Kradzione pocałunki

Okładka książki Kradzione pocałunki Paweł Witkowski
Okładka książki Kradzione pocałunki
Paweł Witkowski Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
164 str. 2 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2021-04-02
Data 1. wyd. pol.:
2021-04-02
Liczba stron:
164
Czas czytania
2 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382192797
Tagi:
New adult
Średnia ocen

4,2 4,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,2 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
270
192

Na półkach: , ,

Lubię od czasu do czasu sięgnąć po książkę, w której uczucie między dwojgiem bohaterów roznieca się nagle, niespodziewanie. Kiedy wpadła mi w ręce powieść Pawła Witkowskiego, miałam nadzieję, że czeka mnie niezwykła, emocjonalna podróż literacka. Czy dostałam to, czego oczekiwałam?

Niestety nie do końca. Oczywiście miłość pojawia się w tej historii, to nie ulega wątpliwości. Jednak dojrzewające w bohaterach uczucie zostało przedstawione w dość pobieżny, pozbawiony głębi sposób. Ciężko się przywiązać do Heli i Antka, poczuć jaką więź z nimi, ponieważ Paweł Witkowski nie zanurza się zbyt mocno w ich psychikę, a jedynie dryfuje na powierzchni. Przedstawia dwie różne osobowości, dwa przeciwstawne charaktery, ale brakuje w tym jakiegoś pazura, efektu WOW.

Bardzo żałuję, ponieważ tło dla toczących się wydarzeń zostało nakreślone naprawdę interesująco i budzi ciekawość czytelnika. Korporacyjne obowiązki, rozmowy między pracownikami, panująca w biurze atmosfera, wyjazdy i spotkania integracyjne. Wszystko to opisane jest z dużą wprawą. Do tego lekki, przystępny styl oraz szczypta humoru słownego i sytuacyjnego. To mogła być świetna historia, ale kiedy brakuje emocji, tego szczególnego napięcia, które zwykle towarzyszy odbiorcy podczas lektury, ciężko mówić o książce w samych superlatywach.

W dużej mierze ta powierzchowność wynika z obszerności całej historii. Na zaledwie 160 stronach autor próbuje zmieścić jak najwięcej: samopoczucie Antka w nowym miejscu pracy, nieśmiałe i powolne wnikanie młodego mężczyzny w korporacyjny światek, miłosne podchody Heli. A oprócz tego pojawiają się wzmianki dotyczące rodzin głównych bohaterów i relacji w nich panujących. Podejrzewam, że gdyby autor rozwinął nieco każdy z wątków, całość nabrałaby bardziej wyrazistych kształtów.

Nie mogę jednak powiedzieć, że "Kradzione pocałunki" to zła lektura. Patrząc na nią przez pryzmat debiutu, uważam, że autor całkiem dobrze sobie poradził. Ta historia ma potencjał, którego Paweł Witkowski nie wykorzystał w pełni. Liczę, że kolejne powieści spod jego pióra okażą się lepsze i bardziej wnikliwe. Natomiast o tej pozycji mogę powiedzieć, że jest przyjemna, choć krótka. I może nie pozostanie w pamięci na dłużej, ale z pewnością poprawi nastrój i pozwoli oderwać się na moment od codzienności.

Lubię od czasu do czasu sięgnąć po książkę, w której uczucie między dwojgiem bohaterów roznieca się nagle, niespodziewanie. Kiedy wpadła mi w ręce powieść Pawła Witkowskiego, miałam nadzieję, że czeka mnie niezwykła, emocjonalna podróż literacka. Czy dostałam to, czego oczekiwałam?

Niestety nie do końca. Oczywiście miłość pojawia się w tej historii, to nie ulega...

więcej Pokaż mimo to

avatar
386
368

Na półkach:

Przyznam szczerze, że nie wiem od czego zacząć, więc może zacznę od tego co widać - od okładki. Jest przepiękna, ale niesamowicie mnie razi, że nie ma nic wspólnego z treścią. Jest to lekkie wprowadzanie w błąd. Kolejna rzecz, to - kiedy dostałam propozycję zrecenzowania tej książki, opisana była jako new adult. Nie do końca jednak treść się z tym zgadza. To prawda, że bohaterami książki są młodzi ludzie po studiach, ale zupełnie jakby w innych realiach, jakby to było poprzednie pokolenie, pokolenie moich rodziców, kiedy byli młodzi, a też nigdzie nie jest to zaznaczone i wydaje mi się, że to mieli być moi rówieśnicy, ale autor raczej nie ma o nas prawdziwego wyobrażenia (chyba, że to ja coś pomieszałam, albo czegoś nie doczytałam). Dobrze, że książka byłą cienka, a historia krótka, bo nie wiem czy dotrwałąbym do końca. Wszystko niesamowcie mnie irytowało, w szczególności boahterowie i ich mentalność. Być może spodoba się ona trochę starszym czytelnikom, którzy chętnie powspominają swoją młodość, jednak jeśli ktoś liczy na new adult, to odradzam.

Przyznam szczerze, że nie wiem od czego zacząć, więc może zacznę od tego co widać - od okładki. Jest przepiękna, ale niesamowicie mnie razi, że nie ma nic wspólnego z treścią. Jest to lekkie wprowadzanie w błąd. Kolejna rzecz, to - kiedy dostałam propozycję zrecenzowania tej książki, opisana była jako new adult. Nie do końca jednak treść się z tym zgadza. To prawda, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
265
259

Na półkach:

"Kradzione pocałunki" to debiut autorski Pawła Witkowskiego.

Antek to młody, nieśmiały chłopak, który zaczyna swoją pierwszą poważną pracę w warszawskiej korporacji. Właśnie tam poznaje Helę, przebojową i gadatliwą dziewczynę, która jest duszą towarzystwa. Ten skromny i cichy chłopak, wpadnie dziewczynie w oko, a mało tego stanie się idealnym kandydatem na jej męża. Dziewczyna nie marnuje czasu i bierze sprawy w swoje ręce! Czy Heli uda się zdobyć serce Antka za nim chłopak na dobre się jej wystraszy i ucieknie, gdzie pieprz rośnie...?

"Kradzione pocałunki" to lekka historia obyczajowa o prowincjonalnym chłopaku, który zaczyna pracę wielkiej warszawskiej korporacji. Tematem przewodnim tej historii jest oczywiście miłość i pierwsze zauroczenie. Książkę potraktowałam bardziej jako opowiadanie, które może nam posłużyć jako przerywnik między czymś cięższym. Sam historia nie zaskoczyła mnie niczym nowym. Owszem, dobrze się ją czytało, ale czy zapadnie mi w pamięci na dłużej? Nie sądzę. Pokusiłabym się, że książka bardziej skierowana jest do młodszych czytelników, którzy dopiero wkraczają w świat dorosłych, bo dla starego wyjadacza, ten tytuł nie zrobi wrażenia. Historia nie jest zła, ale bez fajerwerków, zdecydowanie dla mało wymagającego czytelnika. Może gdyby autor bardziej rozbudował fabułę i pokusił się głębsze relacje między bohaterami, dodał więcej wątków i perypetii, to historia miałaby szanse zwrócić na siebie uwagę. Hmm... a tak przejdzie ona niezauważona, ale mimo to życzę autorowi powodzenia w dalszym pisaniu.

"Kradzione pocałunki" to debiut autorski Pawła Witkowskiego.

Antek to młody, nieśmiały chłopak, który zaczyna swoją pierwszą poważną pracę w warszawskiej korporacji. Właśnie tam poznaje Helę, przebojową i gadatliwą dziewczynę, która jest duszą towarzystwa. Ten skromny i cichy chłopak, wpadnie dziewczynie w oko, a mało tego stanie się idealnym kandydatem na jej męża....

więcej Pokaż mimo to

avatar
553
550

Na półkach: ,

Antek świeżo po studiach zaczyna pracę w jednej z warszawskich korporacji. Choć jest zagubiony i nie wie jak się odnaleźć, w jego zespole szybko znajdzie się kilka osób, które ułatwią mu odnalezienie się w chaosie. Ksiazka tak krótka, że nie zdążycie zamrugać, a już będziecie na jej końcu. Miłość w korporacji, która wywiodła się z kilku skradzionych potajemnie całusków.

Debiutancka książka, która trafiła w moje ręce już od pierwszych chwil niezbyt mi się spodobała wizualnie. Ok, nie ocenia się książkę po okładce, przekonałam się o tym niejednokrotnie. Moje zdziwienie kiedy zaczęłam czytać, tym bardziej nie przemieniło się na aprobatę. Książka miała być z gatunku new adult, niestety chyba nie tej epoki. Napisana językiem bardzo klasycznym, stonowanym, którego młodzi na pewno teraz nie używają. Historia sama w sobie strasznie chaotyczna, raz jest wyjazd integracyjny, zaraz firma, a chwilę później już mija kilka miesięcy, i żeby nie kilka nowinek technicznych takich jak email i komórka wymienionych gdzieś pomiędzy fabułą, powiedziała bym, że pochodzi z lat młodości mojej mamy lub nawet babci. Antek główny bohater jest strasznie zagubiony, nie umie się odnaleźć i nie miał żadnej styczności z kobietami, był prawiczkiem. W pracy poznaje Helę, która mimo, że buzia jej się nie zamyka, jest szalona, otwarta i zdecydowanym przeciwieństem Antka. Od początku pojawiawienia się nowego członka zespołu, zaczęła polowanie na chłopaka i będzie drążyła do skutku. Zawsze szukam pozytywów i próbuję znaleźć dobre strony, no wiadomo każdy na swój pomysł i nie zawsze trafi w dany gust. Historia nie trafila zupełnie w mój gust, ale jeśli chcecie się sami przekonać sięgnijcie, spróbujcie, być może ja już za dużo czytam, albo przywykłam do mocniejszych książek, i te delikatne do mnie nie przemawiają. Autor zdecydowabie powinien się podszkolić w pewnych gatunkach i później spróbować, bo pisać każdy może jak ze śpiewem, trochę lepiej lub gorzej, ale nigdy nie powinno się poddawać. Więc autorowi życzę powodzenia w przyszłości.

Antek świeżo po studiach zaczyna pracę w jednej z warszawskich korporacji. Choć jest zagubiony i nie wie jak się odnaleźć, w jego zespole szybko znajdzie się kilka osób, które ułatwią mu odnalezienie się w chaosie. Ksiazka tak krótka, że nie zdążycie zamrugać, a już będziecie na jej końcu. Miłość w korporacji, która wywiodła się z kilku skradzionych potajemnie całusków....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1684
1675

Na półkach:

Antek zaczyna pracę w Warszawskiej korporacji. To jego pierwszy dzień więc bardzo się stresuje, jednak okazuje się, że dzień mija mu bez większych niespodzianek. No nie licząc poznania Heli, kobiety, która mocno go zaskoczyła swoim zachowaniem, otwartością i nieustannym mówieniem. Jego współpracownicy są mili, a szef nie przeraża. Jest zadowolony i zamierza trzymać się tej pracy. Jego znajomość z Helą się rozwija, tylko on jeszcze nie wie, że kobieta ma plan, aby byli razem. Czy będą? Jak się potoczą losy Antka? Czy praca w Warszawie spełni jego marzenia?

Opis książki bardzo mi się podobał, tak samo, jak jej okładka. Co do historii, jaką w niej znalazłam mam dość mieszane uczucia. Z jednej strony książkę przeczytałam i nie zrobiłam tego na siłę, z drugiej jest cieniutka i nie jestem pewna czy jeśli miałaby więcej stron, nie odłożyłabym jej w połowie. Czegoś mi w niej brakowało, czegoś, co nie pozwoliłoby mi się od niej oderwać, emocji, jakie odczuwałabym podczas czytania.

Antek jest młodym mężczyzną, który do tej pory skupiał się na pracy i nauce. Pochodzi z niezamożnej rodziny, a więc aby coś osiągnąć, musiał radzić sobie sam. Tak naprawdę dopiero teraz może sobie pozwolić na jakieś wyjście czy spędzenie większej ilości czasu ze znajomymi.
Hela to kobieta, która wie, czego chce i stara się to osiągnąć.

„Kradzione pocałunki” to książka, której ani nie odradzam, ani nie polecam. Według mnie da się przeczytać, jednocześnie mnie nie porwała.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/05/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt.html

Antek zaczyna pracę w Warszawskiej korporacji. To jego pierwszy dzień więc bardzo się stresuje, jednak okazuje się, że dzień mija mu bez większych niespodzianek. No nie licząc poznania Heli, kobiety, która mocno go zaskoczyła swoim zachowaniem, otwartością i nieustannym mówieniem. Jego współpracownicy są mili, a szef nie przeraża. Jest zadowolony i zamierza trzymać się tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
235
232

Na półkach:

Antek jest skromnym chłopakiem spod Gniezna, który rozpoczyna pracę w jednej z warszawskich korporacji. Poznaje tam przebojową Helę, która wywodzi się z kolei z małej wioski- Gniewu. Od pierwszego spotkania dostrzega ona w chłopaku coś wyjątkowego i postanawia, że to właśnie on zostanie jej mężem. Antek jednak nie jest o tym przekonany. Czy dwie osoby o tak różnych charakterach i usposobieniach mają szansę stworzyć stabilny i trwały związek? Czy zasada przyciągania się przeciwieństw będzie przychylna młodym?

Ta niewielka książeczka licząca raptem 160 stron to ogromne rozczarowanie. Po pięknej okładce, zachęcającym haśle na niej oraz wciągającym opisie liczyłam na naprawdę piękną historię miłosną. Niestety nic takiego nie otrzymałam, mimo, że analizowałam tę pozycję wzdłuż i wszerz.

Akcja cały czas rozgrywała się na tym samym poziomie, zabrakło chociaż jednego wciągającego momentu, który nadałby smaczku całej historii. Główny bohater – Antoni bardzo mnie irytował, był przedstawiony jako mężczyzna z innej epoki, który nie orientuje się, co się dzieje w obecnych czasach, jest prawiczkiem, łatwo się peszy i boi się kobiet. Ogólnie miałam wrażenie, jakby ta opowieść rozgrywała się gdzieś w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, ale z drugiej strony autor wrzucał takie aktualne wstawki, że w sumie to się trochę pogubiłam, gdyż nie mogłam sobie dopasować czasu akcji.

Sam wątek polowania na faceta, latania za nim i narzucania się był nawet momentami zabawny, ale to chyba jedyna pozytywna rzecz, której się doszukałam. Całą książkę mogłabym określić jako takie słabej klasy czytadło dla zabicia zbyt dużej ilości wolnego czasu.

Wszystko, co działo się w tej powieści, a być może powinnam napisać powiastce, było przewidywalne, podawane na tacy, jak odczytanie zapisu czyjegoś pamiętnika i oczywiście ze szczęśliwym zakończeniem, którego po tego typu historiach się oczekuje.

Dla mnie niestety była to pozycja zupełnie nieudana, bez potencjału i z pewnością nie będę jej polecać, chyba, że ktoś lubi takiego typu nic nie wnoszące czytadła.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.

Antek jest skromnym chłopakiem spod Gniezna, który rozpoczyna pracę w jednej z warszawskich korporacji. Poznaje tam przebojową Helę, która wywodzi się z kolei z małej wioski- Gniewu. Od pierwszego spotkania dostrzega ona w chłopaku coś wyjątkowego i postanawia, że to właśnie on zostanie jej mężem. Antek jednak nie jest o tym przekonany. Czy dwie osoby o tak różnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1161
678

Na półkach:

"Kradzione pocałunki" to książka z gatunku new adult, autorstwa Pawła Witkowskiego.

Akcja dzieje się w jednej z warszawskich korporacji. Antek podczas swojego pierwszego dnia pracy spotyka Helę, która zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia i ma zamiar zrobić wszystko, aby Antek kiedyś poprosił ją o rękę.

Nie jestem zadowolona z tej książki, ponieważ opis zbyt wiele mi obiecał. Wnioskowałam po nim, że będzie to historia inna niż wszystkie, która doprowadzi mnie do łez, a niestety, nie wywołała we mnie głębokich emocji. Relacje między bohaterami zostały przedstawione na tyle powierzchownie, że ciężko było mi uwierzyć w autentyczność rodzącego się uczucia między głównymi bohaterami. Miałam ciągle wrażenie, że Antek robi dużo rzeczy, ponieważ czuje się przytłoczony zachowaniem Heli i na tyle zdominowany, że nie potrafi jej odmówić, a chyba nie taki był cel powieści. Czytając książkę opartą na relacjach dwójki osób oczekiwałam większej głębi między nimi, a tego mi niestety zabrakło.
https://niezwykle-slowa.blogspot.com/2021/04/287-kradzione-pocaunki.html

"Kradzione pocałunki" to książka z gatunku new adult, autorstwa Pawła Witkowskiego.

Akcja dzieje się w jednej z warszawskich korporacji. Antek podczas swojego pierwszego dnia pracy spotyka Helę, która zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia i ma zamiar zrobić wszystko, aby Antek kiedyś poprosił ją o rękę.

Nie jestem zadowolona z tej książki, ponieważ opis zbyt wiele...

więcej Pokaż mimo to

avatar
294
291

Na półkach:

Miłość od pierwszego wejrzenia? Wielu jest przeciwników i zwolenników tej teorii. Hela odkąd tylko zobaczyła Antka, wiedziała, że to ten jedyny. Mężczyzna, z którym pragnie spędzić resztę życia. Młody mężczyzna jest jak ogłuszony, ale z zupełnie innego powodu niż Hela. Jest to jego pierwszy dzień w pracy, w związku z czym, bardzo się stresuje, czy podoła nowym zadaniom.
Antek jest mocno skupiony na nowych obowiązkach. Pochodzi z małej miejscowości, a jego rodzice nie należą do bogaczy, więc całe życie robi wszystko, aby ukończyć edukację na najwyższym poziomie i pomóc swojej rodzinie. Uwaga okazywana mu przez Helę mocno go peszy, nie rozumie, czym jej zachowanie jest spowodowane. Nie jest jeszcze gotowy, na kolejny tak poważny krok w swoim życiu. Należy do ludzi cichych, obserwujących otoczenie, którzy najbezpieczniej czują się we własnym świecie. Hela jest jego zupełnym przeciwieństwem. Pełna życia, energii, sił, prze do przodu z uporem godnym podziwu.
"Kradzione pocałunki" to bardzo krótka książka, czyta się ją błyskawicznie. Napisana jest lekko i przyjemnie, w związku z czym pochlania się ją bardzo szybko. Czy ta historia jest wyjątkowa, tak jak zapewnia nas opis na okładce? No cóż, i tak i nie. Aktualnie na rynku bardzo wiele jest książek o tematyce korporacyjnego romansu, o dość oczywistym przebiegu. Biorąc to kryterium pod uwagę, to "Kradzione pocałunki" rzeczywiście są powiewem świeżości. Natomiast w tej historii nie ma dla mnie nic nowego i zaskakującego. Interesującym aspektem są relacje panujące w rodzinach bohaterów, a relacja między Helą i Antkiem, niestety muszę przyznać, że mnie rozczarowała. Książka napisana dość powierzchownie, momentami brakowało mi głębszego, dokładniejszego opisu, po to aby stworzyć więź między bohaterami a Czytelnikiem. "Kradzione pocałunki" to historia o miłości, która nie zdarza się często, jest nieprzewidywalna i zaskakująca dla bohaterów. Dobrze się ją czyta, jako coś "innego", miłą odmianę od dotychczasowych lektur. Szkoda, że napisana jest tak ogólnie, ponieważ odbiera to pewną radość i możliwość na zaskoczenie Czytelnika.

Miłość od pierwszego wejrzenia? Wielu jest przeciwników i zwolenników tej teorii. Hela odkąd tylko zobaczyła Antka, wiedziała, że to ten jedyny. Mężczyzna, z którym pragnie spędzić resztę życia. Młody mężczyzna jest jak ogłuszony, ale z zupełnie innego powodu niż Hela. Jest to jego pierwszy dzień w pracy, w związku z czym, bardzo się stresuje, czy podoła nowym zadaniom.
...

więcej Pokaż mimo to

avatar
498
479

Na półkach:

Bardzo nie lubię pisać takich gorzkich słów...
Długo biłam się z myślami, co powinnam napisać.. Może inaczej, długo zastanawiałam się, co mogę o niej napisać?

Zacznę od początku.. Pewnego dnia przeglądałam zapowiedzi książek, które pojawią się w najbliższym czasie.
Jestem sroką okładkową i od razu w oko wpadła mi ta książka! Piękna kobieta w kapeluszu, która od razu skradła moje serce. Patrzę opis i wow! Romans biurowy! To, co Ewelinka kocha najbardziej... No i na tym skończyły się ochy i achy. 💔
Od pierwszych stron wiedziałam, że będzie ciężko przebrnąć przez tę książkę, chociaż liczy zaledwie 164 stron. 💔 Styl pisania, kompletnie nie w moim guście. Chaos, błędy. Niestety nie poczułam żadnych emocji, uczuć, chemii między Helą, a Antkiem. Tytuł obiecywał skradzione pocałunki, ale mogłam je policzyć na palcach jednej ręki. Mniej więcej w 1/4 książki, miałam ją odłożyć, ale stwierdziłam, że chce zobaczyć, jakie będzie zakończenie tej historii? Ale było tylko rozczarowanie.Z przykrością muszę stwierdzić, że nastawiałam się na fajny romans biurowy, pisany przez mężczyznę (nowość!),a otrzymałam nudną historię szalonej Helki i niezdecydowanego Antka. Nie wiem, czy to jest debiut, ale życzę autorowi wszystkiego dobrego. Pracuj nad warsztatem pracy. Pisz na wattpad, słuchaj podpowiedzi czytelników.

Ostatnio, podczas czytania recenzji innej książki u @anka_czytanka_34, dostrzegałam świetny cytat, który podejrzała u @zaczytanaania:
"Każda książka to czyjaś praca. Każda książka to czyjeś marzenia. Nie ma złych książek. Po prostu dana pozycja nie zawsze jest dla każdego odpowiednia".

Nie wiem... Może właśnie ta, nie była dla mnie? Cytując Anię, "z tą myślą Was zostawiam"...

Bardzo nie lubię pisać takich gorzkich słów...
Długo biłam się z myślami, co powinnam napisać.. Może inaczej, długo zastanawiałam się, co mogę o niej napisać?

Zacznę od początku.. Pewnego dnia przeglądałam zapowiedzi książek, które pojawią się w najbliższym czasie.
Jestem sroką okładkową i od razu w oko wpadła mi ta książka! Piękna kobieta w kapeluszu, która od razu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
32
24

Na półkach:

Prosta opowiastka, dobra na chwilowy książkowy relaks, ale bez efektu "wow".

Prosta opowiastka, dobra na chwilowy książkowy relaks, ale bez efektu "wow".

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    15
  • Chcę przeczytać
    5
  • Posiadam
    3
  • Legimi
    1
  • Wygrane
    1
  • 2021
    1
  • Egzemplarze recenzenckie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kradzione pocałunki


Podobne książki

Przeczytaj także