Wielki Gatsby

Okładka książki Wielki Gatsby F. Scott Fitzgerald
Okładka książki Wielki Gatsby
F. Scott Fitzgerald Wydawnictwo: Świat Książki Ekranizacje: Wielki Gatsby (2013) klasyka
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
klasyka
Tytuł oryginału:
The Great Gatsby
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2021-10-13
Data 1. wyd. pol.:
1953-01-01
Data 1. wydania:
1974-01-01
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365928801
Ekranizacje:
Wielki Gatsby (2013)
Inne
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
28
16

Na półkach:

Powieść o tym jak bardzo kochamy swoje iluzje pozwalające nam życ.

Powieść o tym jak bardzo kochamy swoje iluzje pozwalające nam życ.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
7
6

Na półkach:

Opowieść o miłości i złudzeniach, fascynująca podróż do świata blichtru i pozorów, gdzie każdy skrywa swoje tajemnice. Fitzgerald w udany sposób oddaje atmosferę szalonych lat 20., a wykreowane postaci zapadają w pamięć.

Opowieść o miłości i złudzeniach, fascynująca podróż do świata blichtru i pozorów, gdzie każdy skrywa swoje tajemnice. Fitzgerald w udany sposób oddaje atmosferę szalonych lat 20., a wykreowane postaci zapadają w pamięć.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
252
25

Na półkach:

Nie zachwyciła mnie. Do przeczytania zachęcił mnie film, który nie był wybitny, ale miał jakieś przesłanie. Spodziewałam się barwnych opisów przyjęć, głębokich portretów bohaterów, wielkich rozterek na tle lat dwudziestych. Dostałam przeciętną powiastkę o znudzonym i pustym pokoleniu bogaczy, którzy nie reprezentują sobą niczego ciekawego. W dużej mierze czułam irytację. Nick mnie frustrował swoją biernością, Daisy nie cierpiałam, Jordan kompletnie mnie nie interesowała, Tom brzydził. Mojej sympatii nie otrzymał nawet tytułowy Gatsby – nie ujął mnie jego melodramatyzm, jego zwierzenia okazały się płaskie, ponieważ sama postać pozostała niezgłębiona (za co obwiniam narrację z pierwszej osoby). Przepłynęłam przez ten tekst bez większych refleksji. Być może jest to wina wcześniejszego zaznajomienia z tą historią na ekranie, nie wiem, ale dla mnie "może być".

Nie zachwyciła mnie. Do przeczytania zachęcił mnie film, który nie był wybitny, ale miał jakieś przesłanie. Spodziewałam się barwnych opisów przyjęć, głębokich portretów bohaterów, wielkich rozterek na tle lat dwudziestych. Dostałam przeciętną powiastkę o znudzonym i pustym pokoleniu bogaczy, którzy nie reprezentują sobą niczego ciekawego. W dużej mierze czułam irytację....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
75
62

Na półkach:

Jakież było moje zdziwienie, kiedy po adaptacji filmowej dowiedziałam się, że książka ma zaledwie 200 stron!
Będąc jeszcze (dość długo) pod wrażeniem kinowej kreacji, sięgnęłam po wersję papierową.

Nie do końca jestem przekonana co tak naprawdę przyczyniło się do niesamowitej popularności tej pozycji. W filmie urzekła mnie rola odegrana przez Di Caprio. Aktor ma niesamowitą charyzmę i typowy - tylko dla siebie - sposób bycia, i to właśnie stworzyło elektryzującą kreację Gatsby'ego.

Zazwyczaj film jest okrojony, a tutaj? Mam wrażenie, że w tym wypadku więcej wyniesie widz, niż czytelnik.

A książka?
Bardzo prostolinijna, ukazująca powojenne realia XX wieku. Duża fortuna, intrygi, zdrady, kłamstwa... tajemnice.

Wybrałam pozycję dwujęzyczną, dzięki czemu podeszłam do książki naukowo - podszkoliłam swój język angielski.

Jakież było moje zdziwienie, kiedy po adaptacji filmowej dowiedziałam się, że książka ma zaledwie 200 stron!
Będąc jeszcze (dość długo) pod wrażeniem kinowej kreacji, sięgnęłam po wersję papierową.

Nie do końca jestem przekonana co tak naprawdę przyczyniło się do niesamowitej popularności tej pozycji. W filmie urzekła mnie rola odegrana przez Di Caprio. Aktor ma...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
35
34

Na półkach: ,

*Nie ma wielkich ludzi. Są tylko ich wielkie pragnienia.*

Do sięgnięcia po tę powieść zachęciła mnie informacja, że na jej podstawie powstanie musical. Oczywiście miałam świadomość istnienia książki, nazwisko autora też nie było mi obce i mogę jedynie żałować, że nie przeczytałam "Wielkiego Gatsby’ego" wcześniej – bo książka mnie oczarowała.

Jay Gatsby to figura. Postać jakby trochę baśniowa, nie z tego świata. Gromadzą się wokół niego zachwycone tłumy, by grzać się w jego blasku i korzystać z jego bogactwa. Przetaczają się przez urządzony z przepychem dom od przyjęcia do przyjęcia, wypełniając go sztucznym śmiechem, wydumanymi rozmowami i niezdrową ciekawością. Snują domysły na temat przeszłości i obecnej pozycji Gatsby’ego w finansjerze. Ich podziw jest udawany, zazdrość z trudem ukrywana, szczerej sympatii brak w ogóle. Widać to szczególnie, gdy zestawimy początek i zakończenie powieści: głośny i wypełniony wcześniej ludźmi dom pustoszeje i cichnie, Gatsby’emu towarzyszy zaledwie kilka osób. Taki był wielki.

Historię Gatsby’ego poznajemy z relacji Nicka Carraway’a, jego sąsiada, który stoi dopiero u początków drogi do wielkich pieniędzy w Nowym Jorku lat 20 ubiegłego wieku. Najpierw obserwuje rozświetlony, rozchichotany i rozmuzykowany dom Gatsby’ego, a któregoś dnia otrzymuje zaproszenie na przyjęcie. Gatsby ma pewien plan i do jego realizacji potrzebuje właśnie Nicka. Ten zresztą okaże się jedyną osobą, która obok ciekawości i ekscytacji Gatsbym będzie starała się go po prostu zrozumieć i pozostanie przy nim do końca.

Ale to tylko z pozoru jest opowieść o zepsutych bogaczach i nie całkiem czystych interesach. To znaczy – o tym też, jednak przede wszystkim "Wielki Gatsby" opowiada o miłości będącej motorem działań tytułowego bohatera i – jak można się spodziewać – prowadzącej go do upadku. Tragiczna to historia, z której niestety ocaleje tylko głupia, rozpieszczona, upudrowana lala. A bohaterowi wielkie pragnienie miłości przyniesie samotny i nieodwracalny koniec.

Czytane przeze mnie wydanie to jedna z publikacji w cyklu "50 książek na 50-lecie Znaku" w tłumaczeniu Jacka Dehnela. Wzbudziło ono mój zachwyt… Nie mniejszy niż sama historia. Przepiękny, soczysty, pełny styl. Słowa, które naprawdę coś mówią. Dla samej przyjemności obcowania z tym językiem – warto, można się rozpłynąć. Niektóre zdania (a i całe fragmenty) to prawdziwe perły. Pozwólcie, że zacytuję: "Przez pokój przechodził lekki powiew, który po jednej stronie wciągał zasłony od wewnątrz, a po drugiej – wydymał na zewnątrz jak blade flagi, podwijając je ku lukrowanemu tortowi weselnemu sufitu – a potem marszczył burgundowy kobierzec, rysując na nim cienie, jakie wiatr kreśli na morzu.".

Prawie nigdy nie czytam jednej książki więcej niż raz. Możliwe, że dla "Wielkiego Gatsby’ego" zrobię wyjątek. Mam wrażenie, że jest to historia, którą będę mogła czytać wielokrotnie bez znużenia. Dlatego nie wykluczam, że sięgnę również po wcześniejsze tłumaczenie Ariadny Demkowskiej, które zresztą Jacek Dehnel w posłowiu ocenia pozytywnie.

*Nie ma wielkich ludzi. Są tylko ich wielkie pragnienia.*

Do sięgnięcia po tę powieść zachęciła mnie informacja, że na jej podstawie powstanie musical. Oczywiście miałam świadomość istnienia książki, nazwisko autora też nie było mi obce i mogę jedynie żałować, że nie przeczytałam "Wielkiego Gatsby’ego" wcześniej – bo książka mnie oczarowała.

Jay Gatsby to figura. Postać...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
30
23

Na półkach:

Szybko i dosyć przyjemnie się ją czyta. Zwykła przyjemna lektura nic specjalnego. Fabuła dosyć przewidywalna, prosta niezbyt bogata w ilość wątków. W porównaniu np. do książek naszych twórców z tych lat; Sienkiewicza czy Żeromskiego to jest tak co najmniej o klasę niżej (wiadomo że mamy bardziej bogatą i złożoną historię od tej w USA ale mimo wszystko jest różnica niejako jakościowa że tak to ujmę). Opinie typu że jest to "powieść uznawana za jedną z najważniejszych w XX w. są moim zdaniem mocno przesadzone. Fajnie obejrzeć sobie do tego też film np. ten z 2013 r. który dosyć dobrze trzyma się pierwowzoru książkowego.

Szybko i dosyć przyjemnie się ją czyta. Zwykła przyjemna lektura nic specjalnego. Fabuła dosyć przewidywalna, prosta niezbyt bogata w ilość wątków. W porównaniu np. do książek naszych twórców z tych lat; Sienkiewicza czy Żeromskiego to jest tak co najmniej o klasę niżej (wiadomo że mamy bardziej bogatą i złożoną historię od tej w USA ale mimo wszystko jest różnica niejako...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
122
37

Na półkach:

Książkę "Wielki Gatsby" miałam na swojej liście do przeczytania już długi czas. W końcu się za to zabrałam i nie żałuję.

Książka ma specyficzny klimat, trochę ma się uczucie, jakby oglądało się odcinek "Trudne sprawy", gdzie jest się wrzuconym do życia i problemów normalnego człowieka. Postacie nie były zbyt rozwinięte. Większość z nich była jednowymiarowa i nie miała zbyt dużo cech charakteru. Książka skupiała się bardziej na akcji, której nie zabrakło. Czasem powiedziałabym, że było jej aż za dużo.

"Wielki Gatsby" to klasyk, który jest typowy dla stylu pisania autorów Stanów Zjednoczonych w okresie międzywojennym. Jest to styl specyficzny, znacznie inny od teraźniejszego, ma mało wielowymiarowych bohaterów, a akcja czasem była przedstawiana bezuczuciowo. Uważam jednak, że warto było przeczytać tę książkę.

Książkę "Wielki Gatsby" miałam na swojej liście do przeczytania już długi czas. W końcu się za to zabrałam i nie żałuję.

Książka ma specyficzny klimat, trochę ma się uczucie, jakby oglądało się odcinek "Trudne sprawy", gdzie jest się wrzuconym do życia i problemów normalnego człowieka. Postacie nie były zbyt rozwinięte. Większość z nich była jednowymiarowa i nie miała zbyt...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
187
187

Na półkach:

Czytałem już kilka lat temu. Teraz zobaczyłem "Wielkiego Gatsby'ego" w Teatrze Słowackiego w Krakowie i ponownie sięgnąłem po książkę.

Głównym motywem jest moim zdaniem podporządkowanie całego życia jednemu oraz nieodwzajemniona miłość. Z podobnymi bohaterami zmaga się choćby Wokulski z Lalki. Tutaj receptą na problemy zdają się być imprezy oraz przebywanie w bliskiej odległości od ukochanej.

Bohater na chwilę odnajduję szczęście. Spełniają się jego marzenia, choć jak się okazuje po chwili wszystko traci. Polecam tę powieść, szczególnie biorąc pod uwagę to, że nie daj oczywistych odpowiedzi!

Czytałem już kilka lat temu. Teraz zobaczyłem "Wielkiego Gatsby'ego" w Teatrze Słowackiego w Krakowie i ponownie sięgnąłem po książkę.

Głównym motywem jest moim zdaniem podporządkowanie całego życia jednemu oraz nieodwzajemniona miłość. Z podobnymi bohaterami zmaga się choćby Wokulski z Lalki. Tutaj receptą na problemy zdają się być imprezy oraz przebywanie w bliskiej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
53
52

Na półkach:

❝ Tak oto nie­prze­rwa­nie dą­ży­my na­przód – pod prąd, który nie­ubła­ga­nie spy­cha nas z po­wro­tem i każe dry­fo­wać w prze­szłość. ❞

Czy byłam sceptycznie nastawiona do tej książki? Tak. Czy żywiłam przekonanie, że nie zapałam do niej sympatią, a przy okazji wynudzę się na śmierć? Owszem. Czy ta książka zasługuje na swój rozgłos i powszechne uznanie? Zdecydowanie tak.

Jestem pod tak ogromnym wrażeniem, że uśmiech nie schodzi mi z twarzy i to wcale nie dlatego, że książka mnie rozweseliła, bo zdecydowanie ostatnim, co należy powiedzieć o tej historii, jest to, że może ona rozbawić. Jestem szczęśliwa, bo dałam jej szansę mimo swojego przekonania, że to tytuł nie dla mnie, a tymczasem przeczytałam ją błyskawicznie, z niegasnącym zapałem i straciłam dla niej głowę.

„Wielki Gatsby” jest dla mnie perłą w koronie, absolutnym majstersztykiem i w ogóle nie dziwi mnie fakt, że dorobił się miana klasyki literatury. Czytając tę książkę, nieustannie przychodziła mi na myśl nasza polska „Lalka”, a kiedy zrobiłam mały research po skończeniu lektury, okazało się, że jest to powszechne skojarzenie, bo w rzeczy samej Gatsby jest dla Amerykanów tym, czym dla nas jest Stanisław Wokulski, a Daisy przywodziła na myśl cieszącą się złą sławą Izabelę Łęcką. Fun fact, który wszystkich zadziwia – „Lalka” jest moją ulubioną szkolną lekturą. Nie powinno mnie zatem dziwić, że i Gatsby podbił moje serce.

Zacznę od tego, jak doskonałym zagraniem ze strony autora było oddanie narracji osobie postronnej. Książka opowiada o tytułowym Gatsbym, ale nie on jest jej narratorem. Jay Gatsby nie był uczciwym człowiekiem. Krążyło o nim mnóstwo plotek, jego pochodzenie było owiane tajemnicą, a swojej fortuny dorobił się na nielegalnych przekrętach. Wszystko to jednak zrobił z „dobrych” pobudek – by odzyskać miłość swojego życia, którą utracił przez splot nieszczęśliwych przypadków. Gdyby to Gatsby opowiadał swoją historię, nie zrobiłaby ona na czytelnikach takiego wrażenia. Nie wzbudziłby on tak dużej sympatii i zapewne byłby uznany za wariata. Kiedy jednak obserwujemy jego losy z perspektywy jego sąsiada Nicka Carrawaya, późniejszego serdecznego przyjaciela Gatsby’ego, który patrzył na niego przychylnym okiem i wspierał go we wszystkim, bohater zaczyna jawić się nam jako biedny, zakochany i nieszczęśliwy mężczyzna, którego chcielibyśmy pocieszyć i któremu należało współczuć. Uważam, że gdyby Fitzgerald nie oddał głosu Nickowi, ta książka bardzo dużo by straciła. Sądzę, że dowodem na to jest zakończenie, którego nie chcę zdradzić, ale wówczas mamy okazję zobaczyć, ilu tak naprawdę sympatyków miał po swojej stronie ten „wielki” Gatsby.

Książka jest świetnie napisana i ma całkiem przystępny język. Osoby, które nie przepadają za klasyką na pewno nie będą miały problemu, żeby wszystko zrozumieć i wciągnąć się w historię. Opisy były tak plastyczne, że kiedy zamykałam oczy, przenosiłam się do luksusowej posiadłości Gatsby’ego i tej urokliwej, amerykańskiej, złotej ery lat 20. ubiegłego wieku, do której przez sentyment do starego Hollywood, mam ogromną słabość. Absolutnie nie dziwi mnie, że ludzie tak chętnie wyprawiają eventy z motywem „Wielkiego Gatsby’ego”, bo sama bardzo chętnie zanurzyłabym się w tej beztroskiej bańce wystawnego życia dawnych elit. Autor naprawdę fenomenalnie oddał klimat swoich czasów, zwłaszcza kiedy przychodziło do opisów wytwornych przyjęć w posiadłości naszego milionera. Dodatkowo warto nadmienić, że zrobił to wszystko w naprawdę nastrojowym, poetyckim stylu.

Co jednak najbardziej mnie uderzyło w tej książce, to przesłanie, jakie za sobą niesie, a które w dzisiejszych czasach jest nam równie bliskie. „Wielki Gatsby” pokazuje nam, że czasem najbardziej samotnymi ludźmi są Ci, którzy się nimi otaczają. Jay miał mnóstwo znajomych, każdego dnia w jego posiadłości imprezowała śmietanka towarzyska, dziesiątki osób, które uwielbiały pławić się w jego luksusach. Gatsby prawie nigdy nie był sam, a jednak czuł się potwornie samotny. Dzisiaj również wielu z nas się tak czuje. Mamy setki, czasem tysiące znajomych w social mediach, a kiedy przychodzi co do czego, nikt nie spieszy nam z pomocą. Często nawet nie jesteśmy świadomi dramatu, który rozgrywa się w umysłach naszych bliskich, bo choć na nich patrzymy, to tak naprawdę ich nie widzimy. O tym jest właśnie „Wielki Gatsby”. Można dorobić się ogromnej fortuny, otaczać wianuszkiem pochlebców, móc pozwolić sobie na wszystko, czego tylko nasze dusze zapragną, a i tak nie mieć możliwości wypełnienia pustki w naszych sercach.

Zwróciłam także uwagę na to, że choć książka jest krótka i wydawać by się mogło, że przy takiej ilości stron, nie da się dobrze poznać bohaterów, wciągnąć w akcję i opowiedzieć taką historię, to Fitzgeraldowi udało się wypracować jakiś złoty środek. Nie miało się wrażenia, że czegoś tu brakuje, że czegoś jest za mało albo za dużo. Nie miałam wrażenia, że można byłoby to rozwinąć i nie czułam się także przytłoczona ilością treści. Akcja była konkretna, zwięzła i dynamiczna. Starczyło czasu na zarysowanie epoki, na charakterystykę bohaterów, na wątek miłosny, a nawet i kryminalny, i wszystko to zwieńczyć refleksyjną puentą.

Cierpiałam razem z Gatsbym, a zakończenie jego losów złamało mi serce. Ta książka sprawiła, że chodziłam z głową w chmurach przez dobre dwie godziny, nie mogąc przestać myśleć o tej historii. Doszło do tego, że wlałam mleko do zbiornika na wodę i prawie umyłam naczynia olejem zamiast płynem do naczyń. Całe szczęście, że nie planowałam akurat umyć zębów, bo strach pomyśleć, jaki produkt wylądowałby na mojej szczoteczce.

Chcę przez tę pokrętną anegdotę powiedzieć, że ta książka zdominowała dzisiaj moje myśli i jestem przekonana, że jeszcze na długo nie da mi spokoju, bo jest to taki tytuł, do którego mimowolnie ciągle się wraca, a kiedy przypomina się o zdarzeniach zawartych na stronach tej powieści, serce ponownie przyspiesza jak wtedy, kiedy czytało się je po raz pierwszy.

❝ Tak oto nie­prze­rwa­nie dą­ży­my na­przód – pod prąd, który nie­ubła­ga­nie spy­cha nas z po­wro­tem i każe dry­fo­wać w prze­szłość. ❞

Czy byłam sceptycznie nastawiona do tej książki? Tak. Czy żywiłam przekonanie, że nie zapałam do niej sympatią, a przy okazji wynudzę się na śmierć? Owszem. Czy ta książka zasługuje na swój rozgłos i powszechne uznanie? Zdecydowanie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
262
16

Na półkach: , , ,

Tragedia. Nie ma mowy o jakiejś głębi czy ponadczasowości, o której wielu mówi. Bohaterowie i wydarzenia są tak grubo ciosane, że ma się wrażenie, że to jakiś szkic sporządzony na szybko i nie zawsze składnie
Jakby to jakiś alkoholik pisał...

Tragedia. Nie ma mowy o jakiejś głębi czy ponadczasowości, o której wielu mówi. Bohaterowie i wydarzenia są tak grubo ciosane, że ma się wrażenie, że to jakiś szkic sporządzony na szybko i nie zawsze składnie
Jakby to jakiś alkoholik pisał...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    23 830
  • Chcę przeczytać
    11 662
  • Posiadam
    5 549
  • Ulubione
    1 092
  • Teraz czytam
    371
  • Klasyka
    335
  • 2013
    267
  • Chcę w prezencie
    227
  • 2014
    212
  • Literatura amerykańska
    180

Cytaty

Więcej
F. Scott Fitzgerald Wielki Gatsby Zobacz więcej
F. Scott Fitzgerald Wielki Gatsby Zobacz więcej
F. Scott Fitzgerald Wielki Gatsby Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także