Bardzo lubię książki okołonaukowe, zwłaszcza te, które są napisane przystępnym językiem. O ile ja takie książki traktuję jako ciekawostkę i poszerzenie horyzontów, to są osoby, które traktują je jako źródło wiedzy technicznej. W moim odczuciu jest to błąd, ponieważ przez uproszczenia i próbę maksymalnego ułatwienia odbioru często balansują na granicy błędu.
W " Neuronauce poznawczej" już okładce widzimy informację, że jest to krótkie wprowadzenie do tematu. Dodatkowo tłumacz w swoim wstępie informuje o uproszczeniach i ryzyku jakie ze sobą niosą, ale także tłumaczy jak ta gałąź nauki wygląda w Polsce.
Książka podzielona jest na dziewięć rozdziałów, które próbują wyjaśnić/ przybliżyć nam fenomen ludzkiego mózgu i operacji jakie przeprowadza. Zanim autor zacznie tłumaczyć procesy, wprowadza czytelnika w temat budowy mózgu. Całość nie opiera się tylko na mózgu jako narządzie, ale także na aspekcie psychologicznym m.in. myśleniu czy podejmowaniu decyzji.
Utwór zawiera wiele ilustracji i grafik obrazujących budowę mózgu, ale także badane procesy. Niektóre części mózgu określa się skrótami lub symbolami, by ograniczyć chaos wprowadzanych informacji.
Ogólnie " Neuronaukę poznawczą" czyta się przyjemnie, chociaż jest dosyć trudną pozycją i wymaga skupienia. Jest napisana w sposób bardzo obrazowy i skierowany do laików, nie mniej jednak dowiedziałam się, z niej wielu ciekawych informacji. Do tej pory sądziłam, że brak wzroku/ utrata powoduje całkowity brak widzenia, a okazuje się, że niektóre części mózgu funkcjonują i przekazują bodźce ruchowe. Do tego, w końcu zrozumiałam co dzieje się po utracie kończyny i skąd bierze się tzw. ból fantomowy.

Podoba mi się, że tłumaczeniem zajął się dr Konrad Rudnicki, który sam posiada dorobek z zakresu psychologii. Jego znajomość tematu, pozwoliła na lepszy przekład i na pewno ustrzegła przed wieloma błędami. Książka zawiera sporą bibliografię, dla mnie jest to ważny aspekt, bo pozwala na doczytanie interesujących mnie fragmentów i uwiarygadnia słowa autora. Do tego są dwa rozdziały o polecanej literaturze i literaturze w języku polskim.
Polecam tę pozycję jeśli interesuje was neuronauka.

Bardzo lubię książki okołonaukowe, zwłaszcza te, które są napisane przystępnym językiem. O ile ja takie książki traktuję jako ciekawostkę i poszerzenie horyzontów, to są osoby, które traktują je jako źródło wiedzy technicznej. W moim odczuciu jest to błąd, ponieważ przez uproszczenia i próbę maksymalnego ułatwienia odbioru często balansują na granicy błędu.
W " Neuronauce...