaskakująco dobrze czyta się te niewiele wnoszące wynurzenia.

Jarek jest bohaterem pierwszego planu, pięćdziesięciolatkiem, mężczyzną z poczuciem obowiązku i odpowiedzialności. Troskliwy w stosunku do ojca stara się opiekować nim najlepiej jak potrafi. Jednak na co dzień porusza się niczym przysłowiowe dziecko we mgle, jest bierny, mdły i nieciekawy, facet bez ambicji, bez pomysłu na siebie. Kaśkę poznajemy przede wszystkim dzięki smsowej korespondencji i odnosimy wrażenie, że Jarek jest dla niej przede wszystkim weekendowym dodatkiem, a całe życie kobiety obraca się wokół kwiaciarni, bukietów, wiązanek oraz programów telewizyjnych i seriali. A mimo to Kaśka wydaje się być dobrą dziewczyną, ma cel i stara się do niego dążyć. Jeśli przyjrzeć im się dokładniej, to tak naprawdę oboje są do siebie bardzo podobni i może dlatego tak dobrze się dogadują.

Zamysłem autora było pokazać zwykłą, szarą codzienność osoby z niepełnosprawnością i jego opiekuna, rodziny. Dlatego nie oczekiwałam tutaj ani wartkiej akcji, ani jakiś spektakularnych zdarzeń. Pisząc dziennik też specjalnie nie zastanawiamy się jak nasze myśli ubrać w piękne słowa, raczej wyrażamy swoje przemyślenia i odczucia zwyczajnie, tak po prostu… I właśnie w tych aspektach upatruję prawdziwej wartości tej historii.

Książka „Niezwykle optymistyczna wiadomość” z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu, nie każdy wyłapie w niej głębszy sens. Pomysł na opowieść intrygujący, wykonanie moim zdaniem średnie, pozostaje niedosyt, a może po prostu nie tego się spodziewałam. Lektura tej historii zabierze ledwie dwie godzinki, więc jeśli czujecie się zaintrygowani, to na pewno można się skusić.

SZARE ODCIENIE CODZIENNOŚCI

Książkę „Niezwykle optymistyczna wiadomość” wynalazłam w Klubie Recenzenta serwisu nakanapie.pl. W zasadzie nigdy nie wybieram książki po okładce, ale tym razem ta stacja kolejowa Iława Miasto jakoś mnie zaintrygowała. Do tego całkiem ciekawy opis wydawcy i tak w moje ręce trafiła książka Wojciecha Zielińskiego.

Jarek z zawodu jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
820
786

Na półkach: ,

Życie w domu i związane z tym obowiązki wcale nie jest proste i przyjemne. Osoby, które nie pracują zawodowo, tylko z różnych przyczyn są w domu, wcale nie spoczywają na laurach. Autor porusza ważne kwestie codziennego życia. To jak u mnie, która przesiaduje w czterech ścianach cały dzień, ale ma w związku z tym wiele obowiązków: opieka nad dziećmi, sprzątanie, gotowanie i najwazniejsze... myślenie o przyszłości. Z kolei nasz główny bohater opiekuje sie swoim tatą.

Starsi ludzie często są samotni, nie mają z kim porozmawiać, wymienić poglądów, a nawet się z kimś pokłócić - to przecież też komunikacja. Czy są skazani na bycie sami ze sobą?

'Niezwykle optymistyczna wiadomość' to historia inna, wcale nie nudna, choć z całą pewnością nie spodoba sie każdemu. Spisywane niczym w pamiętniku wspomnienia, obawy, rozterki, ciekawy związek na odległość oraz wzmianki z obserwowanych jakby z boku problemach naszego kraju: pandemia i jej skutki czy zakaz aborcji.

Książka opowiada o mężczyźnie, który poświęca się opiece nad ojcem, ale mimo tego czerpie z życia ile może, cieszy się nawet z małych rzeczy i w tym zabieganym świecie znajduje czas na miłość.

Życie w domu i związane z tym obowiązki wcale nie jest proste i przyjemne. Osoby, które nie pracują zawodowo, tylko z różnych przyczyn są w domu, wcale nie spoczywają na laurach. Autor porusza ważne kwestie codziennego życia. To jak u mnie, która przesiaduje w czterech ścianach cały dzień, ale ma w związku z tym wiele obowiązków: opieka nad dziećmi, sprzątanie, gotowanie i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2799
1535

Na półkach: , , ,

"Jeziora w Polsce pochłaniają rocznie ponad setkę istnień ludzkich!
Znacznie częściej niż śmierć można spotkać nad jeziorem miłość."
„Niezwykle optymistyczna wiadomość” Wojciecha Zielińskiego to zupełnie odmienny rodzaj literatury niż do tej pory czytałam.
To opowieść współczesna w formie dziennika obejmująca kilka miesięcy z życia Jarka, pięćdziesięciolatka, który zrezygnował z pracy w bibliotece aby zaopiekować się swoim niepełnosprawnym ojcem. Obaj mieszkają w Iławie, mężczyzna bardzo chciałby aby jego ojcu chociaż trochę poprawić warunki życiowe, chciałby bardzo, żeby wrócił do zdrowia... Właściwie to całe obecne życie naszego bohatera toczy się wokół ojca.
Jarek ma dziewczynę - Kasię, z którą spotyka się właściwie tylko w weekendy, gdyż ona pracuje i mieszka w Olsztynie.
Spisując swój dziennik, Jarek opowiada nam nie tylko bieżące wydarzenia i swoje spostrzeżenia dotyczące różnych zmian w Polsce, ale także snuje wspomnienia, spisuje swoje myśli i pragnienia a także próbuje obliczyć lub chociażby dowiedzieć się, jaką będzie w przyszłości miał emeryturę. Z Kaśką codziennie wymieniają się SMS-ami, gdyż nie zawsze jest czas i ochota na rozmowy telefoniczne.
Jarek mimo swojego, można powiedzieć nudnego i dość przewidywalnego życia, cieszy się każdym dniem, każdą drobnostką.

Może niektórym wydawać się, że ta książka jest dość nudna, że nic się nie dzieje, ale takie jest po prostu życie osób zmagających się z niepełnosprawnością swoich rodziców. Sama jestem takim przypadkiem, można powiedzieć. Bardzo trudno jest patrzeć na to, jak bliskie nam osoby staja się coraz bardziej niedołężne, zależne od innych.

"Bałem się o ojca, co się z nim stanie, jeśli zginę. "Gdybyś umarł wcześniej niż ja, to wyskoczę z balkonu, bo co bez ciebie zrobię?", raz mi oznajmił. Nie dałby rady pokonać barierki. Dla Jana chciałem żyć i być sprawny."
Rozumiem, że dla młodych czytelników ta pozycja nieco wieje nudą, lecz osoby starsze z pewnością zrozumieją i docenią przekaz Wojciecha Zielińskiego, który (jak myślę) chciał pokazać, że osoby starsze potrzebują bardzo bliskości. Rozmowy z kimś, kto ich wysłucha, pocieszy lub nawet zdenerwuje. Czują się wtedy pewnie jeszcze potrzebni a nie odstawieni na boczny tor.
Problemem opiekunów jest niepewna w tych czasach przyszłość. Nie jest do końca wiadomo, jak to będzie z emeryturą za te kilka czy kilkanaście lat.
A przecież wiele osób musiało zrezygnować z pracy zawodowej aby opiekować się osobą starszą.
A współczesny świat ciągle się zmienia, pandemia i związane z nią ograniczenia, protesty, ciągłe zmiany przepisów, problemy niemal na każdym kroku. Nie można być pewnym swojej przyszłości.
Mimo tego, że nie ma tu zbyt porywistej akcji, to książka przedstawia realia naszego współczesnego życia.
Ja sięgnęłam po nią, gdyż okładka z Iławą mnie zaintrygowała. W zasadzie nie znam tego miasta, chociaż bardzo często się w nim przesiadam na różne pociągi, bo u nas to jedno właśnie z takich przesiadkowych miast.
Polecam dla zastanowienia nad życiem i bliskimi oraz przyszłością bliższą i dalszą.

"- A... - przypomniałem sobie.. - Kiedy zapytałem panią o wysokość mojej przyszłej emerytury, spojrzała na datę mojego urodzenia i rzekła: "Ale pan jest jeszcze młody"...
- A to niezwykle optymistyczna wiadomość - stwierdziła Kaśka."

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

"Jeziora w Polsce pochłaniają rocznie ponad setkę istnień ludzkich!
Znacznie częściej niż śmierć można spotkać nad jeziorem miłość."
„Niezwykle optymistyczna wiadomość” Wojciecha Zielińskiego to zupełnie odmienny rodzaj literatury niż do tej pory czytałam.
To opowieść współczesna w formie dziennika obejmująca kilka miesięcy z życia Jarka, pięćdziesięciolatka, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
384
378

Na półkach:

Autor: Wojciech Zieliński

Wiele starszych osób jest bardzo samotnych. Ich dzieci w wielu przypadkach wyjeżdżają na drugi koniec Polski, ich partnerzy niestety umierają, a sąsiedzi są zajęci sobą. Szukają wtedy osoby, która spędziłaby z nimi resztę dni. I udaje im się. Osoby tak samo pozostawione przez swoich bliskich… Druga miłość.

Jarek opiekuje się swoim schorowanym ojcem. Sam już ma na karku pięćdziesiąt cztery lata i zaczyna obliczać już swoją emeryturę, która jest dość niepokojąca. Każdy wolny od pracy dzień spędza ze swoją partnerką Kasią, a także spisuje swoje wspomnienia. Przygląda się jak współczesny świat się zmienia.

Jarek jest sympatycznym mężczyzną. Pomocny, miły, uczciwy. Opiekuje się swoim prawie, że głuchym ojcem chociaż powiedzmy sobie szczerze, że by nie musiał. W tym wszystkim znajduje jeszcze czas na miłość. Cudownie czyta się o tym, że ludzie mimo swojego wieku potrafią być bardzo towarzyscy.

Książkę czytało się bardzo szybko, ale musiałam się kilka razy nagłowić, żeby w ogóle zrozumieć o co chodzi. Pierwszym takim momentem były wiadomości wysyłane przez Jarka do Kasi i na odwrót. Bardzo fajny był sposób przedstawienia tego, ponieważ uwielbiam jak smsy są wpisywane w dymkach. Mimo tego niektóre wiadomości były dla mnie niezrozumiałe. Tak jakby pojawiały się znikąd. Bardzo mnie to denerwowało, bo nie wiedziałam czy czegoś czasami nie ominęłam. W niektórych rozdziałach także były jakieś wcięcia, które według mnie były wyrwane z kontekstu.

Było dużo momentów, gdzie były wstawione jakieś ustawy przeciwko aborcji. Takie wiadomości co normalnie o nich słyszeliśmy w telewizji. Pandemia przewija się między rozdziałami i ten słynny lockdown i zamknięcie cmentarzy na dzień wszystkich świętych. Książka bardzo realistyczna.

Autor: Wojciech Zieliński

Wiele starszych osób jest bardzo samotnych. Ich dzieci w wielu przypadkach wyjeżdżają na drugi koniec Polski, ich partnerzy niestety umierają, a sąsiedzi są zajęci sobą. Szukają wtedy osoby, która spędziłaby z nimi resztę dni. I udaje im się. Osoby tak samo pozostawione przez swoich bliskich… Druga miłość.

Jarek opiekuje się swoim schorowanym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1469
911

Na półkach: ,

nudna, męcząca paplanina o niczym, wypociny jak z pamiętnika 3-klasisty

nudna, męcząca paplanina o niczym, wypociny jak z pamiętnika 3-klasisty

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    14
  • Chcę przeczytać
    8
  • Posiadam
    5
  • 2022
    2
  • L. obyczajowa
    1
  • Odwiedzamy Polskę
    1
  • #LEGIMI
    1
  • Literatura "dorosła"
    1
  • Legimi
    1
  • Literatura obyczajowa, romans
    1

Cytaty

Więcej
Wojciech Zieliński Niezwykle optymistyczna wiadomość Zobacz więcej
Wojciech Zieliński Niezwykle optymistyczna wiadomość Zobacz więcej
Wojciech Zieliński Niezwykle optymistyczna wiadomość Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także