Dziecięcy kram

- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Novae Res
- Data wydania:
- 2021-06-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-06-30
- Liczba stron:
- 426
- Czas czytania
- 7 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382193701
- Tagi:
- duchy thriller brazylia dzieci zaginięcie
São Paulo, Brazylia. Kiedy dziesięcioletnia Klara Silva widzi w swojej sypialni ducha, matka wyjaśnia jej, że to dziedziczna przypadłość. Wkrótce potem dziewczynka w tragicznych okolicznościach traci matkę, a ojciec znika bez śladu. Osamotniona i pozbawiona wsparcia, trafia do domu dziecka, a w jej głowie wciąż rozbrzmiewają echa wstrząsających wydarzeń, których nie jest w stanie zrozumieć.
Wiele lat później Klara samotnie wychowuje syna i wciąż nie ustaje w poszukiwaniach ojca. Zbieg okoliczności sprawia, że kobieta trafia do sklepu z odzieżą i zabawkami o nazwie „Dziecięcy Kram” prowadzonego przez Alonsa Bastosa i odkrywa kolejne ślady, które mogą mieć związek z zagadkowymi wydarzeniami sprzed lat. Z pomocą przychodzi jej blogerka śledcza, Lucimara Santos, jednak żadna z kobiet nie podejrzewa, że droga do poznania prawdy prowadzić będzie przez koszmar…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Wyróżniona opinia
Dziecięcy kram
"Niekiedy zbieg okoliczności uderza w nas mocniej niż przeznaczenie". W słowach Od Autora "Dziecięcego kramu" wyraża on nadzieję, że lektura tej książki zapadnie czytelnikom w pamięć. Po przeczytaniu ostatniej strony tej powieści, jestem przekonana, że tak się właśnie stanie, gdyż to jedna z tych literackich wędrówek, po których znane nam obrazy zyskują zupełnie nowy wymiar. Inaczej patrzę teraz bowiem na pluszowego misia z oczkami, na zabawnego psa Goofiego, czy też na pewną scenę z "Króla Lwa". Wow, jakie to było mroczne i niepokojące doznanie. Daniel Radziejewski to Leszczyniak, który ukończył filologię angielską na UAM w Poznaniu. Autor z zawodu jest nauczycielem języka angielskiego. Pasjonuje się podróżami, pisaniem i nauczaniem. Mieszkał w Irlandii, Arabii Saudyjskiej i Brazylii. Jego twórczość to trzy wydane powieści: "Metodyk", "Grzech Ojca" i "Miasteczko Anterrey. Znamię". Interesuje go ciemna strona natury człowieka. Klara Silva jest bezdomną mieszkanką Brazylii, która wraz ze swoim pięcioletnim synem stara się przetrwać każdy kolejny dzień. W wyniku splotu nieoczekiwanych wydarzeń, otrzymuje ofertę pracy w sklepie z odzieżą i zabawkami dla dzieci o nazwie "Dziecięcy Kram". Jego właścicielem jest tajemniczy Alonso Bastos, którego zachowanie intryguje i przyprawia o lęk. Klara przy pomocy pewnej blogerki przeprowadza śledztwo, które odsłania koszmar związany ze sklepikiem, a także rozwiązuje sprawę zaginięcia jej ojca, jakie miało miejsce czternaście lat temu. Jakie to było dobre! A raczej, powołując się na nomenklaturę literatury grozy, makabryczne i mroczne. Daniel Radziejewski swoją najnowszą powieścią zabrał mnie w świat tajemnic, z których jedna po drugiej, przeraża i wywołuje dreszcze na całym ciele. Cała kanwa fabularna "Dziecięcego Kramu" opiera się bowiem na dwóch, pozornie niezwiązanych ze sobą sprawach, jakie próbuje rozwikłać Klara, czyli zaginięcie jej ojca przed laty oraz podejrzana działalność właściciela sklepu. Która z nich bardziej przeraża? Obydwie w równym stopniu, ale na różnej płaszczyźnie, co jedynie potęguje efekt zaskoczenia i wielowymiarowości całej tej nieprzeniknionej opowieści. Postać obrotnego biznesmena Alonsa Bastosa z charakterystycznym, zadbanym wąsikiem jeszcze długo nie opuści mojej głowy. Chylę czoła autorowi za tak perfekcyjnie wykreowaną postać tego bohatera, który intryguje i zatrważa, budzi lęk oraz zaciekawienie. Cały klimat, jaki wyczuwa się wokół tego na pozór prawdziwego dżentelmena, czyli tajemnica i mrok oraz gęstniejąca atmosfera, wzbudzają szereg emocji, które tak mocno cenię sobie w literaturze grozy. Uwielbiam tak wielowymiarowo skrojone postacie, których prawdziwe oblicze poznajemy stopniowo, krok po kroku (w tym przypadku dosłownie w butach z gładkimi podeszwami). O szatańskim profilu tej postaci czytelnik przekonuje się w ostatnich rozdziałach, poprzez obrazy tak porażające, po których ciężko zasnąć. I wbrew temu co teraz modne, nie ma tu rozlewu krwi i mózgów na ścianach. Są za to opisy, od których włos jeży się na głowie, w stylu starych, dobrze skrojonych horrorów z odpowiednim klimatem. Sam pomysł na świetnie skrojoną fabułę, która strona po stronie, pokazuje cały fenomenalny zamysł Daniela Radziejewskiego, zasługuje na najwyższe noty. Są tu bowiem oprócz głównego, makabrycznego wątku, także płaszczyzna paranormalna pod postacią duchów, zagadka zaginięcia sprzed lat i wtopione w tło kulisy codziennego życia w Brazylii. Wszystko to połączone razem, serwuje czytelnikowi wciągającą powieść grozy od której po prostu nie sposób się oderwać. "Dziecięcy Kram" kończyłam czytać, gdy nad moją miejscowością zawisły burzowe chmury. I muszę wam powiedzieć, że dawno już nie czułam takiego strachu, gdyż makabryczne obrazy, jakie w finale zafundował mi autor, wywołały w moim umyśle większe spustoszenie, niż niejeden film grozy. Połączenie niewinności dzieci i tego, co wymyślił Daniel Radziejewski to jeden z najbardziej strasznych obrazów w literaturze, z jakim przyszło mi się zmierzyć. Całość mogę więc podsumować jednym, a mianowicie: Chapeau bas! https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
OPINIE i DYSKUSJE
Powiedziałabym, że dość mocny thriller.
Klara, główna bohaterka od lat próbuje poznać przyczynę zaginięcia swojego ojca. Ma nadzieję, że nadal żyje. Zbieg okoliczności sprawia, że dostaje od kogoś pamiątkę po ojcu, którą traci w czasie kradzierzy. I to wydarzenie, stawia na jej drodze nowe osoby. Poznaje właściciela sklepu dziecięcego, zatrudnia się u niego i z pozoru wiedzie zwyczajne życie. Jednak jej intucja i nadprzyrodzone zdolności, nie śpią. Klara krok po kroku dzięki pomocy nowo poznanej przyjaciółki rozszyfrowuje prawdziwe intecje właściciela sklepu. Swoją drogą dość przerażające... Autor na końcu epoligu tłumaczy skąd taki pomysł.
Książka zawiera też wątek przyjaźni, takiej szczerej i prawdziwej, wątek emaptii i troski o drugiego człowieka.
Czyta sie szybko. Polecam, chociaż mówie... sa mocne momenty... 😉
Powiedziałabym, że dość mocny thriller.
więcej Pokaż mimo toKlara, główna bohaterka od lat próbuje poznać przyczynę zaginięcia swojego ojca. Ma nadzieję, że nadal żyje. Zbieg okoliczności sprawia, że dostaje od kogoś pamiątkę po ojcu, którą traci w czasie kradzierzy. I to wydarzenie, stawia na jej drodze nowe osoby. Poznaje właściciela sklepu dziecięcego, zatrudnia się u niego i z pozoru...
Akcja książki dzieje się w São Paulo, w Brazylii.🇧🇷
Klara w wyniku tragicznych zdarzeń, wychowała się w domu dziecka. Wiele lat później samotnie wychowuje dziecko, ledwie wiążę koniec z końcem i nie ma mieszkania, sypia w tanich motelach. Mimo wszystko nadal prowadzi poszukiwania zaginionego ojca. Z pomocą przychodzi jej Lucimara, blogerka śledcza. W wyniku zbiegu okoliczności Klara i jej syn trafiają do sklepu “Dziecięcy Kram” prowadzonego przez Alonsa Bastosa. Oferuje on jej pracę i dach nad głową. Klara długo się nie zastanawia i myśli, że w końcu ułoży sobie życie. Niestety jej radość nie trwa długo...😨
Mam wrażenie, że wszystko co złe to spotkało tą dziewczynę. Na prawdę przeżywałam z nią wszystkie emocje.😥
Czy po burzy w końcu wyjdzie słońce?🌞
Czy Klara znajdzie spokój?
Po odpowiedź zapraszam do książki 😉
Książka momentami mnie przerażała😱 i wywoływała ciarki na plechach. Jest mocna, ale mimo wszystko nie jesteście w stanie jej odłożyć dopóki nie poznacie wszystkich odpowiedzi.😉 Ponad 400 str. może się wydawać dla niektórych dużo, ale dzięki stylowi pisania autora czyta się szybko i przyjemnie.🙂
Od początku nie podobał mi się ten Alonso, coś czułam, że nie można mu ufać. 🤬 To co robił było okropne, i jeszcze wciągał w swój obłęd inne osoby. Dobrze, że Klara miała do niego nosa 😉
Autor pięknie nas przeprowadził przez tą książkę. Stopniowe budowanie napięcia, opisy miasta, postaci. Wspaniale wykreował bohaterów. Przekonał mnie do siebie i z chęcią sięgnę po kolejne jego książki.😊
Nie spodziewałabym się sama po sobie, że spodoba mi się książka z wątkiem paranormalnym/spirytystycznym,👻 dla mnie to trochę jak science fiction.👽😜 A jednak się podobała.😉
Tutaj kolejny raz musze pochwalić inicjatywę akcji Booktouru. To dzięki temu poznajemy nowe książki i nowych autorów. W wielu biorę udział i to jest wspaniałe. 🤩Polecam wszystkim takie akcje 😍
Polecam z całego❤
Akcja książki dzieje się w São Paulo, w Brazylii.🇧🇷
więcej Pokaż mimo toKlara w wyniku tragicznych zdarzeń, wychowała się w domu dziecka. Wiele lat później samotnie wychowuje dziecko, ledwie wiążę koniec z końcem i nie ma mieszkania, sypia w tanich motelach. Mimo wszystko nadal prowadzi poszukiwania zaginionego ojca. Z pomocą przychodzi jej Lucimara, blogerka śledcza. W wyniku zbiegu...
Wow! W książce znalazłam wszystko co uwielbiam,moja pierwsza tego autora i z pewnością nie ostatnia.
Nie mogłam się oderwać 😍
Jest wszystko- groza , duchy, psychopaci ,tajemnice...
Zero niepotrzebnej fabuły,książkę czytało się doskonale 👌
Na mojej liście ląduje baaaardzo wysoko , brawo panie Danielu 👍
Wow! W książce znalazłam wszystko co uwielbiam,moja pierwsza tego autora i z pewnością nie ostatnia.
Pokaż mimo toNie mogłam się oderwać 😍
Jest wszystko- groza , duchy, psychopaci ,tajemnice...
Zero niepotrzebnej fabuły,książkę czytało się doskonale 👌
Na mojej liście ląduje baaaardzo wysoko , brawo panie Danielu 👍
Nie często mi się zdarza sięgnąć po tytuł, gdzie znajdę elementy grozy, książki takie, kiedy podczas czytania boję się iść sama do łazienki. Tutaj już wkraczamy w horrory, którym stanowczo mówiłam nie, moja wyobraźnia mi po prostu na to nie pozwala, ale! w "Dziecięcym Kramie" znalazłam to wszystko, a przestać czytać nie potrafiłam! Baaa, ja nawet idąc sama do tej łazienki dalej czytałam.
Za mną wiele książek, dużo wątków znajduje takich samych w różnych tytułach, ciężko wymyślić coś co byłoby nowe, ciekawe, interesujące, aż nagle sięgam po książkę Pana Daniela Radziejewskiego i szczęka mi opada. Pomysł na fabułę okazał się totalnym strzałem w dziesiątkę!
Klara jednego dnia traci dwójkę rodziców. Po 14 latach, sama już będąc matką, postanawia powrócić do tematu zaginięcia jej ojca.
Klara nie ma łatwo, codziennie ma obawy przed tym czy będzie miała gdzie położyć syna spać.
Pewnego dnia trafia jej się oferta, która wydaje jej się idealna w tej całej sytuacji. Znalazła pracę, znalazła dach nad głową.. znalazła także problemy.
Poznajemy oraz szukamy informacji wraz z Klarą na temat dwóch historii, jej przeszłości oraz teraźniejszości.
Wątek paranormalny okazał się genialny! Mimo, że jestem osobą, której ciężko w to wszystko uwierzyć to.. po tym tytule wierzę we wszystko! Duchy, zjawy okazały się tak realne, że czułam strach Klary, który wypływał z każdej kolejnej strony.
Autor nam zapodał ciekawy, mroczny, tajemniczy klimat, akcja rozgrywa się w gorącej Brazylii, a ja czułam cały czas chłód na plecach.
Po przeczytaniu ostatniego zdania długo siedziałam z wielkim niedowierzaniem "co tam się odwaliło?".
Podsumowując to było BARDZO DOBRE! 🔥
Nie często mi się zdarza sięgnąć po tytuł, gdzie znajdę elementy grozy, książki takie, kiedy podczas czytania boję się iść sama do łazienki. Tutaj już wkraczamy w horrory, którym stanowczo mówiłam nie, moja wyobraźnia mi po prostu na to nie pozwala, ale! w "Dziecięcym Kramie" znalazłam to wszystko, a przestać czytać nie potrafiłam! Baaa, ja nawet idąc sama do tej łazienki...
więcej Pokaż mimo toPrzeważnie tak mam tak, że książki, które podobają się większości, mnie nie odpowiadają, "dziecięcy kram" potwierdza tę regułę. Może parę momentów grozy tu było, kawałek napięcia, ale hmmm, dla kogoś kto szuka mrocznej napiętej atmosfery to może być za mało.
Poznajemy tu historię Klary, młodej dziewczyny, która błąka się z pięcioletnim synkiem Victorem po ulicach São Paulo, nie ma pracy, rodziny ani domu. Całe życie szuka ojca, który zaginął w dniu śmierci swojej żony. Klara Przeżywa kolejne dni korzystając z pomocy dobrych ludzi, chodząc z synkiem od hotelu do hotelu, aż trafia na Alonsa Bastosa- eleganckiego mężczyznę, który oddaje jej do użytkowania swój dom i zatrudnia ją w sklepie z używanymi zabawkami i ubrankami. Victora obdarowuje rzeczami ze sklepu i sprawia wrażenie "porządnego gościa, jednak Klara szybko odkrywa, że szef ma swoje mroczne tajemnice. Od tej pory dziewczyna śledzi go, węszy po sklepie i snuje intrygi. Naraża tym siebie i syna na niebezpieczeństwo. Dodatkowo okazuje się, że w domu mieszkają duchy o nieprzyjaznym nastawieniu. Czy Klara wyjdzie cało ze współpracy z Bastosem? Czy nie da się skrzywdzić duchom?
Główna bohaterka strasznie mnie irytowała- każdemu z pomagających ludzi niemal od razu rzucała się na szyję, bez oporów wsiadła z dzieckiem do samochodu obcego mężczyzny. Z ciekawością węszyła na zapleczu sklepu, zostawiając synka samego w otwartym sklepie. Pewnej nocy zostawiła go w nawiedzonym domu z koleżanką, która duchów nie widziała więc nie mogłaby go bronić przed nimi, ale Klara chciała jeszcze poszukać tajemnic szefa. Mając świadomość, że jest jedyną opiekunką synka narażała się w bardzo głupi i niepotrzebny sposób na każdym kroku. Może razi mnie to tak bardzo, ponieważ sama mam małego synka i jako mama nigdy nie zachowywałabym się w ten sposób.
Większość akcji poświęcone jest smutkom i rozterkom Klary, jednak są jeszcze te duchy w domu i one są opisane w doskonały sposób, naprawdę przerażają, budzą grozę i budują napięcie, szkoda, że jest ich tak mało.
Kreacja pana Bastosa oraz jego mrocznych tajemnic również bardzo mi się podoba. W pewnym momencie w histerię głównej bohaterki mamy wpleciony bardzo dobry rozdział, który wyjaśnia poczynania tego elegancika. Szkoda, że tak mało jest tu jego historii. Mam trochę wrażenie jakby książkę pisały dwie osoby. Autor odpowiedzialny za pretensjonalną Klarę, której przygody czyta się raczej jak obyczaj i autor odpowiedzialny za duchy i mroczne świństwa, w którym dostrzegam potencjał na doskonałego autora grozy. Mam nadzieję, że przy następnej książce pana Radziejewskiego jego mroczne ja będzie częściej dochodziło do głosu 😉.
Przeważnie tak mam tak, że książki, które podobają się większości, mnie nie odpowiadają, "dziecięcy kram" potwierdza tę regułę. Może parę momentów grozy tu było, kawałek napięcia, ale hmmm, dla kogoś kto szuka mrocznej napiętej atmosfery to może być za mało.
więcej Pokaż mimo toPoznajemy tu historię Klary, młodej dziewczyny, która błąka się z pięcioletnim synkiem Victorem po ulicach São...
Lubicie książki, które przyprawiają Was o gęsią skórkę i ciarki na plecach?
O tym, że ta książka jest dobra, słyszałam długo zanim się za nią zabrałam. Podzielam wszystkie pochlebne opinie które przeczytałam na jej temat. Jeżeli książkę liczącą ponad 400 stron kończę w 24h, wniosek jest jeden – nie mogłam się oderwać.
Główna bohaterka powieści cierpi na pewną przypadłość umożliwiającą jej widzenie zmarłych. Od lat zaangażowana jest w poszukiwania swojego zaginionego w niewyjaśnionych okolicznościach ojca. Kobieta samotnie wychowuje małego synka i w wyniku zrządzenia losu zmuszona jest szukać dachu nad głową. Pewnej nocy zostaje napadnięta i okradziona, a z opresji ratuje ją dwóch nieznajomych, którzy dodatkowo oferują jej mieszkanie i pracę w sklepie z zabawkami i akcesoriami dla dzieci. Z pozoru przytulne schronienie okazuje się pułapką i mimo że w książce pojawia się motyw duchów, to nie one są tutaj najstraszniejsze lecz ludzie.
Daniel Radziejewski doskonale buduje napięcie i uczucie niepokoju. To moje pierwsze spotkanie z autorem, ale nie chciałabym aby na nim się skończyło. Ta książka wchłania czytelnika w całości i trzyma w swoich szponach do samego końca, a później wypluwa zdezorientowanego. Mimo że nie było tutaj wielu wyjątkowo strasznych scen, uczucie niepewności towarzyszyło mi przez większość lektury.
Lubicie książki, które przyprawiają Was o gęsią skórkę i ciarki na plecach?
więcej Pokaż mimo toO tym, że ta książka jest dobra, słyszałam długo zanim się za nią zabrałam. Podzielam wszystkie pochlebne opinie które przeczytałam na jej temat. Jeżeli książkę liczącą ponad 400 stron kończę w 24h, wniosek jest jeden – nie mogłam się oderwać.
Główna bohaterka powieści cierpi na pewną przypadłość...
Klara w wieku dziesięciu lat traci matkę, która umiera na zawał serca, a jej ojciec ginie bez śladu. Zrozpaczona i samotna dziewczynka trafia do domu dziecka.
Jako dorosła już kobieta źle lokuje swoje uczucia w mężczyźnie, który dowiedziawszy się, ze będzie ojcem, porzuca ciężarną Klarę. Los ponownie nie jest dla niej łaskawy.
Znów samotna, z pięcioletnim synem, bez pracy i dachu nad głową, codziennie walczy o przetrwanie, tułając się po tanich, obskurnych hotelach Sao Paolo lub nocuje u przyjaciół, których nie ma zbyt wielu.
Nagle los się odwraca i na swojej drodze kobieta spotyka osoby, które wyciągają do niej pomocną dłoń. Pojawia się też szansa, na rozwikłanie tajemnicy zniknięcia jej ojca. Powraca również wspomnienie słów matki, o rodzinnej przypadłości, jaką jest widzenie duchów..
Nie wszystkie osoby mają jednak szczere intencje wobec Klary. Nagłe pojawienie się duchów rozpocznie serię dziwnych zdarzeń, które być może pomogą kobiecie rozwikłać zagadkę zaginięcia ojca, a moze na jaw wyjdzie cos gorszego?
Alez ja sie cieszę, ze z taką dobrą książką zaczęłam nowy rok! Dawno nie czytałam powieści z elementami grozy, która wywołała u mnie ciarki na plecach. Autor stworzył bardzo wciągającą fabułę, w której napięcie towarzyszyło mi przez niemal wszystkie strony. Świetnie wykreowani bohaterowie, niebanalna historia i zaskakujące zakończenie to jest to, co lubię. Jeśli wszystkie książki autora są w tym stylu, to koniecznie po nie sięgnę. Moja ocena to 10/10.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję @wydawnictwo_novaeres 🖤
Klara w wieku dziesięciu lat traci matkę, która umiera na zawał serca, a jej ojciec ginie bez śladu. Zrozpaczona i samotna dziewczynka trafia do domu dziecka.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJako dorosła już kobieta źle lokuje swoje uczucia w mężczyźnie, który dowiedziawszy się, ze będzie ojcem, porzuca ciężarną Klarę. Los ponownie nie jest dla niej łaskawy.
Znów samotna, z pięcioletnim synem, bez pracy...
Czy ja się kiedyś nauczę, że przyciągająca okładka nie jest wyznacznikiem ciekawej treści. Książka ciągnie się jak jakaś brazylijska telenowela, dużo słów, a mało treści. Może gdyby to było opowiadanie? Główne postacie są puste, płaskie i denerwujące. Język autora jest irytujący, przypomina to "dojrzałością" podstawówkę. Trudno mi uwierzyć, że na okładce pisze bestseller.
Czy ja się kiedyś nauczę, że przyciągająca okładka nie jest wyznacznikiem ciekawej treści. Książka ciągnie się jak jakaś brazylijska telenowela, dużo słów, a mało treści. Może gdyby to było opowiadanie? Główne postacie są puste, płaskie i denerwujące. Język autora jest irytujący, przypomina to "dojrzałością" podstawówkę. Trudno mi uwierzyć, że na okładce pisze...
więcej Pokaż mimo toZrządzeniem losu przeczytałam dwie książki, w których duchy odgrywają ważną rolę, jedna po drugiej.
Autorem tek drugiej jest Daniel Radzejewski i zanim sięgnęłam po jego „Dziecięcy kram”, słyszałam o nim wiele dobrego. Bohaterką książki jest Klara Silva, Brazylijka z Sao Paolo, która tuła się po ulicach ze swoim pięcioletnim synem, starając się jakoś przetrwać. Jej start w życie nie był łatwy. Lata wcześniej w dniu swoich urodzin straciła oboje rodziców. Matka zmarła na atak serca, a ojciec zniknął w tajemniczych okolicznościach. Sama Klara trafiła do domu dziecka, a później w dorosłym życiu ledwo wiązała koniec z końcem. Do czasu aż nie trafia na tajemniczego Alonso Bastosa, właściciela sklepu dla dzieci o dźwięcznej nazwie „Dziecięcy kram”. Ten oferuje jej pracę i dach nad głową, nie wspominając ani słowem o tym, że z pobytem w jego pobliżu może się wiązać wiele niedogodności.
Klara obdarzona jest bowiem rodzinnym przekleństwem. Widzi duchy. Zamieszkanie w domu zaproponowanym przez Bastosa, wiąże się z koniecznością znoszenia ich obecności. A żeby tego było mało, wszystko skazuje na to, że Victor, syn Klary, odziedziczył tę przypadłość. Zmagając się z nawiedzeniami i pracodawcą, którego nie potrafi rozgryźć, Klara usiłuje jeszcze odnaleźć ojca, w czym pomaga jej poznana przez Internet blogerka, piękna Lucimara.
Wiadomo, że duchy to jedna z rzeczy, które lubię najbardziej. Brazylia z kolei znajduje się od jakiegoś czasu w kręgu moich (muzycznych ;) zainteresowań. Nie mogłam sobie więc odmówić zapisania na booktour z „Dziecięcym kramem”. Nie wyczekiwałam jednak jakoś szczególnie jego lektury i może to i dobrze.
Zacznę od plusów. Duchy. Zetknęłam się z opiniami, że Pan Daniel nie zastosował tu zbytniego napięcia, że nie czuje się zdenerwowania. Ja przyznam, że czułam. Większe niż przy lekturze „Zimowych dzieci”. W tych kwestiach jestem masochistką, bo to tak jak przy oglądaniu horrorów, bardzo nie chcę żeby na ekranie pojawił się duch (zwłaszcza te japońskie mnie przerażają :D )… a z drugiej strony bardzo chcę! I tu też chciałam, ciesząc się w duchu, że nie jestem sama w mieszkaniu i wszelkie tajemnicze odgłosy mam na kogo zrzucić.
Niestety odniosłam wrażenie, że to co najbardziej przyciągnęło mnie do tej powieści, zostało zniesione na drugi plan. Klarę nocni goście przerażali tylko momentami. Przez większość czasu, zwłaszcza za dnia, zachowywała się jakby była pogodzona z „rodzinną klątwą”. Pierwsze skrzypce w jej życiu odgrywała chęć odkrycia tajemnicy zaginięcia ojca, a później zdemaskowania swojego pracodawcy. Ani jeden ani drugi wątek ni mnie ziębił ni grzał, (choć rozwiązanie kwestii Bastosa mogło przyprawić o pewien niesmak).
Druga atrakcyjna rzecz czyli Brazylia to niewykorzystany potencjał, bo na dobrą sprawę gdyby nie kilka wspomnianych brazylijskich potraw i opis bogatej dzielnicy Sao Paolo to powieść ta mogłaby się rozgrywać… gdziekolwiek. Czytając ją, nie odnosiłam wrażenia, żebym była za granicami kraju i to wcale nie dlatego, że główna bohaterka miała polskie imię. Autor chciał chyba wykorzystać fakt, że jakiś czas mieszkał w Brazylii. Niestety zmarnował tę szansę, bo tak naprawdę nie miało znaczenia czy akcja rozgrywa się w Sao Paolo, w Lizbonie, Monachium czy Sosnowcu.
Niektórzy recenzujący twierdzą, że powieść była wciągająca. Mnie czytało się ją opornie. Język stosowany przez autora zupełnie mi nie podszedł. Był momentami zbyt dokładny, jak na szkolnych rozprawkach. Zdawanie się na wyobraźnię czytelnika, niepodawanie wszystkiego na tacy czy nieopisywanie każdej rzeczy jak leci cenię sobie zdecydowanie bardziej.
Sam Victor, syn Klary była taką jakby zapchajdziurą, brzydko mówiąc. Nie spełniał fabularnie żadnej roli. Przez większość czasu był zupełnie niepotrzebny i zasiadał do rysowania. I choć raz jego rysunek faktycznie się przydał, tak fakt, że Klara non stop dawała mu kredki i kartkę, żeby móc porozmawiać z przyjaciółką niezwykle mnie irytował. Wierzę, że są aż tak wybitnie grzeczne dzieci, które potrafią zająć się same sobą tylko przy pomocy kartki papieru, ale z wieloma dziećmi już miałam w życiu do czynienia i wiem, że kolorowanie to nie jest zajęcie na długie godziny. Victor po prostu znikał, kiedy był niepotrzebny. (Swoją drogą jakim cudem opieka społeczna nie odebrała dziecka bezdomnej i bezrobotnej matce?)
Podsumowując, cieszę się, że podeszłam do tej książki bez wielkich oczekiwań. Nie czułam się rozczarowana. I gdyby nie oporny dla mnie styl pisania autora, moja ocena może byłaby nawet wyższa. Niestety kilka momentów niepokoju to nie wszystko, czego oczekuje się po tak entuzjastycznie przyjętej przez czytelników książce.
Zrządzeniem losu przeczytałam dwie książki, w których duchy odgrywają ważną rolę, jedna po drugiej.
więcej Pokaż mimo toAutorem tek drugiej jest Daniel Radzejewski i zanim sięgnęłam po jego „Dziecięcy kram”, słyszałam o nim wiele dobrego. Bohaterką książki jest Klara Silva, Brazylijka z Sao Paolo, która tuła się po ulicach ze swoim pięcioletnim synem, starając się jakoś przetrwać. Jej start w...
Polecam.
Polecam.
Pokaż mimo to