Proanima.pl - Portal Promocji Kultury:

Drugi i ostatni tom pierwszego cyklu komiksów „Ira Dei”, czyli Gniew Boży, znajduje swoją kontynuację w „Prawie łupu”. Wojna bizańtyńsko-arabska o Sycylię trwa, a poza walkami toczonymi z wrogiem, przybywa rywalizacji również we własnych szeregach.

Poznajemy ciąg dalszy historii Haralda i Tankreda walczących pod bizantyńskim sztandarem. Do ich wojsk na Sycylii dołączają posiłki pod wodzą strategosa Georgiosa Maniakesa, który nie darzy zbytnią sympatią dowodzącego Waregami Haralda. W grę wchodzi również element rywalizacji, ponieważ Maniakesowi zależy nie tylko na podboju wciąż obecnych na wyspie Arabów, ale również na przejęciu ich złota, w czym dynamiczne podboje wareskie wyraźnie mu przeszkadzają.

W kontynuacji do narracji skupionej wokół konfliktu bizantyńsko-arabskiego dochodzi zatem motyw rywalizacji wewnątrz armii bizantyńskiej, który rysuje się wokół rywalizacji etnicznych Greków a barbarzyńskich najemników, za których uchodzą Waregowie oraz Normanowie. Poznajemy również lepiej diakona Szczepana, który również planuje swoje intrygi.

Komiks nie tylko przedstawia teatr działań wojennych i politycznych, który jest nam dziś bardzo słabo znany, ale w ogóle zarysowuje nam średniowiecze wraz z jego intrygami i zawirowaniami. Przedstawione przez Brugeasa wydarzenia to nie prosta walka dwóch frakcji, lecz złożona polityka, w której istnieje wiele stron o sprzecznych interesach, nawet jeśli pozornie występują jedynie dwaj uczestnicy konfliktu, czyli Cesarstwo oraz Arabowie.

Ciąg dalszy na: https://proanima.pl/ira-dei-2-prawo-lupu-recenzja-komiksu-sycylia-nadal-niezdobyta/

Proanima.pl - Portal Promocji Kultury:

Drugi i ostatni tom pierwszego cyklu komiksów „Ira Dei”, czyli Gniew Boży, znajduje swoją kontynuację w „Prawie łupu”. Wojna bizańtyńsko-arabska o Sycylię trwa, a poza walkami toczonymi z wrogiem, przybywa rywalizacji również we własnych szeregach.

Poznajemy ciąg dalszy historii Haralda i Tankreda walczących pod bizantyńskim...

W końcu w moje łapska trafił drugi tom serii Ira Dei, opisujący polityczne tarcia pomiędzy Rzymem a Konstantynopolem. Mimo, że sceną jest Sycylia, to osoby choć trochę zaznajomione z historią Europy z XI wieku i wydarzeniami, które poprzedziły Wielką Schizmę Wschodnią, z pewnością wyłapią z przedstawionej tutaj opowieści masę smaczków. Dla przeciętnego czytelnika komiksów, stroniącego od historii, Ira Dei z pewnością będzie krwawą rzeźnią opartą na kliszach. Bo co tak naprawdę tutaj mamy. Walkę o władzę, polityczne konszachty, starcie pomiędzy dwoma wielkimi strategami i mnicha o mrocznej przeszłości. Nic czego nie wałkowano by już setki, jeśli nie tysiące, razy osadzając w różnych epokach. Jednak dla mnie to kawał pięknej historii, umiejętnie ubarwionej fikcją i cudownie narysowany.

Ponownie, tak jak to pisałem przy recenzji pierwszego tomu, największą wadą komiksu jest brak obszernej noty historycznej. Albo chociaż zwięzłej, takiej jak w komiksach z serii Murena. Nie każdy musi wiedzieć kim był Harald III Surowy albo grecki strateg Maniakes. Pamiętając, jak w większości szkół wyglądają lekcje historii, nic dziwnego, że ogrom Polaków nie ma pojęcia o kim mowa. A widząc kto obecnie zawiaduje naszą oświatą nie mam cienia złudzeń, że będzie jeszcze gorzej. Szkoda, bo jakby nie patrzeć temat Wielkiej Schizmy Wschodniej, która doprowadziła do rozłamu chrześcijaństwa, powinien być dla Polaków ważny. Oczywiście podchodząc do tego bez propagandy kościelnej, a jedynie trzymając się faktów historycznych.

I seria Ira Dei, co z języka starowłoskiego znaczy "gniew", genialnie przedstawia tamte wydarzenia. Oczywiście nieco je ubarwia, dodając odrobinę prywatnych konfliktów, kilka fabularnych postaci i tak dalej, jednak zachowuje przy tym pełen wydźwięk historyczny. Nie mamy tutaj więc polityczne rozgrywki Maniakesa i próba odpowiedniego manipulowania dowódcami wojsk Normanów oraz Waregów. Są oni kluczowi dla dalszych posunięć greckiego stratega, który pragnie położyć swoje łapy na złocie Kaidów, o którym mowa była w pierwszym tomie.

Tak, ta seria to kawał świetnej przygody oraz solidnej roboty. Jest wartościowa od strony estetycznej, historycznej i faktograficznej, a do tego dodaje coś od siebie aby nie nużyć czytelnika. To dowód na to, że nauka o przeszłości nie musi być nudna. Może być ciekawa i pokazywać na pierwszym planie krwawe wojaże, ale nie zaniedbując przy tym pełnego wydźwięku politycznego oraz społecznego. Dlatego polecam sięgnąć po Ira Dei, bo nie tylko miło poczytamy komiks o średniowieczu, ale też możemy się z niego czegoś nauczyć.

W końcu w moje łapska trafił drugi tom serii Ira Dei, opisujący polityczne tarcia pomiędzy Rzymem a Konstantynopolem. Mimo, że sceną jest Sycylia, to osoby choć trochę zaznajomione z historią Europy z XI wieku i wydarzeniami, które poprzedziły Wielką Schizmę Wschodnią, z pewnością wyłapią z przedstawionej tutaj opowieści masę smaczków. Dla przeciętnego czytelnika komiksów,...

Bardzo spodobał mi się pierwszy tom "Ira Dei", ale na drugi album trzeba było czekać bardzo długo, na tyle długo, że przez ten czas kompletnie zapomniałem kto jest kim w tej historii, o czym ona jest i dlaczego dany bohater działa tak, a nie inaczej. W związku z tym "Prawo łupu" czytałem czując się jak dziecko błądzące we mgle. Dopiero gdzieś w połowie albumu zacząłem sobie przypominać o co chodzi. Seria podoba mi się głównie z powodu politycznych intryg, i mimo tego, że sporo dzieje się tutaj na polu bitwy, to prawdzia rozgrywka toczy się poza nim. Graficznie komiks utrzymany na bardzo dobrym poziomie. Jedyne czego można sobie życzyć, to tego, żeby polski wydawca postarał się wydawać kolejne albumy z większą częstotliwością.
"Ira Dei" to bardzo przyjemne czytadło głównie dla wielbicieli "historycznych" opowieści, w których wojny rozgrywają się zarówno na polach bitew, jak i w ciemnych zaułkach, czy przy biesiadnych stołach.

Bardzo spodobał mi się pierwszy tom "Ira Dei", ale na drugi album trzeba było czekać bardzo długo, na tyle długo, że przez ten czas kompletnie zapomniałem kto jest kim w tej historii, o czym ona jest i dlaczego dany bohater działa tak, a nie inaczej. W związku z tym "Prawo łupu" czytałem czując się jak dziecko błądzące we mgle. Dopiero gdzieś w połowie albumu zacząłem sobie...

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-ira-dei-2-prawo-lupu/

Wspólnym siłą Cesarstwa i najemników udaje się pokonać obrońców twierdzy. Harald Bezlitosny i jego Normanowie czują się wielkimi zwycięzcami, więc żądają oni w ramach zapłaty „złota Kaidów”. Niezbyt podoba się to dowódcy głównych sił, który planował przygarnąć ten skarb dla siebie. Wiele dzieje się również w kontekście Tankreda i towarzyszącego mu legata Szczepana. Tajemnice tego pierwszego zaczynają wypływać na światło dzienne, mnich z kolei zostaje uwięziony.
Cała opisana powyżej treść, staje się tłem dla akcji drugiego tomu serii, która dzieje się kilka miesięcy po opisanych wydarzeniach. Mamy tutaj okazję zobaczyć przebieg bitwy pod Troną oraz rozwijającą się znajomość pomiędzy Haraldem i Robertem (Tankred). Uwięziony Szczepan nie ma jednak zamiaru się temu przyglądać i zaczyna on snuć swoje intrygi. Planuje on przeciągnąć na swoją stronę jednego z podwładnych Roberta, opowiadając mu o jego przeszłości.
Już pierwszy tom był wypełniony masą intryg, zdrad, tajemnic i akcji. W części drugiej autor serwuje nam jeszcze większą ilość tej samej sprawdzonej treści. Na pewno nie można tego uznać za wadę. Wręcz przeciwnie historia ciągle jest mocno porywająca i cały czas skrywa przed nami swoje pewne tajemnice. Bardzo dobrze sprawdza się tutaj również zmiana głównego bohatera (narratorem fabuły zostaje tutaj Szczepan). Kolejne plansze albumu przepełnia również wszechobecny tytułowy „gniew”, który dotyka prawie każdej postaci. Każdy myśli tutaj tylko o sobie i w każdym momencie jest gotów wbić przysłowiowy nóż w plecy swojemu „przyjacielowi”/sojusznikowi. Powoduje to, że scenariusz naprawdę potrafi zaskakiwać.

Cała recenzja na stronie.

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-ira-dei-2-prawo-lupu/

Wspólnym siłą Cesarstwa i najemników udaje się pokonać obrońców twierdzy. Harald Bezlitosny i jego Normanowie czują się wielkimi zwycięzcami, więc żądają oni w ramach zapłaty „złota Kaidów”. Niezbyt podoba się to dowódcy głównych sił, który planował przygarnąć ten skarb dla siebie. Wiele dzieje się...

Dziś mam przyjemność omówić dla was dwie pierwsze odsłony niezwykle intrygującego, historycznego, komiksowego cyklu z wojną, awanturniczą przygodą i namiętnością w tle - "Ira dei". Twórcy tej opowieści w osobach Vincenta Bourgeau (scenariusz) i Ronana Thoulhoata (ilustracje),zabrali nas swoją relacją do połowy IX stulecia, gdy oto wojska Bizancjum wraz ze wspierającymi je oddziałami Normanow i Waregów podejmują próbę zdobycia Sycylii, znajdującej się we władaniu Arabów...

"IRA DEI. TOM 1. ZŁOTO KAIDÓW":

Sycylia, rok 1040. Na wyspę przybywa normandzki wojownik o imieniu Tankred, wraz z towarzyszącym mu mnichem - Szczepanem, oraz grupą kilkudziesięciu wojów. Proponuje on swoją służbę dowodzącemu bizantyjską armią Haraldowi, oferując nie tylko miecz, krew i odwagę, ale też obietnicę zdobycia twierdzy w Taorminie w przeciągu trzech dni, w zamian za bogactwa tego miasta. Wbrew początkowym obiekcjom Harald przyjmuje ów wyzwanie, które okaże się najważniejszą decyzją od wielu miesięcy. Bardzo szybko okaże się jednak, że Tankred, jak i przede wszystkim Szczepan, kryją wiele sekretów i tajemnic...

Pierwsza część cyklu stanowi swoiste wprowadzenie do tej komiksowej opowieści, ukazując nam nie tylko realia tego średniowiecznego świata i okoliczności inwazji na Sycylię, ale też i zapoznając stopniowo z parą głównych bohaterów - Tankredem i Szczepanem. To swobodne balansowanie na granicy teraźniejszości i retrospektywnych wypraw w przeszłość z życia bohaterów, kilku wątkowa relacja ukazująca zdarzenia związane z tą parą oraz postaciami z drugiego planu, jak i też udany podział na bardziej stateczne, polityczno-spiskowe sceny oraz barwne obrazy walki. To również niezwykle mroczny klimat relacji, liczne niespodzianki i finał, który zmienia całkowite spojrzenie na tę opowieść...

"IRA DEI. TOM 2. PRAWO ŁUPU":

Druga część tej historyczno-wojennej opowieści przedstawia dalsze losy Tankreda (Roberta) i Szczepana, którzy z niegdysiejszych kompanów i sojuszników stali się zaciętymi wrogami. Po zdobyciu Taorminy oddział Tankreda spędza czas w Katanii, co wobec braku zajęć i przede wszystkim szans na zdobycie cennych łupów, nie podoba się wojownikom. Tymczasem przybywa do Katanii główny strateg bizantyjskiego natarcia - Maniakes, który chcą ostatecznie zdusić opór Arabów, pragnąc zdobyć również ich cenne złoto. W tym celu obmyśla przebiegły plan, którego poboczną ofiara ma się stać wareska armia Haralda i oddział Tankreda. Jak się okaże, może mu w tym pomóc uwieziony przez Tankreda Szczepan, który obmyśla perfidny plan zemsty na swym dawnym druhu...

Opowieść ta kontynuuje sobą relacją o losach bizantyjskiej inwazji na Sycylię, a tym samym też i o losach uwikłanych w wojnę dwóch najważniejszych bohaterów tej historii - Tankreda i Szczepana. I choć fabułę komiksu wypełniają w głównej mierze spektakularne i klimatyczne sceny walk, to jednak najważniejszym wątkiem jest tutaj wzajemna relacja pomiędzy tymi dwoma postaciami, która m.in. za pomocą pokaźnej porcji retrospekcji ukazuje nam ich pierwsze spotkanie, okoliczności zawartego porozumienia oraz przyczyny tego, że dziś stali się sobie największymi wrogami. Oczywiście, obok ich wątku ważą się tu także losy innych postaci z drugiego planu, by wspomnieć choćby od dwóch dzielnych kobietach - kochance Haralda i siostrze Szczepana...

Druga część tej komiksowej sagi wydaje się być pozycją bardziej rozbudowywaną na polu fabuły, efektowną pod względem wojennej widowiskowości i zdecydowanie dramatyczniejszą w ujęciu emocjonalnej wymowy, gdzie to pojawia się zdrada, zawiść, zazdrość i szaleńcze pragnienie zemsty. Ta opowieść zamyka sobą pewien etap tej historycznej sagi, udziela odpowiedzi na ważne pytania, pozwala inaczej spojrzeć na bohaterów..., ale też i otwiera sobą furtkę na kontynuację, która również zapowiada się niezwykle intrygująco.

Oba tomy cyklu zachwycają nas kreacją bohaterów i rzeczywistości tej komiksowej opowieści. Co do postaci, to są to przede wszystkim twardzi, charakterni i nie kierujący się skrupułami wojownicy. I co ciekawe, uwaga ta dotyczy nie tylko samego Takreda, Haralda i Maniakesa..., ale również Szczepana, który wbrew pozorom nie jest niewinnym i cnotliwym mnichem, a człowiekiem gotowym na wielkie poświęcenia i bardzo złe uczynki w imię powierzonej mu, boskiej misji. Do tego mamy tu dwie silne kobiety, które cechuje spryt, inteligencja i umiejętność zadbania o własny los.

Bardzo malowniczo przedstawia się średniowieczny obraz tej rzeczywistości, który poznajemy głównie na polu żołnierskiego życia, ale też i chociażby od strony politycznych zależności i nacisków. I znów powtórzę, że największe wrażenie wywiera na nas obraz wojennej walki z żołnierzami, końmi i bronią w tle, gdzie to kilkukrotnie udało się oddać autorom piekło średniowiecznych batalii. Całości efektu dopełnia niezwykły klimat, piękne krajobrazy oraz subtelna dawka czegoś, co moglibyśmy określić mianem elementów nadprzyrodzonych, aczkolwiek w akceptowalnej postaci.

Na duże słowa uznania zasługuje również ilustracyjne oblicze tych dwóch pozycji, o które zadbał Ronan Thoulhoat. Otóż stworzył on tutaj widowiskowe, niezwykle malownicze, pociągnięte płynną i lekką kreską, ale przy tym i zachowujące pewną surowość wymowy fabuły i czasów, rysunki. Cechuje je wielka szczegółowość, znakomite oddawanie dynamiki i realizmu bitewnej walki, perfekcja w kreacji emocji na twarzach bohaterów, czy też wreszcie dbałość o pierwszy i odległy plan kadru. Do tego mamy mocne, bogate w swej ofercie i dobrze dobrane kolory, które oczarowują nas od pierwszych chwil.

Komiksowe opowieści "Ira dei. Tom 1. Złoto Kaidów" oraz "Ira dei. Tom 2. Prawo łupu", to dwie znakomite propozycje dla miłośników historycznych, wojennych i przygodowych klimatów. Znajdą tu oni inteligentną relację fabularną, spotkają charakternych bohaterów, jak i też odbędą fascynującą podróż w czasie - tak za sprawą treści, jak i przede wszystkim ilustracji. Z tego też względu zachęcam was do sięgnięcia po tę serię, której to kontynuację - miejmy nadzieję, również wkrótce poznamy. Polecam!

Dziś mam przyjemność omówić dla was dwie pierwsze odsłony niezwykle intrygującego, historycznego, komiksowego cyklu z wojną, awanturniczą przygodą i namiętnością w tle - "Ira dei". Twórcy tej opowieści w osobach Vincenta Bourgeau (scenariusz) i Ronana Thoulhoata (ilustracje),zabrali nas swoją relacją do połowy IX stulecia, gdy oto wojska Bizancjum wraz ze wspierającymi je...